[fun fantasty] Powstrzymać Busz

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Gavrill
Marynarz
Marynarz
Posty: 200
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
Numer GG: 3511208
Lokalizacja: Grajewo
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Gavrill »

Mekow pisze:Ruth
- Pysiu, to ty? zapytała tak cicho, że nikt nie mógł tego usłyszeć.
Przepraszam, że tak późno.
Lepus von Rabbit
To ja rozbrzmiał męski głos przystojnego rycerza. Ale to tylko iluzja. Ja nadal jestem królikiem. Rycerz strząchnął prawą rękę. W miejsce żelaznej rękawicy pojawił się kaktus. Mężczyzna podniósł rękę triumfalnie do góry, ukazując zgromadzonym. Po chwili kaktus zniknął i rycerz na nowo odzyskał swoją dłoń. Wszystko co nas otacza to iluzja. Nie ma nic prawdziwego wyrzekł sentencjonalnie.
http://handinhand.co.91.com/link.php?uin=1345 Conquer Online - mmorpg warte zachodu.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Bielik »

Jun

Cios nie nadszedł. Czyżby to mogło być tak proste?? Powoli się odwróciłaś gotowa w każdej chwili zaatakować. Dowódca klęczał na kolanach(jak by szło klęczeć na czymś innym) i podnosił róg do ust. W tym momencie przeszył go bełt, a róg pękł.. Zauważyłaś jak przed bramą miasta pojawił się smok i zio... to znaczy pierdnął w stronę nadchodzących wrogów. Kilku z nich nie wytrzymało i puściło bełta. Tym samym zostali wyeliminowani z walki. Niechcący przeszkodzili sobie bardziej, gdyż paru innych przeciwników poślizgnęło się na ich wymiocinach i też przez chwilę będą niezdatni do walki... Jednak reszta nie zatrzymywała się i dopadła już bramy z taranem i zajęli się jej wywarzaniem.

Król-Ik

W momencie w, którym twoja ręka zamieniła się z kaktusa spowrotem w zwykłą rękę przeleciała przez nią strzała i utknęła w dachu pobliskiego domu. Tobie nic się nie stało. Oprócz tego, że przez chwilę iluzja się rozwiała. Miałeś szczęście, że nie trafili Cię gdzieś indziej bo było by z tobą kiepsko. W momencie w, którym zamieniłeś się spowrotem ostro zatrzęsło bramą. To wrogowie. Są już u bram.- wykrzyknął Garry i jął dalej strzelać...

Ruth

Wzięłaś miecz do ręki. Chociaż po twojej głowie chodziły inne myśli poczułaś, że już kiedyś miałaś w rękach podobną broń. Chociaż nie potrafiłaś sobie przypomnieć, kiedy to było... Przez chwilę jeszcze przyglądałaś się ostrzu, gdy wtem koło Ciebie przeleciał John i zatrzymał się na ścianie domu na przeciwko. Odwróciłaś się w stronę już otwartej bramy i zobaczyłaś jak wrogowie wsypują się do miasta...

Jool

Jako, że wiele nie mogłeś zdziałać na szczycie wieży stanąłeś w połowie schodów i obserwowałeś bramę. Brama już przy pierwszym uderzeniu mocno się wygięła, a po drugim już była otwarta. Wrogowie zaczynają wbiegać do miasta a ty jesteś pół metra nad nimi. Idealne miejsce do ataku.


Wewnątrz palisady narazie jest 5 wrogów, ale za nimi jest ich więcej i cały czas wchodzą w obręb miasta.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Nosferatu
Majtek
Majtek
Posty: 134
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 17:53
Numer GG: 192068
Lokalizacja: Z 9-ciu Piekieł
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Nosferatu »

Jool

Tylko pięciu? A co mi tam, zaraz wejdzie więcej! - moa reakcja był natychmiastowa. Skok wprost w środek napastników i cięcia w witalne miejsca. Pikuś. Mam nadzieję, że pojawi się ktoś silniejszy... - myślałem siekąc przeciwników na kawałeczki.
"Zemsta, jak wiele potraw kulinarnych, najlepiej smakuje gdy przygotowuje się długo, starannie i jest podawana na zimno." - Brian Herbert "Ród Corrino"
Kawairashii
Bombardier
Bombardier
Posty: 827
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 17:04
Numer GG: 1074973
Lokalizacja: Sandland

