[System ogólny] Unnamed

[|3ARA/\/]

Budźwin Wigasz

Wytężam słuch , wydawaje mi się że słyszy jakies szmery jakby rozmowy swymi wyczulonymi uszami .Patrze na most i Ahleage.-Będzie potrzebna jakas pomoc?-zagajam patrząc na niego.Wydawalo mi sie ze cos slysze.-Zastrzygam uszami-...To chyba jakas rozmowa ale nie slysze dokladnie to przez poglos od wody.

[Veynar]

wystepuje przed wszystkich usmiecha sie szatańsko wydaje się ze jego juz i tak czerwone oczy palą sie płomieniem "buahahahaha wydaje ci sie ze jesteśmy babarzyńcami co? niech ci bedzie ale wiesz babarzyńcy mają do siebie to że nie dają sobie w kasze dmuchac<zwraca sie do towarzyszy>odsuńcie sie czas na troche "barbarzyńskiej magii"" rzuca na siebie przyspiesznie i beignie do przodu z niezwykła szybkoscią, odrzuca syliana mocno do tyłu a sam wali toporem w kreaturę przenosząc kulę ognia przez broń. "FIREBALL" po ciosie natychmiast odskakuje do tyłu.

[|3ARA/\/]

Budżwin Wigasz

Hej , co robi ten Barbarzynca?...-Kieruje pytanie do Ahleage-W kogo on strzela??-Nie podoba mi sie to...co robimy?

[Eperogenay]

Sylian pada na ziemię a kobieta przy nim stojąca patrzy uważnie na Ashnaradaka który po chwili ten unosi sie w powietrze odrzucony do tyłu. Miałes rację rzekła z godnością. Niemamy już żadnych szans na pomoc. Uklęknała przy Sylianie i zaczęła coś bardzo cicho nucić. Po chwili Veya aż ogłuszyla dziwna magia która zebrała się przy kobiecie. Dlaczego go zaatakowałeś? Władczym lecz lekko drżącym głosem spytała Ashnaradaka. Nie zrobiliśmy nic złego. Chcieliśmy porozmawiać. Ale w takim razie...nie dokończyła.Tylko patrzy dziwnie na Ashnaradaka.

[Veynar]

Diadem na czole rozjaśnia sie i po chwili promieniuje czerwonym światłem; na ashnaradaka spływa fala srebrnej energi po chwili ten przeciaga sie całkowicie wolny "nie ma to jak rozproszenie magii ale hmm <szybko rzca na siebie klosz nierwazliwosci mniejszej> warto byc jedank ostrożnym. czym zasłużyłęm sobie na potraktowanie tak słabą magią pzreciez to równie słabe co to <wyczarowywuje małego motylka który lata dookoła głow ludzi z drużyny przekazujac im jednak wiadomosc :cholera albo to ja mam przesrane albo ta pani jestem-od-was-lepsza-i-nie-możecie-mi podskoczyć-bo-mam-magie-ogłuszajacą- ma jakis cel jakbym zginął to próbujcie z nia jednak gadac-atakowanie-mój bład> wiec moze coś mocniejszego prosze"

[Eperogenay]

Kobieta rozejrzała sie,po czym rzekła "Myslę że mogę wam zaufać. Zaatakowaam Cię tak słabo z dwuch porwodów. Po pierwsze jestem zmęczona przejściem i zmieną formy a po drugie nie mam zamiaru być wroga. Odpowiedziałam tylko na Twoj atak. Nie mam w zwyczaju zabijać. Szczególnie że mogłeś poczuć się urażony sowami Syliani'ila więc proszę Cię o wybaczenie i o pomoc..."w tym momencie Ashnaradak dostrzegł że zgromadzna wcześniej wokół Niej magia się rozprasza i kobieta upada na kolana nie mając siły ustać.

[Veynar]

Ashnaradak
motylek przenosi dodatkową wiadomośc:"jeah-słaba dziwka" ; pomagam jej wstac mówiac "ok niech ci bedzie, CZEGO!!?? (:)) od nas chcesz"

[Eperogenay]

"Na imię mi IiySillin a poszukuję kogoś kto coś dla nas zdobędzie. Nie mamy zamiaru nikogo krzywdzić ale tam na dole przypadkiem zamroziliśmy dwoje przedstawicieli tutejszej społeczności. Bo maga który otworzył przejście nie możemu ocucić...a teraz pozwolicie mi wypocząć? O szczegółach porozmawiamy potem"Oparła się o ramie Veya. "Przepraszam za ten gest ale jestem naprawde śmiertelnie zmęczona tak daleką podróżą.Pozwólcie mi gdzieś wypocząć a jutro porozmawiamy w spokoju. Przy okazji idźcie z Sylianem na dół i zajmijcie sie tamtą pracownią."

