Scenerie historyczne

[Prentki]

Jakiś rok temu prowadziłem sesje w realiach 1939 roku, jeszcze przed oficjalnym wybuchem II Wojny światowej. Sesja była przeprowadzona w Albanii, kraju który był napadnięty parę miesięcy przed "wrześniem" przez Włochy.
Scenerią gry były przede wszystkim góry, i ukryte w nich kryjówki partyzantów. Bohaterowie byli właśnie partyzantami. Z przygotowaniem sesji nie było większych problemów - ale trzeba było przeczytać historię Albanii, oraz zgromadzić informacje na temat bronii używanej w tym okresie, na terenie Bałkan.

[Mistrz Małodobry]

ale masz skrupuły większość MG nie przejmuje sie zazwyczaj zaznajomieniem sie z podstawami wiedzy o broni a o logice jej wystepowania ( jak bronie robione dla specsłużb i jednostek AT dostępne w ilośćiach hurtowych na czarnym rynku ) nie wspomne

[Alrikus]

Ale wiesz co, ja byłem na sesji gdzie MG i jeden gracz byli pasjonatami broni palnej i znaczna część sesji zeszła na rozmowie o jakiś pierdółkach typu jaką ta broń ma blaszkę/ korbkę/ spust/ lufę i.t.p. Czy ja jestem jakiś dziwny że mnie satysfakcjonuje ile broń ma pocisków w magazynku i czy to jest karabin, wyrzutnia czy pistolet?

[Prentki]

Trzeba znać umiar, żeby sesja nie stała się dyskusją.

[makk]

Mnie najbardziej podobają się czasy krucjaty i polski okres bitwy Pod Grunwaldem oraz czasy najazdów wikingów. Dlatego może spodobała mi się gra Poza Czasem bo sobie troszkę celtami można pograć.

[Karczmarz]

Hmmm

Sesje Historyczne żują jaja, poniewaz nie każdy gracz musi znać sie i lubic Historie. Jedni sa trwardzi w te klocki inni słabsi. Ja np mam w druzynie studenta Historii i gdybym chcial prowadzic cos historycznego to musialbym przeczytac milion ksiazek, zeby wiedziec więcej niż on wie (zeby moc go czasem zaskakiwac) a wchodzac w zbytnie szczegóły reszta druzyny straciłaby zainteresowanie.

Pozatym w sesjach historycznych zawsze moze sie zdazyc (i zazwyczaj sie zdaza) tak ze jakis gracz (niekoniecznie nawet znawca, poprostu ktos ogladal kiedys Discovery) zna coś co pomija MG i robi sie lekkie zamieszanie kiedy gracz musi na boku tłumaczyc MG zeby ten nie zakłamywal rzeczywistosci itp itd.

Choc ostatnio jak prowadze staram sie kłasc duzy nacisk zeby to co wystepuje na sesji mialo swoje korzenie w prawdziwej historii (prowadzac Neuro). Ostatnio mielismy zabawe w starych laboratoriac CERN'u, uruchamianie LHC i głebokie dyskusje na temat realnego wytwarzania Antymaterii, fizycznych mozliwosci tej substancji, historii jej powstania itp itd. Tak wiec milo jak od czasu do czasu pojawia sie troche Historii, gracze sie wtedy nie tylko bawia ale i zapamietuja po takich sesjach rozne informacje prawdziwe

[Brzoza]

Ciekawe mogą sie wydawać czasy powstawania państwa polskiego. Barbarzyńscy słowianie, ziemia porośnięta niedostępnymi puszczami, konflikty z państwami chrześcijańskimi oraz te klimaty druidzkie ze światowidem, ziołami, niewiastami przybranymi w białe zwiewne koszule. Dobrą muzyką do sesji w takim klimacie może być "bandyta" Michała Lorenca.

ARGHRFFFF...!<zalewa się krwią, która tryska przez wszystkie dziury jego ciała> Jacy barbarzyńscy?! Przodków tak se nazywasz? Jakie do kurwy nędzy DRUIDZKIE!!?? i jaki ŚWIATOWID?!!!! Świętowit i kapłani, wołchwy. no (jestem uczulony na naszą rodzimą mitologię i te całe słowiaństwo).
W danym momencie, staramy się z ludzmi od Arkony, zresocjalizować arkone pełną błędów, aby system był w podobnych klimatach, jednak będzie to zmierzch magii słowiańskiej. Bohaterowie będą wrzuceni w wir historii, a rozpocznaliby sesję około 960 roku, postaramy zachować historyczność i prawdziwość świata(bez ścinania setki głów magicznym mieczem). Ale zobaczemy czy to wypali. Póki co w fazie wymyślania. \

Odchodząc od tego co powyżej. Sesje w świecie historycznym, bez magii, bez siekanek bezmyślnych bardziej mnie ciągną niż zwykłe dedeki łarmłotki czy inne światy, systemy. A to czemu? no poprostu fajnie jest się wczuć w muszkietera, chrzescijańskiego rycerza który stara się być na siłę święty jak Gawejn, wczuć się w katolickiego księdza który od parafii po wsiach zaczyna wchodzić po szczeblach kariery aż do biskupa, czy doradcy papieża czy coś. Takie coś jest fajne, ale... jest duże "ALE" nawet bardzo duże "ALE"... MG jak i gracze muszą 'conieco' wiedzieć o historii danego terenu, regionu w którym przyszło im grać sesję. MG to musi się dopiero natrudzic, zeby pozdobywać daty, zdarzenia, bitwy, zmainy na tronach, uzbrojenie, rozkład miast, jak wyglądało to wszystko wtedy. Czyli tym "ALE" jest poprostu rozległa wiedza historyczna. Mnie naprzykład dosyć łatwo byłoby prowadzić sesję właśnie w czasach Mieszka pierwszego.

PS. Oczywiście, MG to MG, gracze to gracze, i to jest gra, więc jeśli komuś sprawiłoby to frajdę można pozmieniać trochę historię podczas gry i podczas przygotowywania się(w końcu nie da się wszystkiego dokładnie przekazac, bo grywalność byłaby zerowa ;o).

[Craw]

ARGHRFFFF...!(...) i jaki ŚWIATOWID?!!!! Świętowit i kapłani, wołchwy. no (jestem uczulony na naszą rodzimą mitologię i te całe słowiaństwo).

Tego sie uczy w szkolach, wiec sie nie dziw

[Mistrz Małodobry]

pare wersji nazwy istnieje ( taka polska kwestia Homerycka )

[Brzoza]

pare wersji nazwy istnieje ( taka polska kwestia Homerycka )

Mistrzu wierz mi, ktoś kto przeczytał kilka slawistycznych książek popularnonaukowych może zalać sie krwią kiedy słyszy takie coś.