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Kawairashii »

Jun

Ponowne cięcie, głowa generała została rozpłatana niczym świerża rzepka na kuchennym stole. Ciało rzepo-głowego generała, upadło bezwładnie w błoto. Miecz powędrował z powrotem do pochwy, pozostawiając na sobie swąd krwi i fragmentaryczny płat czołowy, rzepo-głowego.
Jun mogła nie dostrzec strzały która utkwiła w przeciwniku, zanim przeciągnęła ostatni cios.
Gdy obejrzała się na zamek, scena „dymiącego” smoka, zamurowała ją na chwilę.
Pokiwała głową, po czym skierowała swe kroki, ku taranowi.
Sunąc po miękkiej, dopiero co udeptanej przez konie nieprzyjaciół, glebie ponownie wydała z siebie dwa dziwne odgłosy przypominające pocałunek, koń nadbiegł do niej w mgnieniu oka, ta zasiadła go kręcą głową na widok gromady nieudolnych napastników ślizgających się na własnych wymiocinach.
Nie wiedząc, czy powinna interweniować na froncie, czy starać się wbić do wewnątrz i pomóc w obronie wśród wojsk sojuszniczych. O ile napotka jakiekolwiek wojska.
My Anime List
Obrazek
3 weeks to AvP Release.
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Mekow »

Ruth

Dziewczyna wzięła głęboki oddech. Jeszcze nigdy nikogo nie zabiła i nie była pewna, czy chce to zrobić. Szybko postanowiła nie atakować przeciwników podbiegając do nich, a jedynie bronić się przed ich atakiem, kiedy to któryś z nich do niej dotrze. Wiedziała, że na pewno ktoś podejdzie.
Miała nadzieję, że nic złego jej nie spotka. Pamiętała jeszcze jak ją bolało kiedy obcięto jej rękę i wolała nie przeżywać tego ponownie.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Gavrill
Marynarz
Marynarz
Posty: 200
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
Numer GG: 3511208
Lokalizacja: Grajewo
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Gavrill »

Kolejna strzała świsnęła koło ucha rycerza. I następna. Grad strzał przelatywał przez postać, szerząc zdziwienie wśród wrogów. Nagle jedna zbłąkana strzała zboczyła z kursu, i wbiła się w piszczel. Taaaaak... wbiła się. Nie przeleciała jak przez chmurę a wbiła się! Rycerz przymknął oczy, zatrząsł. Iluzja rozmyła się. Zamiast rycerza na podeście leżał królik. Z przebitego ciałka ciekła krew, barwiąc różowe futro na karminowo. Królik złapał łapczywie oddech, przewrócił oczami. Nareszcie wolny - pomyślał i skonał.
http://handinhand.co.91.com/link.php?uin=1345 Conquer Online - mmorpg warte zachodu.
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Mekow »

Ruth

Dziewczyna była w miarę przygotowana do walki. Miała tylko nadzieję, że nic złego się nie przytrafi. Niestety los chciał inaczej i dziewczyna miała nieszczęście być tego świadkiem.
Często spoglądała na swojego futrzanego, przytulaśnego przyjaciela Pysia. Króliczek okazał się być magiczny, co bardzo zafascynowało dziewczę.
Niestety paskudna strzała miała zamiar przekreślić ich wspólną, świetlaną przyszłość. Ruth widziała jak ciało jej drogiego przyjaciela, Rózia-Pysia, przeszywa strzała.
- Nieee !!! - samo wydarło jej się z gardła.
Zapomniała o tym, że byli atakowani, że dookoła świstały strzały, zapomniała o wszystkim. Teraz liczyło się dla niej tylko życie jej przyjaciela. Nie zważając na nic, rzuciła się biegiem w jego kierunku, by już po chwili klęczeć przy jego drobnym i delikatnym ciele.
- Błagam nie umieraj !!! - krzyknęła, cała zalana łzami.
Położyła prawą dłoń na główce króliczka i pogłaskała go delikatnie. Lewą zaś dotknęła jego rany chcąc ją zbadać, wyleczyć.



Gavrill, nie pisz takich postów! Zwłaszcza w sesji na wesoło... w sesji, która miała być na wesoło. Nie tylko moja postać zalała się łzami!!! :cry: :cry: :cry:
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Gavrill
Marynarz
Marynarz
Posty: 200
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
Numer GG: 3511208
Lokalizacja: Grajewo
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Gavrill »

Lepus von Rabbit

Dookoła było mglisto i pachniało hiacyntami. Wszystko jakieś niewyraźne jak z reklamy Rutinoscorbinu. Lepus spojrzał na swoje ręce. Były duże i poorane bliznami. Chociaż po śmierci powróciłem do własnej postaci [/i ] Przed mężczyzną rozciągała się droga, a na jej końcu w oddaleniu kilkuset kroków brama. Von Rabbit zmacał swój bok, w którym nie tkwiła już strzała. A więc tak wygląda życie po życiu - pomyślał.
Brama, którą widział z oddali okazała się być dużymi drzwiami. Zapukał. Otworzyła mu siwa staruszka ubrana w jedwabny szlafrok koloru karminu.
Pani Świata! - westchnął.
Kobieta zmarszczyła brwi i popatrzyła się jak na wariata.
Eeeeee... Jestem w ukrytej kamerze? - spytała.
Panie Świata! - powtórzył i upadł przed nią na kolana.
Chyba kac cię męczy, młodzieńcze. Ale dobrze trafiłeś. Chyba mnie znasz. Nazywam się Goździkowa. - po tych słowach dookoła rozległ się śpiew chóru: Goździkowa przypomina, na ból głowy - Polopiryna.
To Pani nie jest Panią Świata?
Nie... Ona mieszka po drugiej stronie ulicy
I rzeczywiście. Po drugiej stornie ulicy Lepus ujrzał potężny pałac z siedemnastoma wieżami, wysoki i długi na czy pięć dziesiąt metrów
Nie tam - Goździkowa trąciła go w ramię. Tam - wskazała na mały domek z piernika.
Po chwili Lepus jadł w najlepsze kawałek ściany piernikowego domku. Gdy przeżuwał właśnie otynkowanie z lukru, po głowie zdzieliła go tajemnicza siła mentalna.
Odwrócił się. Za nim stała mała dziewczynka z warząchwią w ręce.
Co to jest panie Lepus? Ładnie to tak zjadać cudzy dom? - spytała.
Eeeee... Ja niechcący - wybąkał. Zastałem Panią Świata?
Stoję przecież przed tobą. Ale coś mi się widzi, że nie zrobiłeś jeszcze wszystkiego, co miałeś do zrobienia. Muszę wysłać cię z powrotem na ziemię. Takie życie sztybla... - i pacnęła go na odlew łychą.

Różowy królik otworzył niespodziewanie oczy, złapał łapczywie powietrze. Krew przestała się sączyć z rany. Ujrzał obok siebie Ruth.
A dookoła nadal rozgrywała się bitwa...
http://handinhand.co.91.com/link.php?uin=1345 Conquer Online - mmorpg warte zachodu.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Bielik »

Ruth i Król-Ik

[Ruth]
Niee... To niemożliwe...- szepnęłaś idąc chwiejnym krokiem w stronę królika. Zanim jednak do niego doszedłaś zauważyłaś, że dzieje się z nim coś dziwnego... Strzała tak jakby zniknęła, a a rana się zabliźniła... Gdy do niego podeszłaś wzięłaś go na ręce i poczułaś pulsującą krew i miarowy oddech królika...
[Król-Ik]
Etopirynaaaa...Etopirynaaaa.... nie Polopirynaaaa...- takie myśli kołatały ci się po obolałym łebku, a potem otworzyłeś oczy i : Aaaaaaa!!!! - nad tobą stał jakiś potwór, którego forma cały czas się zmieniała, albo i nie... To twój wzrok się przystosowywał... Po chwili potwór przybrał formę Ruth... Czujesz się potwornie zmęczony....
[Ruth]
Gdy podniosłaś królika ten się zbudził i prawie wypadł Ci z rąk, gdy momentalnie szarpnął się ze strachu... Jednak po chwili się uspokoił i wyglądał tak jakby miał zaraz zasnąć

Jool
Wpadłeś na wrogów niespodziewanie i zacząłeś siać spustoszenie w ich szeregach. Cięcia, piruety, parady i krew. W czasie wichury ostrzy, którą rozpętałeś padło 7 wrogów, ale jednemu udało się ciebie okrążyć i uderzyć płazem miecza w plecy. Zachwiałeś się i wpadłeś na ścianę... Następny przeciwnik wykorzystał to i zamachnął się do ciosu i w tym momencie w, którym spodziewałeś się śmierci z niespodziewaną odsieczą przybył John. Rozciął go i pociągnął Cię za ramię wołając: wycofać się na plac!!

Jun
W momencie w którym dojechałaś do muru zauważyłaś, że przed tobą są TYLKO wrogowie, a Ci za tobą powoli zaczynają się zbierać. Przez moment ponad głowami żołnierzy jak parę osób się wycofuje w głąb miasta.


Przepraszam, że tak długo, ale problemy z netem połączone z brakiem weny skutkują właśnie takim czymś. Przepraszam jeszcze raz.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Kawairashii
Bombardier
Bombardier
Posty: 827
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 17:04
Numer GG: 1074973
Lokalizacja: Sandland

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Kawairashii »

Jun

Nie miała specjalnie wyjścia, albo tu albo z ręki pana. Zeskoczyła z konie, na pierwszego przeciwnika obalając go na ziemię, parę podstępnych sztychów w plecy, aż wreszcie zwrócili na nią uwagę. Ze skoku do skoku, raniła każdego kto jej się napatoczyła na ostrze. Gigantyczny miecz przewracał przeciwników samą swoją masą i siłą z jaką nim wymachiwała. Z pod jej płachty było słychać tylko zachrypły kaszel małego potworka, oraz syk palącej pary, smażący przeciwników przy każdym jej zamachu. Raz czy dwa potraktowała kogoś z solidnego parowego kopniaka, prosto w klatkę, rzucając w głąb tłumu. Gdy wyrąbała sobie drogę do wewnątrz, ujrzała wycofujących się strażników. W tym jednego posługującego się trzema mieczami. Nie raz zaliczyła trafienie które podczas jej obrotów na szczęście nie naruszały żadnych organów wewnętrznych, licząc na swoje doświadczenie i szczęście które jej do tej pory sprzyjało. Może mord na generale jakiego dokonała, przysłuży jej się w bitwie, nigdy nie brała udziału w tak wielkiej rzezi… której sama nie spowodowała.
My Anime List
Obrazek
3 weeks to AvP Release.
Nosferatu
Majtek
Majtek
Posty: 134
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 17:53
Numer GG: 192068
Lokalizacja: Z 9-ciu Piekieł
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Nosferatu »

Jool

Posłusznie ruszam za Johnem, a przy okazji rozcinam tors jednego z napastników cięciem z góry. Staram się cały czas iść przodem do przeciwników a plecami do Johna. Gdy tylko docieramy na plac łapię oddech i przygotowuję się do następnego natarcia wroga.
- Nie odpuszczę im... Żaden z nich jeszcze mnie nie drasnął. - chwila niezręcznej ciszy w umyśle - Uderzenie płazem się nie liczy!
- John, czy wiesz, że moim celem życiowym jest zostać najlepszym 'miecznikiem' na świecie?! Jeśli zginę w najbliższym czasie to postaraj się o to, by ten który mnie zabije pokazał, że faktycznie był lepszym wojownikiem...
- Wojna jest nudna... Ciągle zabija się ludzi, którzy nie byli gotowi do walki z lepiej przygotowanym przeciwnikiem. Patrząc na nich można by pomyśleć, że są to chłopi z widłami goniący za rączym koniem... Porażka gwarantowana. Dam im trochę fory!
Po chwili przerwy, wyciągam miecz z ust i chowam go do pochwy w nadziei, że to pomoże trochę przeciwnikom...
"Zemsta, jak wiele potraw kulinarnych, najlepiej smakuje gdy przygotowuje się długo, starannie i jest podawana na zimno." - Brian Herbert "Ród Corrino"
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Mekow »

