SLIDERS
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Zapadła cisza. Strażnicy spojrzeli na siebie aż w końcu jeden powiedział -W imieniu miłościwie panującego króla Alberta III jesteście zatrzymani, nie stawiajcie oporu. Za mną! Strażnik złapał za ramię Claudię i pchną lekko do przodu drugi stanął za resztą slidersów. Po chwili dołączyło dwóch kolejnych strażników.
Wyprowadzono całą czwórkę z osady a dalej drogą przez gęsty las. W końcu po godzinie wszyscy dotarli do sporej twierdzy otoczonej przez las wznoszącej się na skalistym wzgórzu.
Masywna okuta stalą drewniana brama otworzyła się odsłaniając niewielki dziedziniec. Po środku dziedzińca tryskała fontanna a tuż obok wznosił się wielki dąb osłaniając konarami plac. Z wież i głównej twierdzy zwisały wielkie żółto niebieskie flagi z podobizną czarnego wilka pożerającego księżyc. Cała warownia była obstawiona strażnikami.
Strażnicy zaprowadzili wszystkich pod wschodni mur. -Zaczekajcie tutaj powiedział strażnik i oddalił się wraz z innymi pozostawiając tylko jednego żołnierza. Parę metrów na prawo znajdowały się stajnie skąd dobiegał okropny zapach końskiego łajna a tuż za slidersami były masywne drzwi prowadzące do wnętrza twierdzy.
Wyprowadzono całą czwórkę z osady a dalej drogą przez gęsty las. W końcu po godzinie wszyscy dotarli do sporej twierdzy otoczonej przez las wznoszącej się na skalistym wzgórzu.
Masywna okuta stalą drewniana brama otworzyła się odsłaniając niewielki dziedziniec. Po środku dziedzińca tryskała fontanna a tuż obok wznosił się wielki dąb osłaniając konarami plac. Z wież i głównej twierdzy zwisały wielkie żółto niebieskie flagi z podobizną czarnego wilka pożerającego księżyc. Cała warownia była obstawiona strażnikami.
Strażnicy zaprowadzili wszystkich pod wschodni mur. -Zaczekajcie tutaj powiedział strażnik i oddalił się wraz z innymi pozostawiając tylko jednego żołnierza. Parę metrów na prawo znajdowały się stajnie skąd dobiegał okropny zapach końskiego łajna a tuż za slidersami były masywne drzwi prowadzące do wnętrza twierdzy.
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Nie stawiała oporu. Uznała, że nie ma to większego sensu, zwłaszcze że są niewinni.
- Dlaczego jesteśmy zatrzymani ? - spytała strażnika, gdy ten obwieścił im, że są aresztowani.
Strażnik nie odpowiedział, co bynajmniej nie było dobrym znakiem.
Przez całą drogę nic nie powiedziała.
"Średniowiecze!... Żadnych praw... Obyśmy nie spłoneli na stosie... Byle do zjazdu." - Claudia błądziła myślami.
Gdy zostali prawie sami, pilnowani tylko przez jednego strażnika, zagadała do towarzyszy:
- Jak myślicie, dlaczego nas zatrzymali ?
Nie stawiała oporu. Uznała, że nie ma to większego sensu, zwłaszcze że są niewinni.
- Dlaczego jesteśmy zatrzymani ? - spytała strażnika, gdy ten obwieścił im, że są aresztowani.
Strażnik nie odpowiedział, co bynajmniej nie było dobrym znakiem.
Przez całą drogę nic nie powiedziała.
"Średniowiecze!... Żadnych praw... Obyśmy nie spłoneli na stosie... Byle do zjazdu." - Claudia błądziła myślami.
Gdy zostali prawie sami, pilnowani tylko przez jednego strażnika, zagadała do towarzyszy:
- Jak myślicie, dlaczego nas zatrzymali ?
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Claudii coś nie pasowało.
- Ale niespecjalnie o to pytali. - wyraziła swoje zdanie.
- Chyba trochę za bardzo ich interesowało skąd jesteśmy. Zresztą nieważne.
Mark spytał o czas. Claudia rozejrzała się dookoła. W polu widzenia było wiele osób i nie chciała wyciągać licznika.
- Lepiej nie chwalić się zegarem. Jakieś 35 godzin.
Claudii coś nie pasowało.
- Ale niespecjalnie o to pytali. - wyraziła swoje zdanie.
- Chyba trochę za bardzo ich interesowało skąd jesteśmy. Zresztą nieważne.
