Strona 1 z 3
Planeta C233
: środa, 29 marca 2006, 23:50
autor: Eglarest
Stałęś na twojej zapyziałej ulicy na palnecie Wolerain to byla typowa planeta robotnicza a ty byłeś typowym chłopakiem z rodziny robotniczej .
Miałeś polecieć na nową planete , podobno odkryto ja dosć niedawno maiła być dla ciebie szansą wyrwanai sie z stad dostales sie na liste szczesciazy ktozy pierwsi ja z kolonizują.
włąśnie grzebierz przy swojej amszynce ktora tam polecisz ta maszynka anpewnoc ie tam poneisie jest tylko ejden mankament to pojaz jednorazowego uzytko leci tylko w jedna strone wiec spedzisz tam najpewniej polrokuz anim przyleci statek z dostawą zarcia ale ta perspektywa cie nie przeraza.
Flame - ceizko ci sie rzostac z ta dziura boisz sie neico nowej msylisz tak pochylony and silnikiem gdy podchdozi do ciebie jakis koles jest ejszczed aleko ale idzie pasem startowym ubarny w czarne szaty pewnie wprost an ciebie neiwidzisz go dokaldnie bo wysoka temperatura rzomywa jego kształty.
: czwartek, 30 marca 2006, 00:00
autor: CoB
Flame
- Fuck! Jeszcze tego mi brakowało! Jakiś palant... - grzebię od niechcenia w maszynce i nieufnie przyglądam się frajerowi, który się do mnie zbliża...
: czwartek, 30 marca 2006, 00:04
autor: Eglarest
Flame od tego palanta jak go ująłeś biła dziwna aura poczules duzy neipokuj przeszedł kołoc iebie spojzał poczym rzekł
- procesor R-234 jest uszkodzony w trzecim module. -Spojzales na psoatc był to facet z czarna broda i dlugimi włosami rzowiewanymi na wietrze mimoz e wiatru na tej planecie prawie niema. chcaiels cos powiedziec ale on tylko polozyl kciuk an ustach poczym sie odwrucil i zaczął odchodzić.
: czwartek, 30 marca 2006, 00:08
autor: CoB
Flame
Eeee... co? Jaki procesor do cholery?! - doszukuję się tego procka...
"Jaki nieznośny upał. Z jego powodu zwiałbym z tej zapyziałej planety... Mam go dość!"
Zdenerwowany kopnąłem w ten zasrany procesor i na moich oczach wydarzył się cud - wrak ożył! Natychmiast na niego wskoczyłem i ziuuu... poleciałem
- Ludzie!!! Kocham Was!!! Pieprzcie się!!!
: czwartek, 30 marca 2006, 00:12
autor: Eglarest
Flame
zaprogarmowales pojazd na lot an planete C 233 pojazd leci a ty siedzisz znudzony wkoncu pow ielu godzinach udałos ię jestes widisz planete biało neibiesko zielono czerwoną kurwa tam ejst cala gama kolorow na niej. - To raj pomyslales ladujac and bujnymi lasami przedzielanymi rzekami i lecac and błękitnym oceanem byw koncu wyladowac w ajkiejs Jungli.
Maciek
Obudzil cię dr. Franklin to twoj nauczyciel z Mezios. razem przybyliscie wlasnie an palnetę C 233. Ku twemu zdziwieniu ejst to piekna palneta pelna zieleni. Lotnisko ejst betonowe stoi an nich kilak jednorazowych pojazdow dokaldnei takich jak wasz neistety tylko atkei sa tu w stanie przyleciec. za lotnsikiem widzisz kilka malych budyneczkow powietrze jest bardzo wilgotne czujesz sie neico neiswojo ale jest ci dobrze.
: czwartek, 30 marca 2006, 00:16
autor: CoB
Flame
- O jejciu! - wypsnęło mi się na widok planety. Zapomniałem nawet przeklnąć. Potem spostrzegłem, że cały ekwipunek zostawiłem KUR**! - wykrzyknąłem i wściekły rozejrzałem się wokoło. Musiałem znaleźć jakiś punkt odniesienia...
: czwartek, 30 marca 2006, 00:17
autor: Egisahieb
Cóż za piękna planeta, pełna zieleni, cudowne, stare drzewa, czysta woda, istny eden. Dziękuję doktorze Franklin. Jest tu naprawdę pięknie. Szumi mi tylko nieco w uszach od tego lądowania
: czwartek, 30 marca 2006, 00:20
autor: Eglarest
Flame
punkt odniesienia jest prosty mimo ze wyladowales nie na lotnisku widzisz ajkeis budyneczki w oddali, nei ejst toz a solidna konstrukcja wyglada jak baraki na twojej planecie.