Ruth

Dziewczyna przyglądała się króliczkowi przez moment, aby się upewnić że jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Wszystko wyglądało już lepiej, więc uspokoiła się, pociągnęła nosem i otarła łzy.
- Już dobrze. - powiedziała, uspokajającym głosem i delikatnie pogłaskała Pysia po główce.
Nagle ktoś stanął tuż za nią. Dziewczyna odwróciła się i zobaczyła jednego z napastników stojącego nad nią. Wyglądał groźnie, a w ręku trzymał miecz. Ruth nie miała broni - upuściła ją biegnąc do Pysia, ale wykonała wyćwiczony manewr. Podniosła się powoli, w taki sposób, że przeciwnik bez trudu mógł podziwiać jej dekolt w pełnej okazałości.
- Witaj żołnierzu, chyba nie zrobisz mi krzywdy? - powiedziała słodkim głosikiem i uśmiechnęła się do niego.
Mężczyzna odwzajemnił uśmiech ukazując brązowo-czarne zęby - fsystkie tsy.
Ruth zebrało się na wymioty, ale powstrzymała się i wykonała plan. Wykorzystała jego chwilę nieuwagi i bardzo boleśnie kopnęła go w krocze. Mężczyzna jęknął zduszonym okrzykiem bólu, a miecz sam wypadł z jego rąk. Ruth kopnęła go jeszcze raz - tak że teraz przeciwnik leżał na ziemi zwijając się z bólu.
Dziewczyna zabrała jego miecz. Ponieważ wszyscy się wycofywali to ona i króliczek też musieli. Wzięła go delikatnie na ręce i szybkim krokiem udała się tam gdzie wycofywali się jej sprzymierzeńcy.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Gavrill
Marynarz
Marynarz
Posty: 200
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
Numer GG: 3511208
Lokalizacja: Grajewo
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Gavrill »

Lepus von Rabbit
Król-Ik wtulił się w dolinę, między wzniesieniami rozkoszy dziewczyny i przymknął oczka, poddając się woli Ruth.
http://handinhand.co.91.com/link.php?uin=1345 Conquer Online - mmorpg warte zachodu.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Bielik »

Wszyscy naprzód. Chyba nie chcecie, aby nasze statki miały utrudnione lądowanie!!-dało się słyszeć z dość przerzedzonego już oddziału wrogów - Zulus! Mulus! Bolus! Żulus! Zajmijcie się tym pokractwem, a my lecimy za nimi -wszystko było wypowiedziane dość łamanym wspólnym językiem, ale im to najwyraźniej nie przeszkadzało.

Jun
W momencie w, którym wbiegłaś do miasta okrążyło Cię 4 żołnierzy. Ten przed tobą lekko opancerzony trzymał w ręce długi miecz, dwaj po bokach mieli poranne gwiazdy, albo jak ktoś woli to morgensterny. Temu za tobą nie zdążyłaś się przyjrzeć. Jedyne co zauważyłaś to to , że ich kompani pobiegli w głąb miasta

Ruth
Wzięłaś na ramiona króliczka i pobiegłaś wgłąb miasta. Niestety w bitewnym zamieszaniu, chyba pobiegłaś w nie tą uliczkę i znalazłaś się zamiast koło ratusza, na końcu uliczki widziałaś port. Poczułaś, że za tobą nadal ktoś biegnie... Nie było czasu na oglądanie się za siebie. Biegłaś tylko przed siebie... Nagle nad tobą dwie żółte rzeczy,który wylądowały zaraz przed twoimi nogami. Nie było czasu na hamowanie.Jedyne co zdołałaś spostrzec było to, że te rzeczy wyglądają na skórki od bananów... Pojechałaś na nich parę dobrych metrów i odbiłaś się od ściany domu po czym ciężko wylądowałaś na tyłku...

Król-Ik
Przyjemność nie trwała długo... Jedyne co zdążyłeś poczuć to to, że Ruth biegnie a po chwili jesteś już w powietrzu kręcąc się w powietrzu (jak to oczywiście bywa w spowolnionym tempie zauważyłeś, że Ruth jakoś nienaturalnie sunie po ziemii. Po czym wylądowałeś (o dziwo!) na czterech łapkach. Na końcu uliczki zauważyłeś dwóch żołnierzy.

