Cóż mogę rzec - rózne rzeczy się pija w akademikach. Co do smaku - o ile dobrze pamiętam (za co nie ręczę) to było coś w stylu starogardzkiej (w każdym razie takiej starogardzkiej jaką robili 3 lata temu - wtedy miałem ostatni kontakt z tym trunkiem).Sihamaah pisze:@ulger... Absolutnie... Przewymiatasz
Alkohole
-
- Majtek
- Posty: 140
- Rejestracja: niedziela, 18 maja 2008, 21:39
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: R'lyeh
Re: Alkohole
-
- Marynarz
- Posty: 284
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
- Numer GG: 4340922
- Lokalizacja: Big Village
- Kontakt:
Re: Alkohole
Po sobotniej ( a po częsci i niedzielnej ) imprezie mającej na celu przypomnienie znajomości z gimnazjum mam dla was drogie dzieci garść przemyśleń.
a) Piwo niepasteryzowane ( w tym wypadku kasztelan ) rządzi.
b) A tyskie nie. Nigdy go nie lubiłem ale wczoraj ( a właściwie to dzis ) uświadomiłem sobie jak beznadziejne to piwo. Naprawdę nie rozumiem jak można pić takie pomyje.
c ) Karmienie łabędzi "z ręki " to bardzo ale to bardzo zły pomysł. Kciuk tak boli że szok.
( Nie wiem czy to drink jako taki ale można go zrobić na każdej imprezie. )
PS/ Denaturat to tylko z chlebem .
a) Piwo niepasteryzowane ( w tym wypadku kasztelan ) rządzi.
b) A tyskie nie. Nigdy go nie lubiłem ale wczoraj ( a właściwie to dzis ) uświadomiłem sobie jak beznadziejne to piwo. Naprawdę nie rozumiem jak można pić takie pomyje.
c ) Karmienie łabędzi "z ręki " to bardzo ale to bardzo zły pomysł. Kciuk tak boli że szok.
U-boot. Nalewamy kufel piwa a potem zanurzamy w nim dnem go góry kieliszek wódki.Force pisze:W internecie krąży masa bzdurnych informacji na temat receptur i przyrządzania drinków. Nie dojdziesz prawdy, każda strona podaje inna wersję. Poza tym drinki które są zamieszczone to jakieś fikuśne samoróbki a nie klasyki (takie jak wściekły pies) które chciałbym poznać.
Jeżeli znacie receptury podstawowych drinków i jak je podać klientowi (o użycie już klient zadba - patrz srebrna tequila) to zamieście je tutaj.
( Nie wiem czy to drink jako taki ale można go zrobić na każdej imprezie. )
PS/ Denaturat to tylko z chlebem .
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Alkohole
Jakichś większych przygód z alkoholem nie miałem, raz tylko wróciłem uchlany prawie, że w trupa (po co ja łaziłem na tę imprezę..). Po co ludzie w ogóle piją wódkę, ani to smaczne, a kończy się wysokim stężeniem alkoholu we krwi. I to koszmarne uczucie braku kontroli nad własnym umysłem..pff.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Alkohole
To nie jest drink... zresztą ja to znam pod nazwą piwo z bombą.U-boot. Nalewamy kufel piwa a potem zanurzamy w nim dnem go góry kieliszek wódki.
( Nie wiem czy to drink jako taki ale można go zrobić na każdej imprezie. )
Jak chcesz w piwie umieścić pełny kieliszek z dnem do góry? Umieszczamy z dnem w dół, a potem pijemy ostrożnie.
Coprawda podzielam twoje zdanie, jednak nie sądzisz, że aby móc tak oceniać potrzebujesz jakichś większych doświadczeń niż jedna impreza?Jakichś większych przygód z alkoholem nie miałem, raz tylko wróciłem uchlany prawie, że w trupa (po co ja łaziłem na tę imprezę..). Po co ludzie w ogóle piją wódkę, ani to smaczne, a kończy się wysokim stężeniem alkoholu we krwi. I to koszmarne uczucie braku kontroli nad własnym umysłem..pff.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Alkohole
Mnie do kompletnego zrażenia się wystarczył widok narąbanych znajomych, nawet nie muszę sam próbować. A tym bardziej upijać się kilka razy, żeby sprawdzić, czy jestem pewny swojego zdania na ten temat ;>Azrael pisze: Coprawda podzielam twoje zdanie, jednak nie sądzisz, że aby móc tak oceniać potrzebujesz jakichś większych doświadczeń niż jedna impreza?
