Strona 1 z 63
[Sesja][Wampir: Maskarada] Modern Night
: czwartek, 20 października 2005, 15:31
autor: Seth
Start sesji- kiedy chcecie, ale ja zaczynam. Zasady już znacie, ale dla przypomnienia napiszę:
1. Imię postaci na początku posta.
2. Praktykuję storytelling, więc nie piszcie jakby to było D&D czy coś innego, tzn. Nie chodzi o nabijanie poziomów tylko o fajny klimat

.
3. Rozpisujmy się... utrzymujmy ww. klimat.
4. Bez offtopicu proszę i starajcie się pisac poprawną polszczyzną

.
5. laRyego nie ma a pisał że będzie... dojdzie w piątek.
6. Jak coś będzie niezrozumiałe, to piszcie na priv a wyjaśnię.
7. Rekrutacja wciąż otwarta, więc...
8. Be cool and stay cool.
9. Jak ktoś będzie mógł to niech pisze.
10. Nie ograniczajcie się... to przecież storytelling

.
11. Tak...
12. Więc...
13. Dobrej zabawy

: czwartek, 20 października 2005, 15:54
autor: Seth
Rozdział I: Mrok
,, Powstań moje dziecko'' Te słowa uderzyły twoją głowę niczym pocisk, gdy otworzyłeś oczy nie mogłeś uwierzyc że to co się dzieje... dzieje się naprawdę...
,, Biedaku... pewno jesteś głodny?'' Obraz przed twoimi oczyma zaczyna nabierac kształtów... po chwili widzisz mężczyznę... bladego mężczyznę, wyciągającego w twoim kierunku rękę... słyszysz jak krew pulsuje w jego nadgarstku, czekając na uwolnienie...
,, Pij, moje dziecko...'' Łapczywie chwytasz nadgarstek mężczyzny i nie wiadomo dlaczego gryziesz... pijesz... miedziany smak krwi rozchodzi się po twoich ustach i czujesz jak zbawienny płyn napełnia twoje osłabione ciało wigorem...
Co się dzieje? Kim jest ten mężczyzna? Czy to ten sam który cię śledził jak tylko opuściłeś biuro? Czy to ten który włamał się do twojego mieszkania i grzebał w twoich własnych dokumentach?
,, Starczy'' Odrywasz się od nadgarstka, czując mdlenie spowodowane tym co przed chwilą zrobiłeś... napiłeś się cudzej krwi... Podnosisz wzrok... Mężczyzna ma siwe włosy, nosi okrągłe okulary i jest ubrany w nienaganny garnitur którego nie powstydziłby się najwybredniejszy bogacz... rozglądasz się w panice po pomieszczeniu w którym się znajdujecie... stwierdzasz że to twoje własne mieszkanie w bloku na przedmieściach Nowego Jorku... Klęczysz i dociera do ciebie pewna absurdalna myśl... jesteś martwy...
: czwartek, 20 października 2005, 16:54
autor: Kloner
Michael
Co się ze mną stało? Czym ty jesteś?
spoglądam na siebie, na swoje ręce, nogi tłów, poczym rozglądam się po pokoju. Przyglądam się także obcemu.
: czwartek, 20 października 2005, 16:59
autor: Seth
Postac wykonuje gest dłonią i w pomieszczeniu zapala się światło... Gdy spoglądasz na niego widzisz twarz która mogłaby należec do około pięcdziesięcioletniego mężczyzny... Uśmiecha się i podaje ci dłoń... wstajesz i oglądasz samego siebie... twoja koszula jest cała we krwi a w twoim mieszkaniu panuje codzienny nieład... spoglądasz w kierunku okna... jest noc...
- Jestem Artemus... witaj moje dziecko.
: czwartek, 20 października 2005, 17:04
autor: Kloner
Michael.
-Dziecko? O czym ty mówisz? I co do diabła robisz w moim mieszkaniu? I dlaczego jestem cały we krwi?!?!
Jestem zdenerwowany. Rozglądam się nerwowo po pokoju.
To musi być sen.Myślę sobie
: czwartek, 20 października 2005, 17:10
autor: Seth
Artemus się ponownie uśmiecha...
- Biedne dziecko... wybacz że podarowałem ci pocałunek tak gwałtownie... jesteś wampirem, jak i ja. Przeistoczyłem cię...
Starzec dalej ci się przygląda... wtedy sobie przypominasz...
- Witaj Michael... twój szef mnie przysłał, mamy obgadac parę spraw, czy mogę wejśc?
- Oczywiście... proszę.
Bójka... atak starca... obezwładnił cię gestem ręki... Kły... a potem ciemnośc...
