[Marvel] Wakacje
: wtorek, 10 marca 2009, 17:11
Ostatni pojedynek na lotnisku pokazał, jak jesteście dobrze zgrani. Współpraca, wzajemne zrozumienie, znajomość swoich mocy, możliwości, ograniczeń... Xavier był pod niemałym wrażeniem. Dlatego gdy nastał ten wielki dzień, kiedy Scott poślubił Jean, a reszta "dorosłych" postanowiła sobie zrobić wakacje, Profesor X dał Wam wolną rękę i zostawił Akademię pod Waszym nadzorem. Tęcza dostała propozycję zostania przez jakiś czas ze studentami, żeby nabrać sił i odpocząć po wyczerpującym pojedynku. Oczywiście gdyby zechciała zostać na stałe, jest mile widziana. W gabinecie Xaviera odbyło się małe zebranie, na które profesor zaprosił kilku uczniów.
- Zdajecie sobie sprawę, jak ryzykowne i niebezpieczne jest to posunięcie? Spocznie na was ogromny obowiązek i odpowiedzialność. Większość studentów została odesłana do domu na odpoczynek, jednak nie możemy zostawić Akademii całkowicie pustej. Liczę, że...
- Spokojnie, profesorze. - Gambit podszedł do biurka i usiadł na blacie jednym pośladkiem. Spojrzał się na Was i uśmiechnął lekko. - To twoi najlepsi młodzi uczniowie, skoro potrafili współpracować nie tylko ze sobą, ale i z Pajączkiem, na pewno dadzą radę.
- O to się aż tak nie martwię, Remy. Nie zapominajcie, że mamy nowego... ucznia. Ethereal?
W pokoju zmaterializowała się mlecznobiała zjawa o zasłoniętych oczach i smutnym wyrazie twarzy. Unoszący się nad podłogą duch wykonał gest głową, jakby spoglądał na Was i na chwilę usta istoty wykrzywiły się w nieśmiałym uśmiechu.
- Jestem pewien, że poczujesz się tu jak w domu, Ethereal. Szybko przekonasz się, że znajdziesz tu wielu przyjaciół, którzy zaakceptuję cię i polubią. Prawda, Sandrock?
Zebranie nie trwało długo, po jakiejś godzinie staliście w hangarze i patrzyliście, jak Blackbird odlatuje z Waszą kontrolą na pokładzie. Czuliście się dziwnie, mając za sobą lewitującą zjawę. Trzeba było się czymś zająć.
- To co teraz? - padło pytanie z ust Ethereal.
* * *
Wstęp krótki, bo i nie będę wymagać super długich postów. Zasady gry chyba każdy zna? Piszemy w trzeciej osobie czasu przeszłego, zgodnie z zasadami ortografii i gramatyki języka polskiego. Każdy gracz jest po części MG i jeśli zamówicie sobie pizzę, nie musicie czekać na upa, żeby dostawca Wam ją przywiózł Chyba wiadomo, o co mi chodzi? Dialogi wymagane, interakcja między postaciami również. Przez kilka postów będzie lajtowa atmosfera, żeby można się było zapoznać i rozkręcić. Na wszystkie pytania będę odpowiadać na PW lub w temacie rekrutacji.
Pozdrawiam, have fun.
zero.
- Zdajecie sobie sprawę, jak ryzykowne i niebezpieczne jest to posunięcie? Spocznie na was ogromny obowiązek i odpowiedzialność. Większość studentów została odesłana do domu na odpoczynek, jednak nie możemy zostawić Akademii całkowicie pustej. Liczę, że...
- Spokojnie, profesorze. - Gambit podszedł do biurka i usiadł na blacie jednym pośladkiem. Spojrzał się na Was i uśmiechnął lekko. - To twoi najlepsi młodzi uczniowie, skoro potrafili współpracować nie tylko ze sobą, ale i z Pajączkiem, na pewno dadzą radę.
- O to się aż tak nie martwię, Remy. Nie zapominajcie, że mamy nowego... ucznia. Ethereal?
W pokoju zmaterializowała się mlecznobiała zjawa o zasłoniętych oczach i smutnym wyrazie twarzy. Unoszący się nad podłogą duch wykonał gest głową, jakby spoglądał na Was i na chwilę usta istoty wykrzywiły się w nieśmiałym uśmiechu.
- Jestem pewien, że poczujesz się tu jak w domu, Ethereal. Szybko przekonasz się, że znajdziesz tu wielu przyjaciół, którzy zaakceptuję cię i polubią. Prawda, Sandrock?
Zebranie nie trwało długo, po jakiejś godzinie staliście w hangarze i patrzyliście, jak Blackbird odlatuje z Waszą kontrolą na pokładzie. Czuliście się dziwnie, mając za sobą lewitującą zjawę. Trzeba było się czymś zająć.
- To co teraz? - padło pytanie z ust Ethereal.
* * *
Wstęp krótki, bo i nie będę wymagać super długich postów. Zasady gry chyba każdy zna? Piszemy w trzeciej osobie czasu przeszłego, zgodnie z zasadami ortografii i gramatyki języka polskiego. Każdy gracz jest po części MG i jeśli zamówicie sobie pizzę, nie musicie czekać na upa, żeby dostawca Wam ją przywiózł Chyba wiadomo, o co mi chodzi? Dialogi wymagane, interakcja między postaciami również. Przez kilka postów będzie lajtowa atmosfera, żeby można się było zapoznać i rozkręcić. Na wszystkie pytania będę odpowiadać na PW lub w temacie rekrutacji.
Pozdrawiam, have fun.
zero.