Madonnę wśród skał zamówiło stowarzyszenie nazywane Bractwem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, a obraz miał zająć honorowe miejsce w tryptyku na ołtarzu w kościele bractwa. Zakonnicy podali konkretne wymiary i pożądany temat obrazu – Marię, Jana Chrzciciela, Ariela oraz Dzieciątko Jezus chroniących się w grocie. Malarz wykonał zamówienie, ale gdy dostarczył pracę, Bractwo było przerażone. Obraz pełen był niepokojących szczegółów jak np. Na obrazie, odwrotnie niż zazwyczaj, nie Jezus błogosławi Jana, lecz mały Jan błogosławi Jezusa. Co dziwniejsze, Maria wyciąga rękę i trzyma dłoń nad głową małego Jana Chrzciciela w zdecydowanie groźnym geście, palce przypominają rozpostarte szpony orła, trzymające jakąś niewidzialną głowę. A w końcu najbardziej rzucający się w oczy i przerażający element – tuż pod wyciągniętymi palcami dłoni Marii Ariel swoją dłonią robi gest, jakby podcinał gardło niewidzialnej głowie tkwiącej w dłoni Marii.
dodam swoje spostrzeżenie:
Dzieciątko z lewej strony pokazuje drugiemu tj dwa palce co symbolizuje naturę ludzką i boską.
tutaj człowiek witruwiański:
![Obrazek](http://www.migranci.pl/images/stories/czlowitru.jpg)
http://satanopedia.eu/readarticle.php?article_id=8
artykuł jest niezadawalający, ale można znaleźć w nim rytuał gdzie udział biorą dzieci. To jest tj poszlaka ale chyba nic nie da
jedziemy dalej
zamówiony przez Bractwo Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny przy kościele San Francesco Grande
można przyjrzeć się opisom owego kościoła.