[Star Wars] 'Początek końca'
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniany Bard
- Posty: 544
- Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
- Numer GG: 4825300
- Lokalizacja: Łódź
Kenjik
Podziękowałem robotowi i wyszedłem pospacerowac po korytarzu. Przyglądałem się wszystkiemu uważnie, specjalnie wybierając okrężne trasy. Wypatrywałem przy tym rozsądnie wyglądających cywili, żeby ich wypytac. Jesli zobaczyłym też jakiegoś technika, spróbowałem się dowiedziec o stan Kruka.
Podziękowałem robotowi i wyszedłem pospacerowac po korytarzu. Przyglądałem się wszystkiemu uważnie, specjalnie wybierając okrężne trasy. Wypatrywałem przy tym rozsądnie wyglądających cywili, żeby ich wypytac. Jesli zobaczyłym też jakiegoś technika, spróbowałem się dowiedziec o stan Kruka.
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
There is something to be learnt about irony here.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 174
- Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
- Lokalizacja: Menzoberranzan
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
[Przepraszam wszystkich ale zupelnie zapomnailem o sesji .Za duzo zajec ale teraz juz spoko
]
Zg'Ash
Wdrapal sie na swoja prycze i wyciagnal nogi , wychylil glowe i oparl broda o koniec pryczy obserwujac pomieszczenie i reszte zalogi nieco z gory - Wydaje mi sie ze po skonczeniu napraw musimy czym predzej wyrwac sie na planete ....ja musze sie tam szybko dostac zreszta taka byla umowa .Kto ze mna pojdzie pogadac z kupcami ..moze ktorys z nich da sie namowic na przewiezienie nas na planete ...nam zalezy na czasie a reputacja przewoznikow nie pojdzie na marne , niewazne czym wazne ze ich pasazerowie dostana sie na planete.-Mam jeszcze jeden plan ale nieco ryzykowny...-sciszyl glos-Otoz mozemy sprobowac wejscie do sluzy i sprobowac przebic sie do glownej sterowni i opanowac stacje .Mamy 2 jedi a dodatkowo kazdy z nas niezle sobie radzi w walce.Co wy na to..?-Spojrzalem na nich lekko zmruzonymi oczami czekajac na odpowiedz.W miedzy czasie lyknalem 2 male tabletki racji zywnosciowej i popilem woda z manierki.
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Zg'Ash
Wdrapal sie na swoja prycze i wyciagnal nogi , wychylil glowe i oparl broda o koniec pryczy obserwujac pomieszczenie i reszte zalogi nieco z gory - Wydaje mi sie ze po skonczeniu napraw musimy czym predzej wyrwac sie na planete ....ja musze sie tam szybko dostac zreszta taka byla umowa .Kto ze mna pojdzie pogadac z kupcami ..moze ktorys z nich da sie namowic na przewiezienie nas na planete ...nam zalezy na czasie a reputacja przewoznikow nie pojdzie na marne , niewazne czym wazne ze ich pasazerowie dostana sie na planete.-Mam jeszcze jeden plan ale nieco ryzykowny...-sciszyl glos-Otoz mozemy sprobowac wejscie do sluzy i sprobowac przebic sie do glownej sterowni i opanowac stacje .Mamy 2 jedi a dodatkowo kazdy z nas niezle sobie radzi w walce.Co wy na to..?-Spojrzalem na nich lekko zmruzonymi oczami czekajac na odpowiedz.W miedzy czasie lyknalem 2 male tabletki racji zywnosciowej i popilem woda z manierki.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 3 listopada 2004, 20:47
- Lokalizacja: Menzoberranzan
Leilia:
Popatrzyła Zg'Asha i usmichnęła się.
-Rozmawianie z kupcami zostawcie mi. Myślę, że z przekonaniem ich do przetransportowania nas bezpiecznie nie będzie zbyt trudne. Co do twojego drugiego planu... Tak nie dokońca jestem co do niego przekonana... Dużą wagę zapewne przykładasz do tego, iż macie dwuch, wyszkolonych w walce Jedi. Śmiem zauważyć, że moje zdolności do walki będą na nieco niższym poziomie niż Kirxa, moją specjalnością, jest dyplomacja. Totaż skłaniam się do rozmowy z kupcami.
