[WP IV][Addon-on] Tawerna u Menela

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Widzac barmana znikajacego na zapleczu podchodze do baru."wstyd wstyd zeby bohater taki jak ja musial krasc tort zeby poderwac kobiete..." po czym zagladam do sakiewki."Oh... to dopiero wstyd..." i szybkim ruchem chowam za pazuche 2 kawalki tortu. Po czym wracam do nieznajomej
No coz, nie ma picia. Ale za to mam troche ciasta. Moze skosztujesz?
Widzac barmana znikajacego na zapleczu podchodze do baru."wstyd wstyd zeby bohater taki jak ja musial krasc tort zeby poderwac kobiete..." po czym zagladam do sakiewki."Oh... to dopiero wstyd..." i szybkim ruchem chowam za pazuche 2 kawalki tortu. Po czym wracam do nieznajomej
No coz, nie ma picia. Ale za to mam troche ciasta. Moze skosztujesz?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Zaaferowany yuan-ti, a właściwie jego mroczna część szybko dosiadła się do czarnych jeźdźców, po czym cicho przemówił:
- Czy chodzi wam o pierścień Jedyny? - Mroczna część wężoczłeka była naprawdę zaintrygowana, a w jej części umysłu kwitła myśl o potędze Pierścienia...
- Czy chodzi wam o pierścień Jedyny? - Mroczna część wężoczłeka była naprawdę zaintrygowana, a w jej części umysłu kwitła myśl o potędze Pierścienia...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
<UWAGA POST NIECENZURALNY>
- wiesz no msylalem, że barman zywi do mnie uraze po ostatnim - Mowil Illu majac w pamieci pszczeli ul na głowie barmana. Jednak jego mysli zakłucał jakiś dźwięk ktorego nie mogl zidentyfikować. Znal ten dźwięk to brzmiało jak by ktoś wynajął pokuj kucykowi albo chuj wi co. Wkoncu jego oczom uakzała sie posatać która niewiedzieć zcemu udezała butelką w stół
- ozesz ja pierdole kretyn bije w stół naleweczka !!- krzyknął zdenerwowany illu - Panie ! tym checsz pan kurwa mi tu Pierdzieć pod uchem ! czy musisz mi tu Pan napierdalać dzień cały?! takim taką ?! ! że jak już nie opierdalam zgrzewki nalewki od bladego switu to juz w twoim menelskim mniemaniu nie Piję ! Wypierdalaj mi pan z tą nalewka!! co to browar z przed wojny ! - to powiedziawszy usiadł spowrotem na krzesło poczym skierował swe słowa do Thora- i pewnie wróci mi tu kretyn napierdalać jak już walne się pod stół.
- wiesz no msylalem, że barman zywi do mnie uraze po ostatnim - Mowil Illu majac w pamieci pszczeli ul na głowie barmana. Jednak jego mysli zakłucał jakiś dźwięk ktorego nie mogl zidentyfikować. Znal ten dźwięk to brzmiało jak by ktoś wynajął pokuj kucykowi albo chuj wi co. Wkoncu jego oczom uakzała sie posatać która niewiedzieć zcemu udezała butelką w stół
- ozesz ja pierdole kretyn bije w stół naleweczka !!- krzyknął zdenerwowany illu - Panie ! tym checsz pan kurwa mi tu Pierdzieć pod uchem ! czy musisz mi tu Pan napierdalać dzień cały?! takim taką ?! ! że jak już nie opierdalam zgrzewki nalewki od bladego switu to juz w twoim menelskim mniemaniu nie Piję ! Wypierdalaj mi pan z tą nalewka!! co to browar z przed wojny ! - to powiedziawszy usiadł spowrotem na krzesło poczym skierował swe słowa do Thora- i pewnie wróci mi tu kretyn napierdalać jak już walne się pod stół.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Eeeee no panie spokojniej tam z tymi bluzgami. Kobiety sa tutaj, troche kultury! krzycze w strone stolika z ktorego polecialy tak glosne przeklenstwa. Po czym wracam do flirtowania z nieznajoma.
Eeeee no panie spokojniej tam z tymi bluzgami. Kobiety sa tutaj, troche kultury! krzycze w strone stolika z ktorego polecialy tak glosne przeklenstwa. Po czym wracam do flirtowania z nieznajoma.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Spojrzal na Ilu ktoremu ewidentnie nie spodobala sie jego wczesniejsza uwaga odnosnie kultury. Wstal zmierzyl go wzrokiem. Po czym usiadl spokojnie i zwrocil sie do swojej towarzyszki:
Ach ta mlodzierz, mysla ze sa bogami... Szkoda mi czasu na takiego... Kazda chwila z toba jest cenniejsza niz zloto o piekna..
Spojrzal na Ilu ktoremu ewidentnie nie spodobala sie jego wczesniejsza uwaga odnosnie kultury. Wstal zmierzyl go wzrokiem. Po czym usiadl spokojnie i zwrocil sie do swojej towarzyszki:
Ach ta mlodzierz, mysla ze sa bogami... Szkoda mi czasu na takiego... Kazda chwila z toba jest cenniejsza niz zloto o piekna..
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Spojrzal w strone stolika Ilu. Po chwili wrocil do swoich zajec mowiac jednak dostatecznie glosno by inni uslyszeli:
Blablabla...cwaniaki w ekipie...
Spojrzal w strone stolika Ilu. Po chwili wrocil do swoich zajec mowiac jednak dostatecznie glosno by inni uslyszeli:
Blablabla...cwaniaki w ekipie...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Niestety los chcial ze Illu słyszał te prześmiewki spojżał na Thora
- czy ja mam zrobić temu czarnuchowi z dupy jesień średniowiecza ? Thor no powiedz czy mam znaleść schody i tak im skopać poręcz by niewiedziały ktorędy do góry... ech ręce oapadają, żebym chociaż stpotkał Elfkę moją piewrszą miłość...
- czy ja mam zrobić temu czarnuchowi z dupy jesień średniowiecza ? Thor no powiedz czy mam znaleść schody i tak im skopać poręcz by niewiedziały ktorędy do góry... ech ręce oapadają, żebym chociaż stpotkał Elfkę moją piewrszą miłość...

-
- Majtek
- Posty: 75
- Rejestracja: czwartek, 9 lutego 2006, 19:10
- Numer GG: 1099483
- Lokalizacja: Szczecin
Tawerna:
Nadir
Nieznajoma w milczeniu przyglądała się temu co się działo. Kiedy skończyłeś powiedziała cicho:
- Usiadz bliżej mnie mój rycerzu żabym mogła zaspokoić moje zmysły - powiedzała tak namiętenie że poczułeś dziwne szkurcze w żołądku.
Woń jej perfum był tak delikatny i zmysłowy że nie potrafisz się temu oprzeć.
- Tak powinny pachnieć anioły - pomyślałeś.
Kloner
???
CoB
- Taaaaaaak, Naszzzz Skaaarb
- Taaaaaaak, Naszzzz Skaaarb
Oczy stworów otworzyły się szerzej, wszystko stawało się coraz ciemniejsze i gęstsze.
- Masssszzzz Goooo !!!!
- Masssszzzz Goooo !!!!
Kątem oka zauważyłeś że z pod płaszcza jednej z czarnych postać począł wysuwać się pomału miecz, miał dziwną rękojeść jakby wykutą przez samego barloga.
Eglarest & Thorgrim
- Popierdułka sam jesteś jak popierdułka -krzyknął Illu.
- Zostaw zostaw tamtego swiata się nie da uratować - powiedział Thor i dodał - Ona się nim zajmie - Illu zobaczył ten jego cfaniacki uśmiech i począł się śmiać do rozpuchu. Skończywszy się śmiać usiedli a Thor polał.
- Powiedz mi czy udało ci się wkońcu dotrzeć do tej miejsca o którym ci mówiłem ? Spotkałeś Khar-a czy jak on się tam zwał ?
Nadir
Nieznajoma w milczeniu przyglądała się temu co się działo. Kiedy skończyłeś powiedziała cicho:
- Usiadz bliżej mnie mój rycerzu żabym mogła zaspokoić moje zmysły - powiedzała tak namiętenie że poczułeś dziwne szkurcze w żołądku.
Woń jej perfum był tak delikatny i zmysłowy że nie potrafisz się temu oprzeć.
- Tak powinny pachnieć anioły - pomyślałeś.
Kloner
???
CoB
- Taaaaaaak, Naszzzz Skaaarb
- Taaaaaaak, Naszzzz Skaaarb
Oczy stworów otworzyły się szerzej, wszystko stawało się coraz ciemniejsze i gęstsze.
- Masssszzzz Goooo !!!!
- Masssszzzz Goooo !!!!
Kątem oka zauważyłeś że z pod płaszcza jednej z czarnych postać począł wysuwać się pomału miecz, miał dziwną rękojeść jakby wykutą przez samego barloga.
Eglarest & Thorgrim
- Popierdułka sam jesteś jak popierdułka -krzyknął Illu.
- Zostaw zostaw tamtego swiata się nie da uratować - powiedział Thor i dodał - Ona się nim zajmie - Illu zobaczył ten jego cfaniacki uśmiech i począł się śmiać do rozpuchu. Skończywszy się śmiać usiedli a Thor polał.
- Powiedz mi czy udało ci się wkońcu dotrzeć do tej miejsca o którym ci mówiłem ? Spotkałeś Khar-a czy jak on się tam zwał ?

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/


-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Zblizyl sie do kobiety i zamruczal zachecajaco...
Zrob to teraz moja kocico...
Zblizyl sie do kobiety i zamruczal zachecajaco...
Zrob to teraz moja kocico...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
CoB
Teraz głos zła został całkowicie zagłuszony w umyśle CoBiego i zastąpił go głos furiata, który wykończył tylu yuan-ti. - Oni ŚMIĄ CI GROZIĆ - krzyknął głos w jego umyśle i to zadziałało jak zapłon. Wężoczłek poczuł, jak wydłużają mu się nieznacznie kły i zaczyna cieknąć ślina - nie potrafił utrzymać jej w ustach. Czuł jak naprężają mu się łuski i jak rośnie jego szybkość. Nagle poczuł spięcie wszystkich mięśni, a potem nagłe ich rozluźnienie. Zaatakował.
Wszystko to wydarzało się w jednej chwili:
Po pierwsze z jego ust wyleciał krzyk szaleńca: - NIKT NIE BĘDZIE MI GROZIŁ! - starał się to krzyknąć na tyle cicho, by nie zwrócić niczyjej uwagi w karczmie ^^'
Po drugie kopnął z całej siły w stół, by jednego z tych zająć czymś innym. Ale nie kopał na tyle mocno, by stół rozsypał się na kawałki ^^'
Po trzecie wyszarpnął sztylet i ze złośliwym uśmiechem na ustach skierował go wprost na serce nieznajomego.
Po czwarte, kiedy sztylet zagłębił się w szacie demona powiedział złośliwie "iluminacja"...
Teraz głos zła został całkowicie zagłuszony w umyśle CoBiego i zastąpił go głos furiata, który wykończył tylu yuan-ti. - Oni ŚMIĄ CI GROZIĆ - krzyknął głos w jego umyśle i to zadziałało jak zapłon. Wężoczłek poczuł, jak wydłużają mu się nieznacznie kły i zaczyna cieknąć ślina - nie potrafił utrzymać jej w ustach. Czuł jak naprężają mu się łuski i jak rośnie jego szybkość. Nagle poczuł spięcie wszystkich mięśni, a potem nagłe ich rozluźnienie. Zaatakował.
Wszystko to wydarzało się w jednej chwili:
Po pierwsze z jego ust wyleciał krzyk szaleńca: - NIKT NIE BĘDZIE MI GROZIŁ! - starał się to krzyknąć na tyle cicho, by nie zwrócić niczyjej uwagi w karczmie ^^'
Po drugie kopnął z całej siły w stół, by jednego z tych zająć czymś innym. Ale nie kopał na tyle mocno, by stół rozsypał się na kawałki ^^'
Po trzecie wyszarpnął sztylet i ze złośliwym uśmiechem na ustach skierował go wprost na serce nieznajomego.
Po czwarte, kiedy sztylet zagłębił się w szacie demona powiedział złośliwie "iluminacja"...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Majtek
- Posty: 75
- Rejestracja: czwartek, 9 lutego 2006, 19:10
- Numer GG: 1099483
- Lokalizacja: Szczecin
Tawerna:
Nadir
Był jej już tak blisko, patrząc jej głeboko w oczy otumaniony zapachem jej perfum, jego umysł byl coraz bardziej zniewolony. Ona zaczęła głaskać go po twarzy opuszkami palców zatacząć kręgi na jego małżowie usznej. Zaczęła go całować po szyi delikatnie zmysłowo a w pewnym momencie przez fale rozkoszy poczułeś ból a raczej kucie.
