[Matrix] Pierwsze zwycięstwa

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Pytam Nox:
Jakies nowe zadanko? Bo pieczątkę poznaje więc dokument z dowódctwa... Mam nadzieję że to jakieś dobre nowiny... i spokojnie spaceruje w stronę płaszcza czekając na odpowiedz rozmówczyni.
Pytam Nox:
Jakies nowe zadanko? Bo pieczątkę poznaje więc dokument z dowódctwa... Mam nadzieję że to jakieś dobre nowiny... i spokojnie spaceruje w stronę płaszcza czekając na odpowiedz rozmówczyni.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Nox
-Ach tak, dorzucili nam kolejnego członka druzyny. Jak sobie radze? Wiesz, nie jest najgorzej. Giną ludzie, ludzie, których znalismy, ale z drugiej strony jest niesamowita ulga, że to akurat ja nie zginęłam. Rozumiesz o co mi chodzi? -spojrzałam na Nadira- Mam nadzieję, że w kolejnej misji polegnie mniej ludzi...- dodałam po chwili idąc w strone Płaszcza
-Ach tak, dorzucili nam kolejnego członka druzyny. Jak sobie radze? Wiesz, nie jest najgorzej. Giną ludzie, ludzie, których znalismy, ale z drugiej strony jest niesamowita ulga, że to akurat ja nie zginęłam. Rozumiesz o co mi chodzi? -spojrzałam na Nadira- Mam nadzieję, że w kolejnej misji polegnie mniej ludzi...- dodałam po chwili idąc w strone Płaszcza

-
- Marynarz
- Posty: 215
- Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21
Signed
Doganiam idących przede mną Nox i Nadir'a
-Jestem Signed oddelegowano mnie do was w ramach uzupełnienia.
Chciałem się przywitać o spytać o dalsze rozkazy
Z uprzejmum zaciekawieniem patrze na lekko zaskoczoną parę dowódców i czekam na reakcję.
Doganiam idących przede mną Nox i Nadir'a
-Jestem Signed oddelegowano mnie do was w ramach uzupełnienia.
Chciałem się przywitać o spytać o dalsze rozkazy
Z uprzejmum zaciekawieniem patrze na lekko zaskoczoną parę dowódców i czekam na reakcję.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
- Albert Einstein
- Albert Einstein

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Rozumiem cię doskonale. Ale wierze, że nasza walka jest przydatna i wkoncu uda nam się zrzucić jarzmo narzucone przez maszyny. A ci co giną... Zal mi ich i smutek mnie ogarnia jak widzę, że umiera dobry przyjaciel. Ale Jah czuwa i z pewnością siedzą już gdzieś tam wyżej i dopingują nas czekając na pojawienie się swojego kolejnego wcielenia. odpowiadam Nox. Gdy spostrzegam "nowego" usmiecham sie szeroko.
Witaj przyjacielu. Miło nam cię poznać. Mam nadzieję, że dobrze się nam bedzie współpracować. Powiedz coś o sobie.
Rozumiem cię doskonale. Ale wierze, że nasza walka jest przydatna i wkoncu uda nam się zrzucić jarzmo narzucone przez maszyny. A ci co giną... Zal mi ich i smutek mnie ogarnia jak widzę, że umiera dobry przyjaciel. Ale Jah czuwa i z pewnością siedzą już gdzieś tam wyżej i dopingują nas czekając na pojawienie się swojego kolejnego wcielenia. odpowiadam Nox. Gdy spostrzegam "nowego" usmiecham sie szeroko.
Witaj przyjacielu. Miło nam cię poznać. Mam nadzieję, że dobrze się nam bedzie współpracować. Powiedz coś o sobie.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 215
- Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21
Signed
Nazywam się Tommy Weed ale wszyscy znajomi zwracają się do mnie per Signed. W matrixie zajmowałem się różnymi rzeczami, między innymi "ogrodnictwem".
Dobrze radzę sobie z unikaniem strzałów przeciwnika a w razie potrzeby mogę go rzucić czymś cięższym...
Całość powiedziałem spokojnie z lekkim uśmiechem.
Nazywam się Tommy Weed ale wszyscy znajomi zwracają się do mnie per Signed. W matrixie zajmowałem się różnymi rzeczami, między innymi "ogrodnictwem".
Dobrze radzę sobie z unikaniem strzałów przeciwnika a w razie potrzeby mogę go rzucić czymś cięższym...
Całość powiedziałem spokojnie z lekkim uśmiechem.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
- Albert Einstein
- Albert Einstein

