M jak Matura

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
ODPOWIEDZ
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

wszystko am przełożenie na życie wszystkoc o cię otacza mozna opisać matematyką taki opis nazywa się Fizyką :)

matematyka jest w każdej dziedzinie twego życia uzywasz jej czesciej niz ci się zdaje w roznym stopniu zaawansowania. zrozumienie swiata od rzeczy praktycznych po rzeczy niepraktyczne a nawet nie namacalne.

Tak tez mysle ze religioznastwo to strata czasu ;)

w LO to podstawy matematyki ktore powinien kazdy umiec (mowie juz o sprofilowanej kalsie) Do całek każdy powinien dobrnać i je opanować

na studiach zaczyna się dopiero zabawa gdy matematyka pozwala ci pojąć prostotę skomplikowanego swiata a zarazem złożoność prostych elementow.
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Ja jestem na biol-chemie, więc fizykę to muszę znać. Co najśmieszniejsze z fizyki mam 4 a z matmy 2. To przez to, że z matmy mam pewne działy, które uwielbiam (geometria, algebra), a innych nie nawidze (funkcje) i tak się złożyło, że w całym semestrze nic co lubie się nie terafiło. Jeżeli chodzi o samą maturę to zamierzam zdawać podstawowy polak, fiza, rozszerzony angol, biologia, chemia.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

Koval, ja zdawałem WOS. Wybacz, że uniwerek w moim mieście wymaga na prawo i filologie angielską WOSu a nie matmy. Chyba pójdę się z tego powodu spalić ze wstydu. A ja się ciesze, że matmy nie miałem obowiązkowej bo bym nie zdał i nie poszedł na studia, z rozpaczy bym sie rozpił i popadł w patologię. A tak to mam szansę pójść na studia i wyjść na ludzi nie przejmując się tym, że nieznajomość rachunku różniczkowego zniszczyła mi życie.
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Eglarest pisze:No włąśnei anjbardziej dochodowe zawody są w branrzy hi tech, Mechanicznej, konstrukcyjnej, Budowlanej, Chemicznej i Ekonomicznej,
wszystkie wymagają MATEMATYKI i malo ich obchodzi opinia profesora mniemanologi stosowanej na temat zastosowania spawarki do łączenia blach 0,25mm. Jak sam Prof pojecia niema oczym mowi ;)
Tu sie nie do konca zgodze. Jezeli ktos nie wybralby maty na mature, to nawet jakby mial ja obowiazkowa zdawac i tak nie pojdzie na studia techniczne. A nawet jak zda, to sa niewielkie szanse, ze sie utrzyma.
Wg mnie mata powinna byc obowiazkowa, bo to bardziej sprawdzenie zdolnosci logicznego myslenia niz wiedzy.

A co do studiow humanowych - sam jestem na takich ;] Tyle ze na anglistyce, a po tym zawsze cos sie wymysli ^_^
eRyahXa0S/Darth Wojtex
Marynarz
Marynarz
Posty: 262
Rejestracja: sobota, 21 sierpnia 2004, 18:44
Lokalizacja: Negative Material Plane, Fortress of Regrets (Bytom)
Kontakt:

Post autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex »

wszystko am przełożenie na życie wszystkoc o cię otacza mozna opisać matematyką taki opis nazywa się Fizyką
to tylko teoria. W praktyce, przedmioty scisle maja przelozenie chyba tylko na wyroby czlowieka.. a i w to watpie, bo przeciez nie da sie w zaden sposob uproscic swiata :). Jakie przelozenie na swiat maja liczby, figury, bryly? Albo logika? To wszystko przeciez uproszczenie, pominiecia, do tego obarczone bledem wynikajacym z nieznajomosci sil wszech, a wlasciwie wieloswiata. Oczywiscie, wiem, ze dowiadujemy sie coraz wiecej, ale.. chyba to droga donikad.

