Pomysły do DMG

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 13
- Rejestracja: sobota, 4 października 2008, 18:51
Wasze Pomysły Na Fabułę
Piszcie tu wasze pomysły na fabułę/questy w waszych sesjach ( z D&D )
Ja mam pomysł na razie na fajnego questa:
Mianowicie gracze co dzień rano budzą się i stwierdzają że podbierano im pieniądze. Mimo usilnych prób nie mogą się dowiedzieć kto to robi: na nic stawianie wart, czy zastawianie pułapek.
Po jakimś czasie niech do drużyny ( w jakiś efektowny sposób ) dołączy mały niziołek o zielonych oczach.
Jeśli masz bystrą drużynę odrazu pojawi się skojarzenie:niziołek-pieniądze= pierd**ć niziołka.
Jeśli go wypytają powie że nic nie wie.
Jakiś czas potem pojawi się drugi niziołek
albo gracze beda mysleli ze to ten sam.
I on przyzna się do winy.
Ja mam pomysł na razie na fajnego questa:
Mianowicie gracze co dzień rano budzą się i stwierdzają że podbierano im pieniądze. Mimo usilnych prób nie mogą się dowiedzieć kto to robi: na nic stawianie wart, czy zastawianie pułapek.
Po jakimś czasie niech do drużyny ( w jakiś efektowny sposób ) dołączy mały niziołek o zielonych oczach.
Jeśli masz bystrą drużynę odrazu pojawi się skojarzenie:niziołek-pieniądze= pierd**ć niziołka.
Jeśli go wypytają powie że nic nie wie.
Jakiś czas potem pojawi się drugi niziołek
albo gracze beda mysleli ze to ten sam.
I on przyzna się do winy.

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 14
- Rejestracja: niedziela, 16 września 2007, 10:27
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Plan Cieni
Re: Pomysły do DMG
Pomysł ciekawy...
Prowadziłem kiedyś improwizawaną sesję z paroma kolegami z klasy - ja i mój kumpel mistrzowaliśmy. Wyglądało to trochę inaczej niż opisałeś - poprostu nawzajem wchodząc sobie w słowo, przerywając, kontunuując wypowiedź poprzednika nakręcaliśmy akcję. Każdy mówił to co akurat wymyślił - nie było ustalonego scenariusza. Taka sesja to rzeczywiście hardcore - jest bardzo wyczerpująca dla obu mistrzów, jednak zabawa jest przednia.
A żeby nie było offa zamieszczam przedmiot/potwora którego na sesji zaserwował nam MG:
Miecz Potężnego Mrozu:
Ktoś kiedyś stworzył pewien artefakt, miecz zawierający w sobie esencję Ducha Zimy. Miecz był bardzo potężny - jednak kiedyś zdarzył się wypadek. Ktoś spróbował pokonać mieczem innego Ducha Zimy. Ten jednak połączył się z esencją magiczną tego miecza. W ten sposób powstał potężny konstrukt, potrafiący tylko siać zniszczenie i zabijać wszystko co żyje i wydaje choć trochę ciepła.
Statystyki samego miecza dla systemu D&D (statsy konstruktu możecie sobie dorobić):
Długi miecz potęgi mrozu +3 :
Obrażenia: 2k8 od zimna.
Ponadto osoba dzierżąca miecz może raz dziennie skorzystać z mocy kuli zimna - czar analogiczny do zwykłego fajerbola (10 poz. czarującego obr. 10k6, ST 18). Użytkownik ignoruje również pierwsze 10 obrażen od zimna w każdej rundzie i może się poruszać normalnie, bez żadnych kar, po poziomych oblodzonych powierzchniach nigdy nie ryzykując załamania lodu.
Prowadziłem kiedyś improwizawaną sesję z paroma kolegami z klasy - ja i mój kumpel mistrzowaliśmy. Wyglądało to trochę inaczej niż opisałeś - poprostu nawzajem wchodząc sobie w słowo, przerywając, kontunuując wypowiedź poprzednika nakręcaliśmy akcję. Każdy mówił to co akurat wymyślił - nie było ustalonego scenariusza. Taka sesja to rzeczywiście hardcore - jest bardzo wyczerpująca dla obu mistrzów, jednak zabawa jest przednia.
A żeby nie było offa zamieszczam przedmiot/potwora którego na sesji zaserwował nam MG:
Miecz Potężnego Mrozu:
Ktoś kiedyś stworzył pewien artefakt, miecz zawierający w sobie esencję Ducha Zimy. Miecz był bardzo potężny - jednak kiedyś zdarzył się wypadek. Ktoś spróbował pokonać mieczem innego Ducha Zimy. Ten jednak połączył się z esencją magiczną tego miecza. W ten sposób powstał potężny konstrukt, potrafiący tylko siać zniszczenie i zabijać wszystko co żyje i wydaje choć trochę ciepła.
Statystyki samego miecza dla systemu D&D (statsy konstruktu możecie sobie dorobić):
Długi miecz potęgi mrozu +3 :
Obrażenia: 2k8 od zimna.
Ponadto osoba dzierżąca miecz może raz dziennie skorzystać z mocy kuli zimna - czar analogiczny do zwykłego fajerbola (10 poz. czarującego obr. 10k6, ST 18). Użytkownik ignoruje również pierwsze 10 obrażen od zimna w każdej rundzie i może się poruszać normalnie, bez żadnych kar, po poziomych oblodzonych powierzchniach nigdy nie ryzykując załamania lodu.


- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Pomysły do DMG
Nie zrozum mnie źle - fajnie, ale nasuwa mi się jedno pytanie: skoro łącząc dwa Duchy Zimy otrzymujemy potężną broń, czemu nie stało się to standardem? Czemu nie każdy tak robi? Broń na +3 powinna wtedy być o wiele bardziej powszechna.LukeFirewalker pisze:Miecz Potężnego Mrozu:
Ktoś kiedyś stworzył pewien artefakt, miecz zawierający w sobie esencję Ducha Zimy. Miecz był bardzo potężny - jednak kiedyś zdarzył się wypadek. Ktoś spróbował pokonać mieczem innego Ducha Zimy. Ten jednak połączył się z esencją magiczną tego miecza. W ten sposób powstał potężny konstrukt, potrafiący tylko siać zniszczenie i zabijać wszystko co żyje i wydaje choć trochę ciepła.
Statystyki samego miecza dla systemu D&D (statsy konstruktu możecie sobie dorobić):
Długi miecz potęgi mrozu +3 :
Obrażenia: 2k8 od zimna.
Ponadto osoba dzierżąca miecz może raz dziennie skorzystać z mocy kuli zimna - czar analogiczny do zwykłego fajerbola (10 poz. czarującego obr. 10k6, ST 18). Użytkownik ignoruje również pierwsze 10 obrażen od zimna w każdej rundzie i może się poruszać normalnie, bez żadnych kar, po poziomych oblodzonych powierzchniach nigdy nie ryzykując załamania lodu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 listopada 2008, 20:18 przez Solarius Scorch, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pomysły do DMG
Skręt siły. Po wypaleniu Siła fizyczna razy dwa, a wszystkie inne współczynniki spadają o połowę. Niby super-sprawa, bo przecież obrażenia dwa razy większe... Ale co z tego, jak się nie potrafi trafić? :p
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 14
- Rejestracja: niedziela, 16 września 2007, 10:27
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Plan Cieni
Re: Pomysły do DMG
Nie przeczytałeś dokładnie - kiedy połączymy gotowy mieczyk z jeszcze jednym Duchem to powstanie kontrukt - ożywiony przedmiot, z własną wolą i chęcią zniszczenia. I który niszczy wszysko co się nawinie.Solarius Scorch pisze:
Nie zrozum mnie źle - fajnie, ale nasuwa mi się jedno pytanie: skoro łącząc dwa Duchy Zimy otrzymujemy potężną broń, czemu nie stało się to standardem? Czemu nie każdy tak robi? Broń na +3 powinna wtedy być o wiele bardziej powszechna.
Amoże ja tego nie sprecyzowałem - jeśli na to wychodzi to przepraszam.


