[Star Wars] 'Początek końca'

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
|3ARA/\/
Marynarz
Marynarz
Posty: 194
Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
Kontakt:

Post autor: |3ARA/\/ »

Zg'Ash

Wstalem z koi i poszedlem w strone jakiejs wolnej przestrzeni.Znalazlem opustoszale pomieszczenie.Szate odlozylem na bok i napialem miesnie.Zaczalem okladac stalowy slup stojacy na srodku pokoju piesciami przechodzac do coraz trudniejszych kombinacji.Klykcie na palcach zaczely lekko krwawic ale przyzwyczajone juz do taich ran nie dawaly zbyt wielu powodow do bolu na ktory i tak Zg'Ash byl juz dawno odporny.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
Terion
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
Lokalizacja: Menzoberranzan
Kontakt:

Post autor: Terion »

Terrion

Szybko się dostał do swego pomieszczenia i przebrał się w stary ale jary, i przedewszystkim hermetyczny kąbnezon, był szary ale wygodny, tak wygodny jak tylko mągą być kąbinezony do spacerów poza statkiem. Wziął wszystkie najpotrzebniejsze nażędzia, łącznie z spawrką ręczną i pozawieszał sobie to do pasa. Przeszedł do śluzy i zamknął za sobą hydrałliczne wrota, miał na sobie silne magnetyczne buty, ale to mogło być za mało, założy plecak z odżutowym małym silnikiem i dodatkowo przymocował do nwętrza śluzy stalową linkę którą łączyła go ze stakiem. zaczął sprawdzać komiunikator Kenjik słyszysz mnie? Gdy usłyszał głos wspólnika ruszył do śluzy która odgradzała go od próżni kosmosu, zanim zaczął otwierać tę śluzę wypuścił z niej powietrze, nie miał zamiaru wystrzelić ze statku jak z wyżutni rakiet. Z Paroma łatami pod ręką zaczął się przemieszczac po boku kruka, raz po raz włączając i wyłączając magnesy w butach i kieruje się do sensora.
Puppet_Master
Pomywacz
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 21:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Puppet_Master »

Kirx

Jeśli profesjonalizm ocenia się po tym jak wielkim złomem się lata to rzeczywiście kapitanie - jesteś wielkim profesjonalistą odpowiedziałem patrzą Kenjikowi prosto w oczy A co do mojego braku doświadczenia to masz trochę racji. Ale ja przynajmniej umiem się do tego przyznać Odchodzę z kabiny pilotów i siadam na mojej koi. Musi być jakieś wyjście z tej sytuacji. Ten idiota w kabinie ze swoim napuszonym ego jest w stanie nas wszystkich pozabijać w będąc święcie przekonanym, że ta krypa „da radę”. Ma może trochę doświadczenie, ale na pewno brak mu sprzętu.
To get to know the light you must see the darkness
|3ARA/\/
Marynarz
Marynarz
Posty: 194
Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
Kontakt:

Post autor: |3ARA/\/ »

Zg'Ash

Siadlem na skrzyniach w rogu gdzie wczesniej rzucilem swoj plaszcz.Caly zlany potem i zmeczony siedze ze skrzyzowanymi rekami opuszczonymi bezwladnie w dol i odpoczywam patrzac pusto w podloge przekrwionymi oczami.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
Lord of Dorkness
Marynarz
Marynarz
Posty: 175
Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 16:41
Lokalizacja: 24 & 1/2 century
Kontakt:

Post autor: Lord of Dorkness »

Terrion szedł po kadłubie statku. Jeden krok, drugi, trzeci. W tych warunkach statek wydawał się naprawdę duży. Poza tym jeszcze lekka dezorientacja wywołana brakiem góry lub dołu.
Zajął się spawaniem. Kable połączył według odpowiednich oznaczeń. Sprawdził wskaźnik tlenu. Jeszcze sporo go zostało. Tylko dokończyć spawanie nieszczelności i powinno być ok. I tak sensor już się nieźle trzymał. Pierwszy etap był skończony. Trzeba było jeszcze skonfigurować komputer pokładowy.

