[alternatywa] Kraina 7
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 64
- Rejestracja: sobota, 1 stycznia 2005, 22:24
Natalie
Wstała, zszokowana, otrzepała się, oddychała szybko, wyraz twarzy miała niespokojny. To coś… brrr! To… coś działa na centralny układ nerwowy! – Powiedziała– Uważajcie! Była pewna, że tylko musnęła płatek kwiatu czubkiem lufy karabinu, kiedy nagle zobaczyła otwierajacy się kwiat tuż przed oczami i nagłą erupcję wirujacych świetlnych punkcików... . Usiadła na ziemi, chcąc się uspokoić i przekonać, czy nie jest pod działaniem halucynogenu… .
Wstała, zszokowana, otrzepała się, oddychała szybko, wyraz twarzy miała niespokojny. To coś… brrr! To… coś działa na centralny układ nerwowy! – Powiedziała– Uważajcie! Była pewna, że tylko musnęła płatek kwiatu czubkiem lufy karabinu, kiedy nagle zobaczyła otwierajacy się kwiat tuż przed oczami i nagłą erupcję wirujacych świetlnych punkcików... . Usiadła na ziemi, chcąc się uspokoić i przekonać, czy nie jest pod działaniem halucynogenu… .
She can kill with a smile
She can wound with her eyes
She can wound with her eyes
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Pafnucy wybiegł z budynku. Natalie zaczęła się podnosić z ziemi. Plac wyglądał nieziemsko, skąpany w niebiesko-fioletowym blasku kwiatów. Piękno burzył ostry zapach przypominający trochę denaturat, trochę cynamon. Władek podszedł ostrożnie do nich, widząc że Natalie się podnosi, podszedł do dziewczynki, która tak przypominała Zuzię... Dawid stał nieruchomo oniemiały. Dziewczynka zrobiła kółko wokół niego i spojrzała ciekawie na Władka, potem na Pafnucego.
- A ja jestem Róża - odpowiedziała na pytanie Władka. Chwilę zastanawiała się, czy jest głodna, podparła bródkę palcem i wreszcie uśmiechnęła się i pokiwała główką. Na pytanie skąd się tu wzięła wzruszyła ramionami.
- A wy? - zapytała.
Adam wyszedł na zewnątrz drugimi drzwiami. W pierwszej chwili oniemiał widząc kwiaty, potem dostrzegł dziewczynkę, podnoszącą się Natalie, Pafnucego, Władka i Dawida.
Natalie powoli uspakajała się. Starała się opanować nerwy, ale w żołądku gryzło ją coś nieprzyjemnego, a w ustach czuła gorycz. Pierwsza zauważyła poruszenie wśród kwiatów - kielichy zamknęły się, a światło przygasło. Postacie ludzi stały się niewyraźne, twarze ciemne. Zamknięte kwiaty pulsowały jak radioaktywne owoce. Natalie rozbolała od tego głowa.
Ferdynand, który został w budynku, nagle poczuł ciepło wzdłuż kręgosłupa i przewrócił się na ziemię. Kiedy podniósł się na nogi, nie wiedział co się stało. Wokół było cicho, światła za oknem przygasły.
- A ja jestem Róża - odpowiedziała na pytanie Władka. Chwilę zastanawiała się, czy jest głodna, podparła bródkę palcem i wreszcie uśmiechnęła się i pokiwała główką. Na pytanie skąd się tu wzięła wzruszyła ramionami.
- A wy? - zapytała.
Adam wyszedł na zewnątrz drugimi drzwiami. W pierwszej chwili oniemiał widząc kwiaty, potem dostrzegł dziewczynkę, podnoszącą się Natalie, Pafnucego, Władka i Dawida.
Natalie powoli uspakajała się. Starała się opanować nerwy, ale w żołądku gryzło ją coś nieprzyjemnego, a w ustach czuła gorycz. Pierwsza zauważyła poruszenie wśród kwiatów - kielichy zamknęły się, a światło przygasło. Postacie ludzi stały się niewyraźne, twarze ciemne. Zamknięte kwiaty pulsowały jak radioaktywne owoce. Natalie rozbolała od tego głowa.