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Alkohole
Ach tak... nie ma nic lepszego niż widok żygających pod siebie studentów... chociaż nie, najlepszy jest motyw jak któryś z nich śpi pod stołem, a po przebudzeniu, gdy widzi jaki jest brudny (i nic nie pamięta) rzecze:Mnie do kompletnego zrażenia się wystarczył widok narąbanych znajomych, nawet nie muszę sam próbować.
- Ale wczoraj była fajna impreza....
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Alkohole
Narąbanych studentów nie widziałem, ale gimnazjalistów, a potem licealistów to i owszem :> Pamiętam, jak jeden znajomy drugiemu opowiadał, jak to było fajnie, jak wracał nachlany do domu i zrzygał się przystanku, a potem kilka razy wypadł z autobusu. Super. Abstynencja rządzi!!!1 <crusader_mode_on>Azrael pisze:Ach tak... nie ma nic lepszego niż widok żygających pod siebie studentów... chociaż nie, najlepszy jest motyw jak któryś z nich śpi pod stołem, a po przebudzeniu, gdy widzi jaki jest brudny (i nic nie pamięta) rzecze:Mnie do kompletnego zrażenia się wystarczył widok narąbanych znajomych, nawet nie muszę sam próbować.
- Ale wczoraj była fajna impreza....
-
- Marynarz
- Posty: 288
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 18:31
- Numer GG: 8533882
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Alkohole
Pffff... Gimnazjum to gimnazjum. Ten wiek jest ogolnie debilny (oczywiscie sa ludzie normalni) i popisac sie tym co niemoralne jest podstawa ich egzystencji. Student juz swoj rozum ma i wie ze pije dla siebie i zwykle nie ma gdzie wypic a nie tarzac sie nawalonym po przystankach jak ostatni zul. A co do abstynecji to podchodzi pod herezje .Narąbanych studentów nie widziałem, ale gimnazjalistów, a potem licealistów to i owszem :> Pamiętam, jak jeden znajomy drugiemu opowiadał, jak to było fajnie, jak wracał nachlany do domu i zrzygał się przystanku, a potem kilka razy wypadł z autobusu. Super. Abstynencja rządzi!!!1 <crusader_mode_on>
dópa
-
- Marynarz
- Posty: 284
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
- Numer GG: 4340922
- Lokalizacja: Big Village
- Kontakt:
Re: Alkohole
A czemu trzeba rzygać koniecznie pod siebie ? Można przecież kulturalnie do kibelka ( w wersji domowej ) lub w krzaczki ( wersja pod gołym niebem ). W ostateczności na kogoś kto już wysiadł z pociągu i "po ciężkim dniu potrzebuje snu"Azrael pisze: Ach tak... nie ma nic lepszego niż widok żygających pod siebie studentów... chociaż nie, najlepszy jest motyw jak któryś z nich śpi pod stołem, a po przebudzeniu, gdy widzi jaki jest brudny (i nic nie pamięta) rzecze:
- Ale wczoraj była fajna impreza....
PS. Nie ma nic lepszego od widoku kumpla pomazanego mazakiem który jeszcze o tym nie wie.
Normalnie. Glup i już.Azrael pisze:Jak chcesz w piwie umieścić pełny kieliszek z dnem do góry? Umieszczamy z dnem w dół, a potem pijemy ostrożnie.
1. Z czasem zmienisz zdanie.Adamir pisze:Jakichś większych przygód z alkoholem nie miałem, raz tylko wróciłem uchlany prawie, że w trupa (po co ja łaziłem na tę imprezę..). Po co ludzie w ogóle piją wódkę, ani to smaczne, a kończy się wysokim stężeniem alkoholu we krwi. I to koszmarne uczucie braku kontroli nad własnym umysłem..pff.
2. Czy obiektywnie rzecz biorąc wysokim? 8 piw = 240 mililitrów czystego alkoholu - alkohol który już "wyparował" . Czy to tak dużo biorąc pod uwagę fakt że człowiek ma 5 litów krwi.
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Alkohole
No to akurat była taka przenośnia... choć zdażało się w najgorszych przypadkach, moja siostra kiedyś z brako lepszego pojemnika narzygała do kieliszka... jak? Ona jest homo sapiens superior (kiedyś nawet miała sześć palców)A czemu trzeba rzygać koniecznie pod siebie ?
