Strona 1 z 4

Wielka Ucieczka

: niedziela, 15 lutego 2009, 18:55
autor: Potforny Krzysztoff
Nie wiem cczy wy też się z tym spotkaliście ale właśnie dzisiaj gracze mnie zaskoczyli podczas sesji Neuroshimy, mianowicie chcieli uciec ze Stanów do Europy na szczęście nie musiałem kombinować z utrudnieniem bo gracze sami rozwalili sobie cały plan bo się uchlali i zrobili burdę gdzieś w okolicach Detroit.Może to tylko był jednorazowy,jednak to może być problem jeśli ma się paru w miarę nieźle kombinujących graczy w drużynie.

Re: Wielka Ucieczka

: niedziela, 15 lutego 2009, 19:00
autor: Deep
Hmm.. A jak to chcieli zrobić? Bo ja tego w ogóle nie widzę.
1. Samolotem - A są w ogóle jakieś samoloty?
2. Statkiem - a potrafią pływać łajbą, mają odpowiedni sprzęt?
3. Samochodem - eeee
4. Na piechotę - eeee^2

Re: Wielka Ucieczka

: niedziela, 15 lutego 2009, 21:08
autor: Ant
5. Odremontować jedyną na świecie łódź podwodną (tę z Typhoon City), zgromadzić załogę i potem z górki
6. Poprosić Orbital o pomoc
7. Wynająć statek z załogą (chrom aż się leje)
8. Przejechać tunelem podwodnym wybudowanym w 20xx roku
9. Na skutek ruchu płyt tektonicznych Azja uderza w któryś z kontynentów Amerykańskich (, bo w końcu skąd się biorą mistrzowie sztuk walki znający perfekcyjnie Tokio?). Trzeba znaleźć przejście i już. Przez Azję będzie łatwo.

Re: Wielka Ucieczka

: niedziela, 15 lutego 2009, 21:55
autor: laRy
o ile dobrze pamietam na oceanach sa "atomowe szturmy", a wiec wg. systemu gracze moga robic nowe karty jak postanowia poplynac do europy.

co do lodzi z typhoon city:
1. czy ludzi z tc oddadza taka gore gambli kilku gosciom, ktorzy chca poplynac do europy?
2. czy oddadza fundamenty swojej egzystencji?
3. czysto prozaiczny problem... jak ruszyc kilkaset (!) ton stali?

a sam pomysl nawet ciekawy... mozna by wykombinowac jakas jednostrzalowke w europie, a potem zobaczyc czy to da rade...

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 09:48
autor: BlindKitty
Atomowe sztormy to jeden z najgorszych pomysłów w Neuro :roll: W trybie 'nie płyniecie do Europy, bo nie i już'.

Ad. 1 - faktycznie, samolotem nieopłacalne, za dużo paliwa, brak wyszkolonych pilotów, lot jest długi, brak map etc.

Ad. 2 - jak nie potrafią, to niech pojadą na Karaiby i się nauczą. Myślę że tam akurat zawsze znajdzie się też łajba do kupienia i załoga zawadiaków, którzy chcieliby popłynąć do Europy... Problemem jest teraz głównie to, że trzeba zebrać duże zapasy paliwa, żywności i wody. Ale do ciężkiej cholery, Kolumb zdołał to zrobić w XV w., to co, w XXI w. się nie da? Podejście raczej dziwne...

Ad. 3 i 4 - nie, nie będę komentował :P

Ad. 5 - chyba 'wybudować na nowo' bo ją wyrzuciło na ląd i niewiele z niej zostało jako z obiektu pływającego...

Ad. 6 - No dobra... :D

Ad. 7 - To da się zrobić, ale po co wynajmować, skoro na pewno nie są jedynymi ludźmi chcącymi do Europy? ;)

Ad. 8 - co mogłoby samo w sobie być bardzo ciekawą przygodą - tunel może być częściowo opanowany przez maszyny, gdzieniegdzie przez mutanty, miejscami zasypany czy zalany, zatruty, płonący i tak dalej...