Mark spytał o czas. Claudia rozejrzała się dookoła. W polu widzenia było wiele osób i nie chciała wyciągać licznika.
- Lepiej nie chwalić się zegarem. Jakieś 35 godzin.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Grube drewniane drzwi otworzyły się z łoskotem. W progu stanął niski, gruby, łysiejący mężczyzna z pryszczatym nosem w skurzanym ćwiekowanym kaftanie. Wyglądał jak zapity rzeźnik. –Za mną. burkną do podrużników i znikł we wnętrzu fortecy. Aresztanci byli prowadzeni przez labirynt ciasnych i ciemnych korytarzy gdzie wszędzie było czuć smród zgnilizny. Dopiero na wyższych piętrach powietrze było świerzsze i było znacznie jaśniej dzięki pochodnią na ścianach i świetlikom. Na ścianach od czasu do czasu można było zobaczyć wilczy sztandar. Wkońcu slidersi dotarli do wielkiej komnaty która w której na środku płoneła wielka kadzielnica. Strop był kopulasty wstarty gdzieniegdzie kolumnami a na ścianach wisiały znane już sztandary oraz gdzieniegdzie oręż różnego typu. Na podłodze leżały barwne dywany przedstawiające różne sceny. Na jednym z nich było widzać grupkę rycerzy walczących z jakimiś okropnymi demonami przypominającymi trochę jaszczurki. Po prawiej stronie na przeciwa olbrzymiej rozety stał ciężki zdobiony stół a za nim piękny złoty tron obłożony czerwoną tkaniną. Obok stołu stała wysoka postać bogato ubrana. -Panie! Oto podróżnicy o których prosiłeś. powiedział łysielec pchając dróżynę do przodu. -Możecie odejść powiedział dostojnik do strażnika i łysielca.
-Ahh a więc to wy! Przepowiedziano wasze przybycie, ale szkoda że w tak niesprzyjających warunkach. Kim jesteście? Opowiedcie mi o sobie?
Szlachcic odwrócił się był to tutejszy chrabia a na dodatek kromag.
-Skontaktowała się z wami pewna osoba podająca się za wieśniaka, prawda? To niebespieczna istota...
-Ahh a więc to wy! Przepowiedziano wasze przybycie, ale szkoda że w tak niesprzyjających warunkach. Kim jesteście? Opowiedcie mi o sobie?
Szlachcic odwrócił się był to tutejszy chrabia a na dodatek kromag.
-Skontaktowała się z wami pewna osoba podająca się za wieśniaka, prawda? To niebespieczna istota...
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
- Wiemy coś o niebespiecznych istotach. - powiedziała spokojnie patrząc na kromaga.
- Jesteśmy grupą podróżujących aktorów... - powiedziała.
Przerwała i spojrzała na innych slidersów. Miała nadzieję, że oni coś powiedzą. Bo ona nigdy jakoś nie umiała kłamać.
- Wiemy coś o niebespiecznych istotach. - powiedziała spokojnie patrząc na kromaga.
- Jesteśmy grupą podróżujących aktorów... - powiedziała.
Przerwała i spojrzała na innych slidersów. Miała nadzieję, że oni coś powiedzą. Bo ona nigdy jakoś nie umiała kłamać.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Johny
Spojrzał nerwowo na Claudię i podrapał się niezręcznie za uchem.
O tak panowie - potwierdził słowa Claudii - Jesteśmy tylko grupą wędrownych aktorów. A ten wieśniak od początku wydawał się podejrzany. Wie pan co on nam dał na obiad! - Johny spojrzał po reszcie towarzyszy. Trochę za duzo chyba powiedział.
Spojrzał nerwowo na Claudię i podrapał się niezręcznie za uchem.
O tak panowie - potwierdził słowa Claudii - Jesteśmy tylko grupą wędrownych aktorów. A ten wieśniak od początku wydawał się podejrzany. Wie pan co on nam dał na obiad! - Johny spojrzał po reszcie towarzyszy. Trochę za duzo chyba powiedział.
.