Zresztą tak konkretnie co za różnica, gdzie? Samo rzyganie, jest w alkocholu odpychające, a co dopiero:
- zataczanie - fajnie jest gdy ktoś pomaga Ci dojść do domu?
- nieporadność - Ja nie lubie przepraszać ludzi "Oj sorry za ten wazon", albo "sorry mogłabyś ykh mi otworzyć drzwi?"
- ogłupienie - Wspaniałym jest wyznać miłość największemu pasztetowi na bibie tylko dlatego, że trzymała ci włosy do góry wtrakcie rzygania za krzakiem.
- Gorszy refleks - to akurat już sporadyczne, ale wypadki po alkocholu też nie działają na jego korzyść... i to niekoniecznie wypadki na ulicy. Bo to jeden sturlał się ze schodów?
Wyobraźcie sobie sesje 4 godzinną sesje RPG, podczas której ktoś stłuk wazon, sam spadłeś ze schodów, miałeś problemy z wpuszczeniem znajomych do domów bo nie mogłeś trafić w dziurkę od klucza, jeden gracz wyznał miłość MG. Który swoją drogą też jest facetem. Myśle, że niejedna impreza do rana ma dużo gorszy status (zresztą kto chciałby mieć po sesji taki bajzel jak po imprezie?) a już taki drobny po jednym głupim wypadku i sesja była by zjechana.
To było trochę poniżej pasa bo równie dobrze Adamir może tak powiedzieć do Ciebie. Jest wielu 40 letnich abstynentów, cho.ć rzeczywiście dużo więcej ludzi woli chodzić zygzakiem.1. Z czasem zmienisz zdanie.
Nie pisałem o zgonach spowodu alkocholu, gdyż wiem iż to najczęście zdaża się u żulów, ale są one faktem i osobiście znałem gości który umarł w ten sposób.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 lipca 2008, 23:21 przez Azrael, łącznie zmieniany 1 raz.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Alkohole
Jestem więcej niż pewien, że jakbym uchlał się drugi raz, to uczucie byłoby takie samo.potrzebujesz jakichś większych doświadczeń niż jedna impreza?
Poza tym nie muszę sobie łamać nogi kilka razy, żeby wiedzieć, że tego nie lubię.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Alkohole
Być wstawionym - to jest to! Czasami mam wrażenie, że trzeźwiej wtedy myślę niż normalnie... I ludzie jacyś milsi, i dziewczyny ładniejsze. Nawet pasztety jakoś magicznie niemal normalnieją ;D Byleby nie rzygać Poza tym takie duże, częste picie to pierwszy stopień do alkoholizmu. Ale jak napisał ulger, trzeba raz na jakiś czas wrócić do domu na klęczkach, będąc dobrze... będąc pod wpływem Tak czy siak mi się to raz zdarzyło, i to z tymi klęczkami to aż nie tak bardzo.
Tak czy siak - bardzo wiele i bardzo często nie pijam.
Tak czy siak - bardzo wiele i bardzo często nie pijam.
-
- Majtek
- Posty: 140
- Rejestracja: niedziela, 18 maja 2008, 21:39
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: R'lyeh
Re: Alkohole
Faktycznie, jak już ktoś kiedyś napisał, uroda niektórych kobiet jest wprost proporcjonalna do ilości wypitego alkoholu i odwrotnie proporcjonalna do natężenia oświetlenia.Sihamaah pisze:Nawet pasztety jakoś magicznie niemal normalnieją ;D
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: Alkohole
Upijanie się? Nieeeeeee... Abstynencja? Nieeeee... Co więc? Picie dla smaku. Taka... Sztuka dla sztuki. Nie za dużo by potem mieć problemy z chodzeniem i żołądkiem, ale też nie by jakoś specjalnie nie pić. Są po prostu alkohole, które smakują, a i są akurat alkohole które pije się inaczej. Taką wódkę nie pije się duszkiem, z szklanki, nie zostawia się w ustach - szybki mach kieliszka i tyle że pozostaje posmak, który smakuje bądź nie. Można go udekorować czymś innym (sokiem, Cola etc.), które zmienia lub polepsza posmak. Dobrą wódką jest np. Żołądkowa Gorzka (a jak ktoś lubi trochę udekorowane to Żołądkowa Gorzka z Miętą). Da się to wypić normalnie, smakuje, czysta to to może nie jest, ale cały czas wódka.
Alkoholami wysokoprocentowymi, które się lubi i pije też dla smaku to jest chociażby piwo, wina, Jaggertee, Jagermeister, whisky itd. itd. Wszystko zależy kto co lubi.
