Sesje w autorskim świecie- "Apokalipsie"

[M_M]

Ivor:

Wychodzę i rozgladam się.

<Jeden strój strażnika wziołem ja, jeden Villemo a jeden zapał:P>

[Owca11]

M_M-bez przebrania? umrzesz!
O, kolejny! Jak sie masz, bracie? (do Klonera)

[Kloner]

To co ty mnie w błąd wprowadzasz?

Rozglądam się po korytażu. z czego są ściany? jest ciemno czy jasno?

[Owca11]

To byl straznik, bo poznal (wydawalo mu sie), ze poznal straznika. Jest jasno (kolo 9-10 rano), sciany sa z granitu, a podloga z marmuru.

[Kloner]

A sufit? jak długi korytarz? jakieś zaułku? itp.?

[M_M]

DO JASNEJ CIASNEJ!!!!!!!!!! JA JAKO PIERWSZY WZIOŁEM STRÓJ STRAŻNIKA I SIĘ W NIEGO PRZEBRAŁEM!!!!!!!!!!!!!

[Owca11]

Spox, wiec byly 4 stroje (zeby nie zmieniac faktow i postow), poprostu ktos mial zapasowy stroj (sorki, ale pomylilo mi sie z inna druzyna)

[Kloner]

Aha. To ja się przebieram w czwarty. i wychodze na korytarz

[Owca11]

4 straznikow stoi na korytarzu, 3 twoich kumpli i 1 straznik z nimi rozmawiajacy (w sumie 5 straznikow).
Zza rogu wychodzi jakis jakby kucharz i wola "Obiad dla straznikow! Dla Niewolnikow za 15 minut!"

[Kloner]

Idę za kucharzem do kuchni
Tak żeby mnie niezauważył

[Zapał]

Keth

Ide na obiad

[Owca11]

Kloner- jestes przebrany za straznika i to nowego, wiecnikt cie nie pozna.
Zapal-widzisz miske goracej zupy w jadalni i wlasnie tam cie wolaja inni. Obok miski jest talerz, a na nim: udo kurczaka (olbrzymie, wiec udo, a nie udko), grillowany stek, wieprzowine polana pysznym sosem, obok 2 kufle: jeden z winem, a drugi z dobrym piwem. Krzeslo jest obite miekkimi poduszkami, a 1 metr za krzeslem podnozek. Panuje tam mila atmosfera. Kucharze (3) gotuja inne mieso. Pokoj, a raczej hale wypelnia mily dla podniebienia zapach jedzenia i trunkow.

[Kloner]

Ale ja i tak ide do kuchni

[Radar]

<Czekam, aż zawołają niewolników na obiad>

[Zapał]

Keth

Mhmm... ale pyszne mięsko... Po skończeniu pałaszowania obiadu, czekam aż wydadzą rozkaz zawołania więźniów na obiad. Wtedy staram sie dołączyć do tych ludzi co szli po moją grupe niewolników.

[Villemo]

Villemo
Idę na obiad. Przy stole nie pałaszuję mięsa, piję tylko wino. Pytam się kucharzy, czy mają coś bez mięsa( )

[M_M]

Ivor:

Idę na obiad. Nie piję wina.

(jakiego mamy aktualnie qesta)