Ferdynand, który został w budynku, nagle poczuł ciepło wzdłuż kręgosłupa i przewrócił się na ziemię. Kiedy podniósł się na nogi, nie wiedział co się stało. Wokół było cicho, światła za oknem przygasły.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
Nagle poczuł wielki niepokój. Kim jest ta dziewczynka? I co to za nieziemskie rośliny? Co tu się dzieje? Jedyne, co mu przyszło na mysl, to to, że ta ziemia jest przeklęta... Nie wiedział co robić. Chciał stąd uciec, jednak bał sie sam szukać drogi ucieczki. W końcu powiedział do wszystkich na dworze (do dziewczynki też):
- Nie wiem, jak wy, ale ja już nie chcę tutaj być, tu sie robi coraz gorzej. Trzeba znaleść jakąś drogę ucieczki z tej wypsy, może jest jakiś podwodny tunel, by stąd uciec? Albo gdzieś na niej jest ukryty jakiś helikopter, czy motorówka?
Nagle poczuł wielki niepokój. Kim jest ta dziewczynka? I co to za nieziemskie rośliny? Co tu się dzieje? Jedyne, co mu przyszło na mysl, to to, że ta ziemia jest przeklęta... Nie wiedział co robić. Chciał stąd uciec, jednak bał sie sam szukać drogi ucieczki. W końcu powiedział do wszystkich na dworze (do dziewczynki też):
- Nie wiem, jak wy, ale ja już nie chcę tutaj być, tu sie robi coraz gorzej. Trzeba znaleść jakąś drogę ucieczki z tej wypsy, może jest jakiś podwodny tunel, by stąd uciec? Albo gdzieś na niej jest ukryty jakiś helikopter, czy motorówka?
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
Dawid
Stał i wpatrywał się to w dziewczynkę to w kwiaty i nie mógł pozbyć się wrażenia, że to jest straszniejsze od tych wszystkich mutantów. Światło bijące od kwiatów zaczęło przygasać, ciemność znów zaczęła wkraczać potęgując napięcie i strach. Bez żadnego ostrzeżenia Dawid oddał strzał... w jeden z kwiatów, po czym spojrzał na dziewczynkę nie opuszczając broni.
Stał i wpatrywał się to w dziewczynkę to w kwiaty i nie mógł pozbyć się wrażenia, że to jest straszniejsze od tych wszystkich mutantów. Światło bijące od kwiatów zaczęło przygasać, ciemność znów zaczęła wkraczać potęgując napięcie i strach. Bez żadnego ostrzeżenia Dawid oddał strzał... w jeden z kwiatów, po czym spojrzał na dziewczynkę nie opuszczając broni.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2005, 22:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Władek
W tamtym domku widziałem stołówkę. Chodź, ja też chętnie coś zjem. - Władek delikatnie ujął dziewczynkę za rączkę i powoli ruszył w stronę budynku.
Sam się chętnie stąd wyniosę, ale musimy się zorganizować - zwrócił się do Pafnucego. Nie mamy transportu. Nie znamy okolicy. Nie wiemy jakie niespodzianki nas jeszcze czekają. Nie wiemy dokąd się udać. Musimy najpierw przeszukać te budynki. Może znajdziemy jakieś mapy. Może znajdziemy jakieś informacje. Trzeba też będzie zabrać zapasy jedzenia i amunicji. Poza tym i tak musimy poczekać z wyruszeniem do rana.
W tamtym domku widziałem stołówkę. Chodź, ja też chętnie coś zjem. - Władek delikatnie ujął dziewczynkę za rączkę i powoli ruszył w stronę budynku.
