[Wojna] Trzy lata w Vietcongu
-
- Majtek
- Posty: 87
- Rejestracja: piątek, 16 grudnia 2005, 15:23
- Lokalizacja: Z Lwiej Skały
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Jako że Trevor mi się spodobał podchodzę i cicho zagaduję:
Mogę z Panem porozmawiać?
Jeśli śpi obok na pryczy to nawet nie wstaję i tak do niego mówię... aha i staram się, żeby reszta oddziału tego nie słyszała.
Mogę z Panem porozmawiać?
Jeśli śpi obok na pryczy to nawet nie wstaję i tak do niego mówię... aha i staram się, żeby reszta oddziału tego nie słyszała.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Zobaczyłem go wtedy z bliska. Czarne włosy... typowy Wietnamczyk.
- Jasne. O co chodzi?
Odszedliśmy do mojej pryczy, usiadłem i gestem kazałem zrobic mu to samo.
- Jasne. O co chodzi?
Odszedliśmy do mojej pryczy, usiadłem i gestem kazałem zrobic mu to samo.
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Siadam z lekkim zażenowaniem obok... i mówię:
Pan ma córki tak? W jakim wieku? Wie Pan, ja muszę o czymś Panu opowiedzieć... Przepraszam za takie pytania. No więc... ...
Boję się. Ja nie chcę być tutaj. Trafiłem przez przypadek, moją całą rodzinę zabili miejscowi w odwecie na atak Amerykanów. Zostałem sam i przygarnęli mnie Ci, przez których zginęła moja rodzina - czyli Wy!
Podnoszę głos:
To przez Was zginęli moi rodzice! To przez Was będę musiał zabijać! A co potem!? Tylko śmierć mi została! To wszystko...
Głos mi się załamał, popłynęły łzy:
przez Was.
Pan ma córki tak? W jakim wieku? Wie Pan, ja muszę o czymś Panu opowiedzieć... Przepraszam za takie pytania. No więc... ...
Boję się. Ja nie chcę być tutaj. Trafiłem przez przypadek, moją całą rodzinę zabili miejscowi w odwecie na atak Amerykanów. Zostałem sam i przygarnęli mnie Ci, przez których zginęła moja rodzina - czyli Wy!
Podnoszę głos:
To przez Was zginęli moi rodzice! To przez Was będę musiał zabijać! A co potem!? Tylko śmierć mi została! To wszystko...
Głos mi się załamał, popłynęły łzy:
przez Was.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
- Hej, spokojnie! To nie ja zabiłem twoich bliskich! Zrobiły to jakieś gnojki. A ty... nie wyglądasz na żołnierza, to fakt, ale słuchaj, ja jestem tu dopiero od niedawna... nawet nie strzelałem... a p...
Wybuch. Jakieś krzyki... z zewnątrz słyszeliśmy, jak cały obóz się podrywa na równe nogi... Urney szybko wstał i krzyknął z całych sił:
- WSTAWAC! BRAC BROŃ I NA ZEWNĄTRZ!
Nie patrząc na kompana podbiegłem do skrzyni na której leżał nasz ekwipunek i jak najszybciej się ubrałem. Wziąłem karabin... wtedy naszła panika... pierwszy raz od przybycia do Wietnamu usłyszałem odgłosy prawdziwej wojny...
Wybuch. Jakieś krzyki... z zewnątrz słyszeliśmy, jak cały obóz się podrywa na równe nogi... Urney szybko wstał i krzyknął z całych sił:
- WSTAWAC! BRAC BROŃ I NA ZEWNĄTRZ!
Nie patrząc na kompana podbiegłem do skrzyni na której leżał nasz ekwipunek i jak najszybciej się ubrałem. Wziąłem karabin... wtedy naszła panika... pierwszy raz od przybycia do Wietnamu usłyszałem odgłosy prawdziwej wojny...
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Ja czekam niezdecydowany. Staram się gdzieś odnaleźć, ale tak naprawdę sam nie wiem, co mam zrobić...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Majtek
- Posty: 142
- Rejestracja: sobota, 5 listopada 2005, 22:31
- Lokalizacja: Kłodzko
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Allan, Martin i AC wybiegli na zewnątrz... ja za nimi. Usłyszałem krzyki w jakimś niezrozumiałem języku i ich... Wietnamczyków. Wtedy widząc jednego parę metrów ode mnie po raz pierwszy spostrzegłem różnice między Japończykiem z którym gadałem a tym który celował we mnie karabin...
- TREVOR!
AC oddał serię w azjatę... ten jęknął i odleciał na ziemię, drgając nadal, lecz wciąż żyjąc... gdy jego krew ochlapała moją twarz zrozumiałem, że jeśli będę tak stał zginę... Rozejrzałem się. Obok mnie stała reszta oddziału, a po chwili z namiotu wybiegł kapitan, Japończyk, oraz ta kobieta.
- Skurkowańce ominęli linię obrony! Ale nie może ich byc zbyt wielu! Za mną!
Zaczęliśmy biec... przed nami znajdowały się namioty, jakieś skrzynie, a z oddali wróg ostrzeliwał naszych. Schowałem się za beczkami, razem z moim azjatyckim znajomym i Kapitanem Urneyem. Reszta oddziału była po lewej stronie... za skrzyniami. Dzieliły nas jakieś dwa metry. Wietnamczycy spostrzegli ruch i zaczęli strzelac...
- TREVOR!
AC oddał serię w azjatę... ten jęknął i odleciał na ziemię, drgając nadal, lecz wciąż żyjąc... gdy jego krew ochlapała moją twarz zrozumiałem, że jeśli będę tak stał zginę... Rozejrzałem się. Obok mnie stała reszta oddziału, a po chwili z namiotu wybiegł kapitan, Japończyk, oraz ta kobieta.
- Skurkowańce ominęli linię obrony! Ale nie może ich byc zbyt wielu! Za mną!
Zaczęliśmy biec... przed nami znajdowały się namioty, jakieś skrzynie, a z oddali wróg ostrzeliwał naszych. Schowałem się za beczkami, razem z moim azjatyckim znajomym i Kapitanem Urneyem. Reszta oddziału była po lewej stronie... za skrzyniami. Dzieliły nas jakieś dwa metry. Wietnamczycy spostrzegli ruch i zaczęli strzelac...
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Krzyczę, a właściwię ryczę: SKURWYSYNY!!!! i strzelam do nich z m16 odrobinę wychylając się w bok. Mówię do ludzi obok mnie:
Nie wiem ilu ich jest, chyba będzie trzeba Mój wzrok stał się mętny, pomyślałem o jakiejś mocy. Wielkiej mocy cenzury. Chwilkę trwało to zamyślenie i ominąłem jedno słowo: z tego zakichanego miejsca. I to bez naleśników. Niech ktoś znajdzie drogę odwrotu. I czy nikt nie ma dżemu truskawkowego? Lub chociaż wina?
Nie wiem ilu ich jest, chyba będzie trzeba Mój wzrok stał się mętny, pomyślałem o jakiejś mocy. Wielkiej mocy cenzury. Chwilkę trwało to zamyślenie i ominąłem jedno słowo: z tego zakichanego miejsca. I to bez naleśników. Niech ktoś znajdzie drogę odwrotu. I czy nikt nie ma dżemu truskawkowego? Lub chociaż wina?
-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Na widok krwi zaczęło mi się zbierać na żyganie... Szukam wzrokiem najbliższej osłony.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Majtek
- Posty: 142
- Rejestracja: sobota, 5 listopada 2005, 22:31
- Lokalizacja: Kłodzko
- Kontakt: