[sesja]Sesja w świecie WARHAMMER'A [made by Ouzaru]

[Kloner]

Poza sesją: pomyliło mi śie chodziło mi o Beorna a tak pozatym pisz imie tak jak wszscy przed postem ;/

[Ouzaru]

- Dziekuje Wam, jesli pozwolicie, oddale sie teraz, by moc przygotowac Was do drogi. Dzisiejsza noc mozecie spedzic na moj koszt w dowolnym miejscu w miescie i w dowolny sposob. Jutro rano, gdy tylko slonce pojawi sie nad murami, skntaktuje sie z kazdym z Was.

[Kloner]

Kirkor

-proponuje gdzieś wspulny nocleg żebyśmy mogli się zapoznać.

[Hikari]

Beorn

- Wolalbym dzisiejsza noc spedzic z jakas kobieta, na twoja morde napatrze sie dosyc w trakcie wyprawy a nie wiadomo kiedy znow ujrze damskie piekno.... O ile wogole bedzie mi to dane....
Powiedziawszy to wyraznie spochmurnial.
- Zapoznamy sie po drodze. Tymczasem, Bywajcie. Zobaczymy sie jutro.
Wychodzac z karczmy nie odwrocil sie, jedynie machnal nieznacznie reka w gescie pozegnania.
Na zewnatrz przystanal na chwile i oparl sie plecami o frontowa sciane karczmy poglebiajac sie w zamysleniu.

[Kloner]

Kirkor

-Ja zostaje tu. Mi luksusów nietrzeba. Ktoś zostaje zemną?

[Ouzaru]

Mag wstal powoli i jakby sie w ruchach swych postarzal. Wyszedl z karczmy i mijajac fechmistrza usmiechnal sie do niego i szepnal mu kilka slow.
(Hikari, na privie Ci napisze)

[Kloner]

Kirkor

-Coś tu naprawdę śmierdzi, nie krasnoludzie nie ty. Dobra Napijmy się jeszcze. Karczmarz piwa.

[Hikari]

Beorn

Skinalwszy glowa cos mu odrzekl.

[Kloner]

Kirkor

Kiedy karczmarz poda nam piwa zaczepiam go:
- Co mozesz mi przyjacielu o tym magu co znim rozmawialiśmy powioedzieć?

[fds]

Ernst

Patrzy na Kirkora i ryczy:
- CZYŻBYŚ SUGEROWAŁ ŻE KRASNOLUDY ŚMIERDZĄ?!
- DAWNO MNIE NIKT TAK NIE OBRAZIŁ!
- CO TY KUR.. , JAKIŚ MIŁOŚNIK BÓLU JESTEŚ, CZY CO?

[Kloner]

Kirkor

-Wybacz niechciałem cię urazić muj przyjacielu.

[fds]

Ernst

- Tym razem ci daruję. Ale nie życzę sobie takich uwag podczas podróży.

[Kloner]

Kirkor

-Rozumiem i jeszcze raz przepraszam.

[Hikari]

Beorn

Odlepiwszy sie od sciany, fechmistrz ruszyl w strone centrum Nuln.
Idac spokojnym i pewnym krokiem rozgladal sie po czubkach budynkow jakze dobrze mu znanych. Nagle nasunela mu sie pewna mysl.
* Powinienem wstapic na Akademie i podziekowac za wszystko....Taaak, tak tez zrobie *
Nagle przystanal i ruszyl w prawa strone.
Przecisnal sie miedzy kilkoma budynkami i padazyl wzdluz bujnego zywoplotu. Znal te okolice jak wlasna kieszen.
Po chwili znalazl sie juz na tylnym dziedzincu Akademii.
Mijajac znajomych pozdrawial ich serdecznie, kierujac sie ciagle w strone wejscia.

[fds]

Ernst

- Karczmarzu!
- Więcej piwa! W podróży niestety brakuje tego cudownego napoju. Masz mi donosić dopóki będę wstanie jeszcze się na siedząco utrzymać lub dopóki ranek nie nadejdzie. I tym razem nie tego sikacza co przed chwilą tylko porządnego napitku.

[Hagen]

Pozwole sobie zapytać o wygląd tego człowieka , i o imie tego od którego mial uzyskać ten artefakt. CO do wymagań prosiłbym o wóz , co ułątwi na m szybszy transport , i co by tu ukrywać , troche ubrań i sprzęt dla maga ... chyba sam będziesz wiedział co najlepsze ...

[Kloner]

Kirkor

-Hagen jesteś zalany. Maga już dawno niema. Ale masz wypij jeszcze piwa