(D&D3)Nocny Łowca

[M_M]

Mungo: Jak możesz pytać się MG co robi twoja postać?!

Ellen: Twoją uwagę przyciągają trupy twojego kruka i wilka. Potem zauważasz dwa zwoje w rękach Valiusa

[mi3dzi4k]

Poza sesją: Ja nie jestem Mungo! Tylko Ambartos!

Ambartos

Stoję i patrzę się w zmarłe enty. Zaraz po tym mówię: "Słuchajcie musimy się streszczać! Nie czas teraz na pogaduszki! Musimy jechać, pościg jest tuż tuż!"

[M_M]

Poza sesja: dobra pomylilo mi sie

[Villemo]

Ellen
Zasmucona iż widzę Canisa i Coraxa martwych, podchodzę do Valiusa z prośbą o wskrzeszenie moich towarzyszy.

[Vijas]

Valius

Mówię do Munga

-Wskrześ jej towarzyszy.

Po czym wręczam mu zwoje

[Kloner]

Ituriel

-Nieobraź się, ale niewiem czy te zwoje przydadzą nam się bardziej puźniej

[mi3dzi4k]

Ambartos

"Popieram Ituriela! Zwoje mogą być bardziej przydatne za jakiś czas. Rozumiem twój smutek ale musimy kierować się zdrowym rozsądkiem."

[M_M]

W oczy wpada wam trup Sandra

[Vijas]

Valius

-Zostało jeszcze kilka zwojów i mam nadzieję że starczy nam na

wskrzeszenie i tego paladyna i tych zwierzątek.

[marqus]

-uwzam ze jeden zwoj powinnismy poswiecic na Sandra,wkoncu to nasz przywodca.Drugi zwoj powinnismy zachowac,moze sie bardziej przydac.

[mi3dzi4k]

Ambartos

"Zgadzam się z Mungiem! Nie możemy tracić zwoji na zwierzęta, lecz musimy wskrzesić Sandra. Lecz można też zaradzić wiecznej śmierci zwierząt. Ja wezmę jedno ze zwierząt na plecy, i gdy tylko dostaniemy kolejne zwoje, będziemy mogli go wskrzesić!"

[Kloner]

Ituriel

-Tak mungo ma racje

[M_M]

To co robicie

[Vijas]

Valius

Mówię do Munga żeby wskrzesił Sandra

[mi3dzi4k]

Ambartos

Powtarzam słowa Valiusa, i pytam się innych kompanów: "ej kto weżmie drugie zwierzę? Przecież nie możemy pozwolić na ich wieczną śmierć! Trzeba je kiedyś wskrzesić!"

[Vijas]

Valius

Ja wezmę drugie

[mi3dzi4k]

Ambartos

"Ok! No to ruszajmy w drogę, bo zaraz ci wredni strażnicy nas dogonią!" Po tych słowach wskakuję na konia i czym prędzej jadę w stronę miasta.