Popatrzyła Zg'Asha i usmichnęła się.
-Rozmawianie z kupcami zostawcie mi. Myślę, że z przekonaniem ich do przetransportowania nas bezpiecznie nie będzie zbyt trudne. Co do twojego drugiego planu... Tak nie dokońca jestem co do niego przekonana... Dużą wagę zapewne przykładasz do tego, iż macie dwuch, wyszkolonych w walce Jedi. Śmiem zauważyć, że moje zdolności do walki będą na nieco niższym poziomie niż Kirxa, moją specjalnością, jest dyplomacja. Totaż skłaniam się do rozmowy z kupcami.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 174
- Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
- Lokalizacja: Menzoberranzan
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 16:41
- Lokalizacja: 24 & 1/2 century
- Kontakt:
Spora grupa cywilów znajdowała się w jednej z kabin z otwartymi drzwiami . Wyglądali na przyjaznych i lekko zawianych. Na stole leżały karty od pazaka, plastikowe kubki i kupka kredytów.
-Pazak! - Kredyty zmieniły właścicieli przy jękach niektórych z obecnych.
Z technikami można było skontaktować się przy pomocy panelu komunikacyjnego z znajdującego się bezpośrednio przy drzwiach gdzie trwała gra. Na ekranie pojawił sie jakiś duros z monoklem technicznym na prawym oku.
-Z napraw nie powinno być kłopotów. Na szczęście mamy sprzęt i wolnych techników- Odpowiedział na pytanie Kenjika duros zagłuszany przez odgłosy z kabiny.
Duros spojrzał ponad ekran na chwile i spytał zawieszając głos.
-A czy mógłby pan powiedzieć skąd znalazł się u pana ten sensor? Ten typ nie jest przeznaczony do cywilnego użytku.
Leila obeszła wszystkie kabiny. Były zamknięte. Wszyscy kupcy siedzieli w tej jednej.
Zapach nie był za przyjemny. Pełno śmieci na podłodze. Głośny śmiech i brzydkie wyrazy wypowiadane w kilku językach galaktyki. Około sześciu osób siedziało ściśniętych przy stoliku. Kilka leżało na waleta na pryczach.
Harmider ucichł. Kupcy spojrzeli na młodą zgrabną Jedi potem niby dyskretnie popatrzyli na siebie uśmiechając się.
Czarnoskóry łysy człowiek z kolczykami w uszach wstał i podsunął krzesło. Ukazał śnieżnobiałe zęby.
-Witamy. Nie często mamy okazje gościć takie osoby.
Obecni i jeszcze trzeźwi zaczęli się przedstawiać.
-Pazak! - Kredyty zmieniły właścicieli przy jękach niektórych z obecnych.
Z technikami można było skontaktować się przy pomocy panelu komunikacyjnego z znajdującego się bezpośrednio przy drzwiach gdzie trwała gra. Na ekranie pojawił sie jakiś duros z monoklem technicznym na prawym oku.
-Z napraw nie powinno być kłopotów. Na szczęście mamy sprzęt i wolnych techników- Odpowiedział na pytanie Kenjika duros zagłuszany przez odgłosy z kabiny.
Duros spojrzał ponad ekran na chwile i spytał zawieszając głos.
-A czy mógłby pan powiedzieć skąd znalazł się u pana ten sensor? Ten typ nie jest przeznaczony do cywilnego użytku.
Leila obeszła wszystkie kabiny. Były zamknięte. Wszyscy kupcy siedzieli w tej jednej.
Zapach nie był za przyjemny. Pełno śmieci na podłodze. Głośny śmiech i brzydkie wyrazy wypowiadane w kilku językach galaktyki. Około sześciu osób siedziało ściśniętych przy stoliku. Kilka leżało na waleta na pryczach.
Harmider ucichł. Kupcy spojrzeli na młodą zgrabną Jedi potem niby dyskretnie popatrzyli na siebie uśmiechając się.
Czarnoskóry łysy człowiek z kolczykami w uszach wstał i podsunął krzesło. Ukazał śnieżnobiałe zęby.
-Witamy. Nie często mamy okazje gościć takie osoby.
Obecni i jeszcze trzeźwi zaczęli się przedstawiać.