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Miło mi poznać. Jestem Michajil Tigrow, ale wszyscy mówią mi Nadir. Jesli zajmujesz się ogrodnictwem zapraszam na mój statek. Mamy tam z Zakiem parę roslinek ktore trzeba dogladac. odpowiadam z usmiechem.
A to nasza pani kapitan- Nox. Prawda ze jest piekna? rzucam mimochodem.
Miło mi poznać. Jestem Michajil Tigrow, ale wszyscy mówią mi Nadir. Jesli zajmujesz się ogrodnictwem zapraszam na mój statek. Mamy tam z Zakiem parę roslinek ktore trzeba dogladac. odpowiadam z usmiechem.
A to nasza pani kapitan- Nox. Prawda ze jest piekna? rzucam mimochodem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 215
- Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21
Signed
Piękna? To mało powiedziane, dawno nie zostałem olśniony taką ilością delikatnego kobiecego piekna. Podchodzę do Nox i całuję ją w dłoń,
a następnie zwracam się do Nadira jednocześnie ściskając jego dłoń A co do roślinek to bardzo chętnie się nimi zaopiekuję kapitanie. Może później rzucimy we trójkę na nie okiem i razem w męskim ogrodniczym gronie uradzimy co mozna zrobić żeby lepiej się im żyło?
Piękna? To mało powiedziane, dawno nie zostałem olśniony taką ilością delikatnego kobiecego piekna. Podchodzę do Nox i całuję ją w dłoń,
a następnie zwracam się do Nadira jednocześnie ściskając jego dłoń A co do roślinek to bardzo chętnie się nimi zaopiekuję kapitanie. Może później rzucimy we trójkę na nie okiem i razem w męskim ogrodniczym gronie uradzimy co mozna zrobić żeby lepiej się im żyło?
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
- Albert Einstein
- Albert Einstein

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Usmiecham sie slyszac jak to "nowy" przypochlebia się Nox. Po uscisku dłoni zwracam się do niego:
Dobra, roslinki nie zając nie uciekną. Chodźmy na płaszcz bo nam szansa na upload ucieknie. Później skoczymy zobaczyć co słychać u naszych małych zielonkawych przyjaciół.
Usmiecham sie slyszac jak to "nowy" przypochlebia się Nox. Po uscisku dłoni zwracam się do niego:
Dobra, roslinki nie zając nie uciekną. Chodźmy na płaszcz bo nam szansa na upload ucieknie. Później skoczymy zobaczyć co słychać u naszych małych zielonkawych przyjaciół.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.



-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Arxel - luz, nie poganiaj MG
Nox, Nadir, Koder i Signed:
Po drodze na płaszcz trójka zauważyła Kodera i kilku ludzi stojących przed biblioteką i próbujących zajrzeć do środka. W pewnym momencie drzwi rozleciały się, otwierając drogę do środka. Rozpadły się jakby rozłupane jakimś niewidzialnym młotem... w środku panował bałagan - książki i wyrwane kartki walały się po posadzce. Koło budynku przechodziła akurat Shiva i też wykazała zainteresowanie zaistniałą sytuacją. Skinęła ręką na Nox, Nadira i Signed'a, oraz na kilka innych grupek i wskazała miejsce koło siebie, po czym sprawnie ich podzieliła na 3 grupy. Koder, Signed, Nox i Nadir zostali oddelegowani do sprawdzenia podziemia. Ona ma zamiar rozglądnąć się po piętrze, zaś druga grupa obstawia wejście. Trzeciej grupie przypadło z kolei sprawdzenie parteru.
Nie pozostawiając czasu na pytania Shiva pobiegła na piętro, dobywając pejcza i pistoletu. Na dół prowadziły schody tonące w ciemności. Na szczęście jakiś mężczyzna znalazł kilka latarek i po żelaznym ostrzu na głowę. Tak uzbrojona grupa zeszła na dół. Dolna część to archiwa. Rzędy półek z księgami i zapiskami, pokrytymi gruba warstwą kurzu. Panuje tu atmosfera nasączona delikatną wilgocią i zapachem papieru i starości. Były trzy rzędy, które "pocięły" salę w prostokątną kratkę. Wszyscy skradali się trzymając ostrze w jednej, a latarkę w drugiej dłoni. Każdy krok, nawet ten ostrożny powodował wzbijanie się kurzu, ale na podłodze nie było śladów stopy ludzkiej... za wyjątkiem wejścia. Tam było kilka, ale prowadziły donikąd. Wreszcie dał się słyszeć ruch. Szurnięcie o podłogę. Blisko Nox... Wszyscy zamarli. Szurniecie powtórzyło się i potem dało się słyszeć coś w rodzaju cichego pisku, coś przed Panią Kapitan było jednak znacznie większe niż szczur...

