[Matrix] "Anomalia"

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Messor
- "Leviathan" brzmi nieźle... Jednak bardziej by mi się podobał "Lewiatan dziewięćsetdziewięćdziesięciodziewięcioletni". - Mruknął. Parsknąwszy śmiechem powędrował za resztą załogi
- "Leviathan" brzmi nieźle... Jednak bardziej by mi się podobał "Lewiatan dziewięćsetdziewięćdziesięciodziewięcioletni". - Mruknął. Parsknąwszy śmiechem powędrował za resztą załogi
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Usmiecham sie slyszac Messora. Po chwili dodaje:
Albo lepiej dziewięćsetdziewięćdziesięciodziewięcioletni Leviathan ktory wyindywidualizowal sie z rozentuzjazmowanego tlumu konstantynopolitanczykowianeczek. i smieje sie radosnie.
Usmiecham sie slyszac Messora. Po chwili dodaje:
Albo lepiej dziewięćsetdziewięćdziesięciodziewięcioletni Leviathan ktory wyindywidualizowal sie z rozentuzjazmowanego tlumu konstantynopolitanczykowianeczek. i smieje sie radosnie.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 157
- Rejestracja: wtorek, 31 stycznia 2006, 20:48
- Lokalizacja: Z łona matki
- Kontakt:
Trevor
- Dawno się już tak okropnie nie czułem - mówię jeszcze przed statkiem. Następnie, powoli, ociężałym krokiem pierwszy wchodzę na pokład Lewiatana. Skąd, do cholery, przyszła mi do głowy taka nazwa? Tak, czy inaczej może być. Do przeżycia myślę, przechodząc pierwszy raz przez próg nowego statku. Rzezcywiście, wszystko było wypolerowane, świecące, uzupełnione i nowe. Gdy wreszcie, po kilku ślepych korytarzach, z planem w ręku, dotarliśmy do kantyny. - Rano, jak pawnie już wiecie, dostałem plany naszej nowej misji. Nie wygląda to różowo, ale dowództwo uważa, że sobie poradzimy. Oto, co mi przesłali:
Charakter misji: Pozyskiwanie
Cel misji: Zdobyć w Matrixie duże ilości broni palnej i ciężkiej, a także materiałów wybuchowych.
Wymagania misji: Znawca broni (Strzelec), Dyplomata
Odprawa: Potrzebujemy w Matrixie broń, lecz wiadomo, że Agenci namierzą każdy transfer. dlatego musimy ją zdobyć wewnątrz, klasycznymi sposobami. Jakimi dokładnie to już sprawa waszej załogi. Możecie załątwić transakcje z handlarzami bronią, lecz są oni pilnowani przez policję.
Druga opcja to kradzież broni. Skąd to już wasz wybór.
Zagrożenie: Policja, Gangsterzy, Mafia.
Wsparcie: Kwota jaką otrzymacie w razie transakcji to 25 mln dolarów.
Broń wybierzecie w zbrojowni.
Miejsce wejścia i wyjścia do ustalenia przed akcją.
Powodzenia - Dowództwo- czytam z kartki, dstarając się, by mój głos brzmiał jak najbardziej "dowódczo" - I co o tym myślicie? - pytam ogółu.
- Dawno się już tak okropnie nie czułem - mówię jeszcze przed statkiem. Następnie, powoli, ociężałym krokiem pierwszy wchodzę na pokład Lewiatana. Skąd, do cholery, przyszła mi do głowy taka nazwa? Tak, czy inaczej może być. Do przeżycia myślę, przechodząc pierwszy raz przez próg nowego statku. Rzezcywiście, wszystko było wypolerowane, świecące, uzupełnione i nowe. Gdy wreszcie, po kilku ślepych korytarzach, z planem w ręku, dotarliśmy do kantyny. - Rano, jak pawnie już wiecie, dostałem plany naszej nowej misji. Nie wygląda to różowo, ale dowództwo uważa, że sobie poradzimy. Oto, co mi przesłali:
Charakter misji: Pozyskiwanie
Cel misji: Zdobyć w Matrixie duże ilości broni palnej i ciężkiej, a także materiałów wybuchowych.
Wymagania misji: Znawca broni (Strzelec), Dyplomata
Odprawa: Potrzebujemy w Matrixie broń, lecz wiadomo, że Agenci namierzą każdy transfer. dlatego musimy ją zdobyć wewnątrz, klasycznymi sposobami. Jakimi dokładnie to już sprawa waszej załogi. Możecie załątwić transakcje z handlarzami bronią, lecz są oni pilnowani przez policję.
Druga opcja to kradzież broni. Skąd to już wasz wybór.
Zagrożenie: Policja, Gangsterzy, Mafia.
Wsparcie: Kwota jaką otrzymacie w razie transakcji to 25 mln dolarów.
Broń wybierzecie w zbrojowni.
Miejsce wejścia i wyjścia do ustalenia przed akcją.
Powodzenia - Dowództwo- czytam z kartki, dstarając się, by mój głos brzmiał jak najbardziej "dowódczo" - I co o tym myślicie? - pytam ogółu.


-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Shade
Według mnie łatwiej będzie pogadać z handlarzami, niż kraść-mówię-I wolę takie rozwiązanie. Tylko że cały czas pozostaje problem policji-będzie nam utrudniać życie przy obu sposobach... Nie mówiąc już o agentach.
Według mnie łatwiej będzie pogadać z handlarzami, niż kraść-mówię-I wolę takie rozwiązanie. Tylko że cały czas pozostaje problem policji-będzie nam utrudniać życie przy obu sposobach... Nie mówiąc już o agentach.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Messor
-Jest sposób dzięki któremu możemy wyeliminować problem policji, chociaż zawsze pozostaje jakieś "ale". - Rzekł, a po chwili milczenia ciągnął dalej: - Jeśli nie chcemy ścigającej nas policji, powinnismy ukraść broń, ale od samych handlarzy. Myślicie, że gdybyśmy okradli nielegalny magazyn broni, to jego właściciele wezwaliby policję? W naszym wypadku "ale" tkwi w fakcie, że będziemy mieć na karku kupę uzbrojonych po zęby handlarzy. Co o tym myślicie?
-Jest sposób dzięki któremu możemy wyeliminować problem policji, chociaż zawsze pozostaje jakieś "ale". - Rzekł, a po chwili milczenia ciągnął dalej: - Jeśli nie chcemy ścigającej nas policji, powinnismy ukraść broń, ale od samych handlarzy. Myślicie, że gdybyśmy okradli nielegalny magazyn broni, to jego właściciele wezwaliby policję? W naszym wypadku "ale" tkwi w fakcie, że będziemy mieć na karku kupę uzbrojonych po zęby handlarzy. Co o tym myślicie?
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Grizli
- Trzeba też wziąć pod uwagę, że handlarze też mogą być obserwowani przez policję- powiedział, gładząc sie po brodzie- Gdybyśmy próbowali okraść tych gości, mielibyśmy na głowie prawdopodobnie i jednych i drugich. W końcu dobrze by było, gdyby chociaż jedna ze stron do nas nie strzelała. Moim zdaniem najlepiej będzie spokojnie kupić broń. Tylko ta policja...
Siedział chwilę, próbując wymyślić jakiś sposób na mundurowych.
- A może by tak ich czymś zająć?- spróbował wreszcie- Możnaby zorganizować jakąś dużą akcję, która odwróciłaby uwagę od naszego handlu. Chaos w mieście też byłby na mna rękę w ewentualnym starciu z agentami.
- Trzeba też wziąć pod uwagę, że handlarze też mogą być obserwowani przez policję- powiedział, gładząc sie po brodzie- Gdybyśmy próbowali okraść tych gości, mielibyśmy na głowie prawdopodobnie i jednych i drugich. W końcu dobrze by było, gdyby chociaż jedna ze stron do nas nie strzelała. Moim zdaniem najlepiej będzie spokojnie kupić broń. Tylko ta policja...
Siedział chwilę, próbując wymyślić jakiś sposób na mundurowych.
- A może by tak ich czymś zająć?- spróbował wreszcie- Możnaby zorganizować jakąś dużą akcję, która odwróciłaby uwagę od naszego handlu. Chaos w mieście też byłby na mna rękę w ewentualnym starciu z agentami.

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Messor
- Wywołanie chaosu w mieście sprowadzi na nas agentów. Zdecydowanie wolę handlarzy i policję. No i zapominasz o jednej, bardzo ważnej rzeczy - Jeśli policja obserwuje handlarzy, to również kupując ściągniemy ją sobie na głowy
- Wywołanie chaosu w mieście sprowadzi na nas agentów. Zdecydowanie wolę handlarzy i policję. No i zapominasz o jednej, bardzo ważnej rzeczy - Jeśli policja obserwuje handlarzy, to również kupując ściągniemy ją sobie na głowy
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Shade
Ale ściągniemy sobie na głowy tylko policję, a nie policję i handlarzy. W każdym razie policja jest stała-czegokolwiek nie zrobimy, będziemy mieli ich na karku. Można też zrobić tak-dowiedzieć się, gdzie jest kryjówka handlarzy, napuścić na nich policję i kiedy obie grupy będą sobą zajęte, ukraść broń handlarzom.
Ale ściągniemy sobie na głowy tylko policję, a nie policję i handlarzy. W każdym razie policja jest stała-czegokolwiek nie zrobimy, będziemy mieli ich na karku. Można też zrobić tak-dowiedzieć się, gdzie jest kryjówka handlarzy, napuścić na nich policję i kiedy obie grupy będą sobą zajęte, ukraść broń handlarzom.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Grizli
- Ten pomysł jest niezły. Namierzenie magazynu nie będzie chyba zadaniem trudnym, w końcu mamy prawie- kosmiczną technologię do takich rzeczy. Pozostają dwa problemy: jak "napuścić"gliny na handlarzy i jak przetransportować sprzęt tak, żeby żadna ze stron się nie zorientowała. Raczej wątpię, by gangsterzy i policja pozwolili nam odejść z takim ładunkiem broni, nawet mając własne problemy. A nie zapominajmy, że ma tam być też broń ciężka, a tej nie zapakujemy do bagażnika samochodu. Potrzebne będzie spore zgranie w czasie. Ale... Powinno się udać. Co powiesz, Trev?
- Ten pomysł jest niezły. Namierzenie magazynu nie będzie chyba zadaniem trudnym, w końcu mamy prawie- kosmiczną technologię do takich rzeczy. Pozostają dwa problemy: jak "napuścić"gliny na handlarzy i jak przetransportować sprzęt tak, żeby żadna ze stron się nie zorientowała. Raczej wątpię, by gangsterzy i policja pozwolili nam odejść z takim ładunkiem broni, nawet mając własne problemy. A nie zapominajmy, że ma tam być też broń ciężka, a tej nie zapakujemy do bagażnika samochodu. Potrzebne będzie spore zgranie w czasie. Ale... Powinno się udać. Co powiesz, Trev?

-
- Marynarz
- Posty: 157
- Rejestracja: wtorek, 31 stycznia 2006, 20:48
- Lokalizacja: Z łona matki
- Kontakt:
Trevor
Pomysl z napuszczeniem policji jest dobry, trzeba sie bedzie tylko bardzo postarac. no i bedzie potrzebna pomoc komputerowca. Ale, to chyba najlepsze, co mozemy zrobic. Jak nikt nie ma innego pomyslu, to zaczynamy sie zbierac - mowie po krotkim zastanowieniu.
[Sory, ze nie ma polskich znakow, ale pisze z Angli]
Pomysl z napuszczeniem policji jest dobry, trzeba sie bedzie tylko bardzo postarac. no i bedzie potrzebna pomoc komputerowca. Ale, to chyba najlepsze, co mozemy zrobic. Jak nikt nie ma innego pomyslu, to zaczynamy sie zbierac - mowie po krotkim zastanowieniu.
[Sory, ze nie ma polskich znakow, ale pisze z Angli]

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Shade
Żeby napuścić gliny na handlarzy, wystarczy dać cynk, gdzie jest magazyn handlarzy-to powinno ich zainteresować, przynajmniej na kilka godzin. Poza tym wydaje mi się, że najlepiej będzie najpierw znaleźć i obejrzeć sobie dokładnie ów magazyn. Najsłabszy punkt tego planu to zabranie broni, ale o tym pomyślimy, kiedy już uporamy się z resztą słabych punktów.
Jezuuu, wszyscy zginiemy przez mój plan
Żeby napuścić gliny na handlarzy, wystarczy dać cynk, gdzie jest magazyn handlarzy-to powinno ich zainteresować, przynajmniej na kilka godzin. Poza tym wydaje mi się, że najlepiej będzie najpierw znaleźć i obejrzeć sobie dokładnie ów magazyn. Najsłabszy punkt tego planu to zabranie broni, ale o tym pomyślimy, kiedy już uporamy się z resztą słabych punktów.
Jezuuu, wszyscy zginiemy przez mój plan

"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Grizli
- Proponuję zrobić tak: zadzwonimy do tych ludzi i ustalimy miejsce spotkania w sprawie kupna broni, najlepiej gdzieś na drugim końcu miasta. Poinformujemy też gliniarzy, dzięki czemu będą mogli ich łatwo zgarnąć. My w tym czasie jakoś zakradniemy się do tego magazynu, jakoś załatwimy ochronę i jakoś zwiniemy stamtąd cały sprzęt. Oczywiście będzie trzeba wcześniej załatwić skądś co najmniej jedną ciężarówkę.
Podrapał się po karku i dodał:
- No może to nie jest najbardziej dopracowany plan, o jakim słyszałem, ale chwilowo chyba nie mamy dokładniejszego, nie?
- Proponuję zrobić tak: zadzwonimy do tych ludzi i ustalimy miejsce spotkania w sprawie kupna broni, najlepiej gdzieś na drugim końcu miasta. Poinformujemy też gliniarzy, dzięki czemu będą mogli ich łatwo zgarnąć. My w tym czasie jakoś zakradniemy się do tego magazynu, jakoś załatwimy ochronę i jakoś zwiniemy stamtąd cały sprzęt. Oczywiście będzie trzeba wcześniej załatwić skądś co najmniej jedną ciężarówkę.
Podrapał się po karku i dodał:
- No może to nie jest najbardziej dopracowany plan, o jakim słyszałem, ale chwilowo chyba nie mamy dokładniejszego, nie?

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Wszyscy:
Debatowaliście nad planem wykonania misji aż nadeszła godzina 9.45. Nadszedł czas na przygotowanie do startu. Wszyscy zajeli swoje miejsca.
Pilot uruchomił silniki, następnie włączył wszystkie przyrządy.
Gdy w końcu wszystko było gotowe Pilot rozpoczął sekwencję startową. Statek lekko drgnął, gdy odczepiono cumy. Po chwili zaczął się obracać i lecieć w stronę bramy portu. Zanim statek przekroczył bramę, w głośniku usłyszeliście głos mówiący:
- Powodzenia i niech Zion będzie z wami.
Prosze kapitana o podanie jakie funkcje przydzielił jakim graczom. Chodzi mi tu o Pilota, Strzelca pokładowego, Operatora, Mechanika, i co tam jeszcze wymyśli.
Debatowaliście nad planem wykonania misji aż nadeszła godzina 9.45. Nadszedł czas na przygotowanie do startu. Wszyscy zajeli swoje miejsca.
Pilot uruchomił silniki, następnie włączył wszystkie przyrządy.
Gdy w końcu wszystko było gotowe Pilot rozpoczął sekwencję startową. Statek lekko drgnął, gdy odczepiono cumy. Po chwili zaczął się obracać i lecieć w stronę bramy portu. Zanim statek przekroczył bramę, w głośniku usłyszeliście głos mówiący:
- Powodzenia i niech Zion będzie z wami.
Prosze kapitana o podanie jakie funkcje przydzielił jakim graczom. Chodzi mi tu o Pilota, Strzelca pokładowego, Operatora, Mechanika, i co tam jeszcze wymyśli.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Raczej Jah. Przy tak karkołomnym planie opieka boska jak najbardziej wskazana. rzucam mimochodem. Siadam w przydzielonym miejscu i czekam na rozkazy, co właściwie na statku mam robić.
Raczej Jah. Przy tak karkołomnym planie opieka boska jak najbardziej wskazana. rzucam mimochodem. Siadam w przydzielonym miejscu i czekam na rozkazy, co właściwie na statku mam robić.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Trevor rozsiadł się wygodnie w fotelu kapitańskim i zwrócił się do reszty załogi:
- Dobra ludzie, podróż do miejsca z którego nadamy sygnał troche potrwa, więc w tym czasie rozwiążemy pare kwestii związanych ze statkiem i z nami.
Statek ma 6 karabinów, a w załodze jest tylko jedna osoba potrafiąca się nimi posługiwać. Jest nim nasz Pilot, ale niemoże robić dwóch rzeczy naraz, więc wyznaczam 6 osób do uploadu tej umiejętności. Będą to: Nadir, Messor, Shade, Jack, Vicious i ja. - Trevor chwile pogłówkował nad tym co jeszcze miał powiedzieć - Dalej.
Pilotować jako jedyny potrafi Grizli, dlatego jest naszym głównym Pilotem, ale jest jeszcze potrzebny Pilot zastępczy. Ja nim zostanę. Skorzystam z drugiego, wolnego uploadu, który wy możecie wykożystać jak chcecie.
Skończywszy pierwszą rozprawę w swoim wykonaniu, zwrócił się w stronę Kodera - Panie Operatorze, proszę przygotować sprzęt.
- Dobra ludzie, podróż do miejsca z którego nadamy sygnał troche potrwa, więc w tym czasie rozwiążemy pare kwestii związanych ze statkiem i z nami.
Statek ma 6 karabinów, a w załodze jest tylko jedna osoba potrafiąca się nimi posługiwać. Jest nim nasz Pilot, ale niemoże robić dwóch rzeczy naraz, więc wyznaczam 6 osób do uploadu tej umiejętności. Będą to: Nadir, Messor, Shade, Jack, Vicious i ja. - Trevor chwile pogłówkował nad tym co jeszcze miał powiedzieć - Dalej.
Pilotować jako jedyny potrafi Grizli, dlatego jest naszym głównym Pilotem, ale jest jeszcze potrzebny Pilot zastępczy. Ja nim zostanę. Skorzystam z drugiego, wolnego uploadu, który wy możecie wykożystać jak chcecie.
Skończywszy pierwszą rozprawę w swoim wykonaniu, zwrócił się w stronę Kodera - Panie Operatorze, proszę przygotować sprzęt.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
spoko wszystko ok ale jakos w rekrutacji nie znalazlem w temacie jakie sa dostepne opcje... bo to co mam zdaje sie ze juz mam na maxa...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