![Obrazek](http://www.darkdreamstealer.pwp.blueyonder.co.uk/avatars/FUT_BatChow.jpg)
EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDY...
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 3 listopada 2004, 20:47
- Lokalizacja: Menzoberranzan
Leilia:
"Tłok, smród, brak kultury, jak ja tego nieznoszę..." myslała Leilia. Wbrew jednak tego, co działo się w jej głowie, na twarzy miała miły, delikatny uśmiech. Usiadła na krześle i rozejrzawszy się, wybrała z tłumu kilku kupców, wyglądających najprzyzwoiciej i najbardziej trzeźwo. "W takich sytuacjach najlepiej udawać słabą, bezbronną i nieco zagubioną..."
-Witam..- powiedziała miękkim głosem. - Mam pewnien maly problem.. czy któryś ze szlachetnych panów byłby w stanie mi pomóc?- popatrzyłą proszącym wzrokiem po obecnych. -Ja i moi towarzysze bardzo potrzebujemy dostać się na planetę... nie mozemy zwlekać. Niestety, nasz statek jest.. w nienajleprzym stanie...- zawiesiła głos, czekając aż dopowiedzą sobie resztę.
"Tłok, smród, brak kultury, jak ja tego nieznoszę..." myslała Leilia. Wbrew jednak tego, co działo się w jej głowie, na twarzy miała miły, delikatny uśmiech. Usiadła na krześle i rozejrzawszy się, wybrała z tłumu kilku kupców, wyglądających najprzyzwoiciej i najbardziej trzeźwo. "W takich sytuacjach najlepiej udawać słabą, bezbronną i nieco zagubioną..."
-Witam..- powiedziała miękkim głosem. - Mam pewnien maly problem.. czy któryś ze szlachetnych panów byłby w stanie mi pomóc?- popatrzyłą proszącym wzrokiem po obecnych. -Ja i moi towarzysze bardzo potrzebujemy dostać się na planetę... nie mozemy zwlekać. Niestety, nasz statek jest.. w nienajleprzym stanie...- zawiesiła głos, czekając aż dopowiedzą sobie resztę.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 174
- Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
- Lokalizacja: Menzoberranzan
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 16:41
- Lokalizacja: 24 & 1/2 century
- Kontakt:
-Erfriga to nie miejsce dla takiej damy jak ty-Odezwał się jeden wytatuowany człowiek-Co cię w ogóle tu sprowadza?
-I tak nasze statki latają bezpośrednio z Galatos lub Drooturoo. Nie zatrzymują się tutaj. Potem od razu odlatują. Nikt nie chce mieć kontaktu z tym paskudztwem.-Włączył się do rozmowy żółtoskóry twi`lek.
Włączył się ostry dźwięk syreny. Zaczęły błyskać czerwone światła.
-Cały personel wojskowy ma się zgłosić na stanowiska! Alarm bojowy! To nie są ćwiczenia! Uwaga powtarzam! To nie są ćwiczenia!
-I tak nasze statki latają bezpośrednio z Galatos lub Drooturoo. Nie zatrzymują się tutaj. Potem od razu odlatują. Nikt nie chce mieć kontaktu z tym paskudztwem.-Włączył się do rozmowy żółtoskóry twi`lek.
Włączył się ostry dźwięk syreny. Zaczęły błyskać czerwone światła.
-Cały personel wojskowy ma się zgłosić na stanowiska! Alarm bojowy! To nie są ćwiczenia! Uwaga powtarzam! To nie są ćwiczenia!
![Obrazek](http://www.darkdreamstealer.pwp.blueyonder.co.uk/avatars/FUT_BatChow.jpg)
EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDY...
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 174
- Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
- Lokalizacja: Menzoberranzan
- Kontakt:
Terrion
Pracuje na komputerze gdy nagle rozbrzmiewają zewsząd syreny alarmowe, strach nagle pojawił sie na jego twarzy. O cholera co siędzieje?!Sprawdza czy to przez nie go się tak nagle włączył alarm, jęli tak to szybko odłańcza kompa od sieci i definitywnie kasuje wszystko nad czym ostatnio pracował, jeśli to nie przez niego to próbuje przez sieć dalej swych sztuczek i chce sie dowiedzieć co jest grane.