- Panienka zabawia się ostro - pomyślałeś.
Lecz ból stawał się coraz bardziej nieznośny.
- Hej skarbie co robisz ? - powiedziałeś cicho lecz nie było żadnej reakcji. Złapałeś ją za rekę i ku twojemu zdziwieniu była zimna.
Odepchnąłeś ją ... na jej twarzy nie było tego słodkiego uśmiechu tylko spod warg wystawały 2 kły ociekając krwią. Ona była wampirzycą a jesli ty poczułeś ból to znaczy ....
Dotknęleś szyi w bolesnym miejscu, całe było pokryte czymś mokrym, spojrzałeś na ręke i twoją twarz wykrzywiła się ze zdziwnia. Twoja ręka była cała w krwi ... twojej krwi ....
CoB
Spodziewając się jakieś reakcji pchałeś dalej nóż w szate ciemnej postaci lecz nie napotkałeś oporu i nawet nie zatrzymałes się na ławie która nagle zniknęła. Całym ciężarem ciała poleciałeś do przodu lądując na marmurowej posadzce.
- Posadzce ?? przecież jestem w tawernie i czemu tu jest tak mokro - pomyślałeś.
Sztylet wypadł ci z ręki i potoczył się dalej zatrzymują się dziesięc metrow do ciebie. Skołowany szybko się podniosłeś i nie mogleś uwierzyć w to co widzisz.
Stałeś na samym szczycie jakieś wieży powierzchni ok dwudziestu pięciu metrów kwadratowych, podłoga solidna zrobiona z marmuru. Kształt miała okrągły a na krawedziasz stały filary łączące się łukiem na góre z pozostałymi co tworzyło coś na kształt szkieletu kopuły. Była noc i to paskudna, zacinał niemiłosierny deszcz a co chwile niebo przecinał piorun wszystkiem towarzyszył potężny wiatr który wystepuje na takich wysokościach.
- Gdzie ja jestem do cholery - pomyślałeś wściekły.
W oddali majaczył potężny ogień jakby wulkan, wytężyłeś wzrok i po chwili żalowałeś że to zrobiłeś ponieważ znałeś ten ogień zbyt dobrze to był ogień z góry przeznaczenia .....
Wokół ciebie stało siedem ciemnych zakapturzonych postaci i kazdy z nich trzymała miecz .....
Aghrrr
Podszedł do ciebie barman.
- Może pan szanowny by coś zjadł ?? - powiedział barman
Eglarest & Thorgrim
- Mówiłem Ci abyś nie kupował tej tanioch od krasnoludów ze wschodu chce dostać birgena i wtedy szyja ciach głowa ciach - powiedziałeś do Illu.
- Stracisz ją jak ten biedak który tak do nas pyskował. Spójrz - wskazałem na Nadira do ktorego była przyklejona laska a krew spływała mu po szyi.
Nadir
Był jej już tak blisko, patrząc jej głeboko w oczy otumaniony zapachem jej perfum, jego umysł byl coraz bardziej zniewolony. Ona zaczęła głaskać go po twarzy opuszkami palców zatacząć kręgi na jego małżowie usznej. Zaczęła go całować po szyi delikatnie zmysłowo a w pewnym momencie przez fale rozkoszy poczułeś ból a raczej kucie.
- Panienka zabawia się ostro - pomyślałeś.
Lecz ból stawał się coraz bardziej nieznośny.
- Hej skarbie co robisz ? - powiedziałeś cicho lecz nie było żadnej reakcji. Złapałeś ją za rekę i ku twojemu zdziwieniu była zimna.
Odepchnąłeś ją ... na jej twarzy nie było tego słodkiego uśmiechu tylko spod warg wystawały 2 kły ociekając krwią. Ona była wampirzycą a jesli ty poczułeś ból to znaczy ....
Dotknęleś szyi w bolesnym miejscu, całe było pokryte czymś mokrym, spojrzałeś na ręke i twoją twarz wykrzywiła się ze zdziwnia. Twoja ręka była cała w krwi ... twojej krwi ....
CoB
Spodziewając się jakieś reakcji pchałeś dalej nóż w szate ciemnej postaci lecz nie napotkałeś oporu i nawet nie zatrzymałes się na ławie która nagle zniknęła. Całym ciężarem ciała poleciałeś do przodu lądując na marmurowej posadzce.
