T:W ogole nie mozesz osadzac innych
J:Oczywiście że mogę oceniac innych i każdy to robi.
T: btw - nie kazdy ocenia innych na podstawie wlasnych li i tylko pomyslow i emocji. niektorzy probuja takze zrozumiec drugiego czlowieka.
J:Ale widzisz, w takim wypadku przewartościowujesz swoją ocenę.
T:A co w tym złego? Tylko krowa zdania nie zmienia.
J:No oczywiście że tak , a mówisz że nie wolno oceniac innych.
I chyba naprawdę nie rozumiesz. Osądzić nie znaczy skazać.
Ale "kogoś" już nie ma... Więc ciało należy do rodziny, de facto. Dlaczego w takim razie nie zrobić czegoś dobrego dla innych?
I tu dochodzi światopogląd - tak naprawdę. W Chrzescijaństwie(czy naszej Europejskiej kulturze, która teraz stara się na siłę wyplenić), podczas sądu ostatecznego nasze ciała mają wrócić do nas. Dlatego najczęściej wybierało się zakopanie człowieka w ziemi - całego, jako że czlowiek sie odrodzi tu i cały, a nie rozerwany po całym świecie. Z drugiej jednak strony uważa się że one do nas wrócą odrodzone.
Ale jako że jestem tylko zakorzeniony w tej kulturze i ją całkowicie akceptuje powiem jako osoba o podejściu własnościowym do wielu spraw:
Ciało należało za życia do mojego syna. Jeżeli on nie chciałby byc poszatkowany w imie lepszej sprawy, to jego wybór - i trzeba go respektować nawet po śmierci. Jeżeli chcialby oddać nereczkę wątrobe lub serduszko to proszę bardzo. trudne?