(D&D3)Nocny Łowca

[M_M]

Cała drużyna znajduje się n środku placu. Spoglądacie na zabójce. Czujecie że na długo zapamiętacie tą twarz: chódy wysoki elf - długie czarne włosy do ramion.

Ituriel: Słysząc twoje pytanie postać się śmieje. Orientujesz się że zabójca używa czaru - snktuarium

Mungo: Czary nie działają

Ellen: Napastnik nie ucieka

[mi3dzi4k]

Poza sesją: Dlaczego tak sądzisz ? W ostatnim moim poście steruję tylko moją postacią. Nie ingeruje w czyjąś postać. A to, że gdy coś już piszę to fabuła sama mi się nasuwa na myśl to już wina nie moja. Jeżeli kogoś tym uraziłem to najmocniej przepraszam.

[M_M]

Poza sesją: Kto się zgadza z Villemo ręka do góry

[Villemo]

Poza sesja: Czy wiesz, ze to moze calkiem psuc scenariusz MG?

[Kloner]

Poza sesją: Unosze renkę wiesz to naprawde psuje sesje.

[mi3dzi4k]

Jeszcze raz przepraszam jeżeli kogoś tym uraziłem. Postaram się następnym razem nie pisać nic o fabule.

[Kloner]

Poza sesją: Poprostu zrozum MG kieruje fabułą to on mówi co ci się śni, co widzisz, jak smakuje kurczak. xP

[Villemo]

Poza sesja: Wracajmy do sesji
Ellen
Sprawdzam, czy na dach budynku, gdzie siedzi zabójca mozna sie jakos dostac

[mi3dzi4k]

Ok. To się już nie powtórzy. Jeszcze raz przepraszam i proszę o wznowienie gry.

[marqus]

poza sesja:gracz moze byc poczatkujacy,troche tolerancji

w sesji

krzycze do tego elfa
-Poddaj sie moderco jestes otoczy,niemasz szans,wczesniej czy pozniej dosiegnie cie ostrze sprawiedliwosci,gniew Perola spadnie na ciebie ODPOWIESZ ZA SMIERC TYCH LUDZI !!!! wchodze na dach budynku na ktorym on stoi,wchodze nie po zadnych scianach tylko po schodach

[M_M]

Poza sesją: wznawiam sesje

[mi3dzi4k]

Stoję koło zwłok Barda i ostrożnie spoglądam na owego przestępce. Podejrzewam, że może rzucić na nas jakieś przekleństwo

[Kloner]

Ituriel

Stoje i przyglądam się mu dokładnie.
-Chciałeś czegoś odemnie. Słucham więc mówie w języku magicznym (jeśli takowy znam)

[M_M]

Ituriel: Postać zwraca się do ciebie w mowie elfów (ale to ci wyśle prywatnie )

Postać się z was śmieje i mówi - pamiętacie list - I wydaje z siebie przerażający krzyk. Po chwili z domów wychodzą ludzie i straże którzy was okranżają. Z tłumu wychodzi dowódca straży i mówi groźnym tonem - Nie sądziłem że to wy. Zostajecie zatrzymani prod zażutem zabójstwa - popatrzył na Ferala i na opodal leżącego trupa którego dopiero teraz zauważacie - 5 osób. Szubienica gwarantowana."

[Villemo]

Ellen...
-To nie my! Prosze zobaczyc nikt z nas nie ma broni strzeleckiej, a ten czlowiek zostal zabity strzala\beltem!

[mi3dzi4k]

Nie mogę pojąć dlaczego Dowódca oskarża nas. Mówię po cichu do reszty drużyny "coś mi tu nie gra"

[Kloner]

Ituriel

Ja zabujca jeszcze tam jest mówie do niego w mowie elfów (poszło na priv)