Strona 1 z 4

[X-Men] Oddział dr. Xawiera

: wtorek, 17 stycznia 2006, 14:57
autor: Seto
To co postać mówi piszemy: tak
Sprawy pozasesyjne piszemy: tak
U góry postu piszcie imię postaci albo jej pseudonim.
Co do osoby to piszcie w której chciecie ;)

Mała historia:

Arx: W więzieniu poznałeś pewnego mutanta który tak jak ty potrafił się teleportować. Jego moc była większa od twojej. Postanowiliście uciec. On doskonale wiedział gdzie jest siedziba dr. Xawiera i przeteleportował się razem z tobą do niej. Przed siedzibą zostawił Cię samego, a sam teleportował się do swojego domu. Nigdy więcej go nie widziałeś. Teraz już 2 lata mieszkasz i szkolisz się w akademi Xawiera.

Q: Po wyjści ze szpitala. Udałaś się do siedziby dr. Xawiera. Jeteś w akademi już od 2 lat.

Rok: Szukając dziadka natrafiłeś na mutanta zwanego Wolverin. Był zaciekawiony twoimi zdolnościami. Zaproponował że zaprowadzi Cię do człowieka który pomoże Ci odnaleźć dziadka. Zgodziłeś się i tak trafiłeś do akademi dla mutantów którą prowadzi dr. Xawier. Xawier odnalazł twojego dziadka... ale ten nie żył. Dziadek zmarł na zawał gdzieś w Japoni. Postanowiłes zostać u Xawiera. Co Cię zdziwioło pośród tylu dorosłych mutantów spotkałeś w akademi i dzieci w twoim wieku. One też były obdarzone różnymi zdolnościami tak jak ty. Jesteś w siedzibie dr. Xawiera już od jakiegoś czasu. Nie wiesz dokładnie ile, ale wiesz że jesteś już tu długo.

Firestarter: Jesteś w u dr. Xawiera od kilku lat. Akademie dla mutantów zanasz jak własną kieszeń. Zresztą tak ja jej miejszkańców.

Zenden: Od czasu zamachu mieszkasz w akademi. Znasz w niej chyba wszystkich tak jak oni znają Ciebie.

Wszyscy: Wszyscy się znacie, a nawet przyjaźnicie.

Czas zacząć przygode:

Jak każdego popołudnia siedzieliście w swoich pokojach. Kiey zadzwoniły wasze komunikatory. Zgłoście się do mojego gabinetu, mam do was sprawe. -Usłyszeliście jak zwykle opanowany głos dr. Xawiera. Wszyscy wyszliście ze swoich pokoi i spotkaliście się na korytarzu. Drzwi do pokoi innych mutantów były zamknięte, a korytaż pusty. Z któregoś pokoju z końca korytarza było słychać stłumioną muzykę.

Co robicie?

: wtorek, 17 stycznia 2006, 16:25
autor: Smoku
Arcueid Brunestud

wychodzę ze swojego pokoju i bezsłowa idę do gabinetu Xaviera, jak przechodzę obok tych drzwi zza których dochodzi muzyka i nie sa to drzwi do Xaviera to walę w nie pieścią w sposób znaczący ścisz to :)

: wtorek, 17 stycznia 2006, 16:47
autor: Malutkus
Zenden

No to koniec odpoczynku... Ale dlaczego tylko my jesteśmy wezwani?- powiedziałem do reszty i powoli powlokłem się do gabinetu profesora. Co to za piosenka? Zaraz, jak się nazywał ten wokalista? Michał Djakson czy jakoś tak... Nie pamiętam.- pomyślałem.

: wtorek, 17 stycznia 2006, 17:53
autor: Isengrim Faoiltiarna
Stephen

Wychodzę z pokoju i zamykam go na klucz. Już parę razy ktoś wszedł do mojego pokoju, przewrócił go do góry nogami i napisał na ścianie parę rzeczy. Na to wspomnienie zaciskam pięści i liczę do dziesięciu, żeby nie spalić tapety na ścianach. Oddycham głęboko i idę do dr.Xaviera, zastanawiając się, po co mnie wezwał. Ignoruję muzykę, bo wiem, że w tym pokoju telewizor i wieża zawsze głośno grają.

