[sapkowski] Rzeczna przeprawa
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Eltharond el'Thardithene
- No cóż Loranie... Sądzę że moglibyśmy popłynąć wszystkim, lecz nie wiem czy nasz znajomy wiedźmin się zgodzi zapłacić na transport. Szczerzę mówiąc trochę dziwię się, że jest taki dość skąpy. Zwykle wiedźmini mają przy sobie pełno pieniędzy za zabijanie wszelkiego rodzaju ścierwa. Może to nie wiedźmin tylko aktor, który udaje. - stwierdził elf zwracając się do zabójcy. Mówił tak, by Parsival nie usłyszał tego co mówi, bo zaraz byłaby walka. Na razie chciał tego uniknąć.
Poprawił miecz. Rozejrzał sie do okoła.
- Widziałeś może łucznika? Był gdzieś tutaj. Gdzie on mógł wyparować? - Spytał zdziwiony
- No cóż Loranie... Sądzę że moglibyśmy popłynąć wszystkim, lecz nie wiem czy nasz znajomy wiedźmin się zgodzi zapłacić na transport. Szczerzę mówiąc trochę dziwię się, że jest taki dość skąpy. Zwykle wiedźmini mają przy sobie pełno pieniędzy za zabijanie wszelkiego rodzaju ścierwa. Może to nie wiedźmin tylko aktor, który udaje. - stwierdził elf zwracając się do zabójcy. Mówił tak, by Parsival nie usłyszał tego co mówi, bo zaraz byłaby walka. Na razie chciał tego uniknąć.
Poprawił miecz. Rozejrzał sie do okoła.
- Widziałeś może łucznika? Był gdzieś tutaj. Gdzie on mógł wyparować? - Spytał zdziwiony
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
Loran Anavries
-Mógłbym przysiąc żę stął tu przed chwilą!!-powiedział zdziwnoy meżczyzna, po czym rozejrzął się wokół...-Lepiej znjdźmy go póki jest jeszcze jasno, po ciemku trudno szukać, a poza tym wolałbym już ruszyć!!-powiedizął po czym zaczął rozmyślać o tym co mu powiedział Eltharond..."Aktor powiadasz??..."
-Mógłbym przysiąc żę stął tu przed chwilą!!-powiedział zdziwnoy meżczyzna, po czym rozejrzął się wokół...-Lepiej znjdźmy go póki jest jeszcze jasno, po ciemku trudno szukać, a poza tym wolałbym już ruszyć!!-powiedizął po czym zaczął rozmyślać o tym co mu powiedział Eltharond..."Aktor powiadasz??..."
Prosiak (PrQ)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Eltharond el'Thardithene
- Gdzieś Ty był Tileanfrelu? Mamy się tam dostać szybko a nie znikać. Zresztą. Nie czas na gadanie wyruszajmy jak najszybciej. Wiedźmin jak chce płynąć to nas dogoni. - Powiedział lekko zdenerwowany elf.
Ruszył do barki. Nie dziwił się jej nazwie. Kwiat rzeczny... Pasuje nawet. Z lekka drewno na niej zaczyna zakwitać, ale i tak było widać, że jest w bardzo dobrym stanie w porównaniu do pozostałych łajb cumujących w porcie. Zaoferował swoją ochronę przed wszelakim ścierwem panoszącym się w wodzie w zamian za szybką przeprawę.
- Gdzieś Ty był Tileanfrelu? Mamy się tam dostać szybko a nie znikać. Zresztą. Nie czas na gadanie wyruszajmy jak najszybciej. Wiedźmin jak chce płynąć to nas dogoni. - Powiedział lekko zdenerwowany elf.
Ruszył do barki. Nie dziwił się jej nazwie. Kwiat rzeczny... Pasuje nawet. Z lekka drewno na niej zaczyna zakwitać, ale i tak było widać, że jest w bardzo dobrym stanie w porównaniu do pozostałych łajb cumujących w porcie. Zaoferował swoją ochronę przed wszelakim ścierwem panoszącym się w wodzie w zamian za szybką przeprawę.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Kapitan Kwitu rtzecznego:
-Rozumiem, że wszyscy chcecie się zabrać? -Wskazał ręką na drużynę - Wystarczy jeśli zapłacicie łącznie 2 złote korony, czyli macie połowę taniej, jeśli zapewnicie nam ochronę. Co ty na to? Złota korona teraz, druga po dostarczeniu was na miejsce. - popatrzył chwilę na Eltharond - Powinniśmy poznać swoje imiona. Ja jestem Matrim Deep. - po chwili dodał szeptem - pilnuj tego z białymi włosami, dobrzer? wydaje mi się trochę niebezpieczny.
-Rozumiem, że wszyscy chcecie się zabrać? -Wskazał ręką na drużynę - Wystarczy jeśli zapłacicie łącznie 2 złote korony, czyli macie połowę taniej, jeśli zapewnicie nam ochronę. Co ty na to? Złota korona teraz, druga po dostarczeniu was na miejsce. - popatrzył chwilę na Eltharond - Powinniśmy poznać swoje imiona. Ja jestem Matrim Deep. - po chwili dodał szeptem - pilnuj tego z białymi włosami, dobrzer? wydaje mi się trochę niebezpieczny.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Eltharond el'Thardithene
Elf się zdziwił
- Skąd wiesz, że jest nas czterech? Byłem tu przed chwilą sam. Teraz również przybyłem sam. Z tąd nie widać ulicy z której przyszedłem. Z tamtąd nie widać potry Skąd wiesz, że jeden z nas ma białe włosy? Kim Ty jesteś? Co to ma znaczyć? Jak mam Ci wierzyć? Czy to twoje prawdziwe imię? - powiedział z podejrzeniem.
