(Nieboracy) Historia niezapłaconych podatków...

[Epyon]

Umca Umca Techno Shaman

Wychodzę z kociolka.
-Nie dam się zjeść! Jestem waszym królem!

[M_M]

Umca Techno Schaman: Ludki spowrotem wrzuciły cię do wody. Podpaliły po garnikem ogień.

[Kloner]

Dżon

-Ej wy to nie humanitarne!!! Wiecie co to jest BHP? A prawo o prawnej ochronie życia?

[Epyon]

Umca Umca Techno Shaman

-WimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętegoWimięojcaisynaiduchaświętego

[Trixtian]

Zykfryd
Nagle jako kula odbijam się, wyskakuję i ląduję przed smokiem, z gracją słonia w składzie porcelany, jednocześnie krzyczę " HA " i potykam się potem wstaje i mówię:
"Ma cię przebrzydły smocku, na 'alibura' poddaj się, bo ja Zykfryd były dzwonnik, rozpruję ci brzuchal."

[Kloner]

Dżon

-Dobrze, ale zrubcie to gdzie indziej bo niechce żebyście zaśmiecili MOJEJ posiadłości

[M_M]

Poddaje się dzwonniku, Tylko nie bij. Co pan powiedział, panie Dżon?

[Kloner]

Dżon

-Nic nic smoku -mówię poczym zaczynam myśleć- haha smok podpisał dokument o zrzeczeniu się wszystkich swoich dóbr na moją rzecz. Chyba otworze kancelarie prawną

[Trixtian]

Zykfryd
"Jakie "poddaję"?, niby dlaczego poddaję?
To nie fer łee łe łe powiem mamie"
Wyjmuję brudną jednowielorazową chusteczkę i wydmochuję w nią nos, robiąc przy tym tyle hałasu co trąba słonia.

[Trixtian]

Zykfryd
"Co podpisał, Ha nawet ja niejestem tak głupi
hi hi hi ha ha"

[Kloner]

Poza sesją: Ja to mówiłem w myślach Nikt oprucz mnie o tym nie wie.

[Trixtian]

Poza sesją sorrki trochę mnie poniosło. Ostatniego postu nie było O.K

[Kloner]

poza sesją: Nie ma sprawy

[Epyon]

A co z Umcą?

[M_M]

Umca: Zaczyna Ci się robić gorąco. Nagle na horyzoncie widzisz dym. Pośodku niego coś. Po chwili spostrzegłeś że to jakiś coś biegnie z prędkością 100km/h. Ludki rozbiegły się w popłochu a postać, jak zauwarzyłeś - goblin, przyrżneła w garnek, co nie spowodowało zwolnięcia jej prędkości. Lecz ty znalazłeś się w powietrzu, obok ciebie garnek, woda i warzywa. Po chwili jednak spadłeś na łeb goblinowi, który ciągle gdzieś biegnie.

LEMÓR: ((((((pssssyt...pssssyt...to jest ta scena w której wchodzisz do gry...)))))))

[Epyon]

Umca Umca Techno Shaman

-Tego jeszcze nie grali...

[Kloner]

Dżon

-Przekroczenie prędkości, i zagrożenia dla życia Umy. To będzie 5 lat za kratkami
mówię robiąc obliczenia