: wtorek, 17 stycznia 2006, 18:12
autor: Arxel
Arx

Zamykam pokój. Patrzę się po innych zdziwiony, że tylko my zostaliśmy wezwani. Pewnie to jakieś mało ważne zadanie. - No to idziemy Ide do gabinetu dr.Xaviera

: środa, 18 stycznia 2006, 10:43
autor: Seto
Po chwili już staliście w gabinecie Xawiera. Przez okno wpadały promienie słoneczne. Przy biurku siedział dr. Xawier. Wezwałem was bo mam dla was zadanie. Mój przyjaciel Max Werty dziś o 18 przylatuje na lotnisko w Nowym Yorku. Moglibyście go ochraniać przez całą drogę do akademi? Nie wiem czy Magneto nie dowiedział się o jego przybyciu i czy nie chce go zlikwidować. Pojazd czeka na was w podziemnym parkingu. Będziecie musieli wyruszyć za chwilę żeby zdążyć na samolot. -Powiedzial Xawier spokojnym głosem.

: środa, 18 stycznia 2006, 13:04
autor: Smoku
Arcueid Brunestud

w porządku, w razie kłopotów możemy swobodnie korzystać z mocy, czy może ograniczamy się do zwykłej broni?

: środa, 18 stycznia 2006, 13:27
autor: Radar
Rok

Jestem! O co chodzi?

: środa, 18 stycznia 2006, 14:53
autor: Malutkus
Zenden

Dlaczego Magneto miałby chcieć go zabić? To jakiś przeciwnik mutantów czy co?- spytałem profesora Xaviera. Z tego co wiem Magneto też walczy o równość mutantów. Choć innymi sposobami niż my...- dodałem już ciszej.

: środa, 18 stycznia 2006, 17:57
autor: Isengrim Faoiltiarna
Stephen

Chce go zabić, ponieważ popiera dr. Xaviera...-powiedział cicho-Dostaniemy broń, czy możemy używać swoich zdolności?

: środa, 18 stycznia 2006, 18:40
autor: Seto
Zgadza się Stephen... możecie w razie potrzeby używać mocy, ale nie przesadzajcie -Powiedział Xawier. Nagle drzwi do gabinetu otworzyły się skrzypiąc. W drzwiach stał Wysoki, muskularny na oko 19 letni chłopak ubrany w zieloną bluze z kapturem i ciemne jeansy. Miał on ciemne oczy i jasne włosy. O tu jesteście, doktorze czy możemy już wyruszać? -spytał chłopak uśmiechając się. To Kevin, on będzie razem z wami ochraniał Maxa. Tak Kevin możecie już ruszać.- powiedział Xawier wskazując na chłopaka.

: środa, 18 stycznia 2006, 19:14
autor: Smoku
Arcueid Brunestud

no to chodźmy wychodzę za Kevinem i ide do hangaru, zajmuje miejsce w pojeździe i czekam na dalszy rozwój wydarzeń[/i]

: środa, 18 stycznia 2006, 19:24
autor: Isengrim Faoiltiarna
Stephen

Idę z innymi do hangaru i zajmuję miejsce w pojeździe. Jak myślicie, Magneto wie już o tym facecie, którego mamy chronić?

: środa, 18 stycznia 2006, 21:33
autor: Radar
Rok

Hej, a co ja mam robić?
Pytam Dr. Xawier'a nie za bardzo wiedząc o co chodzi ze względu na "spóźnienie".

: środa, 18 stycznia 2006, 23:12
autor: Malutkus
Zenden

Idę do hangaru ze wszystkimi. Magneto ma wielu szpiegów. Myśle, że już od dawna wie o przylocie tego człowieka.- mówię do Stephena. Rozglądam się ze znudzeniem po wnętrzu pojazdu. Słyszałem, że profesor przyjaźnił się kiedyś z Magneto... Właściwie co ich próżniło?- zwracam się do grupy.

: środa, 18 stycznia 2006, 23:17
autor: Arxel
- No to idziemy Idę do hangaru.

: czwartek, 19 stycznia 2006, 10:43
autor: Radar
Rok

Nie wiedząc o co chodzi podążam za Arx.