Strona 1 z 2
[Sesja][DnD 3E] Ostrze Chaosu
: czwartek, 27 stycznia 2005, 18:37
autor: Dante
Dobrze kilka spraw:
Grają:
Krycho- Rexarus Tropiciel o ponadprzeciętnej zręczności i umiejętnościach walki na dystans. Nie dajcie mu czasu w siebie wycelować!
Ekwipunek: długi miecz, długi łuk, krótki miecz, plecak, pochodnia, bukłak, skórznia ćwiekowana.
Dziub (Lepiej dla niego by grał)- Thok Barbarzyńca orczego rody lepiej nie zaczynać!
Topór bojowy, krótki łuk, skóra niedźwiedzia i sztylecik.
LaRy- LeatherFace mnich z mocnym sierpowym.
Ekwip: Kastety, Płaszcz, Lina
Skorpinok- Scorp bez Woja ani rusz!
Ekw.
Kolczuga, Krasnoludzki topór bojowy, spanko, prowiant, zapałki
Organizacja:
Czynności piszecie na biało tekst mówiony kursywą. Na górze proszę pisać imko a jak możecie to też portret.
Zaczynamy!
Miejsce:
Mała wioska Aragin położona tuż przy górach. Blisko jest las z dóżą ilością zwierzyny.
Siedzicie w małej karczmie jest robiona w typowym stylu drewniana podłoga ściany. Wszędzie kupa ludzi pijących trunki. Nie znacie się jesteście obcymi osobami nie wiecie nawet o swoim losie zwyczajnie siedzicie w karczmie w różnych miejscach. Nagle wpada do karczmy 5 orków żądająca haraczu.
Zaczynamy!!!!
: czwartek, 27 stycznia 2005, 18:50
autor: laRy
letherface
wstaje i wrzeszcze:
a moze ja tez mam placic haracz? (oczywiscie kastecik na moich pieknych paluszkach
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
) jak sie zbliza to dostana po mordach.
: czwartek, 27 stycznia 2005, 22:15
autor: Skorpinor
Siadajcie "panowie" wypijemy sobie dobrego krasnoludzkiego piwa i omowimy dokladniej sprawe haraczu. Nie robie interesów z pustym żołądkiem. Wstaje i wskazuje zachecajaco na puste miejsca obok mnie i siadam spowrotem.
: sobota, 29 stycznia 2005, 17:59
autor: Dante
Ork wpierw pomyślał o daniu w twarz Leather Face'owi ale z uwagi że nie może myśleć o więcej niż jednej rzeczy na raz odwrócił się do Wojownika. Wszyscy usiedli obok niego wszyscy mają kolczugi i jakieś szmaty na sobie. Jeden ma Topór Wielki drugi 2 włucznie w ręce a 3 na plecach 3 Korbacz 4 Topór i tarcze a 5 napierśnik i dwa topory krasnoludzkie. Ork w najlepszej zbroi mówi.
- My chcieć characz dla naszego szef grug on mówić że nam dać część my jesteśmy wojownicy gruga my byc silni!
- Ty chcieć się do nus pżyłóczyć?
: sobota, 29 stycznia 2005, 18:11
autor: Skorpinor
Scorp
"Panowie" oczywiście, że chcem się do was przyłączyć. Trzeba uczcić to moje przyjęcie mnie do waszej paki!
Służąca prosze całą beczke piwa na stół
! Jeśli orkowie przyjmą mnie i będą chcieli pić, to będę sie starał ich upić do upadłego. A jak ich upije to zaraz potem ich związuje.Jeśli zwęszą podstęp to będę się bronił swoim toporkiem bojowym do upadłego
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
.
: sobota, 29 stycznia 2005, 18:33
autor: Dante
Po wielu kolejkach orki padły ulane...
Barman widząc twój plan nie karze ci płacić.
Orki jak to orki zaczynają śpiewać coś jakby.
Ulala topolem w molde mu.
Ulala już po nium.
: niedziela, 30 stycznia 2005, 09:12
autor: Skorpinor
Widząc, że orki nawalone są jak szpak przemawiam do wszystkich ludzi zebranych w karczmie:
- Widzicie państwo? Chociaż, że te bezmyślne orki są zalane w trzy du... są nawalone jak szpadel mogą w ciąż sprawiać jakieś problemy. Z tego powodu prosiłbym kilku odważnych i silnych mężczyzn aby pomogli mi w nieuruchomieniu tych żałosnych istot. Czy znajdą się tutaj tacy ludzie, którzy podejmą się tego?
(Oczywiście stoję tak, żeby widzieć orki i w razie jakigoś fałszywego ruchu używam swojego topora.)
