Kryształy Czasu

Kącik pierwszej polskiej gry fabularnej.
ODPOWIEDZ
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Faktycznie, mowię o czasach jeszcze sprzed ukazania się MiM. Dlatego też nie pamiętam szczegółów, ale przekazuję wam to jako ciekawostkę. Ja osobiście jestem skłonny w to wierzyć, bo jak mówie było to dość powszechne przekonanie wśród osób, które nie miały w tym własnego interesu; mówię tu np o osobach, które wtedy miały już mocna pozycję jako autorzy fantastyki, lub też grały już w zupełnie inne systemy, importowane z "Zachodu" lub autorskie. I nie chodzi mi o poźniejszy zatarg z ISA (czy później MAG-iem), bo to już mnie zupełnie nie interesowało.

Ale jeszcze raz powtórze - bez żadnych wątpliwości to Szyndler doprowadził KC do poziomu umożliwiającego jego publikację, a co za tym idzie umasowienie RPGów. I chwała mu za to.

A wieczne potepienie za wypromowanie potwornego neologizmu "martwiak"... Jakby w języku polskim nie funkcjonowały inne tłumaczenia undeada...
Obrazek Obrazek
Widłak
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: środa, 30 marca 2005, 19:27
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Widłak »

krucaFuks pisze:A wieczne potepienie za wypromowanie potwornego neologizmu "martwiak"
A co jest złego w określeniu "martwiak"? Mnie się tam ono akurat podoba, he, he :twisted: Nieumarły też zresztą może być. Rzecz gustu.
mrufon
Marynarz
Marynarz
Posty: 256
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 09:07
Numer GG: 6025304
Lokalizacja: Bolesławiec
Kontakt:

Post autor: mrufon »

Martwiak jest określeniem ukutym specjalnie na KC, charakterystycznym. Inne systemy mają ożywieńców, nieumarłych, umrzyków.
Zmienianie tego miana byłoby co najmniej nierozsądne, bo jest to zrośnięty z KC-tami element.
"Życie przecieka między palcami, gdy nie turlasz kostkami" - Platon ;)

I am the Anti-Pope, Zlad the 666th!
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Martwiak powstało jako tłumaczenie undeada - i moim zdaniem jest niefortunne, ponieważ nie mam sensu tworzyć nowego tłumaczenia, jeżeli w literaturze (i ogólnie w tradycji) od lat funkcjonują inne, dużo lepsze odpowiedniki. To jest mnożenie bytów zbędnych. Mnie osobiście zawsze ciarki przechodziły, ponieważ to słowo dla mnie po prostu "nie brzmi", jest jakieś takie płaskie i bezdzwięczne. W przeciwieństwie do ang. undead, czy polskich upiora albo nieumarłego.
Obrazek Obrazek
mrufon
Marynarz
Marynarz
Posty: 256
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 09:07
Numer GG: 6025304
Lokalizacja: Bolesławiec
Kontakt:

Post autor: mrufon »

Brzmi nie gorzej od angielskiego, chyba, że Polacy gęsi...
Nieumarły? Ożywieniec? Te brzmią przaśnie. Martwiak, czy martwiec są właściwe. Dodatkowo zrośnięte z KC, nie wypadły sroce spod ogona.
"Życie przecieka między palcami, gdy nie turlasz kostkami" - Platon ;)

I am the Anti-Pope, Zlad the 666th!
Widłak
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: środa, 30 marca 2005, 19:27
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Widłak »

Tak jak już mówiłem, określenie martwiak jednym się podoba, innym nie i nie ma się co nad tym rozwodzć. Jeśli o nazwy chodzi to tylko jedno mnie zastanawia - dlaczego autor systemu przeniósł z Tolkiena Uruk-hai dla określenia orków? Zabrakło mu wyobraźni, czy aż tak był nimi zafascynowany? :wink:
mrufon
Marynarz
Marynarz
Posty: 256
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 09:07
Numer GG: 6025304
Lokalizacja: Bolesławiec
Kontakt:

Post autor: mrufon »

Szyndler generalnie dużo pożyczał. Pożyczył np. niemal cały zestaw czarów a addeka, którego był redaktorem, kiedy ukazywało się pierwsze wydanie. Uruk-hai pożyczył od papcia Tolkiena. Tylko nie pożyczył od nikogo rozumu kreując kwadratowy świat, kompletnie nielogiczne proporcje wojska w Ostrogarze do ludności cywilnej, pisząc o tym, że żywią się rybami z jeziora (400.000 ludzi...) i parę innych ciekawych perełek się znajdzie...
"Życie przecieka między palcami, gdy nie turlasz kostkami" - Platon ;)

I am the Anti-Pope, Zlad the 666th!
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

Ja myślę, ze Uruk-hai zapożyczył na potrzeby stworzenia języka orkowego - uruk - znaczy ork, a hai - ładnie sie kojarzy z abgrejdowanymi orkami. Nie zapominajmy jeszcze o uruk-tanach i innyh - juz autorskich, choć oparte właśnie o podstawy językowe zaczerpnięte z innych źródeł...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Widłak
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: środa, 30 marca 2005, 19:27
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Widłak »

Z tymi zaczerpnięciami z innych języków to pan Sz. nieco za daleko pojechał, co mi się niezbyt podoba. I tak np. tytuł "tan" przed imieniem szlachcica był zdaje się prawdziwym tytułem nadawanym szlachcie w Anglii. To jeszcze jakoś można przełknąć. Ale tytułowanie mieszczanina "el"? Bleee, to już zupełnie psuje klimat fantasy i przenosi grę w klimaty hiszpańsko/meksykańsko/brazylijskich telenowel - tfu :x
mrufon
Marynarz
Marynarz
Posty: 256
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 09:07
Numer GG: 6025304
Lokalizacja: Bolesławiec
Kontakt:

Post autor: mrufon »

No tak - ta tytulatura zawsze mnie mierziła, jeszcze nawet kiedy grałem w KC. Nigdy więc tego barachła nie używałem.
"Życie przecieka między palcami, gdy nie turlasz kostkami" - Platon ;)

I am the Anti-Pope, Zlad the 666th!
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

Tak - w KC angielskie tytuły drażnią, hiszpańskie denerwują, a w młotku niemieckie tworzą klimat... :P
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Widłak
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: środa, 30 marca 2005, 19:27
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Widłak »

Bo taka jest prawda. W Warhammerze mamy do czynienia z całą kulturą Imperium, której częścią jest język. I to nie tylko nazwy tytułów, ale i imiona, nazwy miast itd. Nikt nie ukrywa, że Imperium wzorowane jest na Cesarstwie Niemieckim. I to tworzy klimat. W KC za to nie ma żadnych odniesień do kultury hiszpańskiej, poza właśnie nieszczęsnym "el", które nie wiadomo skąd się tam wkradło. A to już nie jest klimatyczne.
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

Może i masz rację - ale to nie zmienia faktu, ze głupi tytuł czy dwa w żaden sposób nie sa w stanie zepsuć mi klimatu tej - skąd inąd - świetnej gry!
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Widłak
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: środa, 30 marca 2005, 19:27
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Widłak »

BAZYL pisze:to nie zmienia faktu, ze głupi tytuł czy dwa w żaden sposób nie sa w stanie zepsuć mi klimatu tej - skąd inąd - świetnej gry!
Tobie może nie, ale mi to zawsze psuło i nadal psuje klimat gry (czy świetnej, to sprawa dyskusyjna :) ). Ale mniejsza o tytuły. Co mi naprawdę psuje klimat gry, to umieszczenie w KC profesji wiedźmina - totalnie nie na miejscu :evil: Na szczęście to był tylko nieoficjalny dodatek. Chyba że się mylę?
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Witam.

A co do waszej rozmowy to: mi "el" przed imieniem mieszczanina nie zmienia klimatu gry, w ogóle nie wiem co to ma do rzeczy... Nie wiem jak może komuś głupie "el" zmieniać klimat gry. A tak w ogóle to ja nie myślę że "el" jest głupie, według mnie to pasuje do mieszczanina. :)

A czym byście wy zastąpili "el" przed imieniem mieszczanina?

_____________________________________________________________

Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
Widłak
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: środa, 30 marca 2005, 19:27
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Widłak »

Rodic pisze:Nie wiem jak może komuś głupie "el" zmieniać klimat gry. A tak w ogóle to ja nie myślę że "el" jest głupie, według mnie to pasuje do mieszczanina. :)

A czym byście wy zastąpili "el" przed imieniem mieszczanina?
Najlepiej niczym. Oficjalnie można się do niego zwracać "panie".
Nie wiesz jak głupie "el" może zmieniać klimat gry fantasy? Już mówię. Ilekroć słyszę el Ktośtam, przychodzi mi na myśl el Mariachi etc. El jest rodzajnikiem męskim używanym w języku hiszpańskim. Kultura Hiszpanii nijak się ma do świata Kryształów Czasu. Poza "el" można by stosować jeszcze inne określenia: senor / senorita, padre itd. Może to pasuje do jakiegoś settingu osadzonego w realiach inkwizycji (jakiś Monastyr np., he, he), ale nie do KC. A jeśli tobie nie przeszkadza takie mieszanie konwencji i kultur, to też dobrze, rzecz gustu.
mrufon
Marynarz
Marynarz
Posty: 256
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 09:07
Numer GG: 6025304
Lokalizacja: Bolesławiec
Kontakt:

Post autor: mrufon »

czy świetnej, to sprawa dyskusyjna Smile
Słusznie i im dłużej by się dyskutowało, tym mniej świetna...
"Życie przecieka między palcami, gdy nie turlasz kostkami" - Platon ;)

I am the Anti-Pope, Zlad the 666th!
ODPOWIEDZ