Sam się chętnie stąd wyniosę, ale musimy się zorganizować - zwrócił się do Pafnucego. Nie mamy transportu. Nie znamy okolicy. Nie wiemy jakie niespodzianki nas jeszcze czekają. Nie wiemy dokąd się udać. Musimy najpierw przeszukać te budynki. Może znajdziemy jakieś mapy. Może znajdziemy jakieś informacje. Trzeba też będzie zabrać zapasy jedzenia i amunicji. Poza tym i tak musimy poczekać z wyruszeniem do rana.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Strzał Dawida odbił się głuchym echem. Dziewczynka krzyknęła i zaczęła uciekać w stronę drugiego budynku, kwiat rozprysnął się i zgasł. W miejscu, gdzie był teraz znajdowała się plama ciemności. Pozostałe kwiaty wydawały się rozsnąć, pulsowały równomiernie przyprawiając o mdłości. Róża zatrzymała się pod ścianą i patrzyła na was dygocząc - tylko jej oczy błyszczały w potęgującym się mroku.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
Dawid
- A może teraz zobaczymy czy ona też się nie rozpryśnie ??- powiedział na głos ale jakby do siebie. Walczył ze sobą, z obłędem, w który zaczęło wpędzać go to miejsce. Broń w roztrzęsionych rękach, w każdej chwili mogła wypalić. Zobaczył jej oczy, strach i dezorientację, a może to było tylko przewidzenie, z takiej odległości... opuścił pistolet i bez słowa ruszył do najbliższej ściany, oparł się próbując uspokić nerwy.
- A może teraz zobaczymy czy ona też się nie rozpryśnie ??- powiedział na głos ale jakby do siebie. Walczył ze sobą, z obłędem, w który zaczęło wpędzać go to miejsce. Broń w roztrzęsionych rękach, w każdej chwili mogła wypalić. Zobaczył jej oczy, strach i dezorientację, a może to było tylko przewidzenie, z takiej odległości... opuścił pistolet i bez słowa ruszył do najbliższej ściany, oparł się próbując uspokić nerwy.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2005, 22:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Władek
Na słowa Dawida miał ochotę rzucić się na niego. Jednak gdy zobaczył, że ten opuszcza broń, uspokoił się nieco. "Co oni chcą od niej, przecież to tylko dziecko" - pomyślał. Władek powoli podszedł do dziewczynki uśmiechając się szeroko. Przykucnął przed nią i wyciągnął rękę.
Nie bój się, ten pan nic Ci nie zrobi. Chodź, ja nadal jestem głodny. - powiedział.
Na słowa Dawida miał ochotę rzucić się na niego. Jednak gdy zobaczył, że ten opuszcza broń, uspokoił się nieco. "Co oni chcą od niej, przecież to tylko dziecko" - pomyślał. Władek powoli podszedł do dziewczynki uśmiechając się szeroko. Przykucnął przed nią i wyciągnął rękę.
Nie bój się, ten pan nic Ci nie zrobi. Chodź, ja nadal jestem głodny. - powiedział.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
Adam podchodzi do róży i pyta się jej, czy i gdzie widziała Grzegorza, oczywiście opisuje jego wygląd.
Jeżeli Róża powie mi gdzie go widziała, to idę tam, a wprzeciwnym wypadku:
Ide szukać Grzegorza... - powiedzial Adam i wyruszył na poszukiwania. Najpierw zaczął przeszukiwać budynki, a później teren bazy. Jeżeli spotkam Grzegorza, celuję w niego pistoletem i mówię: Mów szybko, kto to zrobił, albo rozwale ci łeb, i już napewno się nie obudzisz...
Everything is irrelevant
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Marcin, gdy tylko znalazł Katanę w jednym z pomieszczeń, ruszył na poszukiwanie reszty. Zauważył przez okno, że większość zebrała się na zewnątrz. Wrócił do głównego pomieszczenia, gdzie przy otwartych drzwiach zauważył Ferdynanda z plecakiem na ramionach, stojącego nieruchomo i wpatrzonego w ciemność. Na zewnątrz pozostali rozmawiają z dziewczynką, która kuli się pod ścianą sąsiedniego budynku. Kwiaty przypominają teraz purchawki świecące bladym fioletowym światłem.
[uzupełnienie:] Marcin wyszedł na zewnątrz i nagle stracił przytomność. Upadł między kwiaty.
Dawid oparł się o ścianę i dyszał ciężko próbując uspokoić skołatane nerwy. Zauważył, że ścianę przecinają lekko pulsujące, granatowe nitki - jakby korzenie, które prowadzą w górę. Nad głową zauważył kwiat wyrastajacy z muru, grupy i wodnisty pulsuje delikatnie. Przez moment wydawał się poruszyć, ale przecież to tylko kwiat...
Uspokojona przez Władka dziewczynka uśmiechnęła się i pokiwała głową.
- Zjadłabym pizzę - powiedziała. Białe, równe ząbki błysnęły w ciemności.
