[Matrix] Pierwsze zwycięstwa


-
- Marynarz
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 14 marca 2006, 22:49
[Ares]
-Wszystko jest na jednej płytce... płytka jest teraz odtwarzana w realu dzięki czemu mam ją tu ze sobą zakodowaną jako program... kumpel mi ją zrobił pare lat temu... skurczybyk tak ją zabezpieczył że nie można jej skopiować... może odal płytke teraz to pokaże wam co ciekawsze zabawki
uśmiechnął się sadystycznie
-Wszystko jest na jednej płytce... płytka jest teraz odtwarzana w realu dzięki czemu mam ją tu ze sobą zakodowaną jako program... kumpel mi ją zrobił pare lat temu... skurczybyk tak ją zabezpieczył że nie można jej skopiować... może odal płytke teraz to pokaże wam co ciekawsze zabawki
uśmiechnął się sadystycznie


-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Kronos
- Hej, Deus, nie wątpię, że potrafisz się posługiwać tym swoim scyzorykiem - tu wskazałem na jego miecz - , ale mam teoretyczne pytanie: Co byś zrobił gdybym położył sie na dachu jakiegoś budynku wraz z moją Kristin - mówiąc to uniosłem swój karabin przed siebie aby rycerzyk mógł sie zorientowac o kim mówię - i wycelował w twoją głowę? Niechcę się chwalić... ale jestem dość zdolnym strzelcem. Leżałbyś na ziemi z dodatkowym otworem w głowie zanim byś w ogóle zdążył zauważyć gdzie jestem. - starałem się zgrywać poważnego twardziela, ale ledwie powstrzymywałem uśmiech
Famir, to co mówi twoja postać pisz kursywą, to co myślisz pisz kursywą, ale pomiędzy cudzysłowiami. pogrubioną czcionką pisz to co poza sesją. Kapujesz?
- Hej, Deus, nie wątpię, że potrafisz się posługiwać tym swoim scyzorykiem - tu wskazałem na jego miecz - , ale mam teoretyczne pytanie: Co byś zrobił gdybym położył sie na dachu jakiegoś budynku wraz z moją Kristin - mówiąc to uniosłem swój karabin przed siebie aby rycerzyk mógł sie zorientowac o kim mówię - i wycelował w twoją głowę? Niechcę się chwalić... ale jestem dość zdolnym strzelcem. Leżałbyś na ziemi z dodatkowym otworem w głowie zanim byś w ogóle zdążył zauważyć gdzie jestem. - starałem się zgrywać poważnego twardziela, ale ledwie powstrzymywałem uśmiech
Famir, to co mówi twoja postać pisz kursywą, to co myślisz pisz kursywą, ale pomiędzy cudzysłowiami. pogrubioną czcionką pisz to co poza sesją. Kapujesz?

-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Deus
- Prawdopodobnie zanim byś się zorientował skoczyłbym w górę i szybował z moim, jak to określiłeś "scyzorykiem", w dół by rozpłatać ci czaszkę. Jednak nie przekonamy się kto ma rację dopóki nie spróbujemy. Może później rozegramy jakiś mały sparring, szefuńku?
- Prawdopodobnie zanim byś się zorientował skoczyłbym w górę i szybował z moim, jak to określiłeś "scyzorykiem", w dół by rozpłatać ci czaszkę. Jednak nie przekonamy się kto ma rację dopóki nie spróbujemy. Może później rozegramy jakiś mały sparring, szefuńku?
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Marynarz
- Posty: 157
- Rejestracja: wtorek, 31 stycznia 2006, 20:48
- Lokalizacja: Z łona matki
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Cholera jasna! Mowilem mowilem... Ona sie z nas nabija ze strzelamy do jakby nie patrzec sprzymierzencow jak do kaczek. Mogli nam pomoc a tak nie dosc ze rowalilismy wszystkich to sami ponieslismy straty... Ah ta porywcza mlodzierz... -bylem wyraznie wkurzony cala sytuacja.
Proponuje nastepnym razem zdac sie jednak na logike i wybadac co i jak zanim zaczniemy jatke...- mowie do wszystkich z wyrzutem i westchnieniem. Dobra idziemy dalej. Utrzymujemy szyk jak wtedy? Sprawdzal sie w podrozy jak na razie... Szkoda ze juz nie ma Kodera zeby nam wskazywal droge...
Po czym spogladam na wszystkich po kolei i mowie Mam nadzieje ze wszyscy sobie tu ufamy i mozemy na siebie liczyc...
Ostroznie kieruje sie do przodu pilnujac swojej pozycji a takze starajac sie miec na oku wszystkich w poblizu. Zwlaszcza Zaka i Nox.
Cholera jasna! Mowilem mowilem... Ona sie z nas nabija ze strzelamy do jakby nie patrzec sprzymierzencow jak do kaczek. Mogli nam pomoc a tak nie dosc ze rowalilismy wszystkich to sami ponieslismy straty... Ah ta porywcza mlodzierz... -bylem wyraznie wkurzony cala sytuacja.
Proponuje nastepnym razem zdac sie jednak na logike i wybadac co i jak zanim zaczniemy jatke...- mowie do wszystkich z wyrzutem i westchnieniem. Dobra idziemy dalej. Utrzymujemy szyk jak wtedy? Sprawdzal sie w podrozy jak na razie... Szkoda ze juz nie ma Kodera zeby nam wskazywal droge...
Po czym spogladam na wszystkich po kolei i mowie Mam nadzieje ze wszyscy sobie tu ufamy i mozemy na siebie liczyc...
Ostroznie kieruje sie do przodu pilnujac swojej pozycji a takze starajac sie miec na oku wszystkich w poblizu. Zwlaszcza Zaka i Nox.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Kronos
- Możliwe, możliwe. W wirtualnej rzeczywistości mógłbyś tak zrobić. Sparing? - zapytałem, ale to pytanie było skierowane bardziej do siebie, niż do rycerzyka - Co ty na to Kristin? - podniosłem karabin do ucha - Kristin sie zgadza, i niemoże sie doczekać, aby narobić ci ognia pod tyłkiem. He he.
- Możliwe, możliwe. W wirtualnej rzeczywistości mógłbyś tak zrobić. Sparing? - zapytałem, ale to pytanie było skierowane bardziej do siebie, niż do rycerzyka - Co ty na to Kristin? - podniosłem karabin do ucha - Kristin sie zgadza, i niemoże sie doczekać, aby narobić ci ognia pod tyłkiem. He he.