-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Pomysły do DMG
Pomysł, który zaserwował nam kiedyś nasz MG, a który widziałem także parę razy np. w komiksach etc.
Lokacja - w naszym wypadku to była opuszczona posiadłość szlachecka, ale tak naprawdę każda budowla się w zasadzie nada. Cała sztuczka polegała na tym, że po zamknięciu drzwi do pokoju i ponownym ich otwarciu, prowadziły one w zupełnie inne miejsce niż wcześniej. Zupełnie zmienia to topografię a także daje się kreatywnie wykorzystać. Dodatkiem był szalony służący, który pałętał się po domu i ciągle za nami drzwi zatrzaskiwał.
Lokacja - w naszym wypadku to była opuszczona posiadłość szlachecka, ale tak naprawdę każda budowla się w zasadzie nada. Cała sztuczka polegała na tym, że po zamknięciu drzwi do pokoju i ponownym ich otwarciu, prowadziły one w zupełnie inne miejsce niż wcześniej. Zupełnie zmienia to topografię a także daje się kreatywnie wykorzystać. Dodatkiem był szalony służący, który pałętał się po domu i ciągle za nami drzwi zatrzaskiwał.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica

Nordycka Zielona Lewica


- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Pomysły do DMG
No właśnie - bierzesz dwa Duchy, kawałek żelaza i masz rozp...lacz planet. Proste. B)LukeFirewalker pisze:Nie przeczytałeś dokładnie - kiedy połączymy gotowy mieczyk z jeszcze jednym Duchem to powstanie kontrukt - ożywiony przedmiot, z własną wolą i chęcią zniszczenia. I który niszczy wszysko co się nawinie.

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek, 1 grudnia 2008, 16:55
- Numer GG: 0
Re: Pomysły do DMG
Widzę że nikt dawno tu nie zaglądał, więc odnowię temat. Zauważyłem że bardzo niewielu MG (w każdym razie tych z którymi grałem) umieszcza w swoim świecie inteligentne przedmioty, a przecież to niesamowita frajda. Jest bardzo wiele systemów, które umożliwiają tworzenie takich cacuszek , przy których jedyny pierścień to zwykła zabawka. Na przykładzie D&D da się zaprojektować artefakt o własnych celach, dążeniach i unikatowych mocach. Warto wprowadzić takie urozmaicenie chociażby tylko dla miny drużynowego wojownika, która ukazała się na jego twarzy, gdy oznajmiłem mu, że jego miecz, daje do zrozumienia, że nie będzie atakował elfów, gdyż jego misją jest chronienie tej rasy.

-
- Pomywacz
- Posty: 24
- Rejestracja: czwartek, 3 kwietnia 2008, 21:35
- Numer GG: 6449636
- Lokalizacja: Za tobą
- Kontakt:
Re: Pomysły do DMG
Gadające przedmioty....przypomina się DMC3 ale nieważne. Wojownik musiał być nieźle zdenerwowany z tego powodu ^^
A.Z.S - Armia Zbawienia Szatana
nasze motto "Evil is the new Love "
nasze motto "Evil is the new Love "