W bliskiej odległości od statku kosmos przecięła krótka seria zielonych laserów.
Terrion rozejrzał się wokoło. Miedzy asteroidami dojrzał dwa myśliwce lecące szybko myśliwce. Zręcznie wymijały kosmiczny gruz. Jedne z pilotów strzelał z maksymalnego zasięgu. Pilot stał zupełnie sam na kadłubie statku. Obiad podchodził mu do gardła. Kolejny zielony rozbłysk.
Krzyki Terriona dochodzące z komunikatora uświadomiły wszystkim niebezpieczeństwo potem sami zobaczyli wystrzały.
Co robić?! Cholera! Co robić?! Trzeba coś szybko wymyśleć!! Gaaazuuuu!!
Obrazek
EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDY...
Terion
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
Lokalizacja: Menzoberranzan
Kontakt:

Post autor: Terion »

Terrion

Widząc że mają ogon, który w najlepsze szczela do nich, żucił się do śluzy najszybciej jak to było możliwe. Po drodze krzyczał do komunikatora. Rrrwaamaćć!! Mamy dwa syfy co próją do nas z laserów... jak najszybciej zbliżał się jak mógł do śluzy, ze spawarką ciągnąc na krótkim zabezpieczeniu, pomagał sobię rękoma wciągając się z uprzeż. Zwiewamy, Kenjik wyciśnij co się da z kruka
Asthner
Tawerniany Bard
Tawerniany Bard
Posty: 544
Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
Numer GG: 4825300
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Asthner »

Kenjik

- Chwyćcie się czegoś! Terrion, spieprzaj stamtąd, sama linka Cię nie utrzyma! - Wykrzyczałem energicznie.
Wiedząc, że napastnicy znajdują się "nad" nami, obróciłem płynnie statek aby osłonic wspólnika i dac mu czas na ucieczkę. Wyłączyłem wszystkie zbędne systemy i przekierowałem całą moc na przednie tarcze i silniczki manewrowe. Główne silniki zostawiłem w spokoju.
"Co za idiota! Jak wrzucę pełną moc, to w najlepszym razie będzie lecial w strumieniu z silników trzymając się linki asekuracyjnej." - Przemknęło mi przez myśl.
Tymczasem już ustawiłem statek dziobem i - odrobinę - dolną częścią kadłuba do napastników. Będąc pod moim ostrzałem na pewno nie skupią się na ustrzeleniu mi człowieka z dachu. Wprawdzie zabrałem większośc mocy z laserów, ale oni nie muszą o tym wiedziec.
- Doładowane tarcze wytrzymają zwykły ostrzał dwóch-trzech myśliwców bez problemu. Nie każ mi jednak czekac, bo tamci nie będą strzelac wciąż z jednej strony! Dopóki tam jesteś, nie mogę gwałtownie manewrować! - Ponaglałem wspólnika.
Ostatnio zmieniony środa, 23 marca 2005, 00:20 przez Asthner, łącznie zmieniany 1 raz.
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
Terion
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
Lokalizacja: Menzoberranzan
Kontakt:

Post autor: Terion »

Terrion

Kruk się zaczął obracać, gwiazdy się zmieniały, a Terrion prawie biegł w zdłuż kadłuba używając magnetycznych bótów i silniczka skafandra ora cały czas pomagając sobie rękoma wciągając się liną. W końcu dotarł dośluz wpadł w nią używając ostatnich kroopli paliwa z śilnika ktory go tam wepchnął. Ręką zmienił położenie dzwigni odpowiadającej za zamykanie śluzy, Wrota się zamkneły prawie bezdrzwięcznie, tylko było widac jeszcze przez chwilę błyski laserów napastników udeżające w tarcze. Chyba jestem... oddycha ciężko ze zmęcznienia, napełnia pomieszczenie atmosferą, sam zaczyna gdy tylko diody potwierdzą iż są gazy którymi potrafi oddychać zdejmuje chełm i przechodzi do wnętrza statku zamykając za sobą kolejną śluze i biegnie do kabiny pilotów.
Lord of Dorkness
Marynarz
Marynarz
Posty: 175
Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 16:41
Lokalizacja: 24 & 1/2 century
Kontakt:

Post autor: Lord of Dorkness »