Tak więc drodzy abstynenci. Jeżeli się pije pod wpływem towarzystwa lub bez głowy lub po prostu by się urżnąć (bo i tak się czasem lubi) to efekty są jakie są. Jednak jeśli pijesz bo lubisz i faktycznie Ci to smakuje, to jest to super sprawa, a to że ma się lepszy humor później, lepiej się śpi i nie można prowadzić to już inna bajka, lecz wszystko zależy od ilości!
Alkoholami wysokoprocentowymi, które się lubi i pije też dla smaku to jest chociażby piwo, wina, Jaggertee, Jagermeister, whisky itd. itd. Wszystko zależy kto co lubi.
Tak więc drodzy abstynenci. Jeżeli się pije pod wpływem towarzystwa lub bez głowy lub po prostu by się urżnąć (bo i tak się czasem lubi) to efekty są jakie są. Jednak jeśli pijesz bo lubisz i faktycznie Ci to smakuje, to jest to super sprawa, a to że ma się lepszy humor później, lepiej się śpi i nie można prowadzić to już inna bajka, lecz wszystko zależy od ilości!
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Alkohole
Jakoś nie wieże w takie tłumaczenia... sam bardzo lubie wina (szczególnie te z Kwidzyna ;P), ale znasz kogoś kto kupuje sobie karton soku jabłkowego siada ze znajomymi i się delektują? I! Nawet można wtedy wypić pięć kartonów na łebka, wychodzi taniej, lepiej (względnie, ale od wódki napewno) smakuje!
No i wyobraź sobie jakąkolwiek bibe bez alkoholu... zbyt dużo na tym świecie jest ludzi, którzy są za mało rozgarnięci, aby bawić się dobrze bez alkoholu, muszą np. włazić na stół, śmiać się z byle czego, albo.... po prostu... no nie wiem przypomnijcie sobie wszystkie rzeczy jakie zrobiliście po pijaku i powiedzcie z ręką na sercu, że nigdy nie zrobiliście nic żałosnego. Ja mam w sobie coś takiego iż nie lubię być żałosny... choć mi się zdaża : P
No i wyobraź sobie jakąkolwiek bibe bez alkoholu... zbyt dużo na tym świecie jest ludzi, którzy są za mało rozgarnięci, aby bawić się dobrze bez alkoholu, muszą np. włazić na stół, śmiać się z byle czego, albo.... po prostu... no nie wiem przypomnijcie sobie wszystkie rzeczy jakie zrobiliście po pijaku i powiedzcie z ręką na sercu, że nigdy nie zrobiliście nic żałosnego. Ja mam w sobie coś takiego iż nie lubię być żałosny... choć mi się zdaża : P
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Mat
- Posty: 470
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: poza zasięgiem
Re: Alkohole
Kupiłem dziś piwo naszych braci słowian z południa - Budweiser Budvar. Smakuje wybornie. W sam raz na popołudniowy relaks.
Jednak to jest inna klasa - ma inny zapach i smak niż te nasze polskie sikacze, taki pełny, nasze przy tym to woda.. tfu. Ciekawe jakie by było nie pasteryzowane prosto z browaru z Budějovic ...
[EDIT] ...a jak dobrze robi na apetyt.
Jednak to jest inna klasa - ma inny zapach i smak niż te nasze polskie sikacze, taki pełny, nasze przy tym to woda.. tfu. Ciekawe jakie by było nie pasteryzowane prosto z browaru z Budějovic ...
[EDIT] ...a jak dobrze robi na apetyt.
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Alkohole
Ja Cię nie ignoruję! Jak nigdy zgadzam się z Tobą w 200%... Ale wątpię, żebyśmy mieli tutaj jakąkolwiek siłę przebiciaAzrael pisze:Skutecznie mnie ignorujecie ; P
Ale żeby offtopu nie było - słówko a propos "picia dla smaku". Czasem od wielkiego dzwonu (urodziny swoje, Sylwester, dostanie się na studia ) napiję się z rodziną wina (tak jedną lampkę, góra dwie), tak symbolicznie dla uczczenia... I chociaż to były dobre wina (nie takie za 3,50zł bo zagraniczne ;P ) to nie sądzę, żeby jakieś wielkie walory smakowe miały. "Dla smaku" mimo wszystko wolę się napić wody mineralnej, soku, albo nawet Coca-coli ;p