[Własny] imp. Polska

M_M · Post autor: **M_M** » czwartek, 26 stycznia 2006, 19:29

Cień

DO! LA! SU!

delur · Post autor: **delur** » czwartek, 26 stycznia 2006, 19:53

Cieniu, ty tu dowodzisz... ja mogę siedzieć tu i walczyć... pewnie nawet mnie nie zauważą skośnookie ślepoty.... Może pójdziemy na około ? Albo zastawimy pułapkę... Mamy granaty.. - powiedział Kamper.

Quan't · Post autor: **Quan't** » czwartek, 26 stycznia 2006, 19:55

Hmmm... czy jest tam jakaś szklanka? Może im zostawimy niespodzianke?

Plastic Soldier

Niestety nie zdazyliscie.

Dzieki temu ze lezycie nikt was niezobaczyl wbiekli do chaty.

było ich tylko pięciu. Ktos kogo słuchali wszedl do chaty. 2 zostało przed drzwiami a 2 weszło do srodka.

Sorka pomylilam się... Ale przeciez fuar asi asi to znaczy... a nie wazne!

Quan't · Post autor: **Quan't** » czwartek, 26 stycznia 2006, 21:04

Granatu ludzie... szepczę

delur · Post autor: **delur** » czwartek, 26 stycznia 2006, 21:25

Ubezpieczam okno - pokazuję towarzyszom.

Revotur · Post autor: **Revotur** » piątek, 27 stycznia 2006, 01:06

Oczywiscie wybieglem za wszystkimi z domu. Znalazlem odpowiednie drzewo dokladnie na przeciwnym koncu polany niz Kamper. Kiedy zauwazylem ze jest ich tylko pieciu wiedzialem co robic, im mniej swiatkow tym lepiej. Dałem znak do Kampera (powiedzmy, ze wczesniej z nim ustalony) abysmy strzelali na zmiane. Oddałem pierwszy strzał dokładnie celujac w srodek glowy chinczyka. Licze na to ze Kamper zaraz zdejmie drugiego.

Trudno jest zlokalizowac dobrze zakamuflowanego snajpera, a juz graniczace z cudem jest znalesc takich dwoch, zwlaszcza, ze chinczycy mieli tylko sekunde na to.

Jesli reszta wrogów skryje sie w domu to przygwozdam ich (razem z Kamperem z drugiej strony polany) ciaglym ogniem, uzywajac stanardowego termowizjera i strzelajac przez drewniane sciany.

Jesli razem z Kamperem nie uda mi sie w ten sposob ich wszystkich zabic to przynajmniej daje czas reszcie druzyny aby sie bezpiecznie oddaliła po czym szybko ich doganiam. Swiadomosc, ze gdzies tam wsrod drzew jest snajper zniecheci wroga (mam nadzieje) do wyjscia poza dom doputy nie przybeda posilki.

M_M · Post autor: **M_M** » piątek, 27 stycznia 2006, 14:34

Cień:

Jeśli snajperzy nie zabiją gości na dworze strzelam z mp5 (z tłuknikami). Baczność i biegiem do lasu! Sam ubezpieczam tyły.

Plastic Soldier

Zabiliscie chinczykow. Odwruciliscie sie i zobaczyliscie 15 zolniezy.
a jednak sie nie mylilam
Afy disty utrako iya
Mowi ze zabieze nas do fabtyki i beda na nas testowac wirusa.

delur · Post autor: **delur** » piątek, 27 stycznia 2006, 16:19

Kamper zakłada na siebie maskujący płaszcz.
*z pięcioma sobie poradziliśmy to z piętnastoma też damy radę....*
Pokazuje do drugiego snajpera aby prowadzili ciągły ogień. Strzela któremuś z chińczyków w łeb.

Plastic Soldier

Zabiles jakiegos szeregowego. Nasza grupa padla na zienie (granat) a chonczycy zaczeli strzelac po drzewach. Zabiliscie w sumie 4 chinczykow. Kamper króry oddal pierwszys strzal dostal 2 kule w noge które przestrzelily mu ja na wylot. Spadles z drzewa a drugi snajper lezacy na galenzi nieodstal zadnej kuli.

Z budynku wylecieli zolnieze (3)

Alisia szybkim ruchem zucila granat pod nogami zolniezy. Wybuchl zabijajac ok. 6 zolniezy. Chinczycy zaczeli uciekac. Ukucneli za drzewami iddajac strzaly lekko sie wychylajac.

Tamta trójka schowala sie znowu w chacie.

Zabralam granat chinczykowi!

M_M · Post autor: **M_M** » piątek, 27 stycznia 2006, 17:18

Cień:

No i ch** z cichym zabijaniem turlam w stronę lasu (ale nie w stronę chińczyków) granat gazowy i za zasłoną gazu biegnę do lasu.

kijumaster

Gówno mnie obchodzi ilu ich jest. Ubezpieczajcie mnie. Jeśli zginę to za ojczyznę.
Powiedział wyciągając z kieszeni Glocka. W drugiej ręce miał MP5. Wyleciał na Chińczyków i począł strzelać gdzie się da.

Revotur · Post autor: **Revotur** » piątek, 27 stycznia 2006, 18:43

Ładuje granat dymny na splówe (granat nakladkowy, to sie chyba tak nazywa

) i strzelam w okno domu. Jest tam teraz taki dym, ze chinczycy w srodku nie potrafia ani sie bronic ani atakowac, wiec skupiam ogien na tych za drzewami, jesli ktorys wychyli leb chocby na centymetr to z zimna krwia oddaje strzał. Licze na to, ze ja z Kamperem przygwozdzimy tamtych do ziemi a reszta ich okrazy i wykonczy od d*** strony(

) czyli od pleców

Plastic Soldier

Esh dlaczego robish kamiazze>? graj troche taktycznie

ale teraz to...

Jedna gałęz spadła na głowe jakiemus chinczykowi. Zorientowali sie ze jestes latwym celem dostales serie po kladce, odpadła ci renka po postaciu 8 kul w bark i dostales strzal w głowe.

Cichy morderca zakradl sie za przeciwnikow.

Revotur · Post autor: **Revotur** » piątek, 27 stycznia 2006, 18:47

OFF
Ja jestem latwym celem czy kijumaster? Ja wyobrazam sobie, ze jestem niedaleko chinczykow ale nie strzelalbym do nich gdyby chowali sie przy drzewie jakie bym zajmowal, to by bylo samobojstwo

ON

Plastic Soldier

Kijumaster die nie ty