[Kroniki Riddicka] Ucieczka z Butchers Bay

-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
- Lokalizacja: 8540463

-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
- Lokalizacja: 8540463
Po krótkiej rozmowie strażnik opóścił cele a wszystkie światła jake były na waszym bloku zgasły. Ktoś krzyczał
-Znowu zacznie się ruchanie i zabijanie. Ciekawe na kogo padł wyrok tym razem?
Słychać było kolejne głosy śmiechy obstawiania kto zginie.
Nagle krzyknoł ktoś
-Mały gdzie jesteś bo pora przy okazji zadania zabawić się z twojim tyłkiem
Słychac potem było tylko zbliżające się kroki i szaleńczy śmiech
-Znowu zacznie się ruchanie i zabijanie. Ciekawe na kogo padł wyrok tym razem?
Słychać było kolejne głosy śmiechy obstawiania kto zginie.
Nagle krzyknoł ktoś
-Mały gdzie jesteś bo pora przy okazji zadania zabawić się z twojim tyłkiem
Słychac potem było tylko zbliżające się kroki i szaleńczy śmiech

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Hall
Światła zgasły, słychać jakieś kroki. Zrywam się z łóżka „-Mały gdzie jesteś, bo pora przy okazji zadania zabawić się z twoim tyłkiem” czyżby ktoś chciał się zabawić? Bardzo dobrze, czas sprawdzić spróchniałe kości. Podchodzę do wejścia, ale nie przekraczam progu. Jeśli w naszym kierunku idzie jeden z więźniów to znaczy, że cele zostały otwarte, ale wole się nie przekonywać. Stoję po środku celi i czekam na nieznajomego.
Czy do celi obok trafił Red Eye? Jeśli tak to, z kim tam jest
Światła zgasły, słychać jakieś kroki. Zrywam się z łóżka „-Mały gdzie jesteś, bo pora przy okazji zadania zabawić się z twoim tyłkiem” czyżby ktoś chciał się zabawić? Bardzo dobrze, czas sprawdzić spróchniałe kości. Podchodzę do wejścia, ale nie przekraczam progu. Jeśli w naszym kierunku idzie jeden z więźniów to znaczy, że cele zostały otwarte, ale wole się nie przekonywać. Stoję po środku celi i czekam na nieznajomego.
Czy do celi obok trafił Red Eye? Jeśli tak to, z kim tam jest

-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
- Lokalizacja: 8540463
Red Eye jest w celi razem z jakimś chinczykiem albo japończykiem który wcale się nie odzywai cały czas zajmuje medytacją nie zwracając na nic ani na nikogo uwagi.
Jest ciemno nic nie widac można polegać tylko na słuchu. Przed waszą celą stoi ktoś
-Chłopczyku jesteś tutaj? Nie bój się to nie boli...tak bardzo jak to co się stanie z tym drugim
Wypowiadajac to przeszedł obok waszej celi i bez problemu wszedł do celi obok.
Ktoś krzyknoł
-To jest cela Warlorda,trzeba mu pomóc
Poczym z celi próbował wybiec jakiś człowiek po głosie słychac było że to młodzieniec.
Magle jego ciało runeło na ziemię a dowaszej celi zaczeli się zbliżać 2 mężczyżni.
Jest ciemno nic nie widac można polegać tylko na słuchu. Przed waszą celą stoi ktoś
-Chłopczyku jesteś tutaj? Nie bój się to nie boli...tak bardzo jak to co się stanie z tym drugim
Wypowiadajac to przeszedł obok waszej celi i bez problemu wszedł do celi obok.
Ktoś krzyknoł
-To jest cela Warlorda,trzeba mu pomóc
Poczym z celi próbował wybiec jakiś człowiek po głosie słychac było że to młodzieniec.
Magle jego ciało runeło na ziemię a dowaszej celi zaczeli się zbliżać 2 mężczyżni.

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Hall
Zabawa się rozkręca! Łapię za jakiś przedmiot, którym można zrobić krzywdę (może to być nawet kubek) Pluje na ziemię i wybiegam z celi z furią i atakuję dwóch zbliżających się ludzi. Uderzam wpierw w brzuchy a potem jednego z nich w plecy, (jeśli nie mam broni robię to łokciem tak, aby złamać kręgosłup). Nie okazywać litości!
Zabawa się rozkręca! Łapię za jakiś przedmiot, którym można zrobić krzywdę (może to być nawet kubek) Pluje na ziemię i wybiegam z celi z furią i atakuję dwóch zbliżających się ludzi. Uderzam wpierw w brzuchy a potem jednego z nich w plecy, (jeśli nie mam broni robię to łokciem tak, aby złamać kręgosłup). Nie okazywać litości!

