[Sesja][Wampir: Maskarada] Modern Night

Michael wychodzi na zewnątrz... jest zimna noc, inne statki kołyszą się na wodzie a księżyc świeci w pełni... Powietrze jest chłodne, przez chwilę zdaje się byc czyste, lecz smród cywilizacji ponownie uderza Tremera... Po chwili na powierzchnię wychodzi Nathan...
- Musimy uwolnic Stacy... Mamy pół miliona dolarów na walkę, gdy uwolnimy moje dziecko ruszymy na Arcybiskup... Gdy ona zginie, ulotnimy się z miasta.

Kloner

Michael

-Może spróbujemy ją wynegocjować? Po co walczyć?

Ivan Dimitrij

-Tak, widzę spore szanse.
Mówię ironicznie.

Setyta myśli przez chwilę...
- Małe szanse... mam inny pomysł. Ivan zarząda spotkania gdzieś w mieście z Giovannimi, a tymczasem ja włamię się za pomocą SchrekNETu do ich komputerów by oczyścic drogę Michaelowi do magazynu! W ten sposób po cichu uwolnimy Stacy! Co wy na to?

Ivan Dimitrij

-Taaaaaa, moża ja jestem głupi, ale nie szalony. Ale jednak lepszego wyjścia nie ma.

Kloner

Michael

-Cóż można spróbowac

Nathan uśmiecha się szeroko...
- Świetnie. Ivanie idź zadzwonic pod ten numer z budki, najlepiej daleko stąd.
Orso wyjmuje z wnętrza swojego pojemnego płaszcza kartkę z zapisanym numerem...
- Ty Michael chodź ze mną, omówimy szczegóły.
Dwójka Kainitów schodzi pod pokład...

Ivan Dimitrij

-A gdzie powodzenia? Nie umiecie za grosz budować nastroju.
Schodzę na ląd i idę na miasto szukając jak najdalszej budki telefonicznej. Czujnie rozglądam się czy nikt mnie nie śledzi, a także po wystawach sklepów.

Kloner

Michael

-słucham więc jaki jest twój plan.

Wyznawca Seta podaje ci komórkę...
- W ten sposób będziemy się porozumiewac.
Podchodzi do laptopa i włącza go, używając jako siedzenia torby z pieniędzmi...
- Gdy Ivan pojedzie na spotkanie odciągnie uwagę naszego wroga, Vincenzo jak go znam zabierze ze sobą pół klanu, i nieliczni zostaną w magazynie. Spróbuję włamac siędo systemu zabezpieczeń Giovannich i otworzyc ci drogę do środka... Tam wykorzystując brak większej ochrony, prześlizgniesz się do Stacy i uwolnisz ją. Proste?
######
Idziesz uliczką rozmyślając że ,,mogłem wziąc samochód...''. Gdy jesteś już daleko od waszego schronienia, na pustej dokowej ulicy, rozlega się odgłos kroków... Niedaleko jest budka telefoniczna...

Ivan Dimitrij

Po co mi samochód, jest taka piękna noc, przejdę się
Idę dalej.

Kloner

Michael

-Dobrze więc. Postaraj się mnie bezpiecznie przeprowadźić po magazynie
A i wyłączam w telefonie dźwięki (wibrator zostawiam

)

- Ok. Gdy tylko Ivan wróci zaczynamy... Hmm, przyda mu się jakaś karta przetargowa...
Setyta siedzi w zamyśleniu... Nagle podnosi głowę, jakby naszło go olśnienie...
- Ach! No tak! Pieniądze! Damy Dimitrijowi nasze pieniądze! Gdy Giovanni nie będą chcieli iśc na ugodę, zabierze je ze sobą!
#######
Podchodzisz do budki, wyjmujesz kartkę którą dostałeś od Nathana... Zza rogu słychac miałczenie kota... po chwili jakiś hałas i kot ucieka z sykiem... niepewnie wykręcasz numer...
- Halo? To numer prywatny skąd go pan ma?

Ivan Dimitrij

-Sprzedają na bazarze.

Kloner

Michael

-Dobrze. Oby ivan szybko wrócił

- Dosyc żartów dowcipnisiu. Nie masz pojęcia z kim zadzierasz, pytam się ponownie: skąd masz ten numer?
Kolejny hałas... zauważasz jak z bocznej alejki zaczyna wyciekac jakaś ciecz...

Ivan Dimitrij

-Ja wiem z kim mam do czynienia. Za to nie wiem czy ty wiesz