- Hejka. - odpowiedziałem zagadany - Nazywam się Kronos. Spóźniłem się na trening, ale to nadrobię. - mówiąc to zacząłem się rozglądać za jakimiś znajomymi kształtami.
Wodziłem oczami po arsenale oddanym do naszej dyspozycji "Pazury... pistolety... granaty... JEST! Snajperka, moja ulubiona broń, najlepsza przyjaciółka mężczyzny (zaraz po seksownej kobiecie oczywiście )."
Podszedłem do szafki i wybrałem najlepszy karabin snajperski - z pełnym wyposażeniem - do tego (tak dla pewności) pistolet. Wziąłem też torbę, zapakowałem do niej magazynków do karabinu i pistoletu, poczym usiadłem obok Kodera.
- Człowiek bez broni jest jak maszyna bez prądu, długo bez niej nie przeżyje - powiedziałem majstrując przy karabinie - A ty Koder, jak myślisz?.
- No wiesz... To zależy. Niektórzy broni nie potrzebują bo sami są bronią. Inni nie muszą jej taszczyc bo mogą tworzyć jak ja. Odpowiedziałem pykając dalej w CS na laptopie:D:D.
Chłopak wyjął z kieszeni jedną malutką płytke...
-Koder mam prośbe, mógłbyś załadować te dane jak podłączymy sie do programu szkoleniowego
Na płytce był napis "broń"
- Chłopie, ty jesteś nieprzytomny, zjarany, czy co? Przecież właśnie jesteśmy w programie szkoleniowym. Nie zauważyłeś jak ci wsadzali ten stalowy pręt w tył głowy? - spojrzałem na chłopaka z niedowierzeniem.
-Nie jesteśmy bezpośrednio w programie szkoleniowym tylko w tzw. "poczekalni"... będziemy tutaj dopóki cały zespół nie zostanie wybity, kiedy to sie stanie wszyscy zostaniemy przeniesieni bezpośrednio do programu szkoleniowego... a ta płytka to specjalnie zakodowany program... program w programie że tak to ujme... dzięki temy Koder może go odpalić jeśli nawet jesteśmy podłączeni...
Rzekł chłopak spuszczając zezmęczenia głowe że musi to wsystko tłumaczyć...
- Tak? A o jakim programie mowa? Bo jeśli to jakieś fajne kawałki techno to włączaj odrazu.
Nie czakając na odpowiedź zacząłem poruszać się w rytmie nieistniejącej muzyki.
- Sposób życia ziomuś. Odpowiedział Kronosowi i przyjął płytkę od Aresa. - A co jest na tej płytce dokładnie? Odpalił płytkę na laptopie i sprawdził jej zawartość. Sprawdził eż czy na laptopie nie ma jakiejś elo muzy.
Deus
- Witam szanownych nowych panów. Jestem Deus, zastępca kapitan Nox. Co to za programik? Jeśli to "Coścozniszczyvestę v.1.3" to jestem absolutnie za. A tak serio to co to daje, szefie? Sam to pisałeś? - spytał Deus, który musiał jakoś zapełnić czas w "poczekalni"
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
-Broń której nie ma w ogólnej bazie danych, to daikatana o czarnym unikaowym ostrzu, kod broni jest scpecialnie zmodyfikowany tak jakby ostrze było wzmocnione tytanem i ostrzone laserowo, dzięki czemu jest cieńka jak żyletka... krótko mówiąc przechodzi przez większość materiałów w Matrixie jak przez masło...
[Nemesis] -Nie ma to jak dobra seria z CKMa - powieidzała słodko i uśmiechnęła się Szkoda, że Deusowi i reszcie się nie powiodło, ale teraz nie mamy konkurencji ze strony innej drużyny. Tylko ta cholerne kobieta.. Nox to co teraz robimy ?
- Hej, ciekawe, możecie zrobić dwie? Musze czegoś takiego spróbować..
Przestałem tańczyć i zwróciłem się do Kodera - Przypomniałem coś sobie, Koder, widzę, że jesteś informatykiem, mam do ciebie sprawę. Od dawna poszukuję pewnej wirtualnej symulacji, ale nieznam nikogo co by sie tym zajmował. Może ty masz jakieś kontakty? - zapytałem podekscytowany.
Deus
- Mimo wszystko i tak preferuję półtoraki, ale jak skończymy akcję to dasz nią trochę pomachać?. Wiedziałeś że w Japonii oryginalne katany mogli robić nawet do 25 lat? - Akurat jeśli chodzi o wiadomości o broni białej, to Ivan "Deus" Grey, były członek bractwa rycerskiego mógł się pochwalić niemałym zasobem informacji - Musiały być idealne. Trochę to przykre, że teraz wystarczy taki jeden haker i w kilka minut masz taką samą... - Powiedział trochę ze smutkiem, trochę z melancholią w głosie, ale mimo to szczerze uśmiechnął się do hakera o nicku Koder.
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
Nudząc się niepomiernie w oczekiwaniu na odpowiedź Kodera zwróciłem swoją uwagę zpowrotem na cacuszko uprzednio zażucone na ramię. "Niemoge sie doczekać akcji. Mam nadzieję, że moja Kristin mnie nie zawiedzie." - pomyślałem głaszcząc swój karabinek.
- Symulacje? Hm.... To zależy. Może mógłbym coś sam zrobić. A jeśli nie to może coś poradze. Z tymi katanami to sądze, że dałbym radę zrobić więcej niż jedną sztukę Odpowiedział na wszystkie pytania po czym wpisał komendę download_music_techno_roxorz.exe i zapuścił ściągnięty plik.
Chłopak zaczął kiwać głową w rytm muzyki
-Poza kataną jest tam też pare innych ciekawych "zabawek"
uśmiechnął się złowieszczo
-Wszystkie pliki któe tam są nie zostały zamieszczone do głównej bazy danych dzięki czemu są "unikatowe"...
uśmiech na jego tważy powiększył sie