Pracuje na komputerze gdy nagle rozbrzmiewają zewsząd syreny alarmowe, strach nagle pojawił sie na jego twarzy. O cholera co siędzieje?!Sprawdza czy to przez nie go się tak nagle włączył alarm, jęli tak to szybko odłańcza kompa od sieci i definitywnie kasuje wszystko nad czym ostatnio pracował, jeśli to nie przez niego to próbuje przez sieć dalej swych sztuczek i chce sie dowiedzieć co jest grane.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Zg'Ash
Gwaltownie zrywam sie i w pospiechu zeskakuje na podloge ze swoimi rzeczami.-Pospieszcie sie ! Szybciej ..wylacz ta maszyne!-patrze na pilota-Nie mamy czasu....cos zlego sie dzieje.Otwieram sluze i czekam na nich rozgladajac sie na zalany czerwienia syren alarmowych korytarz.
Gwaltownie zrywam sie i w pospiechu zeskakuje na podloge ze swoimi rzeczami.-Pospieszcie sie ! Szybciej ..wylacz ta maszyne!-patrze na pilota-Nie mamy czasu....cos zlego sie dzieje.Otwieram sluze i czekam na nich rozgladajac sie na zalany czerwienia syren alarmowych korytarz.
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 kwietnia 2005, 23:22 przez |3ARA/\/, łącznie zmieniany 1 raz.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 21
- Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 21:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 174
- Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
- Lokalizacja: Menzoberranzan
- Kontakt:
Terrion
Zrywa połączenie i szybko zbiera swoje żeczy do torby, tę przewiesza przez ramie i wychodzi z pomieszczenia na główny korytarz. Rozgląda sie na boki poczy odwraca się do reszty towarzystwa. Wracam na tę łajbe róbcie co chcecie, możecie tu zostać albo pójśc zemną. Jeśli będzie źle to będę się starał wyrwać stąd i przyczajić na planecie... dodał już szeptem do siebie, wychodząc na korytarz- Jeśli się stąd da w ogóle wydostać. Ruszył biegiem do hangaru w którym cumował Kruk.
Zrywa połączenie i szybko zbiera swoje żeczy do torby, tę przewiesza przez ramie i wychodzi z pomieszczenia na główny korytarz. Rozgląda sie na boki poczy odwraca się do reszty towarzystwa. Wracam na tę łajbe róbcie co chcecie, możecie tu zostać albo pójśc zemną. Jeśli będzie źle to będę się starał wyrwać stąd i przyczajić na planecie... dodał już szeptem do siebie, wychodząc na korytarz- Jeśli się stąd da w ogóle wydostać. Ruszył biegiem do hangaru w którym cumował Kruk.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 175
- Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 16:41
- Lokalizacja: 24 & 1/2 century
- Kontakt:
Terrion Minoł po drodze droida który właśnie wszedł niezgrabnym krokiem do modułu dla cywili.
-Proszę się nie martwić. Wszystko jest pod kontrola. Proszę wrócić do swoich kabin i czekać na odwołanie alarmu. Proszę nie panikować.
Dalej mrugały czerwone lampy i wyła syrena. Kupcy spiesznym krokiem wracali do swoich kabin. Przez korytarz przebiegło kilka techników kierując się na lądowisko. Statek zadrżał gdy zostały uruchomione silniki.
Przy wejściu do turbowindy stało dwóch żandarmów.
-A ty dokąd? Wracaj! nie widzisz że będzie bitwa?!-Krzyknął do Terriona jeden z nich.
-Proszę się nie martwić. Wszystko jest pod kontrola. Proszę wrócić do swoich kabin i czekać na odwołanie alarmu. Proszę nie panikować.
Dalej mrugały czerwone lampy i wyła syrena. Kupcy spiesznym krokiem wracali do swoich kabin. Przez korytarz przebiegło kilka techników kierując się na lądowisko. Statek zadrżał gdy zostały uruchomione silniki.
Przy wejściu do turbowindy stało dwóch żandarmów.
-A ty dokąd? Wracaj! nie widzisz że będzie bitwa?!-Krzyknął do Terriona jeden z nich.
![Obrazek](http://www.darkdreamstealer.pwp.blueyonder.co.uk/avatars/FUT_BatChow.jpg)
EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDY...
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)