[rSS 4] Studenckie życie...

[Artos]

- Spierdalaj kurwo!
Widzicie jak nerwowa "klubowiczka" rzuciła się z paznokciami ostrymi niczym brzytwy na Kaśkę.

[ciocia_genia]

robie unik i próbuje ja walnąc torebką w którą specjalnie włożyłam wczesniej pare ksiażek

[Artos]

Niestety Kasia nie zdążyła zrobić do końca uniku, więc przewróciła się wraz z atakujacą ją dziewczyną. Ma jednak szczęśćie gdyż jej przeciwniczce nie udało się pożądnie jej trafić i poczuła tylko impoet wpadającego na nią ciała.

[ciocia_genia]

-ile rzreż?! - zabolało

[Eglarest]

-dobar spokojnie dziewczyny mowcie czego chcecie tylko szybko bo aj i moj chlopak chcemy zdazyc na autobus.

[Artos]

Jeszcze 3 się rzuciły na was, z czego jedna od razu dostała bombe od barmana i nieprzytomna leży na dechach. Reszta się rozeszła.

[Egisahieb]

Odepchnąłem dziewczynę od Kasi i pomogłem jej wstać. Nic Ci się nie stało?

[Eglarest]

- naprawde byly napalone - o widze ze masz cios wogole jak ams zna imie bo aj krzysiek -zwracam sie do barmana.

[Egisahieb]

Zmywamy sie stąd. Co za lokal. Powinni dbać o klientelę.

[ciocia_genia]

-nic nic, moze wybierzemy się do normalnego miejsca? co? bo głupio by było skonczyć tak wieczór

[Egisahieb]

Wcale się nie dziwę, że takie napalone .

[Artos]

Barman dobił jeszcze pozostałę dwie.
- ja? Mów mi po prostu Artur. A teraz spadamy.
Wyszliście z lokalu tylnymi drwiami na dziedziniec. nikogo oprucz was tam nie ma. Artur szybko przewalił śmietnik na wyjście z lokalu tak na wszelki wypadek, by mieli więcej roboty ewentualni kolejni "napaleni"
- I co teraz? Na busa idziemy czy do metra?

[Eglarest]

- Gdziekolwiek byle dalej z tad mozna isc metrem sluchajcie ale dokad mamy wogole isc ?

[ciocia_genia]

metro wołam ucieszona- jest cieplejsze

[Artos]

Artur:
- Może do mnie się przejedzedziemy? To tylko jeden przystanek metra. Miejsca na prewno wystarczy dla wszystkich.

[Egisahieb]

W metrze zadecydujemy.

[Artos]

KONIEC NA DZIŚ! Jutro część dalsza nastąpi ^^