3. Kolczugi zasadniczo nie da się spleść "gęściej" - trzeba wtedy użyć kółeczek o mniejszej średnicy. Tzn. Nie wykluczam, że coś takiego robiono, bo nigdy nie bawiłem się w taki splot (i dlatego nie mogę powiedzieć, czy to wykonalne - a wbrew pozorom może się takie okazać) - ale nie ma potwierdzenia w wykopaliskach.
4. Dzisiejsze pojedynki będę miały bardzo mało wspólnego z realiami, póki nie będzie tam chęci mordu i presji towarzyszącej walce na śmierć i życie (względnie - na niewolę). I właśnie stąd wynika brak pchnięć - jedna z "podstawowych zasad BHP". Nawet gość w pełnej płycie gotyckiej i zamkniętym hełmie może dostać głęboko w wizurę i stracić oko, a nie daj Boże życie. Są po prostu zbyt niebezpieczne niezależnie od opancerzenia. I, żeby było śmieszniej, mieczem w średniowieczu prawdopodobnie zadawano niemal wyłącznie pchnięcia - właśnie ze względu na ich szybkość, trudność w obronie przed nimi i skuteczność przy trafieniu. A ciężki (choć bez przesady) korbacz jest w stanie wybić cegłę z muru.
5. Patrz punkt o pawężce i pawęży:> Pawężka - owszem. Zwykła tarcza bojowa. Paweż - "ruchomy mur", który trzeba nieść w obu rękach/na plecach i zaprzeć o ziemię, gdy chce się załadować broń strzelecką

6. Absolutnie tak