Pokazał się jeszcze jeden myśliwiec. Na pełnym gazie pędziły przez pole asteroidów. Widząc swój cel ograniczony w manewrowaniu przełączyli działka na ogień ciągły. Dwa strumienie zieleni trafiły w Kruka. Wskaźnik tarcz równomiernie spadał. Na statku zrobiło się ciemno, gdy cała energia poszła w osłonę. Zostało 72% energii tarczy uprzejmie poinformował komputer.
Terrion siłował się z linką zabezpieczającą, gdy naokoło latały gorące wiązki. Raz nawet odleciał na znaczną odległość od statku. Aaa!
Poziom tarczy 59%
Używając siły własnych mięśni i energii kombinezonu postawił w końcu stopy wewnątrz kruka. Akurat, gdy komputer wyświetlał
'Poziom tarczy 32%'
Obrazek
EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDY...
Puppet_Master
Pomywacz
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 21:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Puppet_Master »

Kirx

Czując coraz częstrze wstrząsy krzyczę do Kenjika Może tak ostrzelać ich z działka?! "Zaraz z giniemy, zaraz zginiemy!" kołatało mi w głowie. Skocz chociarz w nadświetlną!!!
To get to know the light you must see the darkness
Asthner
Tawerniany Bard
Tawerniany Bard
Posty: 544
Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
Numer GG: 4825300
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Asthner »

Kenjik

- Siedź cicho i zjeżdżaj stąd! - Wrzasnąłem na przeszkadzającego mi Jedi. Jak tylko kontrolki poinformowały mnie, że śluza jest zamknięta, wyłączyłem lasery, przerzuciłem ich energię na silniki i rozłożyłem tarcze na dziób oraz burty. Włączyłem 75% pełnej prędkości, po czym wykonałem serię gwałtownych zwrotów na prawą i lewą burtę. Zmuszając tym wrogie myśliwce do manewrowania oraz zbliżenia się do mnie, sam ustabilizowałem lot, wyłączyłem silniczki manewrowe, przełączyłem tarcze na rufę i popchnąłem dźwignię przepustnicy do oporu.
Wyświetlacz wskazał: "Ciąg: 100%". Asteroidy przed nami zaczęły gwałtownie rosnąć w oczach.
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
Terion
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
Lokalizacja: Menzoberranzan
Kontakt:

Post autor: Terion »

Terrion

Przebiegł przez statek prosto do kabiny pilotów, w swym skafandrze, już bez chełmu, ze spawarką wiszącą mu u pasa. Wskoczył do kabiny i jeśli Kirx był tam jeszcze wypchnął go z kabiny i zamknął za nim suwane drzwi. Odwrócił się do manewrującego szybko pilota Jak bardzo źle jest?! i mówiac siada na swym miejscu szbko podłańczając swój kąputer do konsoli statku, równocześnie sprawdza koordynaty na ekranie nawigacyjnym. (Jak daleko do tej planety na którą lecimy, Efrige? czy jak jej tam było). Wyłańcza wszystkie nie potrzebne pożeracze energi w statku, kibel, żarcie wyłączył bo po co im to teraz, oświetlenie statku przełączył na tryb awaryjny, oczyszczanie powietrza ustawił na minimalne działanie byle przeżyć. Te skromne resztki energi dał na tarcze.
Lord of Dorkness
Marynarz
Marynarz
Posty: 175
Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 16:41
Lokalizacja: 24 & 1/2 century
Kontakt:

Post autor: Lord of Dorkness »

Trzy statki złamały szyk. Były to jakieś mocno podniszczone i zmodyfikowane statki na bazie kadłuba Noobiańskiego dwusilnikowego myśliwca. Całe połatane. Ale najwyraźniej nieźle sobie radziły.

Jeden podlatywał z prawego boku dwa pozostały rozdzieliły się w górę i dół, po czym gwałtownie zanurkowały. O kurcze ci dwaj są dobrzy!
Salwa z myśliwca z dołu przeleciała za Krukiem. Drugi trafił bezpośrednio nad kabiną. Cześć strzału przejęła tarcza, ale część weszła w pancerz.

Terrion dalej siłował się z wektorami skoku na Erfrige. Czy po drodze były jakieś studnie grawitacyjne? Wyminiemy tą gwiazdę… potem w lewo…

Wewnątrz słychać było chrobot rozpruwanego poszycia. I syk. Przez nieszczelności uciekało powietrze.

