Kfjatki z gier komputerowych
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Re: Kfjatki z gier
I tak najlepszy pancerz dostępny w całej serii znajduje się w jedynce. Trzeba się pobawić kodami i wejść w jedną z kochanek Gomeza. Dokładnie chodzi o tą, która siedzi w jego prywatnej komnacie. Żeby zdobyć tą zbroje trzeba poczekać do momentu aż się będzie kąpać. Będzie wtedy miała na sobie pancerz o nazwie "Goła Babka" . Nie ma on żadnych statystyk i chyba (nie pamiętam dokładnie) nie da się go nikomu innemu założyć.
...
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Kfjatki z gier
Któż nie chciałby wejść w kochankę Gomeza?
OK, kwiatek z Jagged Alliance 2... A właściwie historia Michaela "MD" Dawsona, jednego z początkujących, tanich najemników. MD to młody sympatyczny lekarz, który przyjechał do Arulco sobie dorobić jako "hired gun".
Zaraz po przylocie do Arulco MD trafił do oddziału przeznaczonego do odparcia szturmu żołnierzy Deidranny. W czasie akcji dostał chyba z cztery kule w klatę... Trafił na ostry dyżur, gdzie przez dwie czy trzy doby walczył ze śmiercią.
Gdy tylko MD się jakoś wylizał, od razu został przydzielony do opieki nad innymi rannymi, którzy właśnie przyjechali z kolejnej akcji. MD łatał ich dwie doby, nie śpiąc i praktycznie nie odpoczywając. Po tej imprezie spał kolejne dwie doby...
Gdy tylko MD się obudził, pani dowódca stwierdziła, że sprawdzi się jako zwiadowca. Zwiad polegał na przeczesaniu kilku sektorów mapy w poszukiwaniu pewnego ukrywającego się pilota. Nie byłoby to może takie złe, gdyby nie to że partnerem MD w tej wyprawie został Razor, jeden z największych psychopatów jakich nosiła ziemia; maniak z korbą na punkcie noży, który w dodatku śpi po trzy godziny dziennie (zapewne ostrzy swój nóż). I tak MD z Razorem (a raczej Razor z MD) ruszyli w drogę. Po jakiejś dobie spędzonej na innych ważnych rzeczach graczowi przypomniało się o misji, więc otworzył kwadrat mapy na której zwiadowcy powinni właśnie się znajdować. I oto faktycznie, przez las biegnie sobie rześko Razor niby dżoggujący Stallone... ale gdzie MD? Chwila rozglądania się po okolicy przyniosła efekt: MD wlokący się i zataczający, próbujący jakoś nadążyć za Razorem. W tym momencie nagle Razor rzuca tekst "Wiecie co? Są takie dni, kiedy przydałoby się trzecie płuco". A w następnej sekundzie słychać: ŁUP! A to MD leży na ziemi i się prawie nie rusza... [Żeby nie było: takie rzeczy w JA2 nie są skryptowane!]
Kariera MD w Arulco skończyła się razem z jego kontraktem, który nie został przedłużony. Przy pożegnaniu MD wyraził szczere i gorące podziękowania za wspólną pracę, powiedział że dużo się nauczył, zdobył wiele cennych doświadczeń i bardzo sobie cenił pracę dla mnie. Cóż powiedzieć... Szacun dla tego pana. Dla mnie MD jest idolem.
OK, kwiatek z Jagged Alliance 2... A właściwie historia Michaela "MD" Dawsona, jednego z początkujących, tanich najemników. MD to młody sympatyczny lekarz, który przyjechał do Arulco sobie dorobić jako "hired gun".
Zaraz po przylocie do Arulco MD trafił do oddziału przeznaczonego do odparcia szturmu żołnierzy Deidranny. W czasie akcji dostał chyba z cztery kule w klatę... Trafił na ostry dyżur, gdzie przez dwie czy trzy doby walczył ze śmiercią.
