[Sesja][Wampir: Maskarada] Modern Night

Kloner · Post autor: **Kloner** » wtorek, 13 grudnia 2005, 16:15

Michael

Stoję w miejscu kiwam głową po chwili mówię:
-Zastanów się nad ty, zastanów.

Post autor: **Epyon** » wtorek, 13 grudnia 2005, 19:01

Ivan Dimitrij

Ruszam w stronę doków jak najbardziej okrężną drogą, a najlepiej po dachach. Rozglądam się, czy nie widzę gdzieś znajomej taksówk bądź taksowkarza.i

Post autor: **Seth** » wtorek, 13 grudnia 2005, 19:30

Drugi wampir milczy przez chwilę... Podnosi znowu wzrok i przemawia znowu...
- Później się nad tym zastanowimy. Teraz pomyślmy jak i kiedy ukatrupic Lasombrę...
########
Ivan zaczyna pośpiesznie biec w kierunku doków... Mija kilka ulic po czym wchodzi po drabinie na najbliższy budynek... skacząc po dachach zmierza w kierunku jachtu... Cały czas rozgląda się za jakimkolwiek śladem taksówki... lecz bezskutecznie. Po około pół godziny ląduje z powrotem w znajomym doku...

Post autor: **Epyon** » wtorek, 13 grudnia 2005, 19:32

Ivan Dimitrij

Wpadam do łodzi Nathana.
-Zwijamy manele, szybko. Musimy stąd znikać. Mam przeczucie.

Post autor: **Seth** » wtorek, 13 grudnia 2005, 19:39

Orso spogląda ze zdziwieniem na przybyłego... wraz z Michaelem siedział nad mapą Nowego Jorku... Stacy stoi niedaleko i wygląda na gwiazdy...
- Co się stało? Właśnie omawialiśmy plan pozbycia się DeSorye! A jak transakcja?

Post autor: **Epyon** » wtorek, 13 grudnia 2005, 19:44

Ivan Dimitrij

-Chyba dobrze, skoro żyję.
Uśmiecham się.
-Ale przydarzyło mi się coś dziwnego. Opowiem wam innym razem, teraz nie ma czasu. Musimy przenieść się w inne miejsce. Choć najlepiej na tej łodzi. Jest tu gdzieś jakaś bezludna część wybrzeża, Nathan?

Post autor: **Seth** » wtorek, 13 grudnia 2005, 19:50

Setyta myśli przez chwilę...
- Zdaję się... zdaję się że jest jedna mała wysepka, niedaleko... Już parę razy tam cumowałem, więc to powinno byc dobre miejsce.
Wychodzi, odwiązuje łódź... Gdy włącza silnik ponownie zwraca się do Ivana...
- Co sprawiło że chcesz stąd uciec? Tu jesteśmy bezpieczni, więc nie widzę powodu... Ale może najpierw powiesz nam co ci się przydarzyło?

Post autor: **Epyon** » wtorek, 13 grudnia 2005, 19:52

Ivan Dimitij

-Byliśmy bezpieczni. Opowiem wam wszystko jak dopłyniemy na miejsce.
Patrzę w stronę doków.

Post autor: **Seth** » wtorek, 13 grudnia 2005, 20:00

- Skoro tak mówisz...
Łódź rusza... Gdy odpływają Ivan widzi nad brzegiem postac... mężczyzna po prostu stoi i patrzy się na łódź. Dimtirij odwraca na chwilę wzrok by zobaczyc co robią pozostali, a gdy ponownie spogląda na dok... postaci już nie ma...
Po kilkunastu minutach, przy towarzystwie fal dopływają do małej wysepki, z małym drewnianym mostkiem... Nathan ustawia jacht przy tym moście i wychodzi ją przywiązac... Gdy wraca on i Michael, zaczynają wpatrywac się w Ventrue... po chwili Orso mówi...
- Może teraz powiesz nam co się wydarzyło?

Post autor: **Epyon** » wtorek, 13 grudnia 2005, 20:08

Ivan Dimitrij

-W wielkim skrocie: Prawie zginąlem dwa razy podczas transakcji i zaraz po. Ale ktoś mnie uratował. To też był wampir. Ucięliśmy sobie pogawędkę, lecz jest bardzo prywatna, nie musicie znać jej przebiegu. Powiedział mi, że znal mojego ojca. Ale nie ufam mu. Wiedział o naszej kryjówce w dokach, dlatego chcę się przenieść. Możecie myśleć, że gadam jak potłuczony. Ja sam mam klopoty z ogarnięciem tego wszystkiego... Wiem tylko, że jestem w jeszcze większej kabale niż wasza....

Post autor: **Seth** » wtorek, 13 grudnia 2005, 20:13

- Znał twojego ojca? I wiedział o kryjówce w dokach? I mimo tego ci pomógł? To się kupy nie trzyma...
Stacy niespodziewanie przerywa Nathanowi...
- O jakiej transakcji mówicie? Co tu się dzieje?

Post autor: **Epyon** » wtorek, 13 grudnia 2005, 20:16

Ivan Dimitrij

-No właśnie! Dlatego lepiej sięzmyć - to może być podstęp.

Post autor: **Seth** » wtorek, 13 grudnia 2005, 20:20

Nie zwracając uwagi na dziewczynę Orso kontynuuje...
- Może ci kogoś przypominał ten wampir? Zdradził się podczas rozmowy? Pomyśl czy nie powiedział czegoś, czego nikt inny nie mógłby...
Stacy spogląda na obydwu ze zdenerwowaniem... odwraca się do Michaela...
- O co tu chodzi Mike?

Post autor: **Epyon** » wtorek, 13 grudnia 2005, 20:23

Ivan Dimitrij

Powiedział, żę jest stary, znał moje imię i nazwisko. Podejrzewam, że znał mojego ojca, bo pozdrawiał mnie od niego... Ale to mógłby powiedzieć każdy - sporo o nas słychać po tym jak narozrabialiśmy...

Post autor: **Seth** » wtorek, 13 grudnia 2005, 20:28

- Ale twój ojciec chyba nie żyje?
Setyta szczerzy zęby w szyderczym uśmiechu...
- Chyba że gadał z jego duszą, heh...
Stacy nadal wpatruje się wyczekująco w Tremera...

Kloner · Post autor: **Kloner** » środa, 14 grudnia 2005, 06:36

Michael

-Kiedy poszedłem po ciebie. Ivan musiał odciągnąć strazników z magazynu. Umuwił się z Geovanim na transakcje.

Post autor: **Epyon** » środa, 14 grudnia 2005, 07:52

Ivan Dimitrij

-Wiem, że nie żyje. On też to przyznał. Pomyślałem, że był z ojcem na jego ostatniej akcji.... Wtedy Ezechiel zabronił mi iść.... Jakby coś przeczuwał...