Ad. 9 - Przez Azję będzie łatwo, chyba że Moloch już przeszedł cieśninę Beringa i zajął Syberię... :D

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 09:58
autor: Deep
ad. 9 - To jest ciekawy pomysł ale najpierw trzeba by było przedrzeć się przez Kanadę. Z tego co jest napisane w podręczniku to o Kanadzie niewiele jest wiadome.
ad. 8 - Z tego byłby świetny pomysł na przygodę, dzięki chłopaki ;)\

Jeszcze a propo wypowiedzi BlindKitty:
ad. 1 - Jak to w końcu jest z tymi samolotami w Neuro? Są one czy ich nie ma? W każdym razie wymagałoby to odpowiedniego przeszkolenia.
ad. 2 - Tak mi się jakoś wydaje, że w czasach NS to mało jest statków gotowych odbyć taką podróż, ale nie przeczę, że mogłoby się udać. Oczywiście na oceanie też mogą czyhać na graczy różne niespodzianki i nie chodzi mi tu bynajmniej o atomowe sztormy - zmutowane ryby, maszyny wodne, kto wie ;)

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 10:31
autor: BlindKitty
Co do samolotów - osobiście nie widzę powodów dla których miałoby ich nie być - sam fakt że nie są wspomnie w podręczniku ani słowem to nie jest dowód na ich nieistnienie (odżegnując się tu od marudzenia Kasi, że jako Uczony-W-Piśmie twierdzę inaczej, nawet jeśli, to tylko po to żeby obnażyć pewne absurdy :P), a żaden logiczny powód ich nie wyklucza. Inna sprawa jest taka, że taki np. F-16 zużywa do dwóch litrów nafty lotniczej na sekundę. Pomijając już fakt że w Zasranych Stanach nie ma żadnej rafinerii zdolnej produkować znaczące ilości nafty lotniczej, to koszt takiego lotu trwającego powiedzmy godzinę (3600 sekund) przy średnim zużyciu rzędu 1,5l/s daje ponad 5000 litrów nafty lotniczej, wartej 15 gambli za litr. Czyli ponad 75000 gambli za lot (słownie: siedemdziesiąt pięć tysięcy). A samoloty o zasięgu transkontynentalnym są większe, cięższe, palą więcej i lecą dłużej, bo co najmniej 7 - 8 godzin. Zebranie takiej ilości paliwa wymagałoby czynienia prawdziwych cudów...

Odnośnie zaś statków - to jest całkiem niezły pomysł na kampanię dla graczy. Najpierw Akt I, zdobywanie statku i kompletowanie załogi, potem Akt II, wyprawa przez ocean, a potem to już co tam się MG nawinie... Choć ja aktualnie powolutku tworzę własną wizję tego co w Europie, która będzie mogła być przez kogoś wykorzystana ;)

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 10:44
autor: Tori
U mnie samoloty jak najbardziej są, tylko nie mówimy tu o wielkich Boeingach i innych Tu-DowolnaCyfra, tylko o małych, mogących pomieścić co najwyżej 10 ludzi samolocikach wycieczkowych. Ludzie, którzy potrafią tym sterować, i mają mapy, też są. Ale jest też dużo, albo i więcej rednecksów którzy zdejmą znad kominka dziadkową strzelbę na słonie, żeby móc się pochwalić kumplom, co się ubiło...

PS- mowa o samolotach jest w podstawce. Wątek występuje dwukrotnie, i jedno drugiemu sobie zaprzecza. Raz jest, że samoloty szlag trafił, i można zapomnieć o lataniu. Drugi raz jest o tym, jak koleś załatwiał medyka do Teksasu, a jegomoście miłujący bydło dwukrotnie przepędzili stado, żeby ubić pas startowy, a po drodze coś ich napadło, ale mimo to dolecieli i wylądowali.

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 10:49
autor: BlindKitty
Tak? Hm, widać nieuważnie czytałem, ale z tego co mówisz to i tak wiele nie straciłem :P

Ja osobiście w swojej Neuro dopuszczam tylko samoloty o najmniejszym zużyciu paliwa - kilkumiejscowe najwyżej dwupłatowce na stare, dobre silniki śmigłowe. I tak za dużo Chromu mi wychodzi w Stali, trzeba graczy jakoś nauczyć moresu ;) no ale to już kwestia podejścia. W każdym razie latanie po Stanach moim zdaniem jest jak najbardziej możliwe (w końcu samoloty już kilka - kilkanaście lat po braciach Wright mogły latać całkiem sprawnie, a nawet po wojnie można spokojnie osiągnąć podobny poziom techniczny, nawet jeśli wszystkie przedwojenne samoloty wychędożył w dysze Moloch), ale ponad oceanem... Byłoby ciężko.

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 13:28
autor: Tori
No właśnie, przecież teraz samoloty są naszpikowane elektroniką... Wszystkie żyroskopy, wskaźniki, itd mogą odmawiać posłuszeństwa...

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 18:31
autor: Ant
To wyczucie kierunku na conajmniej 12, podobnie pakiet spostrzegawczosc i niezłomność. Takie 2 postacie i można lecieć nawet prototypem braci W.

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 19:20
autor: Zaknafein
Ant, łatwiej pilotować samolot, który został stworzony bez superelektroniki, niż uber-wojenny myśliwiec, w którym nawet kokpit otwiera się elektronicznie, gdy nie masz pewności czy na elektronice można polegać.
Lepiej, by jej nie było, niż by miała przeszkadzać ;)
Jak wiadomo, gdy elektronika, która miała Ci pomagać, działa przeciw tobie, to jest dziesięć razy gorzej, niż jakbyś wyruszył bez niej - i żadne wyczucie kierunku/spostrzegawczość Ci nie pomoże ;)

Jak dla mnie najlepszą koncepcją jest dopłynięcie do Europy (o ile zakładamy, że MG się na to zgadza), jest to dość racjonalne, a te atomowe sztormy to jakiś straszny bullshit. W Zasranych Stanach Ameryki jest dość szaleńców gotowych wyruszyć w taki rejs, a i odpowiednia łajba się znajdzie. Może żaglowiec? Pozwoliłoby to zaoszczędzić na paliwie i miejscu w ładowni - co umożliwia zabranie większej ilości zapasów. Ponadto, w połączeniu z podróżą Kolumba, zamykałoby to symboliczne koło w historii.

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 19:30
autor: Sir_herrbatka
Przecież nawet jachtem można przepłynąć atlantyk :/ Niektórzy robią to nawet samotnie.

Ale nie zapominajcie że to NS http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/RPG#Neuroshima
To po prostu taka konwencja :P

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 21:40
autor: Deep
Można, zgadzam się. To co, płyniesz? ;)
No własnie - najpierw trzeba mieć odpowiedni sprzęt i umiejętności. To nie jest takie hop siup przepłynąć Atlantyk.

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 21:52
autor: BlindKitty
Z drugiej strony, nie ma różnicy tak naprawdę czy pływasz po Karaibach czy po Atlantyku. Tak czy inaczej kiedy nie ma lądu w zasięgu wzroku trzeba polegać na umiejętnościach czy przyrządach, tak samo na dystansie 100 i 1000 mil. Także na pewno da się znaleźć ludzi dysponujących umiejętnościami, a co do sprzętu, to już kwestia MG...

Re: Wielka Ucieczka

: poniedziałek, 16 lutego 2009, 22:12
autor: Tori
Wydaje mi się, że taki wątek już był... No ale trudno.

Pamiętajmy, że największe stworzenia na ziemi żyją w wodzie, a jeśli weźmiemy taką Olbrzymią Kałamarnicę, zrobimy z niej Cholernie Olbrzymią Kałamarnicę, pozwolimy jej pływać tysiąc metrów wyżej niż przed wojną...

Re: Wielka Ucieczka

: wtorek, 17 lutego 2009, 08:04
autor: Deep
Jeśli chodzi o morskie stworzenia to wczoraj widziałem fragment filmu przyrodniczego, w którym ośmiornica złapała mackami rekina [sic!] i wciągnęła go do jaskini ;)

Jeśli chodzi o umiejętności i sprzęt do podróży morskich - jasne, że i ludzie i sprzęt się znajdą. Po prostu wziąłem poprawkę na to, że rzadko kiedy gracze tworzą postaci przygotowane świetnie do podróży po oceanach, zazwyczaj tworzą ich w kierunku odpornych na pustynie.