Gdy tylko MD się jakoś wylizał, od razu został przydzielony do opieki nad innymi rannymi, którzy właśnie przyjechali z kolejnej akcji. MD łatał ich dwie doby, nie śpiąc i praktycznie nie odpoczywając. Po tej imprezie spał kolejne dwie doby...
Gdy tylko MD się obudził, pani dowódca stwierdziła, że sprawdzi się jako zwiadowca. Zwiad polegał na przeczesaniu kilku sektorów mapy w poszukiwaniu pewnego ukrywającego się pilota. Nie byłoby to może takie złe, gdyby nie to że partnerem MD w tej wyprawie został Razor, jeden z największych psychopatów jakich nosiła ziemia; maniak z korbą na punkcie noży, który w dodatku śpi po trzy godziny dziennie (zapewne ostrzy swój nóż). I tak MD z Razorem (a raczej Razor z MD) ruszyli w drogę. Po jakiejś dobie spędzonej na innych ważnych rzeczach graczowi przypomniało się o misji, więc otworzył kwadrat mapy na której zwiadowcy powinni właśnie się znajdować. I oto faktycznie, przez las biegnie sobie rześko Razor niby dżoggujący Stallone... ale gdzie MD? Chwila rozglądania się po okolicy przyniosła efekt: MD wlokący się i zataczający, próbujący jakoś nadążyć za Razorem. W tym momencie nagle Razor rzuca tekst "Wiecie co? Są takie dni, kiedy przydałoby się trzecie płuco". A w następnej sekundzie słychać: ŁUP! A to MD leży na ziemi i się prawie nie rusza... [Żeby nie było: takie rzeczy w JA2 nie są skryptowane!]
Kariera MD w Arulco skończyła się razem z jego kontraktem, który nie został przedłużony. Przy pożegnaniu MD wyraził szczere i gorące podziękowania za wspólną pracę, powiedział że dużo się nauczył, zdobył wiele cennych doświadczeń i bardzo sobie cenił pracę dla mnie. Cóż powiedzieć... Szacun dla tego pana. Dla mnie MD jest idolem.
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Re: Kfjatki z gier
O oto kwiateh z Neverwiter Nights SoU. Wchodzę sobie do elfiej krypty na samym początku gry, łażę po lochach, a tu naglę słyszę: "Gotować się do ataku", "Na wroga, za Neverwinter". Mnie osobiście rozłożyło na łopatki.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Kfjatki z gier
Screen mówi sam za siebie... Opatrzyłem go tłumaczeniem dla nieznających angielskiego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Kfjatki z gier
O! Perzyn gra w DoW... jakoś nigdy cie nie spotkałem
W BGII wyskoczyła mi niegdyś bardzo śmieszna (choć pewnie bardzo znana, no ale cóż) porada:
" Choć bohaterowie gry BG2 nie muszą jeść, ty MUSISZ. Nie chcemy tracić naszych wiernych graczy." NIe uwierzyłem i przeczytałem drugi raz. Potem ze śmiechem poszedłem po chipsy .
W BGII wyskoczyła mi niegdyś bardzo śmieszna (choć pewnie bardzo znana, no ale cóż) porada:
" Choć bohaterowie gry BG2 nie muszą jeść, ty MUSISZ. Nie chcemy tracić naszych wiernych graczy." NIe uwierzyłem i przeczytałem drugi raz. Potem ze śmiechem poszedłem po chipsy .
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Marynarz
- Posty: 346
- Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
- Numer GG: 0
Re: Kfjatki z gier
Dziwna sprawa : Gothic 1 po piątym rozdziale i napadzie na wolną kopalnię. Otwieram dzrwi do stróżówki w NK i naglę słyszę "Zabieraj te łapy!" od... martwego strażnika, który leży sobie obok .
For Honor & BIG Money!
-
- Marynarz
- Posty: 285
- Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
- Numer GG: 8009826
- Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków
Re: Kfjatki z gier
Gothic II tak jak reszta serii to kopalnia kfiatków (ktoś już to z resztą powiedział).
