[Apokaliptyczne Pola Walki] I: Oryginał

Miejsce, w którym toczą się starcia na Apokaliptycznym Polu Walki.
Trocinka
Marynarz
Marynarz
Posty: 175
Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: Trocinka »

Chcialam napisać, żebyś mnie uśmiercił, bo zbytnio czau nie mam, zeby często etraz odpisywać.
Miłego dlaszego grania
Gawd
Pomywacz
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 16 lipca 2006, 23:05
Lokalizacja: z przemytu

Post autor: Gawd »

Wytchnienie level 5
Lód level 1
Woda level 6
Moc level 5
Trans level 1
Psychosonika level 2
Rozbrojenie level 1


Witajcie podumarli towarzysze, czeka nas ciężka przeprawa ale to w końcu final battle jest, no nie? teraz zdradzę wam plan początkowy... jako że las to nasza domena obecnie nie oddalamy się stąd za bardzo a tym bardziej nie podbijamy pod kopalnie... oponent miał dużo czasu na obwarowanie się więc trzeba go troszkę nadszarpnąć... zaczniemy od wprowadzenia zamętu i chaosu aby wywalczyć chwilową dezorientacje. Ustawimy linię ostrzałową przy skraju lasu, zaczną moździerze, każdy odda po 2 strzały w miejsca w których widać ruch jednostek w kopalni... bananabomber super rzutem ma za pierwszy cel wysadzenie ciężarówek z ładunkami - z takim rozrzutem nie powinno być żadnego problemu - po czym wycofuje się za mnie. Latacze obserwują z góry i informują o stratach przeciwnika i *ewentualnie* nadciągających kłopotach. Po fajerwerkach Ja podnoszę wodę z gleby, ze zbiorników w kopalni oraz z wód głębinowych i obserwujemy co oni na taką sadzawke... cały wstęp powinien nam zając nie więcej jak 7min - wszyscy już wiedzą co mają robić?

-gaargh, yea
- muuueee, afirmitive
- for king and meat!

- tak więc ... DO DZIEŁA
- po czym wprowadzili plan w życie
I want your soul ...
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Asd7
I'm Not The One Who's So Far Away
When I Feel The Snake Bite Enter My Veins
Never Did I Wanna Be Here Again
And I Don't Remember Why I Came


"No to mamy wojne"

"Wszyscy zostać w miejscu i uciekać dopiero jeśli macie pewność gdzie spadnie pocisk...o ile spadnie muahahaha"
Wysyłam po 2 demony z kosami na każdego z niewiernych sługusów Gwada a kosiarza i jednego demona na niego samego. w Nadlatujące pociski strzelam strumieniem wody i jak trzeba to odbijam je lodową strzałą. Następnie zbieram potężną moc pomiędzy moimi dłońmi [za dużo DB] i wystrzeliwuję w Gwada ognistą kulę. DZIĘKI ZA WODĘ!! Całą wodę która wypłynie zbieram w olbrzymia masę i rozlewam na las po czym zamrażam ją ( oczywiście uważam żeby fala nie porwała moich sług). Jednego z zombich wysyłam wraz w ciężarówce w stronę gwada z rozkazem wykonania pokazu sztucznych ogni. Zakochany natomiast ma bojowe zadanie unieść się w heli ( ale nie nad kopalnią ;) ) i kroić do Gwada i jego ekipy z karabinów i rakiet.

ps. reszta demonów ma się wycofać z pola rażenia przeciwnika.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

No i zaczęło się, Antel - Upiór Żywych Trupów razem ze swoimi sługami umieścił tymczasową bazę na budynku stacji kolejowej. Kilku zombie ma kubełki KFC wypełnione ludzkimi szczątkami, a jeden wampir rozdaje wszystkim obecnym drinki - coca-cola+krew (w proporcjach 5:1, najlepiej podawać schłodzone, opcjonalnie z kawałkami cytryny). Zaczęło się salwą z moździerzy znad skraju lasu.

- Stawiam język, że nie trafią. - powiedział zombie Antela Kapusta
- Przyjmuję. - odpowiedział zombie Antela Makaron

Pociski spadły. Z daleko było widać jak helikopter służb specjalnych wybuchł przy okazji wystrzeliwując kilka rakiet (nikt nie zabezpieczył?!). Trzy rakiety trafiły w demony wzbijające się do lotu na rozkaz Czerwonego Władcy Żywych Trupów no i jedna rakieta zmiotła dwóch zombie Gawda.

Tłumy na stacji kolejowej zawiwatowały.
Makaron wyrwał Kapuście język i zjadł:
- Kułwa matć - powiedział sepleniaty Kapusta.

Tym czasem w szeregach Asd7 wybuchła mała panika - niektórzy jeszcze płonęli od napalmu, ale szybka akcja pozostałych przy życiu demonów zniszczyła moździerze Niebieskiego Upiora. Ponury Żniwiarz gdy tylko tknął Gawda zniknął pozostawiając samego demona, który zginął gdy uderzył kosą w Gawda. Dwa bananabomby poleciały do kopalni zabijając większość zombie i trzy demony Władcy.

Komentarz Makarona:
- No to jeśli Asd7 czegoś nie wymyśli to zdaję się, że Gawd wygrał.

I wtedy nastąpił atak Gawda - ruszył wodę z głębin i zalał całkowicie kopalnię tworząc wielką sadzawkę w kilka chwil - zaskoczony Asd7 został zmyty zdołał jednak wystrzelić z rąk fireballem, która przynajmniej zadał jakieś obrażenia Gawdowi.

