[Matrix] "Anomalia"

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

[Nadir]

Spogladam na Portala i mowie zlosliwie
Sam nas tak zalatwiles... trzeba bylo ustawic poziom treningu na beginner albo cos kolo tego a nie od razu armie napakowanych godlike'ow na nas rzucasz...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Post autor: Malutkus »

Grizli

O cholera! Nasi padają jak muchy... To kto właściwie jeszcze został, oprócz mnie i Trevora?- pomyślał, chowając się za rogiem kościoła. Wiedział, że uzbrojony w mały pistolecik i nóż niewiele zdziała. Trzeba się było dostać do jakiegoś arsenału. Przypomniał mu się cytat z jakiegoś filmu wojennego, jak oficer szkolił oddział komandosów do niebezpiecznej misji: "Uzbrojenie zdobędziecie na wrogu", mówił. Z tego co pamiętał to była ich ostatnia misja...
- Trzeba się ruszyć, Trevor. Reszta chyba już się znudziła tą zabawą i poszła odpocząć. Pewnie siedzą sobie teraz w jakiejś knajpce w Zionie, popijają whiskey, grają w karty i śmieją się z nas...- powoli, ostrożnie ruszył przed siebie, mówiąc cicho- Ale przecież nie damy się tak po prostu zabić, nie?
Szedł jak najostrożniej, aż dostrzegł jakichś wrogów lub, jeśli akurat miał niezwykłe szczęście, arsenał albo skład broni.
Obrazek
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

[Nadir]

Dobra... A my tu co robimy? Moze jakies piwko czy cos?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Feniks 34
Marynarz
Marynarz
Posty: 157
Rejestracja: wtorek, 31 stycznia 2006, 20:48
Lokalizacja: Z łona matki
Kontakt:

Post autor: Feniks 34 »

[Trevor]

- Teraz pozostało nam już tylko wybijać ich po kolei. A co do broni, to coś by się przydało. Jednak, najefektowniejsze byłoby teraz chyba znalezienie wielu bomb, oklejenie się nimi i staranie się zabić ich jak najwięcej - mówię ze śmiechem i idę za Grizlim, osłaniając go.
Ostatnio zmieniony piątek, 12 maja 2006, 19:11 przez Feniks 34, łącznie zmieniany 1 raz.
Alexiel
Marynarz
Marynarz
Posty: 295
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43

Post autor: Alexiel »

Grizli i Trevor:

Ostrożnie posówacie się wzdłuż drogi, rozglądając się na wszystkie kierunki.
W pewnej chwili zauważacie trzech wrogów wchodzących do kilkupiętrowego bloku. Na szczęście was nie zauważyli.

Hej, mam taki pomysł wzięty z innej sesji na tym forum. Ułatwicie mi pracę, jeśli pod tekstem będziecie podawać wasz aktualny ekwipunek.
Niech to wygląda tak:

[tekst]

--------------------------------------------------------------------------

Ekwipunek:
- karabin
- krótkofalówka
- miecz
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Post autor: Malutkus »

Grizli

- A to co? Jakaś kwatera głowna, czy jak? Wypadałoby się tam dostać, oczywiście po cichutku. Może faktycznie uda się rozpieprzyć ten budyneczek ładunkami wybuchowymi? To by było coś...- cicho powiedział do Trevora. Poczekał, aż tamci przejdą i rozejrzał się za jakimś bocznym wejściem (dla personelu czy coś). Jeśli takiego nie znalazł, udał się w stronę, w którą poszli tamci wrogowie (chyba nie musze pisać, jak idę? :wink: ).
- No, stary, co powiesz na małą dywersję? Bo inaczej to my się tam chyba nie dostaniemy, a rozwalać ich pojedynczo to też nie będzie łatwo. To jak?- szeptem zapytał Trevora.
Oczywiście trzeba jeszcze będzie poradzić sobie z tymi tutaj... Cholera- pomyślał.

---------------------------------------------
Ekwipunek:
- Glock
- Nóż
- Krótkofalówka
- Spinacz i gumka-recepturka :D
Obrazek
Alexiel
Marynarz
Marynarz
Posty: 295
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43

Post autor: Alexiel »

Grizli i Trevor:

Podchodzicie niezauważeni pod blok.
Jedyne widoczne dla was możliwości wejścia to główne drzwi, oraz okna mieszkań na parterze.

Przy okazji Dem stracił chęci do gry. Dlatego wyłączę go z załogi pod jakimś pretekstem.
Feniks 34
Marynarz
Marynarz
Posty: 157
Rejestracja: wtorek, 31 stycznia 2006, 20:48
Lokalizacja: Z łona matki
Kontakt:

Post autor: Feniks 34 »

[Trevor]

- Dobra, róbmy co mamy robić i zwijajmy się stąd jak najszybciej. Zaczyna mi się powoli nudzić. Można by najpierw albo wrócić do naszego składu, albo iść do ich części i skombinować jakieś ładunki wybuchowe. Jakbyśmy je dobrze podłączyli, to zginęliby wszyscy w środku. Masz jakiekolwiek pojęcie o pirotechnice? Bo ja niekoniecznie - mówię cicho rozlądajac się w poszukiwaniu wrogów.

