[alternatywa] Kraina 7

Dawid
Widząc, że ktoś do niego strzela, błyskawicznie ukrył się za drzewem. - Ta głupia dziewucha... - pomyślał i zaraz potem krzyknął - Natalie, kryj się !!
Wychylając się z za drzewa, próbował określić skąd padł strzał, jednocześnie mierząc z broni aby dać zaporę ogniową dla dziewczyny.
Jeśli koleś dalej strzela, ja odpowiadam ogniem. Jeśli nie, czekam aż Natalie się schowa i krzycze do niego - Nie strzelać!! Przychodzimy w pokoju !!
Widząc, że ktoś do niego strzela, błyskawicznie ukrył się za drzewem. - Ta głupia dziewucha... - pomyślał i zaraz potem krzyknął - Natalie, kryj się !!
Wychylając się z za drzewa, próbował określić skąd padł strzał, jednocześnie mierząc z broni aby dać zaporę ogniową dla dziewczyny.
Jeśli koleś dalej strzela, ja odpowiadam ogniem. Jeśli nie, czekam aż Natalie się schowa i krzycze do niego - Nie strzelać!! Przychodzimy w pokoju !!



-
- Pomywacz
- Posty: 64
- Rejestracja: sobota, 1 stycznia 2005, 22:24
Natalie
Bez namysłu, rzuciła się na ziemię. Kkierując karabin w stronę przeciwną do dziury w drzewie, wodziła lunetą w poszukiwaniu atakującego. Czuła, że jej obawy były słuszne. Miała sobie za złe, że pozwoliła się zaskoczyć, że straciłą panowanie. Nie powinna była tego robić. Wstrzymać ogień! Wstrzymać ogień! – zawołała
Bez namysłu, rzuciła się na ziemię. Kkierując karabin w stronę przeciwną do dziury w drzewie, wodziła lunetą w poszukiwaniu atakującego. Czuła, że jej obawy były słuszne. Miała sobie za złe, że pozwoliła się zaskoczyć, że straciłą panowanie. Nie powinna była tego robić. Wstrzymać ogień! Wstrzymać ogień! – zawołała
She can kill with a smile
She can wound with her eyes
She can wound with her eyes

-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Dawid krzyknął zza drzewa, a Natalie upadła w trawę. Z oddali dobiegał szum morza i drzew, ptaki świergotały, gdzieś w pobliżu w pień uderzał dzięcioł. Ani śladu strzelca.
Kasia zasypana pytaniami zrobiła zdziwioną minę, w końcu odparła powoli.
- Ja nie wiem, chyba Ignacy. To znaczy wsiadł do auta i siedział przy otwartych drzwiach, ja w tym czasie poszłam... e... no w krzaczki... i jak wróciłam to właśnie ruszał.
Pafnucy szarpnął klamkę drzwi baraku i gdy drzwi stanęły otworem, odskoczył. Adam wpadł do środka z bronią w gotowości. Wewnątrz nie było ludzi. Zimna pizza leżała na stole, muchy bzyczały nad talerzami (jeden z pizzą, drugi pusty naprzeciwko) i kubkami. Oprócz tego w pokoju są szafki, zamknięte, drzwi do sąsiedniego pomieszczenia stoją otworem, w środku widać tylko kawałek podłogi i fragment mapy na ścianie.
Kasia zasypana pytaniami zrobiła zdziwioną minę, w końcu odparła powoli.
- Ja nie wiem, chyba Ignacy. To znaczy wsiadł do auta i siedział przy otwartych drzwiach, ja w tym czasie poszłam... e... no w krzaczki... i jak wróciłam to właśnie ruszał.
Pafnucy szarpnął klamkę drzwi baraku i gdy drzwi stanęły otworem, odskoczył. Adam wpadł do środka z bronią w gotowości. Wewnątrz nie było ludzi. Zimna pizza leżała na stole, muchy bzyczały nad talerzami (jeden z pizzą, drugi pusty naprzeciwko) i kubkami. Oprócz tego w pokoju są szafki, zamknięte, drzwi do sąsiedniego pomieszczenia stoją otworem, w środku widać tylko kawałek podłogi i fragment mapy na ścianie.



-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Ferdynand Walesa:
dotykam talerzy zeby zobaczyc czy jeszcze cieple czy nie
ogladam szafki czy niema przynich jakichs pulapek, jak niema to otwieram te szafki z kopa i szukam jakichs przydatnych rzeczy (jedzenie, granaty, bron, amunicja, sprzet wojskowy, szczegolnie sie rozgladam za jakimis noktowizorami. jak cos znajde to rozdzielam na cala druzyne.)
jak ktos wpada to strzelam w brzuch zeby padl i byl jeszcze zywy (zawsze takiego mozna przeslichac
).
hej Adam trzymaj warte przy drzwiach, a ty Panfucy mozesz mi pomoc przy przeszukaniu tego budynku. patrz najpierw czy niema pulapek a pozniej otwieraj z kopa jak zamkniete.
dotykam talerzy zeby zobaczyc czy jeszcze cieple czy nie
ogladam szafki czy niema przynich jakichs pulapek, jak niema to otwieram te szafki z kopa i szukam jakichs przydatnych rzeczy (jedzenie, granaty, bron, amunicja, sprzet wojskowy, szczegolnie sie rozgladam za jakimis noktowizorami. jak cos znajde to rozdzielam na cala druzyne.)
jak ktos wpada to strzelam w brzuch zeby padl i byl jeszcze zywy (zawsze takiego mozna przeslichac

