Kfiatki z życia

-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Kfiatki z życia
Osoba A: Jak się nazywa to, co zjada termity?
Osoba B: Mrówkojad?
Osoba C: Jak sama nazwa wskazuje...
Natomiast co do innych, pamiętam jak na urodzinach u kolegi jeden dosyć już podchmielony znajomy chciał sobie wlać napój do kubka. Bierze więc kubek i leje, leje, leje... napój wylewa się już na podłogę, on leje dalej. W końcu zorientował się, że już napełnił kubek, wziął go do ręki i zaczął się mu przyglądać; nie wiedząc co zrobić z napojem odwrócił kubek i wylał całość na dywan.
Osoba B: Mrówkojad?
Osoba C: Jak sama nazwa wskazuje...
Natomiast co do innych, pamiętam jak na urodzinach u kolegi jeden dosyć już podchmielony znajomy chciał sobie wlać napój do kubka. Bierze więc kubek i leje, leje, leje... napój wylewa się już na podłogę, on leje dalej. W końcu zorientował się, że już napełnił kubek, wziął go do ręki i zaczął się mu przyglądać; nie wiedząc co zrobić z napojem odwrócił kubek i wylał całość na dywan.

-
- Marynarz
- Posty: 324
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z miejsca
Re: Kfiatki z życia
Dekadencka imprezka. Jak wiadomo, po którejś butelce, gdy poniektóre pary wrócą z mrocznych sypialni, nadchodzi pora na rozmowy filozoficzne. Gadamy o wizji szczęścia, w końcu pytam się Rovera, co i jego czyni szczęśliwym, bo nic nie mówi, tylko rozgląda się na boki.
Ktoś: Nie pytaj, wiadomo, że powie "wielkie cycki".
Rover: Ej, wcale nie muszą być takie duże.
Niektórym naprawdę niewiele potrzeba...
Ktoś: Nie pytaj, wiadomo, że powie "wielkie cycki".
Rover: Ej, wcale nie muszą być takie duże.
Niektórym naprawdę niewiele potrzeba...
Nie ma tego złego, co do domu poszedł

-
- Marynarz
- Posty: 166
- Rejestracja: środa, 21 października 2009, 23:22
- Numer GG: 0
Re: Kfiatki z życia
A ja go popieram, bo wolę małe a jędrne niż wielkie i obwisłe 

Orcs, orcs, orcs, orcs...

-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Re: Kfiatki z życia
Odwiedziłam niedawno Saturna celem zakupienia jakiejś gry. Akurat Mirror's Edge był za 25zł więc wzięłam. Przy kasie gość ogląda pudełko, patrzy na mnie.
- Proszę pokazać legitymację szkolną - rzucił. W pierwszej chwili zbaraniałam, a potem po prostu zaczęłam się śmiać. Pokazałam mu mój dowód. Gościa trochę ścięło
Na pudełku jest oznaczenie 16+, a ja w tym roku kończę 23. Uznam to za komplement
- Proszę pokazać legitymację szkolną - rzucił. W pierwszej chwili zbaraniałam, a potem po prostu zaczęłam się śmiać. Pokazałam mu mój dowód. Gościa trochę ścięło

Na pudełku jest oznaczenie 16+, a ja w tym roku kończę 23. Uznam to za komplement


-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kfiatki z życia
No, i tu widać jak niewiele do szczęścia kobiecie potrzeba 
WW, ale Ty stara dupa jesteś

WW, ale Ty stara dupa jesteś

Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Re: Kfiatki z życia
Każdy powód by się cieszyć jest dobry XD Kiedyś fds powiedział mi dosłownie to samo 


-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Kfiatki z życia
albo może PEGI po prostu nie funkcjonuje w PolsceMoże po prostu sprzedawcy gier i muzyki mają w dupie ile masz lat ? ( przez pare lat nigdy mnie o to nie zapytali )

w zeszłym tygodniu jadę autobusem do kumpla. Wyjeżdżamy z przystanku, jedziemy NIECAŁE 5 minut, po czym zatrzymujemy się... i wracamy na przystanek. Pasażerowie zdziwko, niektórzy zdenerwowani, ja zresztą też. Autobus idealnie parkuje skąd przed chwilą wyjechał, ktoś tam zdenerwowany do kierowcy i pyta co się stało:
- Pospieszyliśmy się o 5 minut, trzeba jeszcze trochę poczekać.
Rozmowa o PEGI i ograniczeniach wiekowych wydzielona (jest teraz w dziale Offtopic). Wątek posprzątany - dop. WW
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie![]()

-
- Mat
- Posty: 441
- Rejestracja: środa, 21 października 2009, 15:31
- Numer GG: 2797417
Re: Kfiatki z życia
Babcia (lat 70) opowiedziała mi ostatnio, jak to się gdzieś po Warszawie włócząc w wieku licealnym ze znajomymi trafili w parku na jakąś wystawę "sztuki" nowoczesnej. Obrazy jakie były-wiadomo: rozchlapana bezsensownie farba po płótnie. Jeden z jej znajomych postanowił zrobić organizatorom psikusa i markerem na ramie jednego z bohomazów napisał: "Myśli mędrca". Jak wrócili tam pewien czas później (chyba tydzień) w tym miejscu ramy wisiała tabliczka i "Myśli mędrca" było już oficjalnym tytułem 

Mam niefajną klawiaturę od TPSA i mi kilka klawiszy odmawia posłuszeństwa.
ADVENTURE PLANET czeka na Ciebie! Dołącz do sesji, wczuj się w tej klimat!
ADVENTURE PLANET czeka na Ciebie! Dołącz do sesji, wczuj się w tej klimat!

