Tabaka

[Deep]

O cholera. Właśnie byłem sobie w empiku w Carrefourze i co widzę? Gawith 5g za 10 zł oO
Nie wiem skąd się takie nieziemskie ceny biorą. W kioskach przecież chodzą po 5 zł.

[Tori]

W tej Arenie nie ma nic ciekawego... Niby taki szpan, jakie to nie fajne, ale po prostu g*wno w kolorowym papierku... Oj, sorry, mają tanie cukierki

Deep- to był Gawciu, czy jakaś tabaczka ze stajni SamuelaGawitha?

BTW, mam nadzieję, że przynajmniej w FORUM będzie jakiś tytoniowy, z "gipkim" (czyli nie sztywnym ) sprzedawcą Przynajmniej blisko będę miał...

Aha- w Billi na Tarnogórskiej, w koisku z gazetami widziałem dzisiaj całe cztery tabaki! Dwa Loweny i dwa Gawithy... O cenę bałem się spytać, jak kupowałem Lwa to ze mnie zdarli 7.30... W GCHu jest za 5.50 (bodajże).

[Deep]

W tej Arenie nie ma nic ciekawego... Niby taki szpan, jakie to nie fajne, ale po prostu g*wno w kolorowym papierku... Oj, sorry, mają tanie cukierki

Deep- to był Gawciu, czy jakaś tabaczka ze stajni SamuelaGawitha?

Arena ssie ale mam ją pod blokiem wiec nie chce mi się nigdzie dalej chodzić.
A to był najprawdziwszy Gawcio Apricot Snuff.

[Alucard]

Lwy... średnio przepadam Tori O wiele bardziej lubie tańszego ale sprawdzonego RedBulla i Whilsona

Co do sklepów, to ludzie wybierzcie sie do większego miasta i w pierwszej lepszej galerii jest tytoniowy. Sprzedawcy zwykle sa luźni

[Deep]

Hehe. Zauważyłem, że u mnie pod blokiem jest chyba z 4, 5 rodzajów
Zaraz lecę zakupić

[laRy]

Hehehe, i Cię nie wpuszczą za granicę, bo wyglądem będziesz propagował satanizm

Raj może i nie jest, ale piekło też nie...

juz mnie niechetnie do polski wpuszczaja. no, ok, mam w paszporcie fotke z podstawowki, chyba z 4 czy 5 klasy (czyli sprzed 6-7 lat), wtedy mialem krotkie wlosy (prawie lysa glowa) mily wyraz twarzy i nieposiadalem wlasnych pogladow religijnych... a teraz? dlugie wlosy, glany, bojowki, pentagramy, cwieki, pieszczochy, bm z sluchawek i niezbyt mily wyraz twarzy (szczegolnie jak jade noca w autobusie mam prawie zawsze miejsce tylko dla mnie...)

a co do tabaki to:
gawith cola/apricot(10g) 1.85€
löwenprise(10g) 1.75€
gletscherprise(10g) 1.65€
maccraig royal(7,5g) 1.65€
alpina(10g) 1.95€ (dobry snuff!) (<snuff>)

alpine moge tylko polecic bo ma swietny smak, owoce lesne

[Tori]

Pomijając Alpinę, która jest u nas niedostępna (buuuu) to ceny są porównywalne. Trochę drożej, ale niewiele- w przeliczeniu na złotówki- 10-50gr za opakowanie.

Twardy Edit, coby było widać


Ahhhhhhhh, do mojej kolekcji doszły dziś kolejne trzy tabaczki: Gletscher, Gawith Cola, i Medyk.

Co do Gletka- na razie mi nie podchodzi. Coś ten olejek kolumbijski jakiś taki... Dziwny. Tak, to dobre słowo. Dziwny.

Gawith Cola- tak go kilka stron temu nie polecali, a tu co? Ave, jak słodko. Mmmmmmm... To jest to! Dla smaku, nie dla odświeżenia, przeczyszczenia czy też pobudzenia. Dobra tabaczka. Słodka, nawet może trochę za bardzo.

Medyk- ARGH!! Yeah! Ale to daje kopa... Mięta/menthol w najczystszym wydaniu... Gdyby tylko pudełko było lepsze...

Za te trzy smakołyki zapłaciłem 13 zł (Glet 5, Cola 6, Medyk 2zł). Ahhh, chyba się wybiorę po ozony (na wystawie widziałem malinę i miętę, pudełko jak Lowena, 5zł szt.), i Mc Chrystale (2zł/sztuka). Zapowiada się dłuuugie, tabaczane lato

Zmieniłem też punkt zaopatrzenia. Odszedł w niepamięć drogi "Rogalik" (a nie, jak pisałem wcześniej Tabak- bo taki mają neon) w podziemiach GieCeHu, a przybył bliżej nieokreślony sklep tytoniowy w oszklonym budynku przy małym targu (przy ul Basztowej i Górnych/Dolnych Wałów (nigdy nie pamiętam). Ahh, te tanie fajki, tani tytoń, zapalniczki z gołymi laskami Obsługa full profeska- czyt nie czepiają się o dowód Swoją drogą, kto by wpadł na to, aby nanieść roznegliżowane panienki na zapalniczki? Ale czekając w kolejce można pooglądać ładne widoczki Tanio, szybko, profesjonalnie- polecam.

[Alucard]

Ano. Medyk daje kopa Ale i tak pozostane przy moim Redbullu którego snuffam z powodzeniem od lat 3

Ewentualnie lew, ale jakos smaka mi narobiłeś na próbowanie nowych smaczków... mrrr...

[Tori]

Nie polecam snuffania dłuższego czasu jednej tabaczki... Można popaść w monotonię. Wszakże nie samym chlebem żyje człowiek, więc muszą być urozmaicenia. Ahhh, nie mogę się doczekać kolejnej wyprawy na miasto, i kolejnych tabaczanych zakupów.

BTW, przeliczyłem, że miesięcznie snuffam ~2,5 gram tabaki. Napoleon potrafił spożytkować 3kg w miesiąc (sic!) Więc mi jeszcze daleko.

Ahhhhh, ale się napaliłem na nowego snuffa, a już nie mam miejsca w biurku Będę musiał porządek zrobić

Znów twardy edit

Jak można przeczytać w mojej notce, wyjeżdżam. A przy zdrowym umyśle trzymać mnie będzie to:


Sorry za słabą jakość...

Jak ktoś nie widzi, to tam jest:

Ozona Spearmint----------------------------------------------------------Gletscher Prise
Ozona Cherry--------------------------------------------------------------Gawith Cola
Lowen Prise----------------------------------------------------------------Gawith Apricot
McChrystals English Mentol----Wilsons of Sharrow Raspberry-----Medicated no 99




<snuff> Za całą Tawernianą brać

[Ardel]

Tabaka jest paskudna!

Śmierdzi z leksza, a osoby, które biorą, często przyprawiają o wymioty, jeśli nie wytrą nosa (i to tak ostro). A tak poza tym to i tak uważam to lepsze niż palenie...

I to tyle w tym temacie

Adieu!

[Tori]

Komu śmierdzi temu śmierdzi Też zależy jaka... Jest duża różnica pomiędzy zapachem "na zewnątrz nosa" a "smakiem wewnątrz" Zaś w tabace nie chodzi o ciągnięcie nosem Ale właśnie wtedy można o sobie powiedzieć "Jestem pociągający"

[Jelcyn]

Tak sobie czytam i czytam ten temat i dochodzę do wniosku, że już najwyższa pora powrócić do starych, dawnych, gimnazjalnych czasów, kiedy to z kumplami Redbulla i Gawith`a wesoło snuffaliśmy. Narobiliście mi smaka chłopaki, nie ma co lecę po Snuff.

[Szasza]

U mnie w gimnazjum i podstawówce (połączone mamy) większośc dzieciarni ciągnie i wymienia sie poglądami na temat tego która marka jest lepsza. Fajnie to wygląda gdy pierwszoklasiści kłębią się w mało uczęszczanych zakamarkach szkoły i schyleni nad pudełeczkiem wciągają kreski niczym "wytrawni" narkomani.
Ja nie bawię się tabaką (ani innymi używkami).

[Alucard]

No wiesz Zdarza się. W sumie czasy zaawansowanego gówniarstwa mam juz za sobą a tabaczke snuffam bo lubię. Inaczej z fajkami, które mi nijak smakują (ani tak, ani nie) a i tak nie moge rzucic.

Mam nadzieję że na studiach mi sie uda

[laRy]

a ja tam lubie od czasu do czasu zapalic fajka. zwykle na imprezach albo przy piwie (czyli w knajpie albo na imprezie )

co do palenia to jakos mi przeszedl czas gdzie palilem codziennie, teraz wole jakas ladna fajke wodna z dobrym tytoniem albo dobre cygaro.

z kumplem na wycieczce co wieczor bylo tylko piwo i cygaro jak ja to kocham!

zeby niebylo offtopu:
znalazlem nowy sklep z tabaka! TAK! niestety tylko z 4-5 roznych rodzai, ale maja ciekawy wybor (gawith apricot, gletscher, jakas dziwna ozone w puszce ktorej jeszcze wczesniej niewidzialem i jakas pomaranczowa tabake... szkoda, ze akurat niemialem kasy...)

[Arxel]

Takie malutkie pytanie. Od ilu lat można w Polsce legalnie zażywać tabakę? Od 18? Bo od znajomego słyszałem, że od 16.

[Alucard]

Teoretycznie tabaka to wyrób tytoniowy wiec od 18. Przynajmniej ja się spotykałem z takimi ograniczeniami

Ale reki nie dam.