Strona 1 z 2

[DnD] Terradook w ogniu.

: wtorek, 5 kwietnia 2005, 19:11
autor: Dante
Świat: Dragon Land
Miejsce: Terradook
Czas: Późna Jesień.
Ekipa: Dante, Waltos, Carchmage, Krycho, LaRy.
Reszta może dojść jak da karty.

Miasto Terradook liczba ludności 500+. Niegdyś mała spokojna mieścina dziś środowisko przestępczości. Potężne podziemie przestępcze niemal trzyma w garści to biedne miasto. Tylko walka dwóch największych gildii Chaos Teritory i Blach Raven trzyma to miasto w całości.

Dante przybył tu zasłyszawszy plotki o jakimś potężnym artefakcie będącym w rękach gildii. Carchmage przybył tu by pomuc władzom w wyplenieniu zła. Garetha los przywiudł tu gdyż szuka swego brata, lecz nie wie że w tym mieście on przebywa. Waltos szukał przygód a Leather Face pragną zwiększyć swą siłę.

Każdy z was przybył tu z innego powodu ale przeznaczenie chce was połączyć!

: wtorek, 5 kwietnia 2005, 19:15
autor: laRy
Letherface:
mam dosc tego gadania o przeznaczeniu... jak cos sie ma zdarzyc to niech sie zdarzy... i niech ten glos w mojej glowie sie zamknie!!!
mowie do siebie i ide poszukac jakichs idiotow, ktorym moge obic mordy pod przykrywka nawracania ich na moja wiare...

: wtorek, 5 kwietnia 2005, 20:32
autor: Waltos
Waltos Icehand:

Rozglądał się z zaciekawieniem dookoła. Dawno nie przebywał w mieście. Wydawało mu się, że wygląda dziko wśród tych wszystkich "nowoczesnych" mieszkańców miasta. Chwilę się zastanowił, gdzie może znaleść kogoś, kto mu da jakieś zlecenie, gdzie może szukać okazji na kolejną przygodę...

: środa, 6 kwietnia 2005, 14:20
autor: Krycho
Gerreth:
Cicho rozglądam się na boki. Następnie kieruję się ku jakiejś karczmie, aby tam zacząć poszukiwania zaginionego brata.


[Sesja jest niezgodna z regulaminem. Zamykam, za pare dni usunę.


EDIT: Ok, ponieważ Dante bardzo prosił czynię wyjątek i otwieram sesję. W przyszłość jednak podpobne przypadki będą traktowane zgodnie z regulaminem działu. - dop. MAd Phantom]

: niedziela, 17 kwietnia 2005, 14:37
autor: Carchmage
Carchmage

Co za brudne miejsce, o Helmie... Widać muszę pełnić tutaj rolę surowego detergentu... Do dzieła! Najlepiej zacząć od rozjaśnienia barw tego ponurego miejsca... Czyli do karczmy
Kieruję się w stronę karczmy i wchodzę, mając oko na otoczenie. W karczmie zamawiam coś lekkiego, żebym był trzeźwy i gotowqy do działania - następnie dowiaduję się o kilka plotek i nowości, ogólną sytuację w mies\ście, sytuację władz, stosunki między grupami przestępczymi itp.[/i]

: poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 16:17
autor: Dante
Carchmage: Wykonujesz test Zbierania informacji 1k20+3. 12+4+15 sukces!
Dowiedziałeś się, że 2 grupy przestępcze (Chaos Teritory i Blach Raven) walcząze sobą oraz tego, że władze są w mniejszości. Barman przyniusł ci jakiś czerwonawy płyn i powiedział "2 miedziaki!"

Gerreth: Wkroczyłeś w progi jakiejś zaplutej karczmy odrazu uderzył w ciebie powiew smrodu.

Waltos: Rozglądasz się dzielnica jest pusta.

Leather: Pijak w zaułku to dobry cel.

: poniedziałek, 18 kwietnia 2005, 16:30
autor: laRy
Letherface:
<ide sie spytac tego pijaka czy wierzy w to co ja. jesli nie to go bije i wrzeszcze "to dla twojego dobra! <tu imie boga w ktorego wierze> cie oswieci!>

: wtorek, 19 kwietnia 2005, 10:32
autor: Waltos
Waltos Icehand:

Ale nedza! Pusto! Waltos rusza raźnym krokiem przed siebie, rozglądając się wciąż.

: wtorek, 19 kwietnia 2005, 10:33
autor: Dante
Leather Face: Jak nie trudno było się domyśleć pijacy nie mają w zwyczaju wieżyć w Erythnulla. Dalsza część nie wymaga komentarza.

PS: Proszę pisać w pierwszej osobie bo tekst w stylu wrzeszczę mu imie boga w którego wieże jest troche głupi :?

: wtorek, 19 kwietnia 2005, 18:14
autor: laRy
<ide sie spytac tego pijaka <- to jest napisane w pierwszej osobie! a co do imienia boga, to sorry, ale zapomnialem :D a ze ja jestem leniwy to niechcialo mi sie nigdzie patrzec>

: czwartek, 21 kwietnia 2005, 22:32
autor: Dante
Nagle Carchmage słyszysz jakiś głos obok ciebie spoglądasz i widzisz młodego elfa. Przemawia on do ciebie głosem wielkiego podziwu. Czy..cz..y..Czy móógł bym o coś zapytać?

Tymczasem... w mrocznych zaułkach miasta czai się ZŁO. Pewien pozbawiony skrupułów pół smok masakruje bogu ducha winnego człowieka. Nagle do leathera podchodzi jakiś męszczyzna i ździela go czymś ciężkim... czujesz rozrywający ból.... smak krwii w ustach... już nic tylko ciemność.....

: piątek, 22 kwietnia 2005, 15:01
autor: laRy
Letherface:
budze sie i wale kolesiowi z piesci w morde!

: piątek, 22 kwietnia 2005, 16:55
autor: Carchmage
Carchmage

Oczywiście, przyjacielu, ale widzę po tobie, że nie jest to sprawa, o której byś chciał gadać na środku karczmy? Najlepiej usiądźmy gdzieś na tyłach Idę do tyłu razem z elfem i siadam wcieniu. A wiec o co chodzi?

: piątek, 22 kwietnia 2005, 17:10
autor: Dante
Ciemność.....
Widzisz ciemny obraz przez, który przewijają się obrazy.
Widzisz swoich rodziców.. Przyjaciół.... rodzinę.....
Nagle widzisz w ciemności czerwone światło..... Bije od niego zło... Cierpienie... Rozpacz.....

Przestraszony zaczynasz biegać ale nie możesz uciec....
Nagle pojawiasz się w progu jakiś drzwi są one... jakieś znajome...

Wchodzisz i widzisz znajome ci wnętrze domu to twój dom!!
Słyszysz krzyki zza ściany.....

W tej samej chwili młodzieniaszek odpowiada Carchmagowi. Czy mógł by pan mnie nauczyć walczyć? Mówiąc to spogląda w dół.

: niedziela, 24 kwietnia 2005, 19:08
autor: Krycho
Gereth:
Siadam przy stoliku, zamawiam tanie piwo i wypytuję o kolesia zwanego Dante.

: niedziela, 24 kwietnia 2005, 19:27
autor: Carchmage
Carchmage

Hmm... Chlopcze, jestes elfem. Mlodym jeszcze. WIesz, ze twoi bracia slynął na całej tej ziemi i na wilu innych ze znakomitego talentu do łucznictwa. Widze w tobie zapał i jestes młody. Powinieneś uczyć się strzelać. Ale tego niestety ja cie nie nauczę... Proponuję ci poszukać jakichś podstaw - i jeśli naprawdę tego cjhces - załapać się do jakiejś grupy najemników albo karawany. Wtedy przygoda sama ci wyjdzie na spotkanie... A teraz powiedz mi, co wiesz o sytuaacji w mieście? Być może wiesz coś więcej, miałeś blizszy kontakt z podziemiem? Napad jakiś lub co innego? Hm? Staram się wyciagnąć jak najwiecej informadcji na ten temat i próbuje go przekonać o tym, ze powinien zostac łucznikiem.

: wtorek, 24 maja 2005, 20:24
autor: Dante
Ale... ja naprawdę chce nauczyć się walki wręcz... Odpowiedział Elf Carchmagowi.

Gerreth niestety nic się nie dowiedziałeś poczułeś tylko jakieś dziwne zawirowania za karczmą.