-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Kfiatki z życia
taki mini kfiatek z życia:
właśnie próbuje zobaczyć sesję X-man z biblioteki
no i wyświetla mi się że jest tam pornografia ...
dziwne nie?
właśnie próbuje zobaczyć sesję X-man z biblioteki
no i wyświetla mi się że jest tam pornografia ...
dziwne nie?
00088888000

-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Kfiatki z życia
Alien, nie jestem pewien, jak wygląda sytuacja w Twojej bibliotece, ale w wielu bibliotekach, szkołach itp. odfiltrowywane jest nawet samo słowo-klucz "rpg", więc masz szczęście, że w ogóle udało Ci się dostać na trpg bez kombinowania z proxy czy innych sposobów na obejście filtrów.
A pornografia? To tylko kolejny pretekst...
A pornografia? To tylko kolejny pretekst...

-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Kfiatki z życia
no tak to pretekst ( ale później próbowałem włączyć jakąś inną rekrutkę- i wyskoczyło mi to samo
w 'złotych myślach') więc to dziwnę - mój kolega sobie jakieś seks- akcesoria na allegro oglądał i nic mu nie wyskoczyło 


00088888000

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Kfiatki z życia
Z zeszłych wakacji mi się kwiatek przypomniał.
Byliśmy na Mazurach na rejsie. W Sztynorcie podziwialiśmy koncert szant (już nie pamiętam co to za zespół był), skończył się koło 12 no to wracamy na nasz jacht. Nagle gdzieś z kei rozległ się hejnał grany na trąbce, wszyscy wyszli słuchać a tu ktoś nagle krzyczy:
- Dajcie łuk!
Byliśmy na Mazurach na rejsie. W Sztynorcie podziwialiśmy koncert szant (już nie pamiętam co to za zespół był), skończył się koło 12 no to wracamy na nasz jacht. Nagle gdzieś z kei rozległ się hejnał grany na trąbce, wszyscy wyszli słuchać a tu ktoś nagle krzyczy:
- Dajcie łuk!
.

-
- Mat
- Posty: 554
- Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
- Numer GG: 6781941
- Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa
Re: Kfiatki z życia
Jak już jesteśmy na Mazurach...
Mikołajki- siedzimy wszyscy w przycumowanej łódce.
Na łódkę obok wskakuje jakiś gość i krzyczy coś w stylu (nie pamiętam dokładnie, sens ten sam)
-Arrr, jestem złym piratem, pozabijam was wszystkich!
Na co drugi koleś podnosi ręce i odpowiada "piskliwym głosikiem przerażonego lalusia".
-Aaaaa! Zabierz kobiety i dzieci, ale proszę, nie rób mi krzywdyyyy!!!
Mikołajki- siedzimy wszyscy w przycumowanej łódce.
Na łódkę obok wskakuje jakiś gość i krzyczy coś w stylu (nie pamiętam dokładnie, sens ten sam)
-Arrr, jestem złym piratem, pozabijam was wszystkich!
Na co drugi koleś podnosi ręce i odpowiada "piskliwym głosikiem przerażonego lalusia".
-Aaaaa! Zabierz kobiety i dzieci, ale proszę, nie rób mi krzywdyyyy!!!
A d'yaebl aep arse!

