Chcę dla kolegów poprowadzić sesję dla chaosaków i skavenów
: piątek, 4 lipca 2014, 11:16
(i być może też zielonych) w drużynie, dacie mi może jakieś porady?
Zastanawiam się nad fabułą, może w czasach trzech cesarzy, ale jeszcze nie wiem, napewno nie po burzy chaosu, bo nasza drużyna wspólnie żywiła by nienawiść do zielonoskórych, a po co to? Może dlatego GW wywaliło z historii całą Burzę Chaosu? No nie wiem. Koledzy zapewnili mi, że w zamian za tą różnorodność nie będą bójkowi między sobą (no pewnie Khorne-Saanesh i Nurgle-Tzeentch - między wyznawcami pewnie będą nieuniknione sprzeczki, prawda? Po mhocznej stronie jak zwykle
)
Chaosakami chyba będą Norsmeni i zwierzoludy no i nie wiem, czy południowi kultyści, zobaczymy. Jak np. czasie burzy chaosu skaveny walczyli w armiach chaosu jako najemnicy, coś w szczególności u boku czempiona Tzeentcha i również klan Pestilens pomógł (oczywiście armi Nurgla, bo której innej) innym też pomagali http://warhammerfb.wikia.com/wiki/Storm_of_Chaos
Myślę, że szczury, jako najemnicy, to lepiej się sprawdzi niż krótkotrwały sojusz. Członkowie drużyny będą mogli spokojniej oddychać. Albo ewentualnie zawarli pakt z jakimś demonem, takim jak np. Be'lakor. Myślę, że wprowadzenie zielonoskórych to drobnoska, przecież nierzadko się łączą z chaosem czy skavenami.
Gdyby np. było by 4 wyznawców bogów chaosu (Khorne, Nurgle, Tzeentch, Slaanesh) i może 6 skavenów (Skryre, Pestilens, Moulder, Eshin, Mors, Rictus) to ciekawe, czy czempiom chaosu (czy jakiś inny pan, co wysyła drużynę na mord) mógłby wypowiedzieć coś podobnego, co tu http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dz ... bogow.html "Każdy z was jest inny. Każdy symbolizuje inną siłę chaosu. Niech ta siła łączy was z zadaniu i niech towarzyszy jej świadomośc że w razie porażki jednego, wszyscy zostaniecie ukrani." Tylko raczej nie będzie tak idealnej drużyny, a jak już, to raczej czempion nie będzie miał odpowiedniej o skavenach wiedzy, ale to nieważne, jak macie jakieś propozycje w przypadku takowej drużyny, co do podobnej przemowy, to napiszcie, czy może dwóch odzielnych
Co do zielonoskórych pewnie opłaciło by się grać tylko czarnym orkiem czy goblińskim magiem dla humoru XD Najlepiej dla mnie, żeby szczury posługiwały się również bronią palną, bo reszta coś chyba nie może. Nie wiem jeszcze, ile będzie graczy.
Akcję mam ochotę umieścić w wieśniackim Kislevie, ponieważ nie jestem patriotą. No ale się jeszcze zastanawiam nad Imperium czy Bretonią, zobaczymy.
Mam już kilka pomysłów co do przygody:
- na samym początku będą się bić z wieśniakami czy podstawowymi żołnierzami, takimi, żeby pojedyńczy klanbrat miał szansę z nimi wygrać w pojedynku, a dla naszych szli by na 1 hit (mam nadzieję, że nikt tam nie wybierze klanowego szczura tak przed wielkimi wojownikami)
- nie byłoby nieludzkich przeciwników, aby nasi antyherosi poczuli się BOSKO
- mogliby spotkać wrogiego szczurołapa, on mógłby zacząć się drzeć "AAAAAAA! JUŻ PO NAS! TO KONIEC!", to wiedziałby, że jego miasto zostanie zaatakowane od murów i od środka i że ludzie (jak zwykle) będą mieli przerąbane, ponieważ nasze dzielne szczury mogłyby nasłać na niego wiele wiązanek, to może podam wymyślone przeze mnie teksty tych chaosaków:
* Wyznawca Khorna:
"Na takiego przeciwnika to ja nawet nie potrzebuję oręża!"
* Wyznawca Nurgla:
"OHOHO! W końcu dosięgnęła cię zemsta robactwa! Nawet ci trochę współczuję, wiesz? HAHAHA!"
* Wyznawca Tzeentcha:
"Wszystko się zmienia. Nawet twoja żałosna rola. Jesteś tak żałosny, że w żaden sposób nie posłużysz się chaosowi."
* Wyznawca Slaanesh:
"Twój nędzny żywot będzie cudowny, nie powolny. Czas się teraz zabawić!"
- Wrogowie zachowywaliby się jak Don Kichot, wrzeszceli by coś np:
* "W imię dobra!"
* "Musimy pokonać tą plugawą bandę dla dobra naszych ludzi!"
* "Odeprzemy ich! Ludzie wolni nie dadzą się pokonać tym plugawcom!"
* "Bronić się! Aż do ostatniej kropli krwi!"
* "Cóż za odraza!?"
* "Och, zgrozo! Nie ugnę się przed tobą"
* "Morr ukarze was wszystkich!"
Bezbronny niewinny człowiek na widok skavenów:
* "To oni jednak istnieją?! To straszne! Już po nas! To koniec!"
Oni nie używaliby żadnego wulgaryzmu, żeby pokazać, że dobro jest nudne, a ja pozwolę drużynie bluźnić, będzie chyba ciekawie
Czy macie jeszcze jakieś pomysły? Może niech ktoś chociaż wymyśli jakiś początek, czy coś w tym rodzaju.
Tylko nie po burzy chaosu, bo byłaby nienawiść do orków i też nie tuż po wielkiej wojnie z chaosem, bo mogliby czuć do szczurów niepotrzebną niechęć po tym
Zastanawiam się nad fabułą, może w czasach trzech cesarzy, ale jeszcze nie wiem, napewno nie po burzy chaosu, bo nasza drużyna wspólnie żywiła by nienawiść do zielonoskórych, a po co to? Może dlatego GW wywaliło z historii całą Burzę Chaosu? No nie wiem. Koledzy zapewnili mi, że w zamian za tą różnorodność nie będą bójkowi między sobą (no pewnie Khorne-Saanesh i Nurgle-Tzeentch - między wyznawcami pewnie będą nieuniknione sprzeczki, prawda? Po mhocznej stronie jak zwykle