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
Kid
Podnosi głowę i mówi do siebie - Kolejni wkurzający. Jakby nie można mieć spokoju Rozgląda się za czymś co moznaby wykorzystać jako borń białą. Jak nic nie znajdzie to wstaje i przygotowuje sie do walki ustawiając się w pozycji tygrysa.- Przydało sie trenować kung-fu i capoeire- Pomyslał. Jeśli coś znajdzie to bierze to. Gdy ktos do niego podejdzie walczy atakujac słabe punkty(krocze, oczy, szyja, splot słoneczny, kark, skronie). - Stój! Może oni coś sobie wszczepili. Nie byliśmy tu jeszcze to nie wiemy. Jak ty przejdziesz to cie moze zabic Powedział do Halla.
Podnosi głowę i mówi do siebie - Kolejni wkurzający. Jakby nie można mieć spokoju Rozgląda się za czymś co moznaby wykorzystać jako borń białą. Jak nic nie znajdzie to wstaje i przygotowuje sie do walki ustawiając się w pozycji tygrysa.- Przydało sie trenować kung-fu i capoeire- Pomyslał. Jeśli coś znajdzie to bierze to. Gdy ktos do niego podejdzie walczy atakujac słabe punkty(krocze, oczy, szyja, splot słoneczny, kark, skronie). - Stój! Może oni coś sobie wszczepili. Nie byliśmy tu jeszcze to nie wiemy. Jak ty przejdziesz to cie moze zabic Powedział do Halla.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM
!


-
- Marynarz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43

-
- Pomywacz
- Posty: 32
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 22:35

-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Kontakt:


-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
- Lokalizacja: 8540463
Chwile potrwała walka is zarpania w innych celach.
Hall bez problemu zabił gołymi rękoma dwóch kolesi którzy ni zdążyli nawet krzyknąć w chwili gdy ich kręgosłupy pękały z łatwością wydajac dżwięk podobny do łamanych wykałaczek. I załatwienie sprawiało Halowi taką samą trudność jak zgniecenie owada.
Poczym rozległ się nagły krzk
-Już!!!!!Był to głos tego samego faceta który chciał zaliczyć Kid'a
Jeden ze strażników krzyknoł wracać do cel, siatło jeszcze nie wróciło ale po zaledwie 10 sekundach zrobiło się jasno gdy otworzono ogien do wszystkich nie będacych w celach.
Hall bez problemu zabił gołymi rękoma dwóch kolesi którzy ni zdążyli nawet krzyknąć w chwili gdy ich kręgosłupy pękały z łatwością wydajac dżwięk podobny do łamanych wykałaczek. I załatwienie sprawiało Halowi taką samą trudność jak zgniecenie owada.
Poczym rozległ się nagły krzk
-Już!!!!!Był to głos tego samego faceta który chciał zaliczyć Kid'a
Jeden ze strażników krzyknoł wracać do cel, siatło jeszcze nie wróciło ale po zaledwie 10 sekundach zrobiło się jasno gdy otworzono ogien do wszystkich nie będacych w celach.


-
- Majtek
- Posty: 112
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
- Lokalizacja: 8540463
Po tym jak trafłeś do celi z azjatą nic się nie działo on medytował cały czas. W momencie ataku na cele byłyeś spokojny bo ta sprawa nie dotyczyła ciebie. Zdążyłeś tylko zobaczyć dzięki błyskom od wystrzałó z broni jak Hall w ostatniej chwili wskoczył do celi obok.
Teraz pojawiły się światła a na podłodze leżą 4 ciała oprucz tych które załatwił jeden z was.
Strażnik coś pokrzykuje słychać śmiechy.
-Jutro ktoś te ciała posprząta a teraz idżta spać.
Po chwili znowu pozbawiono was światła. Tym razem "noc" była spokojna. Dla was był to czas na opracowanie strategi przetrwania w tym miejscu a może nawet ucieczki.
Teraz pojawiły się światła a na podłodze leżą 4 ciała oprucz tych które załatwił jeden z was.
Strażnik coś pokrzykuje słychać śmiechy.
-Jutro ktoś te ciała posprząta a teraz idżta spać.
Po chwili znowu pozbawiono was światła. Tym razem "noc" była spokojna. Dla was był to czas na opracowanie strategi przetrwania w tym miejscu a może nawet ucieczki.

-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
- Lokalizacja: 8540463
Nadszedła ranek i strażnik zaczoł wykrzykiwać
-Wstawać cioty i spier%alać na wybieg póki możecie pukim taki miły
Ospale z innych cel wygramoliło się już kilku więzniów i zmierzali w kierunku wyjścia na jedyne miejsce mogące w jakikolwiek sposób przypomnieć chociaż sczegółem jakis element wolności. Dla was miała to być pierwsza wizyta w Koloseum Butcher's Bay.
-Wstawać cioty i spier%alać na wybieg póki możecie pukim taki miły
Ospale z innych cel wygramoliło się już kilku więzniów i zmierzali w kierunku wyjścia na jedyne miejsce mogące w jakikolwiek sposób przypomnieć chociaż sczegółem jakis element wolności. Dla was miała to być pierwsza wizyta w Koloseum Butcher's Bay.

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Hall
Pobyt tutaj zapowiada się interesująco. Moje zabójcze zdolności jeszcze nie zanikły. Niech tylko ktoś spróbuje mnie zaczepić to w najlepszym wypadku połamię rękę. Wychodzę z celi i szukam gości, których wczoraj załatwiłem. Rozweselony idę w kierunku areny, musze znaleźć Money Mike'a i jak najwięcej dowiedzieć się o walkach.
Pobyt tutaj zapowiada się interesująco. Moje zabójcze zdolności jeszcze nie zanikły. Niech tylko ktoś spróbuje mnie zaczepić to w najlepszym wypadku połamię rękę. Wychodzę z celi i szukam gości, których wczoraj załatwiłem. Rozweselony idę w kierunku areny, musze znaleźć Money Mike'a i jak najwięcej dowiedzieć się o walkach.