Na pytanie Adama Róża zamyśliłą się na chwilę, a potem pokręciłą głową.
Adam ruszył na przeszukiwanie budynków. Najbliżej znajdowały się drzwi do budynku, o który opierał się Dawid. Wszedł do środka i zniknął w ciemności. Wymacał włącznik... Jarzeniówki zapaliły się, a mężczyzna przez chwilę miał wrażenie, że coś umknęło przed strumieniem światła w otwarte drzwi po prawej. Na podłodze walały się jakieś niebieskie skrawki na niedojedzonej pizzy.
Pafnucy podszedł do dziury w płocie, starannie omijając kwiaty. Koło motoru ciągle wiruje na wietrze, szprychy odbijają słabe światło. Za ogrodzeniem kwiatów jest jakby mniej, ale i tak wiele światełek błyszczy na polu, gdzie rozbił się helikopter. Coś poruszyło się pod murem, jednocześnie coś otarło się o but Pafnucego. Gdzieś w oddali rozległo się mokre "puf". I drugi raz, w innym miejscu...
[uzupełnienie:] Marcin wyszedł na zewnątrz i nagle stracił przytomność. Upadł między kwiaty.
Dawid oparł się o ścianę i dyszał ciężko próbując uspokoić skołatane nerwy. Zauważył, że ścianę przecinają lekko pulsujące, granatowe nitki - jakby korzenie, które prowadzą w górę. Nad głową zauważył kwiat wyrastajacy z muru, grupy i wodnisty pulsuje delikatnie. Przez moment wydawał się poruszyć, ale przecież to tylko kwiat...
Uspokojona przez Władka dziewczynka uśmiechnęła się i pokiwała głową.
- Zjadłabym pizzę - powiedziała. Białe, równe ząbki błysnęły w ciemności.
Na pytanie Adama Róża zamyśliłą się na chwilę, a potem pokręciłą głową.
Adam ruszył na przeszukiwanie budynków. Najbliżej znajdowały się drzwi do budynku, o który opierał się Dawid. Wszedł do środka i zniknął w ciemności. Wymacał włącznik... Jarzeniówki zapaliły się, a mężczyzna przez chwilę miał wrażenie, że coś umknęło przed strumieniem światła w otwarte drzwi po prawej. Na podłodze walały się jakieś niebieskie skrawki na niedojedzonej pizzy.
Pafnucy podszedł do dziury w płocie, starannie omijając kwiaty. Koło motoru ciągle wiruje na wietrze, szprychy odbijają słabe światło. Za ogrodzeniem kwiatów jest jakby mniej, ale i tak wiele światełek błyszczy na polu, gdzie rozbił się helikopter. Coś poruszyło się pod murem, jednocześnie coś otarło się o but Pafnucego. Gdzieś w oddali rozległo się mokre "puf". I drugi raz, w innym miejscu...
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2005, 22:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 64
- Rejestracja: sobota, 1 stycznia 2005, 22:24
Natalie
Najpierw poczuła lęk i troskę o los tych roślin. Chciała złapać Glocka i podziurawić je kulami. Ale jednocześnie myśl, że mogą być pożyteczne, że mogą być ich sprzymierzeńcami, sparaliżowała jej agresję. Nie wiedziała, co robić. Gdy stojąc z pistoletem w prawej dłoni, wykonała obrót się wokół własnej osi i ujrzała, że kwiaty wyrastają wszędzie i świecą w zapadających ciemnościach, przeraziła się. Było ich za dużo, żeby mogły być dobre. Za dużo… .
Najpierw poczuła lęk i troskę o los tych roślin. Chciała złapać Glocka i podziurawić je kulami. Ale jednocześnie myśl, że mogą być pożyteczne, że mogą być ich sprzymierzeńcami, sparaliżowała jej agresję. Nie wiedziała, co robić. Gdy stojąc z pistoletem w prawej dłoni, wykonała obrót się wokół własnej osi i ujrzała, że kwiaty wyrastają wszędzie i świecą w zapadających ciemnościach, przeraziła się. Było ich za dużo, żeby mogły być dobre. Za dużo… .
She can kill with a smile
She can wound with her eyes
She can wound with her eyes
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)