- Posadzce ?? przecież jestem w tawernie i czemu tu jest tak mokro - pomyślałeś.
Sztylet wypadł ci z ręki i potoczył się dalej zatrzymują się dziesięc metrow do ciebie. Skołowany szybko się podniosłeś i nie mogleś uwierzyć w to co widzisz.
Stałeś na samym szczycie jakieś wieży powierzchni ok dwudziestu pięciu metrów kwadratowych, podłoga solidna zrobiona z marmuru. Kształt miała okrągły a na krawedziasz stały filary łączące się łukiem na góre z pozostałymi co tworzyło coś na kształt szkieletu kopuły. Była noc i to paskudna, zacinał niemiłosierny deszcz a co chwile niebo przecinał piorun wszystkiem towarzyszył potężny wiatr który wystepuje na takich wysokościach.
- Gdzie ja jestem do cholery - pomyślałeś wściekły.
W oddali majaczył potężny ogień jakby wulkan, wytężyłeś wzrok i po chwili żalowałeś że to zrobiłeś ponieważ znałeś ten ogień zbyt dobrze to był ogień z góry przeznaczenia .....
Wokół ciebie stało siedem ciemnych zakapturzonych postaci i kazdy z nich trzymała miecz .....
Aghrrr
Podszedł do ciebie barman.
- Może pan szanowny by coś zjadł ?? - powiedział barman
Eglarest & Thorgrim
- Mówiłem Ci abyś nie kupował tej tanioch od krasnoludów ze wschodu chce dostać birgena i wtedy szyja ciach głowa ciach - powiedziałeś do Illu.
- Stracisz ją jak ten biedak który tak do nas pyskował. Spójrz - wskazałem na Nadira do ktorego była przyklejona laska a krew spływała mu po szyi.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
<post niecenzuralny:P>
Nadir
Ty mala dziwko! Upierdolilas mnie... No nie... Teraz to sie na prawde wkurwilem!- Nadir byl na prawde wsciekly. Choc mocno bylo czuc od niego wypitym alkoholem widoczna w nim byla jakas przemiana...Kto wie moze mimochodem wampirzyca trafila z tym bohaterem? Szybkim ruchem zlapal wampirzyce za nadgarstki podciagnal do gory i przyjebal z calej sily z dyni w szczeke tak zeby wybic jej jak najwiecej zebow a zwlaszcza kielki...Jesli jej nie wypadly za 1 razem poprawia jeszcze raz, albo i dwa dla pewnosci. Poczym kopie ja w kolano tak by przyklekla i szybkim ciosem z gory uderza w nos tak by zlamac. Po tym jeszcze pare kopniakow w bebech i morde tak dla wlasnej przyjemnosci...
Pierdolona suka. Niech ja huj strzeli no! Nienawidze tych niedojebanych diabelskich pomiotow! Grrr!
Nadir wkoncu zostawil w spokoju kobiete-wampira i podszedl do baru.
Hej barman nie macie tu jakichs opatrunkow i wody swieconej?
Nadir
Ty mala dziwko! Upierdolilas mnie... No nie... Teraz to sie na prawde wkurwilem!- Nadir byl na prawde wsciekly. Choc mocno bylo czuc od niego wypitym alkoholem widoczna w nim byla jakas przemiana...Kto wie moze mimochodem wampirzyca trafila z tym bohaterem? Szybkim ruchem zlapal wampirzyce za nadgarstki podciagnal do gory i przyjebal z calej sily z dyni w szczeke tak zeby wybic jej jak najwiecej zebow a zwlaszcza kielki...Jesli jej nie wypadly za 1 razem poprawia jeszcze raz, albo i dwa dla pewnosci. Poczym kopie ja w kolano tak by przyklekla i szybkim ciosem z gory uderza w nos tak by zlamac. Po tym jeszcze pare kopniakow w bebech i morde tak dla wlasnej przyjemnosci...
Pierdolona suka. Niech ja huj strzeli no! Nienawidze tych niedojebanych diabelskich pomiotow! Grrr!
Nadir wkoncu zostawil w spokoju kobiete-wampira i podszedl do baru.
Hej barman nie macie tu jakichs opatrunkow i wody swieconej?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