Chaosakami chyba będą Norsmeni i zwierzoludy no i nie wiem, czy południowi kultyści, zobaczymy. Jak np. czasie burzy chaosu skaveny walczyli w armiach chaosu jako najemnicy, coś w szczególności u boku czempiona Tzeentcha i również klan Pestilens pomógł (oczywiście armi Nurgla, bo której innej) innym też pomagali http://warhammerfb.wikia.com/wiki/Storm_of_Chaos
Myślę, że szczury, jako najemnicy, to lepiej się sprawdzi niż krótkotrwały sojusz. Członkowie drużyny będą mogli spokojniej oddychać. Albo ewentualnie zawarli pakt z jakimś demonem, takim jak np. Be'lakor. Myślę, że wprowadzenie zielonoskórych to drobnoska, przecież nierzadko się łączą z chaosem czy skavenami.
Gdyby np. było by 4 wyznawców bogów chaosu (Khorne, Nurgle, Tzeentch, Slaanesh) i może 6 skavenów (Skryre, Pestilens, Moulder, Eshin, Mors, Rictus) to ciekawe, czy czempiom chaosu (czy jakiś inny pan, co wysyła drużynę na mord) mógłby wypowiedzieć coś podobnego, co tu http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dz ... bogow.html "Każdy z was jest inny. Każdy symbolizuje inną siłę chaosu. Niech ta siła łączy was z zadaniu i niech towarzyszy jej świadomośc że w razie porażki jednego, wszyscy zostaniecie ukrani." Tylko raczej nie będzie tak idealnej drużyny, a jak już, to raczej czempion nie będzie miał odpowiedniej o skavenach wiedzy, ale to nieważne, jak macie jakieś propozycje w przypadku takowej drużyny, co do podobnej przemowy, to napiszcie, czy może dwóch odzielnych

Co do zielonoskórych pewnie opłaciło by się grać tylko czarnym orkiem czy goblińskim magiem dla humoru XD Najlepiej dla mnie, żeby szczury posługiwały się również bronią palną, bo reszta coś chyba nie może. Nie wiem jeszcze, ile będzie graczy.
Akcję mam ochotę umieścić w wieśniackim Kislevie, ponieważ nie jestem patriotą. No ale się jeszcze zastanawiam nad Imperium czy Bretonią, zobaczymy.
Mam już kilka pomysłów co do przygody:
- na samym początku będą się bić z wieśniakami czy podstawowymi żołnierzami, takimi, żeby pojedyńczy klanbrat miał szansę z nimi wygrać w pojedynku, a dla naszych szli by na 1 hit (mam nadzieję, że nikt tam nie wybierze klanowego szczura tak przed wielkimi wojownikami)
- nie byłoby nieludzkich przeciwników, aby nasi antyherosi poczuli się BOSKO
- mogliby spotkać wrogiego szczurołapa, on mógłby zacząć się drzeć "AAAAAAA! JUŻ PO NAS! TO KONIEC!", to wiedziałby, że jego miasto zostanie zaatakowane od murów i od środka i że ludzie (jak zwykle) będą mieli przerąbane, ponieważ nasze dzielne szczury mogłyby nasłać na niego wiele wiązanek, to może podam wymyślone przeze mnie teksty tych chaosaków:
* Wyznawca Khorna:
"Na takiego przeciwnika to ja nawet nie potrzebuję oręża!"
* Wyznawca Nurgla:
"OHOHO! W końcu dosięgnęła cię zemsta robactwa! Nawet ci trochę współczuję, wiesz? HAHAHA!"
* Wyznawca Tzeentcha:
"Wszystko się zmienia. Nawet twoja żałosna rola. Jesteś tak żałosny, że w żaden sposób nie posłużysz się chaosowi."
* Wyznawca Slaanesh:
"Twój nędzny żywot będzie cudowny, nie powolny. Czas się teraz zabawić!"
- Wrogowie zachowywaliby się jak Don Kichot, wrzeszceli by coś np:
* "W imię dobra!"
* "Musimy pokonać tą plugawą bandę dla dobra naszych ludzi!"
* "Odeprzemy ich! Ludzie wolni nie dadzą się pokonać tym plugawcom!"
* "Bronić się! Aż do ostatniej kropli krwi!"
* "Cóż za odraza!?"
* "Och, zgrozo! Nie ugnę się przed tobą"
* "Morr ukarze was wszystkich!"
Bezbronny niewinny człowiek na widok skavenów:
* "To oni jednak istnieją?! To straszne! Już po nas! To koniec!"
Oni nie używaliby żadnego wulgaryzmu, żeby pokazać, że dobro jest nudne, a ja pozwolę drużynie bluźnić, będzie chyba ciekawie

Czy macie jeszcze jakieś pomysły? Może niech ktoś chociaż wymyśli jakiś początek, czy coś w tym rodzaju.
Tylko nie po burzy chaosu, bo byłaby nienawiść do orków i też nie tuż po wielkiej wojnie z chaosem, bo mogliby czuć do szczurów niepotrzebną niechęć po tym