Kciukiem lewej dłoni podważył miecz, lekko go wysuwając z pochwy. Był gotów do ataku. Czekał jednak na swych kompanów. Był w miarę dobrym szermierzem, jednak nie czuł się na siłach, by w pojedynkę walczyć z połową portu. Co innego z jednym. Miałby kilka sekund na ucieczkę. Może by się udało.
Elf wziął głęboki wdech. Zdecydowanym ruchem wyciągnął miecz. Wykonał piruet, podczas którego wyciągnął sztylet. Wychodząc z piruetu był znacznie od niego oddalony. Akurat by ostrze jego miecza znajdowało się o ćwierć cala od jego szyi. Drugą rękę miał gotową do ataku. W razie jakiegoś nieproszonego ruchu, rękę z mieczem cofał,w mięczyczasie wbijając rzekomemu Matrimowi sztylet w serce. Wzrokiem ogarniał jego załogę. Gdyby zawahał się o swoje życie również wykonałby ten sam ruch, ale złapałby ciało, by uczynić z niego żywą tarczę.
- To co? Powiesz mi prawdę? - powiedział z uśmiechem w głosie
Elf się zdziwił
- Skąd wiesz, że jest nas czterech? Byłem tu przed chwilą sam. Teraz również przybyłem sam. Z tąd nie widać ulicy z której przyszedłem. Z tamtąd nie widać potry Skąd wiesz, że jeden z nas ma białe włosy? Kim Ty jesteś? Co to ma znaczyć? Jak mam Ci wierzyć? Czy to twoje prawdziwe imię? - powiedział z podejrzeniem.
Kciukiem lewej dłoni podważył miecz, lekko go wysuwając z pochwy. Był gotów do ataku. Czekał jednak na swych kompanów. Był w miarę dobrym szermierzem, jednak nie czuł się na siłach, by w pojedynkę walczyć z połową portu. Co innego z jednym. Miałby kilka sekund na ucieczkę. Może by się udało.
Elf wziął głęboki wdech. Zdecydowanym ruchem wyciągnął miecz. Wykonał piruet, podczas którego wyciągnął sztylet. Wychodząc z piruetu był znacznie od niego oddalony. Akurat by ostrze jego miecza znajdowało się o ćwierć cala od jego szyi. Drugą rękę miał gotową do ataku. W razie jakiegoś nieproszonego ruchu, rękę z mieczem cofał,w mięczyczasie wbijając rzekomemu Matrimowi sztylet w serce. Wzrokiem ogarniał jego załogę. Gdyby zawahał się o swoje życie również wykonałby ten sam ruch, ale złapałby ciało, by uczynić z niego żywą tarczę.
- To co? Powiesz mi prawdę? - powiedział z uśmiechem w głosie
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Tileandrel
Z nutką zażenowania patrzył na statek, spodziewając się czegoś lepszego po takiej nazwie. Ale cóż, to i tak dużo jak na ludzi. Wszedł na pokład rozglądając się po statku. Po czym zwrócił się do kapitana: Masz tu swoje złoto Dh'oine rzucając mu złotą monetę. Nie kwapił się przedstawiać człowiekowi, a zwłaszcza przewodnikowi. Kwiat rzeczny wydawał mu się zbyt dumną nazwą dla, w jego mniemaniu, pływającej ruiny- ale wsiadł mimo wahań. Oparł się o burtę, zdjął łuk z pleców i oparł go obok siebie. Po czym zaczął patrzeć w brudną wodę nadbrzeża powtarzając cicho Blath Aevonanna...
Z nutką zażenowania patrzył na statek, spodziewając się czegoś lepszego po takiej nazwie. Ale cóż, to i tak dużo jak na ludzi. Wszedł na pokład rozglądając się po statku. Po czym zwrócił się do kapitana: Masz tu swoje złoto Dh'oine rzucając mu złotą monetę. Nie kwapił się przedstawiać człowiekowi, a zwłaszcza przewodnikowi. Kwiat rzeczny wydawał mu się zbyt dumną nazwą dla, w jego mniemaniu, pływającej ruiny- ale wsiadł mimo wahań. Oparł się o burtę, zdjął łuk z pleców i oparł go obok siebie. Po czym zaczął patrzeć w brudną wodę nadbrzeża powtarzając cicho Blath Aevonanna...
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Kapitan Matrim:
pozwolił, by złota monetsa przeleciała obok i upadła na pokład.
- Spokojnie Eltharondzie. Jestem czarodziejem i wiem trocę. A teraz, czy mółbyś wziążć to żelazo od mojej szyi? I tak się nazywam. Dziękuje za zapłatę Tileandrelu. Loranie, uspokuj się proszę.
Loran:
oarnął cię błoi spokój, i porzuciłeś wszelką myśl o ataku.
pozwolił, by złota monetsa przeleciała obok i upadła na pokład.
- Spokojnie Eltharondzie. Jestem czarodziejem i wiem trocę. A teraz, czy mółbyś wziążć to żelazo od mojej szyi? I tak się nazywam. Dziękuje za zapłatę Tileandrelu. Loranie, uspokuj się proszę.
Loran:
oarnął cię błoi spokój, i porzuciłeś wszelką myśl o ataku.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)