I zeby nie bylo, szanuje dokonania przedmiotow scislych. Cieszy mnie obecnosc komputerow, telefonow komorkowych, istnienie samochodow i innych pokrewnych rzeczy.
zrozumienie swiata od rzeczy praktycznych po rzeczy niepraktyczne a nawet nie namacalne.
Swiata sie nie da poznac.
Tak tez mysle ze religioznastwo to strata czasu
Tak jak wszystko inne.
w LO to podstawy matematyki ktore powinien kazdy umiec
Czemu? :).
Wg mnie mata powinna byc obowiazkowa, bo to bardziej sprawdzenie zdolnosci logicznego myslenia niz wiedzy.
W zyciu nie istnieje logika, po co wiec kazdy mialby ja pojmowac? ;)
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Cytat:
zrozumienie swiata od rzeczy praktycznych po rzeczy niepraktyczne a nawet nie namacalne.


Swiata sie nie da poznac.
poprzez matematykę mzoemy poznac to czego neipoznają nasze zmysły
Cytat:
Tak tez mysle ze religioznastwo to strata czasu


Tak jak wszystko inne.
z takim podejściem w ogole lepiej nic nie robić

Cytat:
w LO to podstawy matematyki ktore powinien kazdy umiec


Czemu? .
bo to przydatny element widzy a by go poznać tzreba poćwiczyc umysł
Cytat:
Wg mnie mata powinna byc obowiazkowa, bo to bardziej sprawdzenie zdolnosci logicznego myslenia niz wiedzy.


W zyciu nie istnieje logika, po co wiec kazdy mialby ja pojmowac?
zycie jest niezwykle logiczne a świat mimo Entropi nadal bardzo poukładany.
eRyahXa0S/Darth Wojtex
Marynarz
Marynarz
Posty: 262
Rejestracja: sobota, 21 sierpnia 2004, 18:44
Lokalizacja: Negative Material Plane, Fortress of Regrets (Bytom)
Kontakt:

Post autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex »

Eglarest pisze:poprzez matematykę mzoemy poznac to czego neipoznają nasze zmysły
W jaki sposob?

Nie da sie poznac czegos nie poprzez zmysly, nie mozna poznac i wiedziec o czyms, nie mogac tego zobaczyc, dotknac lub poczuc.
z takim podejściem w ogole lepiej nic nie robić
Nie lepiej, ale mozna i tak.
bo to przydatny element widzy a by go poznać tzreba poćwiczyc umysł
Kazda rzecz jest przydatnym elementem wiedzy. Znajomosc fizyki jadrowej, znajomosc filozofii wspolczesnej albo astronomii. Ale nie jest to zaden argument mowiacy, czemu uczymy sie matematyki a np astronomii praktycznie nie.
zycie jest niezwykle logiczne
Ludzie probuja nadawac sens logiczny swoim dzialaniom i swiatu, ale to nie jest naturalny wyglad zycia, tylko nasza recepcja na niego.

EDIT: proponowalbym, by moderator przekleil ostatnie posty do nowego tematu. Cos o sensownosci nauki albo o wiedzy.. nie wiem, nie mam pomyslu ;]
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

W jaki sposob?

Nie da sie poznac czegos nie poprzez zmysly, nie mozna poznac i wiedziec o czyms, nie mogac tego zobaczyc, dotknac lub poczuc
da się wyliczyć majac odpowiednei dane np to ze 200 tys alt swietlnych stad jest planeta o takeij a takiej masie
da się przewidziec jak upadnie drzewo gdy bedziesz je ciął tak a nie inaczej da się odkryć nowe gwiazdy etc
dzieki matematyce wiemy ze jest 22 wymairów bo dokonano wyliczen na podstawie ktorych wiemy ze 11 z nich jest niższych od punktu a 11 wyższych . dzieki temu wiemy cos o swiecie ktorego nasze zmysly nie są wstanie ogarnąć bo są nastawione 3-oj wymiarowo.
potrafimy tez za pomocą matematyki określić jak wyglądał wrzechświat kilka milionów lat temu.
Kazda rzecz jest przydatnym elementem wiedzy. Znajomosc fizyki jadrowej, znajomosc filozofii wspolczesnej albo astronomii. Ale nie jest to zaden argument mowiacy, czemu uczymy sie matematyki a np astronomii praktycznie nie
Uczymy się matematyki gdyż rozwija ona umysł, myslenie i ogolnie mózg.