-------------------------------------------------------------------------------------

Ekwipunek:
- 2 H&K MP5 K
- Ninja-to
- Wakizashi
Ostatnio zmieniony piątek, 12 maja 2006, 19:12 przez Feniks 34, łącznie zmieniany 1 raz.
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Post autor: Malutkus »

Grizli

- Ja właściwie też niewiele się znam na ładunkach wybuchowych... Ale wracać do obozu już chyba nie ma sensu. Lepiej skorzystać z tych okien i potem znaleźć jakiś ciężki sprzęt. Chociaż to nie wygląda mi na magazyn, ale co nam pozostało? Na otwartym terenie nie mamy szans. Narazie osłaniaj mnie w razie czego...- powiedział, po czym podkradł się pod okna mieszkania na parterze i spróbował zajrzeć do środka. Sprawdził też, czy okna są otwarte, a jeśli były- wszedł do środka.

---------------------------------------------
Ekwipunek:
- Glock
- Nóż
- Krótkofalówka
Obrazek
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

....taaaa....jak juz mg cos wymysli dla tych co chwilowo zgineli to dajcie znac... nuda wieje...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Nyano
Mat
Mat
Posty: 589
Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
Numer GG: 3030068
Lokalizacja: Z ukrycia i cienia

Post autor: Nyano »

Jak ci się nudzi na pokładzie, to możesz z nudy zacząć przecinać wszystkie kabelki, które zobaczysz. Wtedy będzie ciekawie ;)

[Messor]
Gdy już odpoczął spokojnym krokiem wyszedł ze swojego "pokoju" i powędrował do kabiny operatora.
- Co tam, panowie? - Użył liczby mnogiej, lecz pytanie było skierowane przede wszystkim do Portala. - Dużo ich tam zostało?
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
Alexiel
Marynarz
Marynarz
Posty: 295
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43

Post autor: Alexiel »

- Tylko Grizli i Trevor. Właśnie szykują atak na kilku przciwników. - odpowiedział Portal. Po chwili zwrócił się do Kodera:
- Hej, jesteś Operatorem, więc na co czekasz. Siadaj przed ekranem i pomagaj kumplom. Przydałby im się plan tego bloku.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

[Nadir]

Dobra widze ze takie siedzenie to troche malo zabawne jest... Ktos widzial tu jakis bar?Albo lepiej coffeshop? :twisted: -mowie spokojnie, i czekam na odpowiedz pd czasu do czasu przeciagajac sie i ziewajac...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Nyano
Mat
Mat
Posty: 589
Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
Numer GG: 3030068
Lokalizacja: Z ukrycia i cienia

Post autor: Nyano »

[Messor]
- O nie, żadnych barów. - Zwrócił się do Nadira. - Portal mówił, by pod żadnym pozorem nie opuszczać pokładu.
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

[Nadir]

Nedza nedze nedzą pogania... Szkoda gadac nawet... smutek pojawia sie na mojej twarzy. Po czym wstaje zaczynam szwedac sie po pokladzie i ogladac co sie da.. Oczywiscie wlaczam tez wszystkie dziwne guziki ktore ladnie wygladaja...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Feniks 34
Marynarz
Marynarz
Posty: 157
Rejestracja: wtorek, 31 stycznia 2006, 20:48
Lokalizacja: Z łona matki
Kontakt:

Post autor: Feniks 34 »

[Trevor]

Gdy Grizli zagląda przez okno osłaniam tyły. Jak ju ż zbada sytuację, pytam się co zobaczył i czy okna są otwarte. Jeżeli są, a w pokoju nie ma wrogów, wchodzę za nim przez okno, starając się nie spuszczać wzroku z terenu przed oknem. Przed wejściem, mówię Grzliemu, żeby osłaniał pokój dy będę wchodził.

-------------------------------------------------------------------------------------

Ekwipunek:
- 2 H&K MP5 K
- Ninja-to
- Wakizashi
- Krótkofalówka (zapomniałem dodać w zeszłym poście)
Alexiel
Marynarz
Marynarz
Posty: 295
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43

Post autor: Alexiel »

Trevor i Grizli:

Grizli ostrożnie zajżał przez okno do mieszkania. Nikogo tam nie było, wiec zrobił miejsce dla Trevora, który wspiął sie przez nie. Zaraz po nim wspiął sie Grizli.
Sprawdzacie każdy pokój, na szczęście mieszkanie jest puste.
Z bronią w pogotowiu podchodzicie do drzwi prowadzących z mieszkania na korytarz.
W pewnej chwili zdaje sie wam, że słyszycie jakiś znajomy głos nad wami. Przysłuchujecie się uważnie, potraficie nawet zrozumiec niektóre słowa:
- ... juz tylko my... ... niz sie spodziew... - powiedział Corsair.
- ... ich niedocenialiśmy... dwóch. Mamy przewagę... kapitana, bo rozumiem, że potyczkę... pan na koniec. - odpowiedział inny głos.
Zablokowany