-
- Pomywacz
- Posty: 32
- Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 15:31
- Numer GG: 0
Re: Kfiatki z życia
Mam pewnego kolegę. Oto przed państwem Dawid vel Nydziu vel kpt. Iceberg.
Często chodzimy razem na spacery, a że humory nam dopisują najbardziej na trzeźwo, każde wyjście jest niezapomnianą debatą na wszystkie możliwe tematy. Pozwolę sobie przytoczyć kilka haseł, które najbardziej zapadły mi w pamięci.
"Już starożytni rzymianie wiedzieli, że pocałunek to najlepszy sposób na kradzież gumy do żucia"
"Zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że na starych amerykańskich filmach, puszki z napojami są całe zielone, bez żadnych napisów. Taka loteria. Kupujesz puszkę z colą, płacisz pół dolara, otwierasz, a tam proszę - majonez"
"Ja - O przewrotny losie! Jak okrutną zabawę urządziłeś sobie tym razem? Mało ci, że pozbawiłeś mnie miłości tej jedynej? Jeszcze ci mało? Tak bardzo szkodziło ci moje szczęście?
Dawid - O, patrz. Prezerwatywa..."
"Ja - Ja popieram ludzi którzy uważają, że kobieta powinna być pojemnikiem rozpłodowym. Swoją drogą, takie ciekawe porównanie kobiecego łona do pola mi się nasunęło. Pole trzeba wykupić, zasiać i zebrać plon...
Dawid - a po drodze jeszcze porządnie przeorać..."
(nie chciałem nikogo urazić
To były bardzo dawne dzieje i moje poglądy zmieniły się radykalnie)
(mam tiki nerwowe i zażywam Haloperidol - kto brał owo świństwo, ten wie jak to usypia - a jakoś tak wyszło że przez omyłkę byłem na podwójnej dawce)
"Dawid - Ale mrok.
Ja - Ja jestem mroszny...
Dawid - nie jesteś.
Ja - jestem.
Dawid - nie, nie jesteś.
Ja - jessem... jessem mroszny jak ch*j..."
i na razie ostatni
"O ku*wa! Ale ty masz Aortę!"
Często chodzimy razem na spacery, a że humory nam dopisują najbardziej na trzeźwo, każde wyjście jest niezapomnianą debatą na wszystkie możliwe tematy. Pozwolę sobie przytoczyć kilka haseł, które najbardziej zapadły mi w pamięci.
"Już starożytni rzymianie wiedzieli, że pocałunek to najlepszy sposób na kradzież gumy do żucia"
"Zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że na starych amerykańskich filmach, puszki z napojami są całe zielone, bez żadnych napisów. Taka loteria. Kupujesz puszkę z colą, płacisz pół dolara, otwierasz, a tam proszę - majonez"
"Ja - O przewrotny losie! Jak okrutną zabawę urządziłeś sobie tym razem? Mało ci, że pozbawiłeś mnie miłości tej jedynej? Jeszcze ci mało? Tak bardzo szkodziło ci moje szczęście?
Dawid - O, patrz. Prezerwatywa..."
"Ja - Ja popieram ludzi którzy uważają, że kobieta powinna być pojemnikiem rozpłodowym. Swoją drogą, takie ciekawe porównanie kobiecego łona do pola mi się nasunęło. Pole trzeba wykupić, zasiać i zebrać plon...
Dawid - a po drodze jeszcze porządnie przeorać..."
(nie chciałem nikogo urazić

(mam tiki nerwowe i zażywam Haloperidol - kto brał owo świństwo, ten wie jak to usypia - a jakoś tak wyszło że przez omyłkę byłem na podwójnej dawce)
"Dawid - Ale mrok.
Ja - Ja jestem mroszny...
Dawid - nie jesteś.
Ja - jestem.
Dawid - nie, nie jesteś.
Ja - jessem... jessem mroszny jak ch*j..."
i na razie ostatni
"O ku*wa! Ale ty masz Aortę!"
Przyparafialna Szkoła Snajperska
Nie wystarczy obronić pracy magisterskiej.
Trzeba jeszcze o nią walczyć.
Nie wystarczy obronić pracy magisterskiej.
Trzeba jeszcze o nią walczyć.

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kfiatki z życia
Haloperidol jest syfem, nie możesz brać czegoś innego? Za towarzysza Stalina męczyli tym przeciwników politycznych.
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Pomywacz
- Posty: 32
- Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 15:31
- Numer GG: 0
Re: Kfiatki z życia
No masz... Jest syfem, ale bez niego robię takie miny, że aż mnie twarz boli. Próbowałem depakiny, ale to nic nie daje. Zresztą cała nasza kochana Służba zdrowia (Skąd to pojęcie? Oni znają się na chorobach, ale o zdrowiu nie mają pojęcia!) stoi murem za haloperidolem. Co parę miesięcy wybieram się do lekarza do poznania (mieszkam we Wrześni - około 50 km), żeby usłyszeć - zwiększ dawkę\zmniejsz dawkę. Może ja założę jakąś klinikę leczenia haloperidolem? Patrząc na lekarzy, to niezbyt trudna sztuka...
Przyparafialna Szkoła Snajperska
Nie wystarczy obronić pracy magisterskiej.
Trzeba jeszcze o nią walczyć.
Nie wystarczy obronić pracy magisterskiej.
Trzeba jeszcze o nią walczyć.

-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: piątek, 27 listopada 2009, 13:49
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kfiatki z życia
Ostatnio kolega opowiadał mi, że zaprosił do siebie koleżankę, aby się razem pouczyć (powiedzmy). Komputer był włączony i nagle ktoś do niego napisał na gg. Okazało się, że chodzi o zwykłe pogadanie, to mój kumpel odpisał, że się uczy i nie może gadać. Po godzinie wyszedł do łazienki, zostawiając na chwilę swoją koleżankę. Wtedy ta sama osoba co wcześniej znowu napisała na gg. Tym razem wiadomość brzmiała tak: "Siema, gramy w cs'a?" Koleżanka przeczytała i odpisała: "Cześć, jestem Kasia" - "Tobie już od tej nauki całkiem banie zryło" 