Ludzie probuja nadawac sens logiczny swoim dzialaniom i swiatu, ale to nie jest naturalny wyglad zycia, tylko nasza recepcja na niego.
Toc o proboją ludzie jest czasem żałosne ale świat kiedyś był niezwykle logiczny i poukładany to zjawisko entropi dąży do chaosu i maksymalnego niepoukładania. Mimo wszystko nadal wszystko jest logiczne bo jedno wynika z drógiego mamy sytuacje przyczynowo skutkowe
napisałęś posta ja Ci odpowiadam. - to logiczne.
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

Eglarest pisze: da się wyliczyć majac odpowiednei dane np to ze 200 tys alt swietlnych stad jest planeta o takeij a takiej masie
da się przewidziec jak upadnie drzewo gdy bedziesz je ciął tak a nie inaczej da się odkryć nowe gwiazdy etc
dzieki matematyce wiemy ze jest 22 wymairów bo dokonano wyliczen na podstawie ktorych wiemy ze 11 z nich jest niższych od punktu a 11 wyższych . dzieki temu wiemy cos o swiecie ktorego nasze zmysly nie są wstanie ogarnąć bo są nastawione 3-oj wymiarowo.
potrafimy tez za pomocą matematyki określić jak wyglądał wrzechświat kilka milionów lat temu.
Przyznam się, że właśnie dlatego matematyka mnie przeraża. Ponieważ nie jestem w stanie objąć umysłem wyciągania obrazu wszechświata z cyferek itp.
Koval
Marynarz
Marynarz
Posty: 310
Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Koval »

Nie sposób się z Tobą, Eglarest nie zgodzić, ale wygląda na to, że w tej sprawie jesteśmy tu sami 8)
Nie wiem skąd się bierze taka niechęć do nauk ścisłych. Może to wina sposobu nauczania - w końcu w szkołach (na studiach też) pakuje się ludziom masę teorii do tych łbów, która później i tak średnio się przydaje. Z drugiej jednak strony w krajach - nazwijmy to - bardziej rozwiniętych od Polski - ceni się właśnie naszych absolwentów za wiedzę teoretyczną, której brakuje zachodnim studentom.
Do wypowiedzi eRyahXa0S w ogóle nie chcę się ustosunkowywać, bo sieje jakieś nihilistyczne treści w swoich postach :wink:
To, co jest na matematyce w szkole średniej, to naprawdę minimum minimum (nieco więcej na wiadomych profilach) i jest to wiedza, którą każdy inteligentny człowiek powinien posiadać. Matma jak nic innego uczy myślenia. Dopiero potem pojawiają się niezliczone programy do wypełniania pitów, bo rzekomo są z tym problemy. Ja tam nic nie widzę: ot, wypełnić kilka kratek (bo odpowiednie dane przecież są) i jakieś symboliczne obliczenia. To tylko drobny kontrprzykład jakoby matma była "nieżyciowa".
Swoją drogą od fizyki do filozofii tylko krok i dla mnie to zawsze były zbliżone dziedziny wiedzy.
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

Koval - ja nie lubię matmy ale nie twierdzę, że jest nieżyciowa. To zaczy pewne rzeczy są, bo nie wyobrażam sobie do czego mi się mogą w życiu przydać np. funkcje kwadratowe albo trygonometria. Za to takie rzeczy jak procenty (i nie mam na myśli tych w butelce) czy inne podobne, które czasami potrafią się do czegoś przydać doceniam (np średnia ważona przy rekrutacji na studia). Dlatego mój stosunek do matematyki jest taki jak do ognia - szanuję i doceniam ale jakoś za bardzo to bawić się tym nie lubię i obchodzę ostrożnie.
eRyahXa0S/Darth Wojtex
Marynarz
Marynarz
Posty: 262
Rejestracja: sobota, 21 sierpnia 2004, 18:44
Lokalizacja: Negative Material Plane, Fortress of Regrets (Bytom)
Kontakt:

Post autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex »

da się wyliczyć majac odpowiednei dane np to ze 200 tys alt swietlnych stad jest planeta o takeij a takiej masie da się przewidziec jak upadnie drzewo gdy bedziesz je ciął tak a nie inaczej da się odkryć nowe gwiazdy etc
Po pierwsze - "Majac odpowiednie dane". Tzn, ze musimy miec jakies wczesniejsze dane, oparte zakladam na wiedzy, ze drzewo jest w danym punkcie, ze wiatr wieje z dana predkoscia, i tak dalej? W takim razie, jest to jak najbardziej zmyslowe.

