eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:A jednak sa, wystarczy spojrzec na uargumentowanie wczesniejszej mysli

.
Odpowiadać nie zamierzam, cały czas czekam na argumenty popierające twoją tezę. Mój argument brzmiał: człowiek jest organizmem żywym, czyli wykazuje czynności życiowe, w tym zdolność, chęć i potrzebę do prokreacji, czyli przekazania swoich genów potomstwu. Jestem raczej pewny prawdziwości mojego twierdzenia odnośnie człowieka - jeśli masz inne poglądy na to, czy człowiek jest organizmem żywym, czy nie, podziel się nimi. Dyskusja polega na wymianie argumentów.
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:I nie musza byc. Zwiazki miedzyludzkie nie musza byc oparte na prokreacji.
Z naturalnego punktu widzenia - muszą, gdyż najważniejszym celem żywego organizmu jest prokreacja.
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:Zanim homoseksualisci zaczeli sie afiszowac swoja seksualnoscia uprzedzenia, niechec i wstyd za milosc do tej samej plci istnialy.
Chodzi mi o obecną formę dyskryminacji, gdyż homoseksualizm jest wiązany właśnie z tymi, jak to określił Eglarest, ciotami, czyli homoseksualistami, którzy na co dzień dziwnie się ubierają i malują. Owa ciota to stereotyp homoseksualisty, niestety bardzo popularny.
Aha, ROTFL-e zachowaj na rozmowy z innymi dziećmi Neostrady. To jest forum, a nie jakiś czat na Onecie.
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:A jednak nie do konca. Dla niektorych to jest wciaz wynaturzenie, choroba, cos niemoralnego, nienormalnego, cos marginesowego.
Potrenuj czytanie ze zrozumieniem, a później przeczytaj mojego posta jeszcze raz. Jak już zrozumiesz sens mojej wypowiedzi, wtedy zabieraj głos.
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:W tym przypadku chodzilo mi o podejscie owych poliytkow i uzytkownikow do homoseksualizmu.
Moje podejście do homoseksualizmu: nie obchodzi mnie, co kto robi w swoim łóżku i nie zamierzam się w to wtrącać. Ale jeśli na ulicy podchodzi do mnie umalowany, ubrany w nabijaną ćwiekami i kolcami skórę facet i mówi "misiaczku", to niezbyt mi się to podoba.
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:Oczywiscie, ze wiekszosc by byla.
Cały czas powodowana bytnością na paradzie opisanych przez Eglaresta "ciot".
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:Tak jak i wszystkie inne grupy spoleczne.
Jakoś nie słyszałem, żeby baptyści, jako odłam Kościoła, organizowali jakieś parady. Rozumiem zjazdy homoseksualistów, zorganizowane imprezy, ale nie pochód, blokujący ruch i wprowadzający zamieszanie.
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:Wlasnie po to sie afiszowac, by nie zostac pobitym, zgwalconym, ponizonym za bycie homoseksualista. Po to, zeby ludzie wiedzieli, ze homoseksualizm to nie powod do bicia, gwalcenia i ponizania.
Mówiłem już, nie tędy droga.
Darth Wojtex, zauważyłem pewną rzecz. Masz dziwną tendencję do omijania części moich wypowiedzi i wyrywania z kontekstu poszczególnych zdań, przez co zmienia się ich sens i przekaz. Następnym razem postaraj się odpowiadać na moje posty, przeczytawszy najpierw wszystko, co napisałem. I jeszcze raz proszę, czytaj ze zrozumieniem, bo jak dotąd wychodzi na to, że uprawiasz sztukę dla sztuki i nie ma z tego pożytku.
Perzyn pisze:To tak tylko jedno pytanie w związku z tym. Jak ktoś, kto jest homo ma znaleźć sobie partnera, skoro kryje się z tym przed wszystkimi, a nawet jakby się ujawnił to to nic nie da bo cała reszta homo też się kryje i jedyne osoby znające ich orientacje to oni sami. Różowo sie takiemu komuś zapowiada życie osobiste, seksualne zresztą też... no ale najlepsza dziewica to własna prawica
Niech homoseksualiści organizują jakieś imprezy. Zjazdy. Cokolwiek. Nie chodzi mi o to, żeby homoseksualiści pod groźbą utraty życia ukrywali się. Chodzi mi o tych, którzy ostro się malują, ubierają w skórzane spodnie bez tyłka, nabijane ćwiekami obroże i smycze i tym podobne zabawki i zaczepiają ludzi na ulicy.
Danai pisze:Może znajdą sę ludzie, którzy się ze mną nie zgodzą, ale póki jest się dobrym człowiekiem i obywatelem, to jakie ma znaczenie z kim zaspokaja swoje popędy?
Może się znajdą, a jeśli miałaś mnie na myśli, to się mylisz. Nie mam nic przeciwko homoseksualistom i toleruję ich, dopóki nie włażą z butami do mojego życia i nie starają się w nie ingerować.
Danai pisze:Co kogo obchodzi kto i z kim w jaki sposób zabawia się w łóżku?
Jeszcze raz proszę, żeby nie wyrywać części wypowiedzi z kontekstu. Poza tym pisałem już o tym, że przepraszam za wrzucanie wszystkich homoseksualistów do jednego worka. Dzięki wyjaśnieniu Eglaresta widzę różnicę między tymi, którzy paradują prawie nago po mieście, a tymi, którzy po prostu za partnera życiowego wybrali osobę o tej samej płci. I nie chodzi mi o to, co ci ubierający się w skóry robią ze sobą w łóżku, ale o to, co robią na ulicy. O ten rodzaj afiszowania się mi chodziło.
Proszę nie dokonywać nadinterpretacji moich wypowiedzi.