Raz idąc sobie po Khorinis usłyszałem żebym się wynosił, rozejrzałem się wokoło bo stałem na ulicy i nagle z jakiegoś budynku wybiega mag ognia i leci na mnie z magią
Raz idąc sobie po Khorinis usłyszałem żebym się wynosił, rozejrzałem się wokoło bo stałem na ulicy i nagle z jakiegoś budynku wybiega mag ognia i leci na mnie z magią
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Bug w BG OzWM
Wyspa Wilkołaków, jakiś bug z dziewczynką od lalki. Zamienia się w wilkołaka. Co sekunda
ps: błąd jest powtarzalny
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Pomywacz
- Posty: 56
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 12:59
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z miejsca gdzie psy d**ami szczekają a wrony zabijają się o znak "koniec świata"
Re: Kfjatki z gier
NWN
Jako, że jestem fanem tej gierki przeszedłem ją kilka razy ze wszystkmi dodatkami, przez co mój paladyn osiągnął 40 poziom i był praktycznie niezniszczalny.
Walka teraz wygląda tak: Wokół mnie stoi stado np. goblinów. Mój bohater stoi z mieczem dwóręcznym w ręku (miecz ma dodatkowe obr. od ognia.). Atakuje dwóch. a następnych pięciu pada na ziemie mimo że stoję do nich tyłem. Boje się pomyśleć jakim cudem.
Kiedy staram się zaatakować mieczem z nad głowy (a chodzę w szacie maga i tylko wtedy to działą) to głowa odlatuje jakby była trzymana w moich rękach.
Jako, że jestem fanem tej gierki przeszedłem ją kilka razy ze wszystkmi dodatkami, przez co mój paladyn osiągnął 40 poziom i był praktycznie niezniszczalny.
Walka teraz wygląda tak: Wokół mnie stoi stado np. goblinów. Mój bohater stoi z mieczem dwóręcznym w ręku (miecz ma dodatkowe obr. od ognia.). Atakuje dwóch. a następnych pięciu pada na ziemie mimo że stoję do nich tyłem. Boje się pomyśleć jakim cudem.
Kiedy staram się zaatakować mieczem z nad głowy (a chodzę w szacie maga i tylko wtedy to działą) to głowa odlatuje jakby była trzymana w moich rękach.
Does it matter what is on the top?
Way too down below, that's how this werewolf burns in me
O God, I see the light again
I'm gonna be getting someone in my brain
Way too down below, that's how this werewolf burns in me
O God, I see the light again
I'm gonna be getting someone in my brain
-
- Majtek
- Posty: 78
- Rejestracja: niedziela, 6 stycznia 2008, 13:04
- Numer GG: 323029
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce.
Re: Kfjatki z gier
Jako, że ostatnio przysiadłem do Fallouta miałem z nim po raz pierwszy taką przygodę. Choć gram w tą grę któryś raz z kolei spotykam się z taką sytuacją pierwszy raz, w czasie podróży do Gruzów nie pamiętam z jakiego miejsca napotkałem grupę jakichś braminów, które wybuchały!!!
Hi I'm Starcu, I like you, I like RPG.
<--- RPG we wszelakim słowa znaczeniu.
(NIE JESTEM TERRORYSTĄ!!!)
<--- RPG we wszelakim słowa znaczeniu.
(NIE JESTEM TERRORYSTĄ!!!)
-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:
Re: Kfjatki z gier
To normalne tak samo jak przewrócona ciężarówka Nuka-Coli, z której możemy pozbierać kapsle czy inne random encounters
Meniyaki tsukete shinugaii!