: niedziela, 30 stycznia 2005, 13:16
autor: laRy
letherface:
podkradam sie do pijanych orkow (co niejest trudne) i tluke kazdego w kark lub glowe zeby stracili przytomnosc. potem zabieram im wszystko co maja (oprocz ciuchow ktore tez przeszukuje, nie zeby mieli jakies noze...), na koniec zwiazuje ich tak zeby sie niemogli ruszyc i knebluje ich.
widze ze mamy tu calkiem inteligetnego wojownika tutaj, chyba powinienym sie przedstawic... jestem letherface, mnich z zawodu i powolania.
: niedziela, 30 stycznia 2005, 20:16
autor: Skorpinor
Scorp:
Ach tam inteligentnego! Poprostu już wcięty troszke jestem, a jak jestem wcięty to mi głupie pomysły do głowy przychodzą
. Tak... witam Cię letherface jestem Scorp - wojownik (odziedziczyłem geny po ojcu
). Ci orkowie wspominali o jakimś haraczu. Trzeba z nich wyciągnąć wszelkie informacje, ale najpierw... Siadaj proszę. Wypijemy sobie jeszcze cosik
. Gdy wypijemy to, co mieliśmy do wypicia, a orki tego nie wypiły
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
mówie do letherface:
Może by tak ocucić jednego i przesłuchać, co ty na to?
: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 10:47
autor: Dante
Skorp: Związałeś Orki za tak mądre rozwiązanie problemu dróżyna dostaje 200 xp na głowe.
Orki się budzą... Ale są związane.
: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 14:39
autor: laRy
LeatherFace:
pytam sie karczmarza czy niema jakiegos pokoju ktory by nam mogl udostepnic. jak juz udostepni cos (najlepiej piwnice) to probuje obudzic te orki, jak sie juz obudza to prowadze "calkiem mila rozmowe" (co znaczy ze jak nieodpowiadaja albo klamia to palowanie
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
) i probuje dowiedziec sie czegos o ich szefie i calej tej bandzie.
: wtorek, 1 lutego 2005, 16:12
autor: Skorpinor
Scorp:
Podczas przesłuchiwania orków siedze przy LeatherFace i uważnie słucham tego co orki powiedzą. W razie jakiś niejasnych odpowiedzi odpalam swoje zapałki i przypalam im włosy (gdziekolwiek sa
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
).
: czwartek, 3 lutego 2005, 19:15
autor: Dante
Karczmarz z radością daje wam pokuj na "przepytanie" orków.
LeatherFace: Gadaj wszystko o waszym klanie!
Ork Ledder: Nigdy głupia jaszczurko!
Plask...
LeatherFace: Teraz powiesz?!
Ork Ledder: N..nigdy
Piękny kop i ork rozwala łbem oparcie krzesła.
Ork Ledder: Pannie S..ssmokuu ja nie ja..... Niestety napór ciosów nie wytrzymała główka orka.
Po paru minutach i wielkiej ilości spalonych włosów i krwi na kastecie dowiedzieliście się że ich grupa nazywa się synowie gruga i wymusza pieniądze w całym mieście i nie tylko. To jedna wielka mafia.
Orki już nic nie powiedzą...
: wtorek, 8 lutego 2005, 18:38
autor: laRy
Letherface:
dobijam orki na wszelki wypadek i zabieram im te bardziej wartosciowe rzeczy. ide do karczmarza i mowie: przepraszam za balagan i daje mu jakas kase ktora mam od orkow.
Scorp, idziemy nakopac tylki kilku orkow? najlepiej jak bedziemy mieli jakies wsparcie... co ty na to?
<poza sesja: ilu graczy sie zlosilo? trzeba by jeszcze z 2... dante postaraj sie o graczy!!>
: środa, 9 lutego 2005, 18:21
autor: Skorpinor
Scorp:
Oczywiście... wsparcie! Przydałoby się, choć ja mogę nawet sam skopać tylki tej całej mafii. Tylko się dowiem jak się nazywa!! Może "banda żałosych orków"? Tak, pasowałoby to do nich
! Ale nich będzie. Trza ludu znaleźć fuckaa!
Odwracam się do ludzi siedzących w karczmie i pytam się czy są jacyś chcętni by ropiprzyć ORKOW!!! tzn. ktorzy chcieliby nam pomoc rozpiprzyc orkow
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
!
: środa, 9 lutego 2005, 19:01
autor: dziub
myślicie że ja niewejdę w rozrubkę? będzie mi ciężko zabijać orki przecież to mogą być moje siostry lub bracia. (a mam to gdzieś i głaszczę jeszcze czysty topór)
: czwartek, 10 lutego 2005, 18:30
autor: Skorpinor
Scorp:
Witamy w drużynie! - wyciągam rękę w gescie przywitania. Czy ktoś jeszcze przyłączy się do naszej paki??! Z tego co mi wiadomo, to mafie mają sporo kasy... To jak więc będzie??