Prokob z Taboru
Stanął na wprost korytarza, i schował szablę do pochwy. Miał głębokie wewnętrzne przekonanie, że cokolwiek tu nie idzie, będzie musiało oberwać naprawdę mocno żeby paść, wyciągnął więc korbacz. Wsunął sztylet za cholewę buta i pewnie ujął ciężką broń w obie ręce. Nawet on nie był tak silny, żeby walczyć z tym gigantem w jednej ręce - choć kiedyś, gdy miał morgensztern, a nie duży, dwuręczny korbacz, zdarzało mu się to.
- Stańcie nieco po bokach. Ja zaatakuję od przodu, wy postarajcie się atakować z boków lub od tyłu, wtedy będzie mu trudniej się bronić. Dużo trudniej - dodał ze złośliwym uśmiechem.
[Warhammer ed. 2] Autler
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Re: [Warhammer ed. 2] Autler
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Bombardier
- Posty: 899
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
- Lokalizacja: Lublin
Re: [Warhammer ed. 2] Autler
Ivan Kaspersky
Siedząc przy ognisku, Łowca zaczął się trochę niepokoić. Zauważył jakieś dziwne cienie na skraju lasu.
"Taa...Szykuje się jakaś nieźle porąbana przygoda..." No i wykrakał. Z ciemności wyłoniły się trzy postacie wilków. Wyglądały na niebezpieczne, jak to wilki. Szczerzyły swe zęby, warcząc na Ivana. Mężczyzna przenosi szybko dziewczynkę gdzieś daleko od grupki niebezpiecznych zwierząt, po czym przysłania ją swoim ciałem. Poprawia kuszę. Celuje w łeb wilka, który wygląda na lidera. Zazwyczaj to ten największy.
Siedząc przy ognisku, Łowca zaczął się trochę niepokoić. Zauważył jakieś dziwne cienie na skraju lasu.
"Taa...Szykuje się jakaś nieźle porąbana przygoda..." No i wykrakał. Z ciemności wyłoniły się trzy postacie wilków. Wyglądały na niebezpieczne, jak to wilki. Szczerzyły swe zęby, warcząc na Ivana. Mężczyzna przenosi szybko dziewczynkę gdzieś daleko od grupki niebezpiecznych zwierząt, po czym przysłania ją swoim ciałem. Poprawia kuszę. Celuje w łeb wilka, który wygląda na lidera. Zazwyczaj to ten największy.
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: środa, 6 lutego 2008, 11:21
- Numer GG: 7246010
Re: [Warhammer ed. 2] Autler
Ivan Kaspersky
Widząc zbliżające się niebezpieczeństwo, zachwoując zimną krew oraz trzeźwy umysł dochodzisz do wniosku, iż najlepszym rozwiązaniem będzie zabicie lidera stada. Wycelowywując w ofiare oddajesz strzał. Lecący bełt pod wpływem wiatru zmienia kierunek lotu, trafiając niczego nie spodziewającego się młodego wilka. Starszy wilk spoglądając na swego zabitego kamrata, delikatnie podnosi głowe w stronę księżyca, po czym zaczyna przeraźliwe wyć. Zauważasz, iż z lasu wyłaniają się kolejnie cienie. Przywodca wykonuje krok do przodu, po czym daje znak do ataku. Widzisz jak około 10 osobnikow zmierza w twoim kierunku...
Heidi, Tengron oraz Prokop
Stojąc w okrągłej grocie, przygotowani do walki słyszycie coraz głośniejsze kroki. Nagle przy wejściu ku waszemu przerażeniu dostrzegacie 3m likantropa. Cały porośnięty jest gęstym futrem, na jego dłoniach widzicie wielkie 20 cm szpony, natomiast głowa z wyglądu przypomina wam głowę wilka. Monstrum widząc nieproszonych gości przelatuje was przenikającym spojrzeniem, po czym wydaje cichy ryk. Zaczyna się do was powoli zbliżać...
Widząc zbliżające się niebezpieczeństwo, zachwoując zimną krew oraz trzeźwy umysł dochodzisz do wniosku, iż najlepszym rozwiązaniem będzie zabicie lidera stada. Wycelowywując w ofiare oddajesz strzał. Lecący bełt pod wpływem wiatru zmienia kierunek lotu, trafiając niczego nie spodziewającego się młodego wilka. Starszy wilk spoglądając na swego zabitego kamrata, delikatnie podnosi głowe w stronę księżyca, po czym zaczyna przeraźliwe wyć. Zauważasz, iż z lasu wyłaniają się kolejnie cienie. Przywodca wykonuje krok do przodu, po czym daje znak do ataku. Widzisz jak około 10 osobnikow zmierza w twoim kierunku...
Heidi, Tengron oraz Prokop
Stojąc w okrągłej grocie, przygotowani do walki słyszycie coraz głośniejsze kroki. Nagle przy wejściu ku waszemu przerażeniu dostrzegacie 3m likantropa. Cały porośnięty jest gęstym futrem, na jego dłoniach widzicie wielkie 20 cm szpony, natomiast głowa z wyglądu przypomina wam głowę wilka. Monstrum widząc nieproszonych gości przelatuje was przenikającym spojrzeniem, po czym wydaje cichy ryk. Zaczyna się do was powoli zbliżać...
From the darkness, I walk into the life...
From the day, I walk into the night...
From the shadow, I will appear.
From the day, I walk into the night...
From the shadow, I will appear.
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: środa, 6 lutego 2008, 11:21
- Numer GG: 7246010
Re: [Warhammer ed. 2] Autler
Ehhh... Esmeralda ma rację, z powodu zbliżających się egazminow oraz dużej ilości nauki, tworzę beznadziejne posty. W takim wypadku prawdopodobnie będziemy zmuszeni zamknąć sesję.
From the darkness, I walk into the life...
From the day, I walk into the night...
From the shadow, I will appear.
From the day, I walk into the night...
From the shadow, I will appear.