
a piszę tu, żeby poprosić was - was którzy posiadają jakieś źródła odnośnie Neuroshimy żeby mi przesłali na PW jakieś "moce" lub "sługi" Molocha które można by dołączyć do Cyborgów z mojego systemu
Nierealne, Moloch zwariował po zainstalowaniu Windows Vista2020, a ponad to ma od diabła kopii i na pewno zmodyfikował cały system. Vista go nie ruszy.Gall Gael pisze: VI nierealny
Zainstalować na większości centrów molocha windows milenium/2000/XP/Vista/98/X(30cośtam)
Wady:
-A znajdź dobrą płytkę z windowsem po tylu latach doliczając promieniowanie
-Zdąż zainstalować zanim zablokuje cię hyhy
Akurat pisze ostatnio "Krótki przewodnik po Molochu" i im dłużej opisuje moją wizję wnętrza Molocha tym do większych paradoksów dochodzę. A że w RPG olbrzymią wagę przykładam do logiki to wyskakują mi coraz ciekawsze kwiatki, no ale wszystko da się obejść :]Oj czepiasz się
Trzewik powiedział kiedyś, że nie robią realnych RPG. Ich RPG-i służą rozrywce a nie dopatrywaniu się błędów
W którychś WzF o ile mnie pamięć nie myli był opis Kanady.Czyżby tatuś moloch zajął już całą Kanadę?
w nr.2 WzF bylo, tyle chyba mozna spamietacKarczmarz pisze:W którychś WzF o ile mnie pamięć nie myli był opis Kanady.Czyżby tatuś moloch zajął już całą Kanadę?
Więc jak dobrze zauważyłeś jedynymi prawdziwymi miastami na terenie Molocha jest Seattle, Portland i Tacoma i wszystkie te miasta są niemal tuż koło siebie. Jedynym zamieszkałym stanem w Molochu jest Waszyngton i tylko tam Moloch mógłby przyzwoicie się osiedlić. Inne miasta takie jak Bismarck czy Grand Forks mają ok 50 tys mieszkańców, więc jest to po prostu duża wieś i raczej tam Moloch by nie znalazł nic ciekawego. O ile w Waszyngtonie żyje 5 mln ludzi o tyle we wszystkich pozostałych Stanach Molocha nie żyje nawet 1 mlna co do tego ze tam nic niema, jest seattle, portland, tacoma na zachodzie i idzie to do bismarck i grand forks na wschodzie.
Jasne, że coś tam jest, co nie zmienia faktu że w każdym innym Stanie USA nie należącym do Molocha jest tego 3 razy więcej. Chociażby taka mapka (wiem że nie wyraźna ale oddaje istotę rzeczy) idealnie pokazuje, że gdzie niegdzie w USA są surowce aż tu taka wielka biała plama gdzie surowców jest najmniej i akurat tam jest Molochtam sa huty (metale kolorowe, aluminium), kilka mniejszych rafineri (w okolicach bellingham), produkcja statkow i samolotow, wydobywa sie zloto (do obwodow i plyt glownych, poza tym chyba najlepszy przewodnik pradu), srebro (jak zloto), zelazo, platyne, metale potrzebne do uszlachetniania (chrom, kobalt, itp.), gaz ziemny, rope i jeszcze troche innych rzeczy. zainteresowani powinni spojrzec do atlasu.
Niemcy tez mieli szpiegów i czerwoni też, a partyzantka działała dość prężnie. Wystarczyłoby, żeby partyzanci nie znali się między sobą, żeby kurierzy, którzy rozwoziliby wiadomości byli brani z łapanki i nie wiedzieli co wiozą ani od kogo. Wystarczyłoby, zeby namówic gangerów do pomocy i nie dopuścić do spotkania w boju Hell's Angels i Dark Vision, do tego możnaby wspomoc się stalową policją i rozwalamy wszystkich.... Tylko ktoś mądry musialby nami wszystkimi pokierwoać... Może Alluvach? On zna się na tej pieprzonej maszynie... No i trzebaby się dowiedzieć, jak działa Tornado - czy narkotyk rzeczywiście przenosi w czasie czy to tylko taka krzywa faza... Jeśli przenosi to nawet nie trzebaby zbliżac się do tego gnoja - wystarczyłoby najlepszych ludzi z taktycznymi umysłami (odrzucam wszelkich z hegemonii, bo nie wiadomo, czyje cialo się posiądzie) wysłać przed wojnę i zrobić jeden pieprzony zamach na biały dom. Zniszczyc zło w zarodku. Nie dopuścic do odpalenia molocha... A jesli to tylko haj - no cóż, ci, co ćpają nie mają szans - głód tornado ich zniszczy i nie pozwoli na jakiekolwiek działania dywersyjne. Więc pozostają ci, co się nie dali. I ci co są naprawdę mocni. Potrzebujemy morderców z hegemonii, potrzebujemy spryciarzy z Vegas, potrzebujemy charyzmatycznych księży z Salt Lake, potrzebujemy wszystkich! Odpornych na radiację znad Missisippi, bezwzględnych i gotowych na samobójstwo w imię Ameryki Detroit, no i oczywiście NY!laRy pisze:co do pomyslu Runiq-a:
ale... jesli by byla wielka armia to musi byc jakos zorganizowana, a to jest problem, bo moloch ma szpiegow