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kfjatki z gier
IMHO najfajniejszym miejscem dla gracza w Fallout Tactics jest lokacja, w której trzy (albo cztery?) braminy grają w karty na kapsle. Rzucają fajnymi tekstami, a gdy zabierze się im kapsle, atakują drużynkę. Warto jednak walczyć, gdyż (przynajmniej w moim przypadku) ilość waluty oscylowała w granicy 30-40 tysięcy. Gdy spotka się braminy na początku, jest to ilość ogromna, jednak pod koniec, nie ma już czego za tą kasę kupować
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Kfjatki z gier
Uruchomiłem taką grę MMORPG (browserówke) i jest ona istną kopalnią kfiatków!
Np. Podchodzę do Capitana Rolith'a (spoiler, ale gra jest dość płytka i liniowa, ja dopiero co zacząłem grać więc się nie przejmujcie) i informuję go iż zobaczyłem niejaką Priestess jak błąkałem się po lesie. Oto jego reakcja:
WHAT!? You se the Priestess on your way here? Why dont u tell me sooner?
click!
... and she isnt going to stop here at the keep?*Panics* The forest is crawling banthits that are looking for here!
She is in danger you must go after here.
Maybe later - click!
Listen - I will have u now that is very important storyline quest!
click!
Sure... i understand u wont to explore the keep and look at all funny Knights names.
Except for mine... my name is the only thats is serious
...
Serious...
Serious tlike the storyline quest! So the next time when u come back better go on that quest and save her!
Wbrew pozorom gra nie jest przegadana, jest darmowa i pełna takih kwiatków. Kiedyś dam więcej.
Edit: Ups! Kliknąłem i ten rycerz dopowiedział:
Quests like this do not just sit around until u eventualy feel like doing them...
Ok!... they do, but this not the point!
Np. Podchodzę do Capitana Rolith'a (spoiler, ale gra jest dość płytka i liniowa, ja dopiero co zacząłem grać więc się nie przejmujcie) i informuję go iż zobaczyłem niejaką Priestess jak błąkałem się po lesie. Oto jego reakcja:
WHAT!? You se the Priestess on your way here? Why dont u tell me sooner?
click!
... and she isnt going to stop here at the keep?*Panics* The forest is crawling banthits that are looking for here!
She is in danger you must go after here.
Maybe later - click!
Listen - I will have u now that is very important storyline quest!
click!
Sure... i understand u wont to explore the keep and look at all funny Knights names.
Except for mine... my name is the only thats is serious
...
Serious...
Serious tlike the storyline quest! So the next time when u come back better go on that quest and save her!
Wbrew pozorom gra nie jest przegadana, jest darmowa i pełna takih kwiatków. Kiedyś dam więcej.
Edit: Ups! Kliknąłem i ten rycerz dopowiedział:
Quests like this do not just sit around until u eventualy feel like doing them...
Ok!... they do, but this not the point!
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
-
- Pomywacz
- Posty: 34
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 12:09
- Numer GG: 0
Re: Kfjatki z gier
Mój kwiatek nie wynika z błędu w grze, ale z bezbrzeżnej głuopoty pisacza tudzież tłumacza. Chodzi tu o jedną z chamskich metod wyrwania Valena, kiedy się gra kobietą. Kiedy Valen pyta, czy wiem, kto to diabelstwo, można odpowiedzieć: "Istotą obdarzoną seksownym porożem?".
Wniosek: Valen zrzuca swoje różki każdej wiosny. Koszmar.
Wniosek: Valen zrzuca swoje różki każdej wiosny. Koszmar.
Jeżeli w puszczy padnie chociaż jedno drzewo, zabiję łajdaka, który to sprawi.
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Kfjatki z gier
"Istotą obdarzoną seksownym porożem?". A to nie jest zamierzone?
Jo, mi też się wydaje, ze na tym polega caly kawał. ;P Więc kfiatek raczej żaden - dop. Phoven
Jo, mi też się wydaje, ze na tym polega caly kawał. ;P Więc kfiatek raczej żaden - dop. Phoven
-
- Marynarz
- Posty: 196
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
- Lokalizacja: Śląsk