[Veynar]

ashnaradak
Dobra spoko, Silian prowadź; czy mam jedenk spodziewac sie walk, pojedynkow zdrad itp.?"

[|3ARA/\/]

Budźwin Wigasz

Patrze w miejsce w ktorym zniknal Ashnadarak .W sekunde wyswobadzam ostrze sierpa na wierzch i trzymam go w dloni , obserwuje metaliczna poswiate jaka rozsyla.Rozprostowuje zastale miesnie karku i sciskajac sierp podchodze do miejsca znikniecia Asha.

[laRy]

Kadir van Montano:
wyczuwam czy niema w okolicy jeszcze jakichs istot, jesli sa to ide sprawdzic co to jest (z mieczem w reku!)

[|3ARA/\/]

Budźwin Wigasz

Ide pewnym krokiem w strone filarow.Nagle przestrzen wokul mnie nabiera zielonkawej barwy i nie slysze zadnych odglosow po sekundzie wszystko znow staje sie normalne jednak ku mojemu zaskoczeniu znajduje sie w czyms jakby komnacie swiatlo jest rozrzedzone i bardzo malo widac .Czekam chwile az moj wzrok przyzwyczai sie do mroku i dostrzegam zarysy kilku osob podchodze do zaglebienia w scianie i czekam na rozwoj wydarzen...

[LukaS]

Rączka

Wyłaniam się z cienia i zwrcam się do Syliana
No to dobra jeśli chcesz byśmy cokolwiek dla ciebie zrobili to mósisz wyjaśnić na dwie sprawy:
po pierwsze o co tu w ogóle chodzi
po drugie ile za to dostaniemy

[Eperogenay]

Sylian
Wiec wytłumaczyć wam to wszystko? Ok. Więc sam wiem tyle że nasz świat napadły cienie. Cała ogromna armia. Jesteśmy tutaj prośić o pomoc bo choć jesteśmy od nich lepsi to Oni przeważają nas liczebnie. Pozatym wykorzystują przeciw nam pewien rodzaj broni...który jest dla nas naprawde zabójczy. Na was nie będzie skyteczny ale mają inne sztuczki. Najgorsze jest to że oblegają stolicę. Chcemy wytworzyć odpowiednio silne pole ochronne żeby nic nie mogli nam zrobić. Jesteśmy ambasadorami więc sam rozumiesz. Boimy się że ktoś chciałby skarby z naszego świata.Pomożecie? Damy wam potem coś co się wam wszystkim przyda. Idzecie coraj bardziej w dół.

[|3ARA/\/]

Budźwin Wigasz

Wylaniam sie z wneki i z zebranych informacji mam juz plan dzialania .Zwracam sie do niziolka nazywanego przez wszystkich rączka.-Witaj...wybacz ze tak niespodziewanie sie tu zjawilem ale rozmawialem z twym kompanem i powiem wprost chcialbym wam zaoferowac swą pomoc -lekko przechylam leb w strone sierpa w ręku.-Co ty na to?-Spogladam na twarze reszty osob w komnacie-Ale moje uslugi maja swa cene jednak o tym pozniej-Nacinam reke sierpem i pojawiam sie obok Syliana.[jak ktos nie rozumie tej umiejetnosci podalem ja w rekrutacji].....

[Veynar]

ashnaradak
"jasne o ile bedzie mozna przy tym udupic sporo potworów!"

(do wszytskich grajacych jak atakowalem wtedy do atakowalem tą gosciarke a nie tego siliana)

[|3ARA/\/]

Budźwin Wigasz

Patrze na Ashnaradaka.-Na dole chyba bedzie gorąco -mowie metalicznym glosem bez zadnych emocji-A ty..jak myslisz?.Przypinam na razie sierp z powrotem a krew wycieram o sciane .Owial mnie chlodnawy powiew.Do cholery gdzie ja jestem-mysle-Koleś...jest tak -powtornie patrze na goscia postury duzego domu z mina mowiąco ''czekam na bojke'' i toporem na ramieniu , moze przylacze sie do waszej hmm...druzyny i skopiemy kilka tylkow na dole .-Co ty na to?-mysle.-zroznicowana druzyna-ale ten koles moze byc niezla tarcza tam na dole.