Jool
Jednym susem znalazłeś się po właściwej (na pewno nie dla wrogów) stronie prowizorycznej barykady.Wypuściłeś miecz z trochę oblałych zębów. Co jak co, ale po takiej walce zawsze naparzają mnie zęby. Może załatwić sobie sztuczną szczenę??- pomyślałeś. Dopiero teraz zauważyłeś, że wrogowie zniknęli??!! Nagle z bocznej uliczki wybiegło około pięciu napastników i rzuciło się na Ciebie i Johna. A gdzie reszta? -przeszło Ci przez myśl zanim zaatakowałeś...
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Nosferatu
Majtek
Majtek
Posty: 134
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 17:53
Numer GG: 192068
Lokalizacja: Z 9-ciu Piekieł
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Nosferatu »

Jool

Szybkimi cięciami pozbawiam napastników wszystkich kończyn (wszystkich pięciu xD) i zostawiam ich aby się wykrwawili. Dziwne... Gdzie podziała się reszta? A tak poza tym to nawet gdy daję im fory i używam tylko 2 mieczy to i tak nie dają mi rady... Czy naprawdę, na wszystkich bogów, muszę walczyć tylko jednym ostrzem aby dać im jąkieś szanse?!
Po chwili wachania schowałem miecz z lewej ręki do pochwy i przyjrzałem się zakrwawionemy ostrzu w mojej drugiej ręce... Damy radę? eee... Oni, chyba niee...
Rozglądam się na wszystkie strony i zastanawiam się gdzie podziały się wszystkie moje ofiary (przyszłe, z nadzieją na doszłe).
- John, wiesz może gdzie oni się wszyscy podziali? O co im chodziło z lądowaniem? Czy jest tu jakiś port, albo plaża? Jeśli tak to lepiej ruszajmy... Bo tu zaczyna się robić nudno...
"Zemsta, jak wiele potraw kulinarnych, najlepiej smakuje gdy przygotowuje się długo, starannie i jest podawana na zimno." - Brian Herbert "Ród Corrino"
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Mekow »

Ruth

Zderzenie się ze ścianą nie było aż tak bolesne, ale bruk okazał się być niezwykle twardy i niegościnny.
- Ałłłaaaa! - wyrwało jej się głośno, gdy siedziała już na ziemi.
Tyłek bardzo ją bolał i była z tego powodu całkowicie niezadowolona. Z niezwykle kwaśną miną rozejrzała się za Pysiem, którego musiała upuścić. Na szczęście jemu się nic nie stało - pół biedy.
Króliczek patrzył w głąb alejki i dziewczynie przypomniało się, że przecież przed kimś uciekała. Po tym upadku nie czuła się na siłach do dalszego biegu - ciężko by jej było przebierać nogami. W jednej chwili uznała, że muszą się schować. Niestety jedynym miejscem, gdzie mogli się skryć był wielki kosz na śmieci. Jedynym szczęściem było to, że nie było w nim aż tylu śmieci - gdyby stanąć na dnie, sięgałyby po kolana.
- Choć Pysiu. - wyszeptała łapiąc króliczka i przytulając go.
- Nie mamy wyjścia, musimy się schować. - dodała cicho.
Z lekkim trudem i jękami niezadowolenia weszła do środka.
- Kurczę, ale tu śmierdzi. - powiedziała cichym, płaczliwym głosem.
Była bardzo niezadowolona z takiej kryjówki, ale musieli się schować. Jedną ręką trzymała Pysia, aby nie spadł w śmieci, a drugą masowała sobie obolałe pośladki. Jednocześnie nasłuchiwała, czy pościg ich mija.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Gavrill
Marynarz
Marynarz
Posty: 200
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
Numer GG: 3511208
Lokalizacja: Grajewo
Kontakt:

Re: [fun fantasty] Powstrzymać Busz

Post autor: Gavrill »

Lepus von Rabbit

Królik wylądował w koszu. W takich momentach nienawidził mieć czułego węchu. Dziecięca pielucha wypełniona jasno-brązową mazią i kawałek nadgniłej kapusty sprawiły, że poczuł się niedobrze. O ile człowiekowi kosz na śmieci śmierdział, o tyle królika wprawiał w stan przedagonalny. Lepus pobladł, czego nie było widać pod różowym futrem, przewrócił oczami, przekręcił głowę.

Nagle usłyszał, jak ktoś zbliża się do kontenera. W takich momentach kochał mieć czuły słuch. Momentalnie zamknął oczka. Napastnicy otworzyli kontener, ale... niczego nie znaleźli. Ot, jakaś pielucha, zgniła kapusta, majtki z plamami.
Gdzie, kur*a oni znikli - uciekinierzy usłyszeli nad sobą.
Żołnierze nie mieli jednak zamiaru grzebać się w śmieciach i dali za wygraną.
http://handinhand.co.91.com/link.php?uin=1345 Conquer Online - mmorpg warte zachodu.
Zablokowany