Tawerna RPG

GoldenPorns Studio Prezentuje:

Niebracy E1: PRZEZ MORZA I OCEANY

Występują:
RaV jako Umca Umca Techno Shaman
Villemo jako Świerzbica
Kloner jako Maniek
Dark Hennet jako Franek
i inni...

Delikatny szum morza, budząca tęskonotę pieśn ptaków, uderzanie pienistych fal o piaszczyste brzegi... Smak kokosowego mleka, marynarskie trunki, kobiety w każdym porcie, nieograniczana przez żadne prawo wolnośc... Krawe pojedynki, wielcy żeglarze, setki morskich przygód i opowieści o sławnych wilkach morskich... Piekące czoło słońce, wilgoc tropikalnych lasów, piasek na stopach...

- Zamknij się i szoruj pokład!
Wielki, gruby, wąsaty osiłek strzelił z bata, na co trafiony Franek zareagował szybką ripostą...
- AAAAAAAAAAAUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!
Wąsacz zwinął narzędzie zbrodni i odszedł do pozostałych niewolników szorujących wiecznie brudny pokład ,,Chluby Neptuna''...
- Cholerny cpun.

Maniek

Rozglądam sie. W rękach ściskam moją walizkę.
-Czy chce ktoś kupić lakier do drewna?-Krzyczę w stronę niewolników

Umca Umca Techno Shaman

Stoję sobie, rozglądam się z głupkowatą miną i wcinam banana

Świerzbyca: Drapię się

Scenariusz i reżyseria: Seth aka MutantMaster

- Wracac do roboty szczury morskie! Ty! Drapaczu! Przestań zasyfiac pokład! Akwizytor! WYNOCHA Z MOJEJ ŁAJBY!!! CO ty tu w ogóle robisz?
Wąsaty poganiacz podchodzi do Mańka...
- Czyżbyś nie widział napisu!? Akwizytorom dziękujemy!!! MAŁPA! ODDAWAJ TEGO BANANA!
Wiatr zadął mocniej w żagle... na horyzoncie pojawiła się horągwia... Biała... w czerwone kropki...

Świerzbica
Strzelam w niego brudem spod środkowego paznokcie z lewej stopy.

Umca Umca Techno Shaman

Stoję sobie spokojnie bez banana.

Maniek

-A niechcesz kupić tabliczk: "witamy akwizytorów" Tanio sprzedam
Poczym zwracam się do małpy:
-Chcesz kupić banana?

Umca Umca Techno Shaman

Chwytam akwizytora za fraki, wywijam nim nad sobą i mówię:
-Umca mieć swojego banana. Dużo.
Wyrzucam Mańka gdzieś na drugi koniec statku.

Maniek

-Kolejny niezadowolony nie klijent.
Idę do kuchni.

Franek

Z nudów zaczynam palić

Umca Umca Techno Shaman

Biegam dookoła statku, skacząc i wykonując fikołki niczym małpa.

Franek

Podchodzę do Mańka

-Może fajeczke na poprawienie humoru, ziom?

Maniek

-Cyżbym słyszał że chcesz kupić klej? Ziom jaką to faze daje- Wyciągam tubkę kleju i podkładam pod nos franka- zaciągnij się. I jak- mówię po chwili i zabieram klej spowrotem- Kupisz?

Franek

-Nie dzięki, ziom. Mam swoje własne lekarstwa.

Wyciągam swoje "lekarstwa" i pokazuje Mańkowi.

Z bocianiego gniazda słychac krzyk...
- Kłapitanie! Stłatek na hołyzoncie!
Z kapitańskiej kajuty wychodzi straszny wilk morski... z czerwoną brodą i hełmem wikinga...
- Hej tam! Jaki statek?
Czarnoskóry marynarz rozwija lunetę, i kieruje ją w kierunku nadpływającego statku szukając jakichkolwiek odchyleń od normy... Po chwili słychac odpowiedź na pytanie kapitana...
- G...g...g...GALOWIE!!!
Nim zdążyliście zareagowac, pokład opustoszał... został tylko bicz poganiacza. Gdy tak staliście zadumieni, statek który sprowadził falę grozy wśród ,,Chluby Neptuna'' zbliżył się...

- Mówiłem Jones że te ubrania to dobry pomysł.
Dwójka ludzi rozmawiała sobie oglądając zdobycz, ze średniej wielkości łajby z niedbale załatanymi dziurami, tu i tam... Wyglądają na anglików...
- To był mój pomysł kapitanie.
Tak. To są anglicy.

Franek

-Ja ich widzę czy mi się tylko zdaje??