-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Pomysły do DMG
Akurat jeśli chodzi o aplikację gadających przedmiotów to najlepsza była w "Kolorze Magii" Pratchetta.
- Dlaczego ma nie mówić 8? - Kto czytał ten pojmie w lot.
Lilarcor też był całkiem niezły.
Zaś pomysł jaki chcę zaprezentować może nie jest wyjątkowo oryginalny, ale i tak nie spotykałem się z takim podejściem zbyt często, pasuje zwłaszcza do D&D, gdzie podobnych akcji mamy stosunkowo niewiele. Otóż mamy miasto, niedaleko miasta są jaskinie. W jaskiniach zalęgli się Orkowie i trzeba ich wytłuc. No to gracze idą i wytłukują. Co się okazuje? Pod jaskiniami Orków były tunele nekromanty czy innego bydlaka a zielonoskórzy ciągle mu bruździli. Ale tychże gracze przerobili na zwłoki do jego armii... Chciałbym zobaczyć miny graczy gdy dociera do nich co zrobili.
Drugi pomysł jest zaś nieco złośliwy. Zadziała najlepiej jeśli w drużynie wykrywaniem pułapek zajmuje się jakiś przykurcz - niziołek albo inne takie. Należy go spytać jak zabiera się do szukania pułapki. Te zwykle są w podłodze/tuż nad a ta... To kawałek cieniuteńkiego ale prawie niezniszczalnego drutu wisząca jakieś 1,6 metra nad ziemią. A teraz zróbmy coś, żeby gracze pobiegli... Jak nie mają refleksu to możliwe, że zdekapituje więcej niż jednego.
- Dlaczego ma nie mówić 8? - Kto czytał ten pojmie w lot.
Lilarcor też był całkiem niezły.
Zaś pomysł jaki chcę zaprezentować może nie jest wyjątkowo oryginalny, ale i tak nie spotykałem się z takim podejściem zbyt często, pasuje zwłaszcza do D&D, gdzie podobnych akcji mamy stosunkowo niewiele. Otóż mamy miasto, niedaleko miasta są jaskinie. W jaskiniach zalęgli się Orkowie i trzeba ich wytłuc. No to gracze idą i wytłukują. Co się okazuje? Pod jaskiniami Orków były tunele nekromanty czy innego bydlaka a zielonoskórzy ciągle mu bruździli. Ale tychże gracze przerobili na zwłoki do jego armii... Chciałbym zobaczyć miny graczy gdy dociera do nich co zrobili.
Drugi pomysł jest zaś nieco złośliwy. Zadziała najlepiej jeśli w drużynie wykrywaniem pułapek zajmuje się jakiś przykurcz - niziołek albo inne takie. Należy go spytać jak zabiera się do szukania pułapki. Te zwykle są w podłodze/tuż nad a ta... To kawałek cieniuteńkiego ale prawie niezniszczalnego drutu wisząca jakieś 1,6 metra nad ziemią. A teraz zróbmy coś, żeby gracze pobiegli... Jak nie mają refleksu to możliwe, że zdekapituje więcej niż jednego.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica

Nordycka Zielona Lewica


-
- Szczur Lądowy
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek, 1 grudnia 2008, 16:55
- Numer GG: 0
Re: Pomysły do DMG
Dobree!!! Ale co do D&d to niestety pomysł z drutem na wyższych poziomach niestety się nie sprawdza postacie mają taki refleks że szkoda gadać
Trudno ich rozwalić nawet przemyślaną pułapką. Preferuję smoki.


-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Pomysły do DMG
Ale jeśli będą biec to żaden refleks nie uratuje pierwszego. Po prostu reszta ciała pobiegnie a głowa zostanie 

Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica

Nordycka Zielona Lewica


-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Re: Pomysły do DMG
Takiego za to uratujre RO na Wytrwałość... 

What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.

-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Pomysły do DMG
To jest Działka Mistrza Gry i jeśli Mistrz Gry mówi, że w biegu drut uciął komuś głowę to gracz nie woła "RO na wytrwałość" tylko wyciąga Kartę Postaci nową i rzuca na cechy. No chyba, że chce aby kolejna postać skończyła jeszcze gorzej...
Przedmiot: Kości Przeznaczenia - wyglądają jak dwie zwykłe kości do gry, nieco brudne i nadgryzione zębem czasu. Mają jednak pewną ciekawą cechę! Tak naprawdę służyły kiedyś bogom gdy grali ludzkimi losami, ale zaginęły podczas wyjątkowo burzliwej rozgrywki gdy doszło do inwektyw i rękoczynów. Potem powstał nowy zestaw, ale te pozostały. Każdy kto nimi rzuci skazuje się na okropny los - pionek reprezentujący go pojawi się na planszy bogów pomiędzy herosami, potworami i resztkami jedzenia! Oznacza to mniej więcej tyle, że już od zawsze będzie stał na drodze wszystkich rządzących tym światem sił a jego życie będzie pasmem walki z przeciwnościami. Jednocześnie każdy kolejny rzut powoduje ruch na niebiańskiej planszy... Tylko kiedy skończy się szczęście i pionek stanie na polu gdzie stawać nie powinien?
O efektach jakie na dole (w sensie u bohatera) rzut może spowodować decyduje MG, gracze nie powinni próbować zrozumieć reguł boskiej gry. Zresztą ta przypomina z ich perspektywy tybetańską odmianę pokera, rozgrywaną w ciemnościach, że oko wykol, talią do Tarota przy zasadach obstawiania zbliżonych do krzyżówki końskiego targu, przedszkola i pola bitwy z krupierem, który nic nie wyjaśnia tylko kiwa głową i się uśmiecha.
Przedmiot: Kości Przeznaczenia - wyglądają jak dwie zwykłe kości do gry, nieco brudne i nadgryzione zębem czasu. Mają jednak pewną ciekawą cechę! Tak naprawdę służyły kiedyś bogom gdy grali ludzkimi losami, ale zaginęły podczas wyjątkowo burzliwej rozgrywki gdy doszło do inwektyw i rękoczynów. Potem powstał nowy zestaw, ale te pozostały. Każdy kto nimi rzuci skazuje się na okropny los - pionek reprezentujący go pojawi się na planszy bogów pomiędzy herosami, potworami i resztkami jedzenia! Oznacza to mniej więcej tyle, że już od zawsze będzie stał na drodze wszystkich rządzących tym światem sił a jego życie będzie pasmem walki z przeciwnościami. Jednocześnie każdy kolejny rzut powoduje ruch na niebiańskiej planszy... Tylko kiedy skończy się szczęście i pionek stanie na polu gdzie stawać nie powinien?
O efektach jakie na dole (w sensie u bohatera) rzut może spowodować decyduje MG, gracze nie powinni próbować zrozumieć reguł boskiej gry. Zresztą ta przypomina z ich perspektywy tybetańską odmianę pokera, rozgrywaną w ciemnościach, że oko wykol, talią do Tarota przy zasadach obstawiania zbliżonych do krzyżówki końskiego targu, przedszkola i pola bitwy z krupierem, który nic nie wyjaśnia tylko kiwa głową i się uśmiecha.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica

Nordycka Zielona Lewica


- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Pomysły do DMG
Tworzenie przedmiotów magicznych czy pułapek, które mają stuprocentowo zabić postać Gracza lub zmienić jego życie w koszmar, jest dla mnie zwyczajnie niepojęte.

-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: Pomysły do DMG
A kto powiedział, że przez to mają mieć miejsce tylko niekorzystne wydarzenia? Przecież wszyscy wiemy, jak to jest w grach - czasem wygrywasz, czasem przegrywasz. Czasem jesteś pionkiem i przez kilka - kilkanaście tur pozostajesz w śmiertelnym zagrożeniu, na pierwszej linii, w centrum szachownicy, podczas gdy gracze uporczywie obstawiają ci plecy, aby móc potem przejść do natarcia, którego będziesz widzem - a czasami matujesz króla albo docierasz do ostatniej linii i stajesz się figurą.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Pomysły do DMG
To dobry pomysł na kampanię albo ciąg scenariuszy, chociaż osobiście nie lubię ograniczać tak inwencji graczy i wpływać na ich postacie jakby były BN-ami. W końcu nie ważne jaką kampanię rozgrywają, to i tak są pionkami, ale ich ruchy determinują zachowania innych stron.
Pomysł z kośćmi przeznaczenia, które wprowadzają tak wulgarną losowość przypomina mi trochę Call of Cthulhu: Dark Corners of Earth - gra jest cholernie nierówna, bo raz jest spokojnie, raz maksymalnie ciężko. Na początku jest przyjemnie, a później człowiek robi się wściekły, kiedy za 10 razem podchodzi do jednego fragmentu. A gracze już nie będą mieli takiej sielanki, ponieważ nie posiadają save'ów
Uważam, ża takie Kości, to nie tylko wyzwanie dla graczy, ale także dla mistrza gry. Dlaczego? Żeby nie stały się kośćmi niezgody pomiędzy nim, a grającymi przyjaciółmi ;P
Pomysł z kośćmi przeznaczenia, które wprowadzają tak wulgarną losowość przypomina mi trochę Call of Cthulhu: Dark Corners of Earth - gra jest cholernie nierówna, bo raz jest spokojnie, raz maksymalnie ciężko. Na początku jest przyjemnie, a później człowiek robi się wściekły, kiedy za 10 razem podchodzi do jednego fragmentu. A gracze już nie będą mieli takiej sielanki, ponieważ nie posiadają save'ów

Uważam, ża takie Kości, to nie tylko wyzwanie dla graczy, ale także dla mistrza gry. Dlaczego? Żeby nie stały się kośćmi niezgody pomiędzy nim, a grającymi przyjaciółmi ;P
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