hej Adam trzymaj warte przy drzwiach, a ty Panfucy mozesz mi pomoc przy przeszukaniu tego budynku. patrz najpierw czy niema pulapek a pozniej otwieraj z kopa jak zamkniete.

-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu

-
- Pomywacz
- Posty: 64
- Rejestracja: sobota, 1 stycznia 2005, 22:24
Natalie
Wzięła Głęboki oddech. Nie czuła już lęku. Obudziła się w niej kobieta, która zestrzeliła Apacza. Osłaniaj! – zawołała do Dawida, i zaczęła się energicznie podczołgiwać naprzód, krzycząc: Dobra, żartownisiu! Jeśli w tej chwili nie rzucisz broni i nie wyjdziesz z podniesionymi rękami, uznamy cię za wroga. Widziałeś, co robimy z wrogami. Liczę do trzech…!!!
Wzięła Głęboki oddech. Nie czuła już lęku. Obudziła się w niej kobieta, która zestrzeliła Apacza. Osłaniaj! – zawołała do Dawida, i zaczęła się energicznie podczołgiwać naprzód, krzycząc: Dobra, żartownisiu! Jeśli w tej chwili nie rzucisz broni i nie wyjdziesz z podniesionymi rękami, uznamy cię za wroga. Widziałeś, co robimy z wrogami. Liczę do trzech…!!!
She can kill with a smile
She can wound with her eyes
She can wound with her eyes

-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
Adam Markowicz zgodnie z zaleceniem Ferdynanda ustawił się w drzwiach i obserwował to co się działo przed budynkiem. Jeżeli zauważył ruch, to kieruje w tamtym kierunku karabin i obserwuje. W razie konieczności chowa się wewnątrz pomieszczenia. Doputy Adam pilnuje wyjścia na zewnatrz dopoki Ferdynand z Pafnucym przeszukuja pomieszczenie. Gdy chcą przejsc do kolejnego pomieszczenia, Adam wchodzi jako pierwszy.
Everything is irrelevant