Kolejnego strzału na szczęście nie będą mogli oddać. Będą robili nowe podejście

Przynajmniej Kruk za moment miał być miedzy asteroidami. Dawało to jako taką ochronę, ale jednocześnie pozbawiało możliwości wejścia w nadświetlną.
Obrazek
EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDY...
Asthner
Tawerniany Bard
Tawerniany Bard
Posty: 544
Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
Numer GG: 4825300
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Asthner »

Kenjik

- Cholera mi tu profesjonalistów nasłała! - Warknąłem, może nieco zbyt głośno. - Asteroidy dadzą nam czas, ale to tylko półśrodek. Terrion, ustawiaj koordynaty dalej... - Przerwałem na chwilę i wskazałem palcem na jego mapę. - Wyjdziemy z pola gdzieś tutaj. Z nadprzestrzeni postaraj się nas wysadzic jak najbliżej blokady.
- Teraz spróbuję ich zmylic. Może nie zaryzykują pościgu w tych skałach. Polecę w kierunku drugiego końca pola, mam nadzieję, że tamci będą na nas tam czekali... Przynajmniej częśc. Przed krańcem skupiska zawrócę i na możliwie dużej mocy spróbuję dotrzec do puntu wejścia w nadprzestrzeń. Pasuje? - Mówiąc równocześnie kontrolowałem stan statku.
"Mamy wyciek... Lepiej, żeby pasażerowie o tym nie wiedzieli, bo wlezą nam na głowy."
Ostatnio zmieniony środa, 23 marca 2005, 00:21 przez Asthner, łącznie zmieniany 1 raz.
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
|3ARA/\/
Marynarz
Marynarz
Posty: 194
Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
Kontakt:

Post autor: |3ARA/\/ »

Zg'Ash

Gdy podloga zaczyna drzec spojrzalem w strone sufitu . Po chwili zalozylem swoj plaszcz na szaty i zamknalem za soba drzwi idac w strone kabiny pasazerow. Co jakis czas przystaje lapiac sie scian gdy statek trzesie sie pod jak mi sie wydaje ostrzalem nieprzyjaciela.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
Terion
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: środa, 24 listopada 2004, 11:55
Lokalizacja: Menzoberranzan
Kontakt:

Post autor: Terion »

Terrion

Ustawiam tak kordynaty by wylądować blisko blokady, równocześnie, na swojim kąputerze optymalizuje wydzielanie mocy na statku tak by tarzce jecze jako tako działały. (jeśłi w ładowni nikogo już nie ma odcina tam dopływ energi, i kieruje na tarczę, tak samo robi z innymi pustymi pomieszczeniami statku) Może się udać, tylko bogowie wiedzą co soę stanie. podłąńcza komunikator do statku i mów przez niego do pasażerów spokojnym głosem Kapitan statku prosi, by wszyscy pasażerowie, dla własnego dobra siedzieli w jednym pomieszczeniu, najlepiej, w swej kabinie, nie długo będziemy na orbicie Erfrigi 7 - tym optymistycznym meldunkiem kończy romowę przez wyłączenie komunikatora Kurwa żebyśmy z tego wyszli... syknął przez zęby znowu coś grzebiąc przy komunikatorze swojim.
Lord of Dorkness
Marynarz
Marynarz
Posty: 175
Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 16:41
Lokalizacja: 24 & 1/2 century
Kontakt:

Post autor: Lord of Dorkness »

Kruk gładko przelatywał miedzy szarymi asteroidami. Wymijał mniejsze. Leciał przy samej powierzchni większych. To był prawdziwy test na pilota. Do tego jeszcze ostrzał. Okruchy rozbitych laserem asteroid wchłaniała tarcza. Ostro w górę! W prawo! Przechył w lewo! Naokoło latały zielone lasery.
Dwa myśliwce chyba pogubiły się miedzy polem. W oddali było widać błysk, gdy jeden z pilotów zawadził skrzydłem o jakiś leniwie obracający się głaz.
Trzeci Wyleciał z boku i usadowił się na rufie. Nie dał się łatwo spławić.
-Ahaha! Teraz cię mam!-Powiedział do siebie pilot zaciskając kciuki na spuście.
Krukiem szarpnęło gwałtownie.
Bip! Bip! Bip! Maszynownia została rozhermetyzowana!
Silnik dalej działał. Statek automatycznie uszczelnił drzwi.
Jeszcze tylko trochę i zaraz, zaraz, zaraz... Koniec pasa! Wszystkich gwałtownie wbiło, gdy statek przechodził w nadświetlną.

Sfrustrowany bandyta wypalił kilka salw w pustą przestrzeń.

Wszyscy mieli kilka godzin spokoju zanim Kruk wyskoczy w systemie Erfriga.
Obrazek
EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDYCJA!!!EDY...
Zablokowany