-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Deus
- Dobra, szefie. Jak tylko ubijemy Vestę rozgrywamy mały sparring. - rzekł Deus do Kronosa, a do reszty zwrócił się tymi słowami - Jeśli ci z 2 pozostałych grup zginą wszyscy to też wracają? Jeśli tak, to rzeczywiście panowie, daliśmy się niepotrzebnie posiekać, oraz co w tym wszystkim najgorsze, Nadir mógł mieć rację...
- Dobra, szefie. Jak tylko ubijemy Vestę rozgrywamy mały sparring. - rzekł Deus do Kronosa, a do reszty zwrócił się tymi słowami - Jeśli ci z 2 pozostałych grup zginą wszyscy to też wracają? Jeśli tak, to rzeczywiście panowie, daliśmy się niepotrzebnie posiekać, oraz co w tym wszystkim najgorsze, Nadir mógł mieć rację...
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew

-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43
Kronos
Zacząłem chodzić od jednej ściany do drugiej. Ziewnąłem znudzony i pomyślałem - "Ile to może jeszcze potrwać? Może wyciągne coś ciekawego od Deusa, Kodera, albo tego trzeciego gościa."
- Wie ktoś jak długo będziemy tu czekać? Wasi towarzysze mogli by szybciej ginąć, albo coś. - powiedziałem - Licze na to. Nie dostałem opieprzu od wielkiego krzykacza, żeby teraz tu siedzieć, lub w ogóle nie wziąść udziału w treningu.
Zacząłem chodzić od jednej ściany do drugiej. Ziewnąłem znudzony i pomyślałem - "Ile to może jeszcze potrwać? Może wyciągne coś ciekawego od Deusa, Kodera, albo tego trzeciego gościa."
- Wie ktoś jak długo będziemy tu czekać? Wasi towarzysze mogli by szybciej ginąć, albo coś. - powiedziałem - Licze na to. Nie dostałem opieprzu od wielkiego krzykacza, żeby teraz tu siedzieć, lub w ogóle nie wziąść udziału w treningu.

-
- Mat
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
- Kontakt:
Jack
Milczał. Milczał i milczał. Patrzył się na swoje dłonie, lub buty i nie odzywał się do nikogo. Był jakby w transie. Męczyło go sporo myśli, albo jedna duża. Teraz Jacka nie interesowało nic, co mówią inni.
"Ani razu jeszcze nie stoczyłem z nikim prawdziwej walki?!"
To była jego ostatnia myśl. Ocknął się i spojrzał na wszystkich.
Jak leci?
Powiedział i spojrzał się na Kronosa.
Milczał. Milczał i milczał. Patrzył się na swoje dłonie, lub buty i nie odzywał się do nikogo. Był jakby w transie. Męczyło go sporo myśli, albo jedna duża. Teraz Jacka nie interesowało nic, co mówią inni.
"Ani razu jeszcze nie stoczyłem z nikim prawdziwej walki?!"
To była jego ostatnia myśl. Ocknął się i spojrzał na wszystkich.
Jak leci?
Powiedział i spojrzał się na Kronosa.


-
- Mat
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ.
- Kontakt:


-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 26 lutego 2006, 10:50
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Nox
Nadir ma rację, to Vesna jest naszym celem i na niej radzę się Wam skupić. I lepiej się pospieszmy, im szybciej ją rozwalimy, tym dłużej odpoczniemy. Szkoda marnować czasu.
Cały ten pościg za Vestą coraz bardziej zaczyna mnie irytować. Może to świadomość, że to tylko trening, nie pozwala nam na u zycie całej naszej energii i zdolności...?
Nadir ma rację, to Vesna jest naszym celem i na niej radzę się Wam skupić. I lepiej się pospieszmy, im szybciej ją rozwalimy, tym dłużej odpoczniemy. Szkoda marnować czasu.
Cały ten pościg za Vestą coraz bardziej zaczyna mnie irytować. Może to świadomość, że to tylko trening, nie pozwala nam na u zycie całej naszej energii i zdolności...?