Nox, Nadir, Koder i Signed:
Po drodze na płaszcz trójka zauważyła Kodera i kilku ludzi stojących przed biblioteką i próbujących zajrzeć do środka. W pewnym momencie drzwi rozleciały się, otwierając drogę do środka. Rozpadły się jakby rozłupane jakimś niewidzialnym młotem... w środku panował bałagan - książki i wyrwane kartki walały się po posadzce. Koło budynku przechodziła akurat Shiva i też wykazała zainteresowanie zaistniałą sytuacją. Skinęła ręką na Nox, Nadira i Signed'a, oraz na kilka innych grupek i wskazała miejsce koło siebie, po czym sprawnie ich podzieliła na 3 grupy. Koder, Signed, Nox i Nadir zostali oddelegowani do sprawdzenia podziemia. Ona ma zamiar rozglądnąć się po piętrze, zaś druga grupa obstawia wejście. Trzeciej grupie przypadło z kolei sprawdzenie parteru.
Nie pozostawiając czasu na pytania Shiva pobiegła na piętro, dobywając pejcza i pistoletu. Na dół prowadziły schody tonące w ciemności. Na szczęście jakiś mężczyzna znalazł kilka latarek i po żelaznym ostrzu na głowę. Tak uzbrojona grupa zeszła na dół. Dolna część to archiwa. Rzędy półek z księgami i zapiskami, pokrytymi gruba warstwą kurzu. Panuje tu atmosfera nasączona delikatną wilgocią i zapachem papieru i starości. Były trzy rzędy, które "pocięły" salę w prostokątną kratkę. Wszyscy skradali się trzymając ostrze w jednej, a latarkę w drugiej dłoni. Każdy krok, nawet ten ostrożny powodował wzbijanie się kurzu, ale na podłodze nie było śladów stopy ludzkiej... za wyjątkiem wejścia. Tam było kilka, ale prowadziły donikąd. Wreszcie dał się słyszeć ruch. Szurnięcie o podłogę. Blisko Nox... Wszyscy zamarli. Szurniecie powtórzyło się i potem dało się słyszeć coś w rodzaju cichego pisku, coś przed Panią Kapitan było jednak znacznie większe niż szczur...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!


-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Informujewszem i wobec ("I will say "zis" only once!" głosem Mishell z Allo-Allo), ze obowiazują mnie pewne normy czasowe wewnatrz sesji i coś moze zależeć od akcji reszty graczy - w tym momencie zależy i mam zamiar przestrzegać owego czasu - jeśli ktos jescze raz mnie pogoni, to jak słowo daję uśmiercę jego postać w następnym poscie. Jak ktos ma jakieś pytanie to NA PW! w innym wypadku - DEATH! Osoby, które czekaja na "ciag dalszy" nie są zobowiazane koniecznoscią odpowiadania oczywiscie...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
NO W MORDE! Niose ta sesje na plecach juz jakis czas. Mr Z zabronil mi pisac jako pierwszemu wiec moze ktos sie laskawie zdecyduje odpisac!
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 215
- Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21
Nie pisałem bo brakuje mi deko "info" gdzie to jest czy tuż przed czy w ciemności ale jak nikt nie chce to napisze
Signeg
Widząc że panią kapitan najwyraźniej zamurowało podbiegam do niej i odciągam do tyłu tak żeby stanęła za nami i miała chwilę aby dojść do siebie.
Następnie próbuję się zorientować w sytuacji, jeśli jest czas to rozglądam się w około aby stwierdzić jakie mamy możliwości wykorzystania otoczenia i czy jest tylko jeden przeciwnik i co to w ogóle jest.

Signeg
Widząc że panią kapitan najwyraźniej zamurowało podbiegam do niej i odciągam do tyłu tak żeby stanęła za nami i miała chwilę aby dojść do siebie.
Następnie próbuję się zorientować w sytuacji, jeśli jest czas to rozglądam się w około aby stwierdzić jakie mamy możliwości wykorzystania otoczenia i czy jest tylko jeden przeciwnik i co to w ogóle jest.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
- Albert Einstein
- Albert Einstein