-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Kasia wzruszyła ramionami na pytania Władka.
- Mnie się od początku wydawał dziwny. No ale w końcu, co mu się dziwić, to policjant - mruknęła. Porwany wiatrem liść przyczepił jej się do policzka, strąciłą go od niechcenia.
Natalie ruszyła do przodu, przedarła się przez gęstą, sięgającą pasa trawę rosnącą na polanie otoczonej młodą bukowiną, gdy nagle dostrzegła. Porzucony, nowoczesny karabin snajperski ze stojakiem. Obok odciśnięte ślady kolan. Ani śladu strzelca, ale mógł być gdzieś w pobliżu, na polanie kobieta poczuła się odsłonięta. Coś zaszeleściło po lewej stronie, ale to tylko wąż przesunął się po kamieniach, zagrzechotał i zniknął w trawie.
Dawid zawuważył przyczepiony do gałęzi kawałek białego materiału. Może mężczyzna w chustce przedzierał się tędy?
Marcin stał z kuszą w rękach na środku pola. Nie pamiętał jak się tutaj znalazł. Ostatnie chwile rozmywały mu się w pamięci. Widząc pobliskie baraki przez chwilę miał uczucie deja vu. Zauważył dymiący helikopter, usłyszał krzyki Natalie dobiegające z lewej strony, głos Kasi zza pleców. Mignęła mu w pamięci jazda samochodem, stukot deszczu o dach, a potem szarpnięcie, gdy wóz się zatrzymał, jęki łysego. Potrząsnął głową. Myśli nie dawały mu spokoju. Nie widział w pobliżu wroga, chociaż przed chwilą chciał kogoś zastrzelić. Teraz ze zdumieniem patrzył na napiętą kuszę w rękach.
Fredynand dotknął talerzy. Ciepłe. Muchy z bzykiem pomknęły pod sufit. Ruszył w stronę szafek, ale Pafnucy był tam już pierwszy. Nie zdążyli nic zrobić, kiedy z sąsiedniego pokoju dobiegł stukot czegoś metalowego upadającego na podłogę, a potem toczącego się po ziemi.
Adam Markowicz obserwował przez drzwi piaszczysty plac, martwe okna budynku po drugiej stronie, topole falujące na wietrze za budynkami. Kiedy usłyszał stukot w sąsiednim pomieszczeniu, jednocześnie coś poruszyło się w budynku naprzeciwko i z daleka dobiegło ciche pogwizdywanie. Czerowne Korale - pomyślał Markowicz. Ktoś gwizdał pieprzone Czerwone Korale w budynku naprzeciwko.
- Mnie się od początku wydawał dziwny. No ale w końcu, co mu się dziwić, to policjant - mruknęła. Porwany wiatrem liść przyczepił jej się do policzka, strąciłą go od niechcenia.
Natalie ruszyła do przodu, przedarła się przez gęstą, sięgającą pasa trawę rosnącą na polanie otoczonej młodą bukowiną, gdy nagle dostrzegła. Porzucony, nowoczesny karabin snajperski ze stojakiem. Obok odciśnięte ślady kolan. Ani śladu strzelca, ale mógł być gdzieś w pobliżu, na polanie kobieta poczuła się odsłonięta. Coś zaszeleściło po lewej stronie, ale to tylko wąż przesunął się po kamieniach, zagrzechotał i zniknął w trawie.
Dawid zawuważył przyczepiony do gałęzi kawałek białego materiału. Może mężczyzna w chustce przedzierał się tędy?
Marcin stał z kuszą w rękach na środku pola. Nie pamiętał jak się tutaj znalazł. Ostatnie chwile rozmywały mu się w pamięci. Widząc pobliskie baraki przez chwilę miał uczucie deja vu. Zauważył dymiący helikopter, usłyszał krzyki Natalie dobiegające z lewej strony, głos Kasi zza pleców. Mignęła mu w pamięci jazda samochodem, stukot deszczu o dach, a potem szarpnięcie, gdy wóz się zatrzymał, jęki łysego. Potrząsnął głową. Myśli nie dawały mu spokoju. Nie widział w pobliżu wroga, chociaż przed chwilą chciał kogoś zastrzelić. Teraz ze zdumieniem patrzył na napiętą kuszę w rękach.
Fredynand dotknął talerzy. Ciepłe. Muchy z bzykiem pomknęły pod sufit. Ruszył w stronę szafek, ale Pafnucy był tam już pierwszy. Nie zdążyli nic zrobić, kiedy z sąsiedniego pokoju dobiegł stukot czegoś metalowego upadającego na podłogę, a potem toczącego się po ziemi.
Adam Markowicz obserwował przez drzwi piaszczysty plac, martwe okna budynku po drugiej stronie, topole falujące na wietrze za budynkami. Kiedy usłyszał stukot w sąsiednim pomieszczeniu, jednocześnie coś poruszyło się w budynku naprzeciwko i z daleka dobiegło ciche pogwizdywanie. Czerowne Korale - pomyślał Markowicz. Ktoś gwizdał pieprzone Czerwone Korale w budynku naprzeciwko.

-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
Adam Markowicz zamknal drzwi baraku i ostroznie obserwujac budynek w ktorym sie cos poruszylo przez okna podszedl do Ferdynanda i Pafnucego.
Chlopaki, tam naprzeciw ktos lazi w baraku, ale mysle ze powinnismy najpierw sprawdzic to pomieszczenie - powiedzial szeptem Adam wskazujac na drzwi - Pafnucy ty otworz drzwi, a ja wejde i sie rozejrze.
Adam podszedl do drzwi i czekal az ktos otworzy drzwi do nastepnego pomieszczenia. Gdy tylko drzwi zostaly otwarte, Adam szybkim krokiem wchodzi do pomieszczenia identyfikuje zrodlo halasu i strzela w ramie temu czemus jesli to trzyma bron.
Chlopaki, tam naprzeciw ktos lazi w baraku, ale mysle ze powinnismy najpierw sprawdzic to pomieszczenie - powiedzial szeptem Adam wskazujac na drzwi - Pafnucy ty otworz drzwi, a ja wejde i sie rozejrze.
Adam podszedl do drzwi i czekal az ktos otworzy drzwi do nastepnego pomieszczenia. Gdy tylko drzwi zostaly otwarte, Adam szybkim krokiem wchodzi do pomieszczenia identyfikuje zrodlo halasu i strzela w ramie temu czemus jesli to trzyma bron.
Everything is irrelevant

-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
- Dobra, to otwieram - mówi do Adama, podchodzi do drzwi do sąsiedniego pomieszczenia, ale zanim je uchyla na oścież, mówi:
- Ale uważaj, bo to coś, co tam mogło hałasować, to może być jakaś pułapka... Ładunek wybuchowy, czy coś w ten deseń... Uważaj. - I pafnucy z odbezpieczoną bronią w ręku rozchyla drzwi i wchodzi za Adamem.
- Dobra, to otwieram - mówi do Adama, podchodzi do drzwi do sąsiedniego pomieszczenia, ale zanim je uchyla na oścież, mówi:
- Ale uważaj, bo to coś, co tam mogło hałasować, to może być jakaś pułapka... Ładunek wybuchowy, czy coś w ten deseń... Uważaj. - I pafnucy z odbezpieczoną bronią w ręku rozchyla drzwi i wchodzi za Adamem.
żyję