Macq
-Chłopcze Mezios tez była tak piękna zanim przybyli tam ludzie teraz jest tam tylkos tal kamien i syntetyk, a kiedys byly tam wulkany woda i zielen
jestesmy tymi ktozy maja ulatwic kolejnym wyzysk tej planety.
chodzmy do tych budynkow to hyba nasza Baza.
: czwartek, 30 marca 2006, 00:23
autor: CoB
Flame
- I znowu pech! I znowu muszę leźć! I znowu męczarnia! Mam tego wszystkiego dosyć! - przez cała drogę do budynków biadolę i żalę się na wszytsko na co się da - to na wilgotność, to na rodziców, to na liście itd... (A chodzi o to, że w torbie z ekwipunkiem zostawiłem całą stertę magazynów pornograficznych

)
: czwartek, 30 marca 2006, 00:24
autor: Egisahieb
To ma być nasza baza, te zacuchłe baraki? Jak można psuć coś tak cudownego jak ta planeta?
: czwartek, 30 marca 2006, 00:27
autor: Eglarest
Falme idac do barakow na twojej drodze stanął szzescian z o wymiarach 50 cm na 50cm na 50 cm mial małe nuzi ktorymiz aszedl ci drogę spojzał na ciebie swoimi slepiami poczym muknął gdzieś w krzaki
wkoncu doatrels do abraków z drugiej strony od lotniska szło ajkis dwóch facetow. W samych barakach bylo kilkoro ludzi ktozyz aczeli sie gromadzic przed najwiekszym z nich
Macq
dr. spojzał an ciebie i milczał doszliscie do barakow, spora grupka ludzi gromadzila sie an wasz widok.
: czwartek, 30 marca 2006, 00:30
autor: Egisahieb
Cóż to za istoty doktorze Franklin? Pierwszy raz widzę takie. Czy to jakaś inna odmiana ludzi? Oni nam będą pomagać?
: czwartek, 30 marca 2006, 00:30
autor: CoB
Flame
Gniew zastąpiło zaciekawinie... Zacząłem się zastanawiać, cóż to może się zaraz wydarzyć. Przyspieszyłem kroku i podszedłem do tej zgrai ludzi. Popatrzyłem im na twarze, po czym stanąłem wraz z nimi zagadują do pierwszej lepszej osoby z uśmiechem miłego zboczeńca na ustach:
Przepraszam co się tutaj dzieje?
: czwartek, 30 marca 2006, 00:38
autor: Eglarest
Macq
- alez oco ci chodzi ams zgorączke tropikalna przeceiz to normalni ludzie
Flame i Macq
- Witamy pan jest pewnie tym młodzieńcem Flame...? niewarzne a panowie to pewnei dr Franklin ze swym asystentem. No to ejstesmy w komplecie- powiedziała kobieta neico juz starsza w czarnym kapeluszu - jestem Maryy la delu tutejszy psycholog. a to reszta meiskzancow planety
- Robert Moriss jestem mechanikiem- przedstawil sie mezczyzna w zcerwonej czapce i ogrodniczkach
- Jenifer Astor - powiedzial młoda kobieta w zcarnych włosach zcesanych w kitkę
- Gregor birghman - był to meżczyzna nieduzej postury ale z harakterystycznym wasikiem
- Eliot More- powiedizal starszy pan wspeirajacys ie an alsce
- Mike kent - młody chłopak o neiprzeceitnej urodzie
- Hanna von Trier- byla kobeita sredneigo wieku o rudych wlosach
- Felix Von Trier- mezczyzna sredniego wieku w okularach.
: czwartek, 30 marca 2006, 00:41
autor: CoB
Flame
- C*** wam w d*** - powiedziałem do nich i zacząłem grzać z ich min... Pewnie nie zajarzyli, to zaraz dodałem, że wypsnęlo mi się i zapytałem:
- I co dalej?
: czwartek, 30 marca 2006, 00:42
autor: Egisahieb
To chyba prze tą podróż doktorze.Mój wzrok przykuł wysoki, szczupły mężczyzna, o jasnych włosach i brązowych oczach. Nie wiem, czy mi się zdaje, czy on rzeczywiście się do mnie uśmiecha.Hmm... Witam wszystkich.
: czwartek, 30 marca 2006, 00:49
autor: Eglarest
Macq i Flame
-tam sa wasze baraki akzdy tu am osobny baraczek. tam jest sala konferencyjna tam urzeduje nasz lekarz pan Von trier. tam mamy palcowke naukowa spizarnia i kapliczka sa tam.
Macq
- fakt usmiecha sie