Komentarz Kapusty:
- AłeSDhe edem ma jehce kilkha słuh, ma jehce ance.
Riposta Makarona:
- Gawd wygra to. - Makaron urwał głowę Kapuście i z całej siły kopnął w stronę Asd7.

Asd7, gdy zdołał przegrupować swoje siły dostał w głowę czyjąś głową i się przewrócił. Jeśli trzymał na koniec jakieś asy w rękawie to czas najwyższy je użyć. Ostatecznie może się poddać i odjechać pociągiem do obozu pracy na wyrąb lasu w zimnych krainach. No tak, Gawd wcześniej już zniszczył ten pociąg.

Asd7:
Żywotność: 20/40
Ekwipunek: Kosa Ponurego Żniwiarza, Kościana Zbroja, 6*Eliksir Żw, 3*Eliksir Siły
Ilość sług: 5
- EliteForce Commander - Infernalista5,, Demonolog5,Wytchnienie7,Strzelanie5,Rambo5,żw30,s5 - minigun, skrzynka amunicji na plecach
- 4*EliteForce Warrior - Pyromanta4, Strzelanie5, Wytchnienie1, Infernalista5, Demonolog5, żw3 - zbroje kościane
+ 8*Demon Chaosu - Chaos1,2,3,4,5 (umiejętność ludzi)

Gawd:
Żywotność: 38/46
Ilość dusz: 0
Obrazek
Gawd
Pomywacz
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 16 lipca 2006, 23:05
Lokalizacja: z przemytu

Post autor: Gawd »

milcząc w skupieniu osamotniony Gawd używając osłon przeciwko ostrzałowi , mocą rozbroił przeciwników po czym sprowadził strugę wody z chmur na sługusów ASD7 i zamroził ich po czym siebie wraz z władcą zgniłków przeteleportował do lasu w okolice opuszczonych starych chat


- no to jazda! - upiór rzucił się na asd7 każdą mocą zaczepną jaką posiadał, będąc bardzo pewnym siebie
Ostatnio zmieniony piątek, 4 sierpnia 2006, 16:47 przez Gawd, łącznie zmieniany 1 raz.
I want your soul ...
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Asd7
"I've told you this once before
You can't control me
If you try to take me down
You're gonna break"

CHYBA NIE MYŚLISZ ŻE BEDE BIERNIE CZEKAŁ

Wszyscy EF mają rozkaz strzelać tak długo aż masy wody zbliżą sie do nas na około 100m (ich celem jest oddanie jak największej liczby strzałów w Gwada ( celnych)) kiedy woda jest już dostatecznie blisko koncentruję całą swoją moc i kieruje masy wody na Gwada.
Z Części wody tworzę powietrzne korytarze o średnicy prześwitu 3m i grubości ściany 30cm podparte na ogromnych słupach wody które zamrażam jak i resztę wody kiedy będzie dolatywała do gwada.
Teraz żołnierze przestają strzelać (oprócz commandera który ma biegać i cały czas zza osłon atakować gwada) i zmieniają się w ogniste kule. Razem z Demonami pędzą tunelami w stronę Gwada i atakują go ze wszystkich stron. Wszystkie demony mają kożstać z Chaos 2 i tuż przed śmiercią z Chaos 5.
Jesli dojdzie do przeniesienia mnie wraz z gwadem do lasu to atakuję go wszystkimi ofensywnymi mocami magicznymi po czym wypijam eliksiry i Rzucam się na niego z Kosą.
Jeśli nastapi taka okolicznośc to tuż przed śmiercią infernalista 5 i stawiam wrota pomiędzy nami.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Moc Asd7 w kontekście kontroli wody jest niczym w porównaniu z tą jaką posiada Gawd, jego zombie rozbrojeni przemienili się kulę ognia i zaatakowali Upiora, który zniszczył ich dość szybko jednak przy okazji tracąc swoje pole siłowe. Ciągle jako kula ognia Gawd wyeliminował z gry kilku demonów - każdy z nich sprowadził Przypadek na planszę.

Cała część Antela w jednej chwili zamieniła się w gruzy, gdy pojawiły się taktyczne bomby atomowe, które dywanowo zasłały teren. Dziesiątki infernalnych wrót otworzyły się na całym terenie, a na Gawda, chwilę przed ostatecznym uderzeniem spadł wielki Betonowy Osioł przed którym nie uchroniły go żadne moce. Asd7 w tym czasie wypił swoje eliksiry i wrócił do całkowitego zdrowia, niestety jeden z demonów umierając sprowadził Nagłą Śmierć. Rozwścieczony Gawd, gdy już zszedł z pola rażenia Betonowego Osła (300m pod ziemią to było) to z maksymalną prędkością podleciał do Władcy Żywych Trupów i przeteleportowali się do wioski. Tutaj pod trzema Infernalnymi Wrotami. Mieli stoczyć ostatni pojedynek, Asd7 rzucił się z kosą na Upiora, ale zapomniał, że ten ma odporność. Pobliskie drzewo nabiło na jeden ze swoich konarów Władcę, tylko chwilę czuł dyskomfort związany z obecnością drzewa w jego odbycie - inny konar porwał jego kosę i odciął mu głowę.

GAWD WYGRYWA!!

Nagle z portalów wyłaniają się miliony Upiorów i zahipnotyzowany Gawd przyłącza się do nich i składa się, razem z tamtymi, w ofierze w Starożytnym Kręgu. Jego jaźń ginie w istocie, która dzięki tej mocy pojawia się na planecie...
Obrazek
Zablokowany