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Hrabia wydał się Johnemu znajomy, miał wrarzenie że spotkał już go w poprzednim świecie. Kromag uśmiechnął się szczerząc rząd białych ostrych jak igły zębów. –Nie jesteście aktorami... powiedzał hrabia takim tonem jak gdyby znał całą prawdę o podróżnikach –Jak tu się znaleźliście? Tylko mi nie mówcie że wyszliście z lasu! w jednej chwili uśmiech znikną z twarzy kromaga a zamiast tego pojawiła się sroga mina. -Jeśli nie powiecie prawdy, źle się to dla was może skończyć
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Johny
W zasadzie to wyszliśmy z lasu... - mruknął Johny przypominając sobie jak znaleźli się w tym świecie - Ale lepiej będzie jak oni to panu powiedzą - Dodał szybko i spojrzał wymownie na rtesztę slidersów i szepnął do nich - To co robimy? Mam wrażenie, że skąś go znam ale nie umiem sobie przypomnieć skąd. Mówimy mu prawdę? Może nam pomóc
W zasadzie to wyszliśmy z lasu... - mruknął Johny przypominając sobie jak znaleźli się w tym świecie - Ale lepiej będzie jak oni to panu powiedzą - Dodał szybko i spojrzał wymownie na rtesztę slidersów i szepnął do nich - To co robimy? Mam wrażenie, że skąś go znam ale nie umiem sobie przypomnieć skąd. Mówimy mu prawdę? Może nam pomóc
.
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Claudia postanowiła powiedzieć kromagowi prawdę, ale oczywiście nie całą prawdę.
- My... błądzimy. Zgubiliśmy się i już od dłuższego czasu szukamy drogi do domu. - powiedziała, a jej oczy lekko zaświeciły się od łez.
Claudia postanowiła powiedzieć kromagowi prawdę, ale oczywiście nie całą prawdę.
- My... błądzimy. Zgubiliśmy się i już od dłuższego czasu szukamy drogi do domu. - powiedziała, a jej oczy lekko zaświeciły się od łez.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
-Aaa... szukacie domu... jak my wszyscy odparł spokojnie -Podróżujecie po różnych krainach... ale jestem ciekaw co was do tego zmusiło? Johny przypomniał sobie że ów kromag dowodził armią najeźdźców w poprzednim świecie, słynął z niezwykłej brótalności i przebiegłości. Strasznie interesowały go zjazdy.
Podczas rozmowy z harabią doszło do dziwnego zjawiska prawdopodobnie optycznego złudzenia. Cała sala na sekundę straciła kształt i rozpłyneła się pozostawiając ciemne metalowe ściany lecz po chwili wszystko wróciło do normy. Tuż po tej jakby wizji nastąpił głuchy huk i cały zamek zatrząsł się. To jednak nie zmartwiło zabardzo hrabiego.
Przepraszam że tak późno. Przyjmijmy że jest was tylko dwójka.
Podczas rozmowy z harabią doszło do dziwnego zjawiska prawdopodobnie optycznego złudzenia. Cała sala na sekundę straciła kształt i rozpłyneła się pozostawiając ciemne metalowe ściany lecz po chwili wszystko wróciło do normy. Tuż po tej jakby wizji nastąpił głuchy huk i cały zamek zatrząsł się. To jednak nie zmartwiło zabardzo hrabiego.
Przepraszam że tak późno. Przyjmijmy że jest was tylko dwójka.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Nie wiedziała co ich czeka i trochę ją to przerażało.
Do zjazdu jeszcze daleko, a do tego ten kromag wydaje się mieć tu władzę absolutną.
Gdy pomieszczenie na chwilę zniknęło, ukazując inny obraz, pomyślała:
"Czy to hologram?... A może jesteśmy w maszynie kromagów do prania mózgu.?"
Wystraszona swoimi przypuszczeniami powiedziała:
- Co się dzieje ?!
Nie wiedziała co ich czeka i trochę ją to przerażało.
Do zjazdu jeszcze daleko, a do tego ten kromag wydaje się mieć tu władzę absolutną.
Gdy pomieszczenie na chwilę zniknęło, ukazując inny obraz, pomyślała:
"Czy to hologram?... A może jesteśmy w maszynie kromagów do prania mózgu.?"
Wystraszona swoimi przypuszczeniami powiedziała:
- Co się dzieje ?!