Po drugie - na ile dokladne sa te wyliczenia? Jaka jest szansa bledu? I ile teorii na ten temat powstalo? Czemu stare juz nie sa aktualne, a nowe nie sa pewne? ;).
dzieki temu wiemy cos o swiecie ktorego nasze zmysly nie są wstanie ogarnąć bo są nastawione 3-oj wymiarowo.
Mysle, ze to kwestia czasu, o ile rzeczywiscie istnieja 22 wymiary, ich poznanie zmyslowe.
Uczymy się matematyki gdyż rozwija ona umysł, myslenie i ogolnie mózg.
Filozofia zdaje sie byc w tym zdecydowanie lepsza, a nie jest obowiazkowa ;).
świat kiedyś był niezwykle logiczny i poukładany to zjawisko entropi dąży do chaosu i maksymalnego niepoukładania.
Tzn kiedy byl swiat taki logiczny i poukladany i w czym to sie objawialo?
Mimo wszystko nadal wszystko jest logiczne bo jedno wynika z drógiego mamy sytuacje przyczynowo skutkowe
nie istnieje naturalnie zwiazek a-b, bo istnieje nieskonczenie wiele zmiennych na niego wplywajacych. Przyczyna - jest poprzedzona jakims skutkiem lub przyczyna, ktory tez jest poprzedzony czyms innym, i tak w nieskonczonosc. Ze skutkiem jest podobnie. Oczywiscie, mozemy to potraktowac wybiorczo (na tym zdaje sie polegaja przedmioty scisle), ale z rzeczywistoscia ma to niewiele wspolnego.
napisałęś posta ja Ci odpowiadam. - to logiczne.
W ograniczonym rozumowaniu - tak.
Nie wiem skąd się bierze taka niechęć do nauk ścisłych.
Bo to ciezka przeprawa przez rzeczy, z ktorymi wiekszosc nie bedze miala w zyciu zbyt wiele wspolnego ;).
Do wypowiedzi eRyahXa0S w ogóle nie chcę się ustosunkowywać, bo sieje jakieś nihilistyczne treści w swoich postach
hahahahahaha :D. Cos w tym jest, biorac pod uwage piekne slowa gorgiasza ;).
jest to wiedza, którą każdy inteligentny człowiek powinien posiadać.
Inteligentny czlowiek powinien tez posiadac meza/zone, dzieci, porzadny samochod, dobrze platna prace i co niedziele witac w kosciolku ;).
Matma jak nic innego uczy myślenia.
A filozofia? Fenomenologia? Hermenautyka? oczywiscie, mozna uproscic do samej filozofii.
o tylko drobny kontrprzykład jakoby matma była "nieżyciowa".
Nie nazwalbym podstawowych dzialan na cyferkach (nie wypelnialem nigdy pitow, wiec opieram si ena twoim opisie) od razu matematyka ;).
Swoją drogą od fizyki do filozofii tylko krok i dla mnie to zawsze były zbliżone dziedziny wiedzy.
Tak moznaby o wszystkim powiedziec, bo w zasadzie cala wiedza sie wywodzi z filozofii ;). Oczywiscie, fizyka (czy tez filozofia przyrody) byla jedna z pierwszych dziedzin wewnatrz filozofii i stad moze wieksze podobienstwo miedzy nimi, niz w innych przypadkach.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Po pierwsze - "Majac odpowiednie dane". Tzn, ze musimy miec jakies wczesniejsze dane, oparte zakladam na wiedzy, ze drzewo jest w danym punkcie, ze wiatr wieje z dana predkoscia, i tak dalej? W takim razie, jest to jak najbardziej zmyslowe.
Tak ale można wyliczyc cos co zmysłem normalnie nie osiągniesz uzywasz zmyslów do obliczenia czegos co zobaczysz dopiero jak urzyjesz do tego matematyki.
bez zmysłów wogole był byś jak to drzewo.
Po drugie - na ile dokladne sa te wyliczenia? Jaka jest szansa bledu? I ile teorii na ten temat powstalo? Czemu stare juz nie sa aktualne, a nowe nie sa pewne?
wiele z tych wyliczen jest bardzo doklądnych mamy 100 tki planet, księżycy i innych ciał niebieskich ktorych odkryc dokonała wczesniej matematyka.
no i np. rownania lorenza ktore Einstein wykozystal w swej teori byly stwozone dlugo przed Einsteinem.
Mysle, ze to kwestia czasu, o ile rzeczywiscie istnieja 22 wymiary, ich poznanie zmyslowe.
bardzo wątpliwe gdyż biologicznie niejestesmy do tego stwożeni tak jak płaszczak nigdy nie pozna czym jest przestrzen.
Tzn kiedy byl swiat taki logiczny i poukladany i w czym to sie objawialo?
logicznosc swiata wynika z prawa Entropi. Byl poukladany na samym początku.
nie istnieje naturalnie zwiazek a-b, bo istnieje nieskonczenie wiele zmiennych na niego wplywajacych. Przyczyna - jest poprzedzona jakims skutkiem lub przyczyna, ktory tez jest poprzedzony czyms innym, i tak w nieskonczonosc. Ze skutkiem jest podobnie. Oczywiscie, mozemy to potraktowac wybiorczo (na tym zdaje sie polegaja przedmioty scisle), ale z rzeczywistoscia ma to niewiele wspolnego.
i cóż z tego jeżli nadal wszystko zachowane jest w logicznym porządku.
W ograniczonym rozumowaniu - tak.
a kiedy wystepuje nie?
Inteligentny czlowiek powinien tez posiadac meza/zone, dzieci, porzadny samochod, dobrze platna prace i co niedziele witac w kosciolku .
i nie wierzę że mówi to inteligentny człowiek ! ;)
Tak moznaby o wszystkim powiedziec, bo w zasadzie cala wiedza sie wywodzi z filozofii . Oczywiscie, fizyka (czy tez filozofia przyrody) byla jedna z pierwszych dziedzin wewnatrz filozofii i stad moze wieksze podobienstwo miedzy nimi, niz w innych przypadkach
.

Tylko ze swiat nie powstal na prawach filozofii a na prawach Fizyki i Matematyki roznica polega na tym ze my te prawa odkrywamy a w filozofi wymyslamy.
eRyahXa0S/Darth Wojtex
Marynarz
Marynarz
Posty: 262
Rejestracja: sobota, 21 sierpnia 2004, 18:44
Lokalizacja: Negative Material Plane, Fortress of Regrets (Bytom)
Kontakt:

Post autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex »

Eglarest pisze:Tak ale można wyliczyc cos co zmysłem normalnie nie osiągniesz
Ale nie bedzie to dokaldne wyliczenie, a obarczone bledem i slaboscia wspolczesnej (a w zasadzie kazdej).
co zobaczysz dopiero jak urzyjesz do tego matematyki.
Ale matematycznie, to nie ebdzie okreslone dokladnie jakie jest, tylko w przyblizeniu (lu w ogole blednie), naocznie mozesz ocenic dokladnie (w pewnym sensie oczywiscie :))
bez zmysłów wogole był byś jak to drzewo.
Coz.. rosliny zapewne tez w jakis sposob czuja, wiec porownanie nie jest na miejscu :].
wiele z tych wyliczen jest bardzo doklądnych
Takich jak to, ze klawiature zmyslowo oceniam na bezowa?
mamy 100 tki planet, księżycy i innych ciał niebieskich ktorych odkryc dokonała wczesniej matematyka.
A czy odkrywalo sie je podobnie, jak to, gdzie spadnie drzewo z wczesniejszego przykaldu? Tzn w oparciu o wiedze zmyslowa?
bardzo wątpliwe gdyż biologicznie niejestesmy do tego stwożeni tak jak płaszczak nigdy nie pozna czym jest przestrzen.
A jak sie ma do tego teoria ewolucji? ;)
logicznosc swiata wynika z prawa Entropi. Byl poukladany na samym początku.
Na czym polega prawo entropii?
i cóż z tego jeżli nadal wszystko zachowane jest w logicznym porządku.
Czyli logiczny porzadek opiera sie na (...)a(...)-(...)b(...) a nie na a-b?
a kiedy wystepuje nie?
Gdy nie rozumujemy wybiorczo tej rozmowy.
i nie wierzę że mówi to inteligentny człowiek ! ;)
Haha, nie uznalbym sie za inteligentnego ;]
Tylko ze swiat nie powstal na prawach filozofii a na prawach Fizyki i Matematyki roznica polega na tym ze my te prawa odkrywamy a w filozofi wymyslamy.
Mysle, ze nie, poniewaz ze wzgledu na brak sensownosci i przypadkowosc swiata ciezko mowic o jakichkolwiek prawach. Poza tym, wychodzi sie z zalozenia, ze odczuwamy poprawnie, a nie majac zadnego odwolania do czegokolwiek, nie da sie tego stwierdzic. Chyba, ze ktos sobie postawi w pewnym miejscu 'Boga'.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Ale nie bedzie to dokaldne wyliczenie, a obarczone bledem i slaboscia wspolczesnej (a w zasadzie kazdej).
zawze istneije bła ale ejst onz azwyczaj tak neiznacznyz enie przeszkadza ci w odbiorze tego co stwozysz pozatym czesto bledy mzona wyeleminwoać.
Ale matematycznie, to nie ebdzie okreslone dokladnie jakie jest, tylko w przyblizeniu (lu w ogole blednie), naocznie mozesz ocenic dokladnie (w pewnym sensie oczywiscie )


niewszystko mzoesz zobaczyc nieraz trzeba ogladac cos oczyma wyobrazni.
Coz.. rosliny zapewne tez w jakis sposob czuja, wiec porownanie
nie jest na miejscu :].
chyba na miejscy bo jednak jednoznacznie nie stwierdziłaś że czują.

Takich jak to, ze klawiature zmyslowo oceniam na bezowa?
nawet dokłądniejsze zmysł mzoe cię oszukać niewiem czy wiesz ale kazdy inaczej odbiera kolory jeden jasniej drugi ciemniej etc nikt niewidzi swiata identycznie.
dziekin obliczenią wiem ze twoja klawiatura jest taka a nie inna bo odbija i załamuje swiatlo tak a nie inaczej i nawet slepy fizyk bedzie wiedzial z jakim typem klawiatury ma do czynienia
A jak sie ma do tego teoria ewolucji?
bardzo normalnie ewoluujemy w świecie 22 wymiarowym odbieramy 4 wymiary bo reszta nam był niepotrzebna do istnienia.
Na czym polega prawo entropii?
swiat z wielkiego poukladania dązy do chaosu

widziales kiedys jak ktos stłukł szybę i jak się rozsypała?
a widziałeś kiedyś by ta szyba wrociła do poprzedniego stanu samoistnie?

- to duze uproszczenie-ale powinno ci dac wyobrazenie.

Czyli logiczny porzadek opiera sie na (...)a(...)-(...)b(...) a nie na a-b?
logiczny pożądek opiera się na tym ze nadal wiesz co z czego wynika.
Haha, nie uznalbym sie za inteligentnego ;]
i słusznie ;)
Mysle, ze nie, poniewaz ze wzgledu na brak sensownosci i przypadkowosc swiata ciezko mowic o jakichkolwiek prawach. Poza tym, wychodzi sie z zalozenia, ze odczuwamy poprawnie, a nie majac zadnego odwolania do czegokolwiek, nie da sie tego stwierdzic. Chyba, ze ktos sobie postawi w pewnym miejscu 'Boga'
.

no widzisz ty tylko tak myślisz
a ja wiem ze nie jest jak mowisz bo mam na to dowody matematyczne oraz fizyczne.
eRyahXa0S/Darth Wojtex
Marynarz
Marynarz
Posty: 262
Rejestracja: sobota, 21 sierpnia 2004, 18:44
Lokalizacja: Negative Material Plane, Fortress of Regrets (Bytom)
Kontakt:

Post autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex »

i w tym miejscu propnuje zakonczyc dyskusje ;)
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

I tym oto optymistycznym akcentem odchodzimy od offtopu i wracamy do normalnych trybow dyskusji.

Po naszej ekscytującej dyskusji udało nam się dojśc do wniosku ze obowiazkowa matematyka na maturze jest potrzebna. :)
ODPOWIEDZ