: czwartek, 20 października 2005, 17:12
autor: Kloner
Wampirem? Ale jak? Dlaczego ja? Po co? Nic z tego nierozumiem.
: czwartek, 20 października 2005, 17:18
autor: Seth
Starzec się odwraca i zaczyna przechadzac po twoim mieszkaniu... Zatrzymuje się przy twoim świadectwie ukończenia Harvardu, po czym mówi dalej:
- Rodzina długo cię obserwowała Michael. I nie tylko my... Dlatego postanowiliśmy że nie będziemy dłużej czekac. Teraz jesteś tu ze mną, twoim wampirzym ojcem... Jak? Zapytasz się... Dałem ci pocałunek krwi, zabiłem cię... wyssałem całą krew, po czym zastąpiłem swoją własną... kropelka mojej vitae cię przebudziła...
: czwartek, 20 października 2005, 17:21
autor: Kloner
-Aghrr ale po co jaki jest w tym twój cel? Jakto nietylko wy? jest ktoś jeszcze?
: czwartek, 20 października 2005, 17:29
autor: Seth
Artemus z powrotem odwraca się do ciebie...
- Jesteśmy Tremere i należymy do rodziny... Są też inni... chcieli cię przeistoczyc, ale nasz klan był pierwszy... Stałeś się wampirem bo rodzina tak chciała... twoje osiągnięcia, wykształcenie oraz ponadprzeciętna inteligencja przyciągnęły wzrok dzieci nocy...
Czujesz się dziwnie... Spoglądasz na zegar ścienny... wskazówki chodzą dziwnie wolno, podchodzisz do okna, dziwaczne uczucie zwolnienia czasu cię nie opuszcza... Przez okno ze zdumieniem zauważasz jak ludzie również wolniej idą...
: czwartek, 20 października 2005, 17:32
autor: Kloner
-Tremere? Ale co to jest? Jacy inni?
Przyglądam się nerwowo Artemusowi.
: czwartek, 20 października 2005, 17:38
autor: Seth
- Tremere to klan moje dziecko... nasz klan, ty także do niego należysz... My którzy znamy magię Taumaturgii i jesteśmy dziecmi Tremera nazywamy się klanem... podobnie jak dwanaście innych linii krwi, to właśnie ci inni... My jesteśmy magami i okultystami, to twoje wykształcenie i inteligencja sprowadziły nasze zainteresowanie twoją osobą...
Nagle do głowy przychodzi ci pewien pomysł... ten starzec mówił że jesteś martwy... chwytasz się za serce, mając nadzieję żę obudzisz się z tego snu... lecz nie czujesz bicia...
: czwartek, 20 października 2005, 17:40
autor: Kloner
-Mag? Okultyzm? Klany? A masz na to jakieś dowody żeby ci uwieżył?
Albo zwariowałem albo on mówi prawde. Wampirem? Niedowiary.
: czwartek, 20 października 2005, 17:46
autor: Seth
Artemus podchodzi bliżej ciebie... widzisz jego pomarszczoną twarz i chłodne spojrzenie...
- To że jesteś martwy a mimo tego rozmawiasz ze mną, nie starcza? Dobrze, a to?
Obraz wokół ciebie się zamazuje i widzisz tylko ciemnośc... po chwili słyszysz głos Artemusa, odwracasz się... stoi tam z rękami schowanymi za plecy.
- Niech dotrze w końcu do ciebie, dziecko, że jesteś wampirem... martwą istotą i już tego nie zmienisz... pogódź się z tym, bo to nie sen.
: czwartek, 20 października 2005, 17:48
autor: Kloner
-Dobrze. Załużmy że ci uwierzyłem. Powiedzmi jaka jest moja rola w tym wszystkim.
Cholera on mówi prawde ja jestem wampirem!!!!!
: czwartek, 20 października 2005, 17:55
autor: Seth
Obraz się ponownie zamazuje i jesteś z powrotem w twoim mieszkaniu...
- Twoja rola?
Pryha.
- Jesteś pionkiem, moje dziecko... przeistoczyłem cię, by inne klany straciły tę okazję... Nie gniewaj się na mnie za to, świat już taki jest... Byłem alchemikiem i gdy zostałem przeistoczony mój ojciec porzucił mnie na pastwę losu... gdy odnaleźli mnie moi wampirzy krewni, zamienili mnię w ich sługę... lecz w końcu zdobyłem władzę i pozycję...
: czwartek, 20 października 2005, 17:58
autor: Kloner
-Zostań więc moim mistrzem ucz mnie. Żebym mugł być tak silny jak ty.
zaczynam się przyglądać wampirowi, poczym sprawdzam moje zęby.
Aghrr. Pionek