Strona 1 z 1
Makiety, taktyka, walka
: wtorek, 29 lipca 2008, 19:28
autor: mone0
Mam pytanie
1. Jak rozgrywacie walkę z przeciwnikami?
2. Czy są to czysto opisowe?
3. Czy też używacie map taktycznych? Jakich? Jak wygląda walka na takiej mapie?[/i]
i jeszcze jedno jak rozwiązujecie walkę dłuższą bronią [pika, halabarda] na krótszą [miecze, noże]?
Re: Makiety, taktyka, walka
: wtorek, 29 lipca 2008, 20:29
autor: Ragnar999
1. Tak samo jak jest napisane w podręczniku do Warhammer 2ed nie wymyślamy nowego trybu walki.
2. Staramy się by wszystkie obrażenia zadane w walce były jak najbardziej realistycznie. Mają być dokładne do szpiku kości. Jak wiadomo rzucamy kośćmi co, gdzie i za ile kto czy co oberwał ale same opisy dalszych zdarzeń wynikających z rzutów są jak najbardziej dokładne.
3. Nie robimy nic z tych rzeczy. Gracze wymyślają strategie ale jej nie rysują. Jest to ważne po to by mieć pewność czy gracze dobrze słuchają.
Re: Makiety, taktyka, walka
: wtorek, 1 września 2009, 18:14
autor: Zajx
Ja dodatkowo motywuje graczy do przemyślanych opisów. Otwarcie mówiąc że przy dobrym opisie mogę dodać jakieś punkty do WW/US np. za wykorzystanie terenu lub w rzutach gdzie wypadło o 1-2 oczka za dużo. Nie zawsze mam przygotowane makiety ale staram się pobliskimi przedmiotami i opisem przybliżać sytuację na polu walki.
Jeśli chcesz rozróżnić walkę piką od nożem możesz wprowadzić zasadę atakowania przeciwnika który oddalony jest o 1 pole od postaci. A nożowi dodać bonusy w bardzo bliskiej walce jak szansa na dodatkowy atak przy przepychaniu przeciwnika, ale utrudnić parowanie tą bronią. W młotku jest ta wygoda, iż można dowolnie modyfikować trudności testu w zależności od sytuacji, użyj tego.
Re: Makiety, taktyka, walka
: wtorek, 1 września 2009, 21:57
autor: No Name
np. „Z lasu wybiega dwóch, z lewej nadbiega jeden przeskakując przez wóz...”
Rzuty na inicjatywę olewam. O wiele lepszym wyjściem jest sprawdzenie czasu reakcji gracza. Jeśli zacznie się zastanawiać nad następnym ruchem – „przykro, byłeś zbyt wolny”. W ten sposób gra nabiera dynamiki.
Odpowiedź ”atakuje go” jest niedopuszczalna, „siekam na prawo i lewo i przez łeb mutantowi” brzmi znacznie lepiej. Rzuty na trafienie i obrażenia oczywiście zgodnie z mechaniką. Podczas walki zdarzają się rzeczy wyjęte spod mechaniki. Coś zaczyna płonąć albo wybucha – olać zasady, rzucam na zręczność/odporność i na obrażenia kością wybraną według własnego uznania.
Obrażenia są opisywane bardzo soczyście. Może jest to trochę przerażające, ale to jest właśnie to co gracze lubią najbardziej.
Rzuty na miejsce trafienia i krytyki stosuję wyłącznie wobec graczy. U wrogów sam wymyślam sposób śmierci, ewentualnie jest on opisany na podstawie ciosu jaki zadeklarował gracz.
No i gramy na wersji TofT, gdzie walka wygląda o wiele bardziej realistycznie.
Map taktycznych i makiet nie stosuję nigdy - bo po co? Jeśli trzeba, kiedy sytuacja wymaga dobrego planu, rozrysowuje okolice ołówkiem na pustej kartce.
Co do długich broni – kiedy dochodzi do frontalnego starcia, taki halabardnik ma pierwszy inicjatywę. Z tym że jeśli nie trafi gracz uniknie ciosu i będzie dążył do zwarcia, halabardą będzie można atakować jedynie z drzewca, zadając k4 obrażeń.
Ogólnie długo by pisać o takich sytuacjach. Takich rzeczy nie da się znaleźć w podręczniku, po prostu trzeba ruszyć wyobraźnią

Re: Makiety, taktyka, walka
: środa, 2 września 2009, 11:10
autor: Ragnar
Ja:
Pytam atakującego CO ROBI (czyli czy tnie w pierś czy chce trafić w głowę). Nie stosuje metody "premia za opis", bo gracz może nie znać się na fechtunku czy być po prostu zielony w grach fabularnych. Ale jeśli gracz mówi lakonicznie lub całą walkę ma w d*** to odejmuję, oczywiście. Premiuje różne pomysły - piach w oczy, obejście wroga czy niespodziewany kopniak.
Re: Makiety, taktyka, walka
: czwartek, 29 października 2009, 22:22
autor: Ragnar999
Ja staram się prowadzić jak najciekawsze walki. Na przykład: Gry Garret boje się z Volfem to w pewnym to potajemnie rzucam kostką na inteligencje. Jeśli się uda to wtedy mówię że Garret zauważył że przy ostatnim ataku Volf stanął na jednej nodze i Garret to wykorzystuje i dzięki udanemu rzutowi na ww udaje mu się Volfa zręcznie podciąć i ten pada twarzą na ziemie pełny zaskoczenia. Coś w tym stylu. Albo za pomocą Charyzmy oddaje mu się przestraszyć przeciwnika i w ten sposób dostaje on -10 przy rzucie na parowanie lub unik. Korzystam z karty postaci graczy jak najczęściej a nie tylko ww i żyw. Wtedy walka staje się ciekawa i gracze lubią się podczas niej angażować.
Re: Makiety, taktyka, walka
: wtorek, 19 stycznia 2010, 21:01
autor: rambo128
1 i 2 według podręcznika.
Co do map taktycznych.Gracze będą walczyć jeden, dwa razy na jednym terenie.W związku z tym zamiast kupować map drukuje tabelkę w wordzie i szkicuje na niej ołówkiem miejsce walki.
Re: Makiety, taktyka, walka
: środa, 10 lutego 2010, 18:51
autor: rambo128
Co do prowadzenia walki - z tej książki kilka pierwszych artykułów.
http://wfrp.polter.pl/Liber-Fanatica-To ... sla-c19811
Re: Makiety, taktyka, walka
: środa, 10 lutego 2010, 19:24
autor: Wevewolf
brawo, napisałeś całe zdanie i nie walnąłeś ani jednego ortografa.
ps, dobra strona

Re: Makiety, taktyka, walka
: wtorek, 23 marca 2010, 21:29
autor: GIRMI
Ja mam tak samo jak No Name.
Walka w Realu jest szybka, dynamiczna i nieprzewidywalna. Więc w grze ma być tak samo, przed walką robie tylko szkic na kartce gdzie zaznaczam ważniejsze elementy typu drzewa, krzaki, czy co tam jest akurat w tym miejscu. Gracze maja krótką (tak jak w realu) chwilkę na szybką naradę i zajęcie pozycji (chyba że są zaskoczeni przez wroga, wtedy walka następuje od razu ( jak w realu) i zaczyna się nawalana. A w niej wszystkie chwyty dozwolone- kopanie, palec w oku, rzut piachem w pyszczycho, po prostu żadnych zasad- no chyba że to turniej rycerski jest, ale moim graczom jeszcze w turnieju brać udziału się nie zdarzyło

. Barwne opisy są tu jak najbardziej na miejscu- Ja opisuje walkę napastników, gracze kontrują i kontratakują. Rzuty kostkami na tzw. mechanikę ( trafienie, parowanie) gry jak najbardziej są, ale nie w początkowej fazie walki. Ogólnie walka 4-5 osobowej drużyny z 5-8 osobami to młyn zadyma i masa kurzu w powietrzu i DOBRY Mistrz Gry musi umieć to oddać, głosem , opisem , gestem , mimiką twarzy.