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Zamek zaczął siętrząść a z sufitu zaczeły spadać stalowe płyty co było dość dziwne gdyż sufit komnaty był kamienny. Spełniło się przypuszczenie Claudii. Całe otoczenie rozmyło się pozostawiając tylko gołe stalowe ściany. Całe pomieszczenie drżało od wstrząsów i tajemniczego dudnienia. Na środku stała mała konsola a ogobk niej zakrwawione ciało kromaga. Rozległ się czyjś głos –Hej słyszycie mnie?! Zaraz was stąd wyciągnę! Przy konsoli stanął jakiś mężczyzna w mundurze i hełmie. To był Henry dowudca małego oddziału którego slidersi poznali tuż po wylondowaniu na ogarniętym wojną świecie. –Wyciągnijcie ich z tamtąd wydał rozkaz swoim ludziom któży natychmiast odłączyli Claudię i Johnego od dziwnego użądzenia które zapewne służyło kromagom do przesłuchań. –Chcieli wyciągnąć z was informacje na temat zjazdów ale jak widzę nie dotarli do tego punktu przesłuchań. Mieliście szczęście że dotarliśmy na czas bo za chwilę zjeżdżacie! No już zmiatajcie stąd, zaraz całe to miejsce trafi szlag! Henry rzucił Caludii zegar. Dalej wszystko potoczyło się niezwykle szybko, doszło do jakiegoś wybuchu, otworzył się tunel i w jednej chwili, para podróżników znalazła się w jakiejś łazience. Pomieszczenie było ładne, ściany wykładane marmurem, Pod jendą ze ścian stał żąd kabin a po przeciwnej stronie lustra i umywalki. Brak pisuarów świedczył że to damska łazienka.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Johny
Szybko wstał i otrzepał się. Rozejrzawszy się po toalecie zdenerwował się trochę. Nie był w damskiej toalecie od czasów podstawówki. "Co jest do cholery? Za mało czasu na myslenie" - zamyślił się.
- Err... Teges... Może wyjdźmy i zobaczmy gdzie nas rzuciło - - powiedział po upewnieniu się, że nikogo w toalecie nie ma. Roszył ostroznym krokiem do wyjścia. Spojrzał przez dziurkę od klucza czy nikogo nie ma na zewnątrz po czym ostożnie wyszedł na zewnątrz ciągnąc za sobą Claudię.
Szybko wstał i otrzepał się. Rozejrzawszy się po toalecie zdenerwował się trochę. Nie był w damskiej toalecie od czasów podstawówki. "Co jest do cholery? Za mało czasu na myslenie" - zamyślił się.
- Err... Teges... Może wyjdźmy i zobaczmy gdzie nas rzuciło - - powiedział po upewnieniu się, że nikogo w toalecie nie ma. Roszył ostroznym krokiem do wyjścia. Spojrzał przez dziurkę od klucza czy nikogo nie ma na zewnątrz po czym ostożnie wyszedł na zewnątrz ciągnąc za sobą Claudię.
.
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Więc nie byli w średniowiecznym świecie tylko w maszynie kromagów do prania mózgu.
Nie zdąrzyła zaproponować Henremu, aby zjechał z nimi. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że nie było chwili na zastanowienie.
Zjazd był jak zwykle nieprzyjemny, ale cieszyła się, że wydostali się ze świata wojny.
I że skoro już wylądowali w łazience, to przynajmniej nie głową w muszli klozetowej.
Claudia nie zdążyła jeszcze otrząsnąć się z całym zajściem, gdy Johny wyszedł już za drzwi.
- Ja pierwsza. - powiedziała, ale było chyba już za późno, bo John zdążył już przejść przez próg.
Lepiej by było gdyby ona wyszła i rozejrzała się dookoła. Kto wie czy na tym świecie za takie "włamanie" nie ma srogich kar. Głupio by było zginąć za obecność w damskiej łazience po szczęśliwej ucieczce ze świata wojny z kromagami.
Więc nie byli w średniowiecznym świecie tylko w maszynie kromagów do prania mózgu.
Nie zdąrzyła zaproponować Henremu, aby zjechał z nimi. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że nie było chwili na zastanowienie.
Zjazd był jak zwykle nieprzyjemny, ale cieszyła się, że wydostali się ze świata wojny.
I że skoro już wylądowali w łazience, to przynajmniej nie głową w muszli klozetowej.
Claudia nie zdążyła jeszcze otrząsnąć się z całym zajściem, gdy Johny wyszedł już za drzwi.
- Ja pierwsza. - powiedziała, ale było chyba już za późno, bo John zdążył już przejść przez próg.
Lepiej by było gdyby ona wyszła i rozejrzała się dookoła. Kto wie czy na tym świecie za takie "włamanie" nie ma srogich kar. Głupio by było zginąć za obecność w damskiej łazience po szczęśliwej ucieczce ze świata wojny z kromagami.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy